Maruda Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Wielka Optymistka Dokładnie - tym bardziej jak ktoś kupuje taki serek pierwszy raz - bo jakby nie było już wiem, że jeden jest szerszy, a jeden węższy. No ale trzeba też czytać wszystko co piszą na opakowaniach.. Ja po prostu wzięłam jak leci i dopiero w domu przeczytałam.. No co zrobić - zje się!!! :-) Cytuj
tina10 Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Anulka tez robilam czesto te salatke sledziowa.Uwielbiamy ja.Te i jeszcze jedna warstwowa z cebulka , jajami i majonezem (tez mozna przerobic na wersje proto,zamieniajac majonez na jogurt.Az dzis sprobuje. Jak wyjdzie dobre to wklepie przepis. Pytanie z innej beczki. Po 4 dniach fazy uderzeniowej schudlam 1,3kg i nie wiem czy teraz przejsc do 2 fazy czy pociagnac jeszcze faze uderzeniowa?Zalozenie bylo ze schudne w pierwszej fazie 1,8kg w 4 dni.Ale czemus nie wyszlo.Moze dla tego ze woge zrzucilam juz w poprzedniej diecie? Jak myslicie? I jeszce mam pytanie o jajka.Jak to jest z tymi zoltkami ile ich mozna jesc.Bo na angielskim forum dukana przeczytalam ze nie powinno sie w ciagu tygodnia zjadac wiecej niz 3 zoltka,a bialko mozna jesc w dowolnej ilosci? A wy ile jecie tygodniowo ? Cytuj
Śliweczka Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Anulka tez robilam czesto te salatke sledziowa.Uwielbiamy ja.Te i jeszcze jedna warstwowa z cebulka , jajami i majonezem (tez mozna przerobic na wersje proto,zamieniajac majonez na jogurt.Az dzis sprobuje. Jak wyjdzie dobre to wklepie przepis. Pytanie z innej beczki. Po 4 dniach fazy uderzeniowej schudlam 1,3kg i nie wiem czy teraz przejsc do 2 fazy czy pociagnac jeszcze faze uderzeniowa?Zalozenie bylo ze schudne w pierwszej fazie 1,8kg w 4 dni.Ale czemus nie wyszlo.Moze dla tego ze woge zrzucilam juz w poprzedniej diecie? Jak myslicie? I jeszce mam pytanie o jajka.Jak to jest z tymi zoltkami ile ich mozna jesc.Bo na angielskim forum dukana przeczytalam ze nie powinno sie w ciagu tygodnia zjadac wiecej niz 3 zoltka,a bialko mozna jesc w dowolnej ilosci? A wy ile jecie tygodniowo ? Tino,moim zdaniem przy Twojej wadze 4 dni uderzeniówki wystarczą.Być może że waga nie spadła tak dużo bo byłaś wcześniej na innej diecie. A co do jajek to z tego co ja wyczytałam to jak ktoś nie ma problemu z podwyższonym cholesterolem to może jeść dużo jajek,ale jeśli ktoś ma problemy z tym przeklętym cholesterolem to niestety musi ograniczać jaja :-) ,albo żółtka dawać rodzince :?: i jeść same białka :?: Cytuj
bagi Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Anula1978- zlota dziewczyna, dzieki :* tina10- ja jem tyle ile mi pasuje, ale czasem jak juz robie np. jajecznice powiedzmy z 3 jaj to zoltka wrzuce tylko 2 albo 1, ale generalnie naprawde nie zwracam na to uwagi :-) (nie badalam sie na cholesterol wiec nie wiem jak to na mnie dziala, ale czuje sie b. dobrze) Cytuj
tina10 Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Dziekuje Sliweczko :-) Czyli od dzies zaczynam warzywka :?: Cytuj
Milenka Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Otóż kupujesz płaty śledziowe - matyjasy lekko je opłucz i pokrój w kostkę gdzieś 1 cm na 1 cm -- chyba że wolisz drobniej.....ja robię różnie jak mi się chce. Następnie kroję cebulkę w drobną kosteczkę i mieszam ze śledziami. Cebuli ok 1 średniej czy 2 mniejsze zależy jak kto lubi. Daję trochę pieprzu, oliwy (na parafinie nie robię tylko daję oleju) skrapiam to octem i do wkładam słoiczka do lodówki na 2 - 3 dni. Później gotuję w garnku buraczka, marchewkę, ziemniaki (raz w diecie dałam i mi nic nie było ale możesz nie dać), jajka - wszystko w mundurkach. Następnie jak wystygnie obieram i trę na tarce o dużych oczkach - każde na oddzielną miseczkę. Składniki układam warstwowo w miseczce najlepiej przezroczystej bo wtedy ładnie to wygląda w taki sposób. Na dno miski dałam ziemniaki, później śledź wymieszany z cebulką, na to marchewka, jajko, kukurydza (ale niekoniecznie), buraczki i smaruję majonezem (w tym przypadku protomajonezem, i znów powtarzam warstwy: ziemniaki, śledź, marchew, jajko, kukurydza i buraczki a wierzch smaruję protomajonezem. Sałatka jest pyszna - polecam.) Pozdrawiam Cytuj
Maruda Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 :-) :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :? :D :D :D :D :D :D :D :D :D Ale w pracy się nademną znęcają - jak nie byłam na diecie to nie kupowali tak często jak teraz pachnącego na całą salę, ciepłego jedzonka... Jakby mi na złość robili !!! Cytuj
Milenka Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Aha wyczaiłam w Lidli ser Harzeński - jest on taki trochę miękawy ale do krojenia. Skład w 100g: kcal-125, białko - 30g, węgle - 0,5 g, tłuszcze - 0,1 g. Szok nie. Ma jedną wadę, a może zaletę??? bardzo specyficzny zapach, (smród jak kto woli). Warto spróbować, bo może posmakować, np moiemu zasmakował. A ja robiłam już kilka podejść i jakoś nie... :-) Tak mi się przypomniało,czy to nie ten ser ma być do naszej proto piccy?ponoć zapieczony traci zapach.Niestety w moim Lidli go niespotkałam Hey! Tak serek ma sporo białek ale i sporo smrodku :?: ale dla mnie jest ok ja zawijam go w polędwicę z ogórkiem konserwowym i papryką i zalewam żelatyną-jest ok :?: Ale faktycznie może na ciepło inaczej pachnie lub w ogóle...musimy wypróbować! Buziaki! Cytuj
Milenka Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 :-) :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :? :D :D :D :D :D :D :D :D :D Ale w pracy się nademną znęcają - jak nie byłam na diecie to nie kupowali tak często jak teraz pachnącego na całą salę, ciepłego jedzonka... Jakby mi na złość robili !!! ...o to współczuję Tobie Marudo, musisz być dzielna! Wystaw karteczkę zakaz pachnącego jedzenia hihi Buźka Cytuj
Maruda Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 ...o to współczuję Tobie Marudo, musisz być dzielna! Wystaw karteczkę zakaz pachnącego jedzenia hihi Buźka Dziękuję za pocieszenie - na szczęście jeszcze tylko godzinka mi została, a żeby mi nie było aż tak żal - zajadam się jogurtem naturalnym 0,1% - ale on nie pachnie tak ładnie jak fryteczki... Cytuj
oliwi3a Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Dziewczyny mówię wam Boziu mnie pokarał,za to że nie posłuchałam męża i dziś kupiłam wagę elektryczną.Wchodzę na nią jak na jakąś wyrocznię a ona co? pokazuje mi jędza 2 kg więcej ...załamałam się, na tym wstrętnym 82 stałam całe 3 tygodnie i jak wreszcie ruszyło w tym tygodniu ,to pech znowu 82.Zanim mój umysł się przestawi to trochę chyba potrwa.A może ją oddać?na starej dalej 80..... Cytuj
Milenka Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Dziewczyny mówię wam Boziu mnie pokarał,za to że nie posłuchałam męża i dziś kupiłam wagę elektryczną.Wchodzę na nią jak na jakąś wyrocznię a ona co? pokazuje mi jędza 2 kg więcej ...załamałam się, na tym wstrętnym 82 stałam całe 3 tygodnie i jak wreszcie ruszyło w tym tygodniu ,to pech znowu 82.Zanim mój umysł się przestawi to trochę chyba potrwa.A może ją oddać?na starej dalej 80..... Hejka! Waga prawdę Ci powie nie oddawaj jej :?: A na swoją wagę wskakuj od ranka, wtedy waga mówi prawdę :-) nie waż się za często...a i istotna uwaga nie na dywanie tylko na gołej podłodze! Buźka, M Cytuj
Milenka Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Dziękuję za pocieszenie - na szczęście jeszcze tylko godzinka mi została, a żeby mi nie było aż tak żal - zajadam się jogurtem naturalnym 0,1% - ale on nie pachnie tak ładnie jak fryteczki... No dokładnie, ja wczoraj podsmażyłam sobie cycuszki z kurczaka na patelni grilowej i zrobiłam sosok z jogurtu + czosnek+ogórek kiszony i za chwilkę będę pałaszować w pracy....tylko fratasów?! brak żart hehhe Cytuj
Maruda Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 oliwi3a Ja też dopiero od dwóch dni mam elektroniczną, a na diecie jestem 3,5 tygodnia. Więc na zwykłej tylko z dwa razy zdążyłam się zważyć. Bo nie byłam zadowolona z rezultatu mojej diety - dlatego częściej nie chciałam. A na elektronicznej ważyłam się już dwa dni z rzędu - więc jutro na pewno zobaczysz jakiś rezultat. Bo ja zobaczyłam 0.4 mniej - niby to tak mało, ale jak cieszy!!!! :?: Te zwykłe wagi trochę ciężko jest dobrze ustawić - niestety... :?: Ale naprawdę nie masz się czym martwić - bo napewno jutro - przynajmniej w gramach zobaczysz spadek!!! Ja się trochę bałam wejść na drugi dzień na wagę... Ale naprawdę trochę spada. Bo już przyznaję - traciłam motywacje :?: Ale pamiętaj żeby się ważyć o tej samej porze dnia!!! No i jeszcze w aptece pani powiedziała mi, żeby nie ważyć się zaraz po przebudzeniu. Choć zdania w tej sprawie są podzielone - bo niektórzy z kolei mówią zeby właśnie rano !?!?!?!?!?! Ale ja wybrałam wieczór do ważenia. Z miłymi wiadomościami lepiej się śpi :-) !!! Więc nie martw się wskazaniem wagi. Lada moment przekroczysz szczęśliwą siódemkę - z tego co piszesz!!! P O W O D Z E N I A !!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.