Śliweczka Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 A ja się z Tobą zgadzam, pamiętam jak się czułam na początku diety i prównując to z obecną sytuacją to niebo a ziemia, niektórzy naprawdę przesadzają, ale dieta jest dla wszystkich chcących. Pozdrawiam Dziękuję Sago.Ty jeszcze dodatkowo jesteś malutka...Wiec 106 kg i niski wzrost ...Kuleczka jednym słowem :cool: Ja nieraz byłam wyśmiewana,więc ludzie którzy maja trochę nadwagi i pisza o tym że to masakra po prostu mnie ...No denerwują mnie tym.Nie należy przesadzać bo ludzie bardzo otyli czuja się wtedy bardzo źle. Cytuj
motylek8787 Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Dziękuję Sago.Ty jeszcze dodatkowo jesteś malutka...Wiec 106 kg i niski wzrost ...Kuleczka jednym słowem :cool: Ja nieraz byłam wyśmiewana,więc ludzie którzy maja trochę nadwagi i pisza o tym że to masakra po prostu mnie ...No denerwują mnie tym.Nie należy przesadzać bo ludzie bardzo otyli czuja się wtedy bardzo źle. Dziękuję Ci Śliweczko za wszystkie uproszczone i w jednym miejscu odpowiedzi na wątpliwości innych bo nawet będąc 3 mies na diecie i mając jakąś wiedzę zaczęłam mieć taki mętlik że głowa boli... Też wiem jak to jest jak się ma 100 kg bo miałam tyle ale dawno i kuracja odchudzająca powiodła się. A teraz zaczęłam znowu bo tak jak mówisz przez parę lat tłuszczyk się nagromadził szczególnie w strategicznych dla mnie miejscach czyli uda i tyłek :-? A już najbardziej denerwujące 55kg kobieta i narzekania jaka to ona nie jest gruba albo gdzie jej się nie odłożyło...denerwujące na maxa. Nie ma co nawet osoba mojej postury zaczyna wtedy mieć kompleksy...a o zrzuceniu tego co już zgubiłam obecnie nie uważam że wyglądam źle... Lii ale się wkręciłam w temat nie na temat :sad: Cytuj
Śliweczka Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Dziękuję Ci Śliweczko za wszystkie uproszczone i w jednym miejscu odpowiedzi na wątpliwości innych bo nawet będąc 3 mies na diecie i mając jakąś wiedzę zaczęłam mieć taki mętlik że głowa boli... Też wiem jak to jest jak się ma 100 kg bo miałam tyle ale dawno i kuracja odchudzająca powiodła się. A teraz zaczęłam znowu bo tak jak mówisz przez parę lat tłuszczyk się nagromadził szczególnie w strategicznych dla mnie miejscach czyli uda i tyłek :cool: A już najbardziej denerwujące 55kg kobieta i narzekania jaka to ona nie jest gruba albo gdzie jej się nie odłożyło...denerwujące na maxa. Nie ma co nawet osoba mojej postury zaczyna wtedy mieć kompleksy...a o zrzuceniu tego co już zgubiłam obecnie nie uważam że wyglądam źle... Lii ale się wkręciłam w temat nie na temat :-? Motylku,ja rozumiem kazdego,i nie twierdzę że nie jest problemem nadwaga dziesięciokilogramowa.Bo dla dziewczyny która ważyła około 50 kg,a teraz waży ponad 60 to jest troszkę za dużo,ale jaka to masakra? Oj a te dziewczyny ważące 55 kg i mówiace że są grube to juz mnie z równowagi wyprowadzają,bo mam to w domu,bo córka właśnie tak narzeka...Oj chudzinki,chudzinki :sad: Cytuj
marta84 Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 ah znowu pewnie cos pokrecilam z tymi psilkami zaraz poczytam jeszcze raz ale prawie napewno czytalam cos o 3 posilkac do syta byle bez dokladek i podjadani w miedzy czasie i w sumie odkad to gdzies wyczytalam jestem prawie ciagle glodna i jak nie wytrzymalam kilka razy to potem mialam dola!! Ale jak piszecie ze wolno to ja wam ufam dziewczyny !!!!!!!!!!! i dzieki Ci Panie ze wolno bo bym chyba dlugo nie pociagla !!!! Szczegolne iz w domu bardzo duzo pokus na mnie czeka dzis naprzyklad moj najukochanszychlopak ze wzgledu na to ze jest w anglii dzien nalesnika narobil ich pelno i kilka zostawil na blacie w kuchni krazylam wokol nich jak sep jakis ale nie uleglam !!! Wogole to jedyna rzecz z jakij jesem dotychczas dumna to ze mimo wielu pokus od 2 lutego nie zgrzeszylam ani razu (oczywiscie te grzechy w myslach chyba sie nie licza??) a co do Kaja82 to popieram co mowicie 74kg to ja nawet nie marze zeby wazyc !!!!!!!!!!! a ktos nazywato MASAKRA chciala bym taka masakre miec u mnie w pracy jes dziewczyna na diecie co wazy jakos 63kg m 2 dzieci i wyglada dla mnie ok ale ciagle twierdzi ze jest gruba i chwali sie ze w domu na nia krzycza ze ma sie nie odchudzac i ze wygada jak z oswiecimia to dopiero jest masakra co ludzie wyprawiaja nie zdajac sobie wogle sprawy jak to jest naprawde byc otylym !!!!!!!!!!! wkurzylam sie kurde Pozdrawiam Cytuj
motylek8787 Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Motylku,ja rozumiem kazdego,i nie twierdzę że nie jest problemem nadwaga dziesięciokilogramowa.Bo dla dziewczyny która ważyła około 50 kg,a teraz waży ponad 60 to jest troszkę za dużo,ale jaka to masakra? Oj a te dziewczyny ważące 55 kg i mówiace że są grube to juz mnie z równowagi wyprowadzają,bo mam to w domu,bo córka właśnie tak narzeka...Oj chudzinki,chudzinki :cool: No ja tak miałam wczoraj...przyjechała koleżanka w odwiedziny że nie wspomnę jak wygląda bo musi 2 razy w jednym miejscu stanąć żeby cień rzucić...pierwsze co powiedziała to że była w górach i 2kg przytyła ...no to jej się pytam w którym miejscu bo ja różnicy nie widziałam...a sama poczułam się jak wieloryb...nawet nie wspomniała nic o mojej figurze i dopiero ja się przypomniałam to rzuciła jakąś uwagą...ehhh Cytuj
Esperantina Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Witam dziewczyny,w końcu dotarłam do końca.Moja waga znowu w górę,chyba się nie doczekam tej 8 z przodu.Gochna,trzymaj się,ja też ten rok mam masakryczny,same problemy,żyć się nie chce,ale powoli zaczynam się przyzwyczajać.Też mam problemy z synem i nie tylko.Może i do nas słonko się uśmiechnie. Śnieżynko,udanego wyjazdu,każdemu potrzebny jest wypoczynek.Śliweczka,super zdjęcie,aż strach się bać.A,upiekłam biszkopt z przepisów Dukana,ale wyszedł nie ciekawy,płaski i twardy,nie polecam.A może któraś już piekła i wyszedł dobry? Gochna jak tam twój ekspres,można wpaść na kawkę? Miłej nocki życzę. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 No ja tak miałam wczoraj...przyjechała koleżanka w odwiedziny że nie wspomnę jak wygląda bo musi 2 razy w jednym miejscu stanąć żeby cień rzucić...pierwsze co powiedziała to że była w górach i 2kg przytyła ...no to jej się pytam w którym miejscu bo ja różnicy nie widziałam...a sama poczułam się jak wieloryb...nawet nie wspomniała nic o mojej figurze i dopiero ja się przypomniałam to rzuciła jakąś uwagą...ehhh O jej...No tak,to straszne :cool: Ale uśmiałam sie z tego cienia :-? Cytuj
motylek8787 Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Witam dziewczyny,w końcu dotarłam do końca.Moja waga znowu w górę,chyba się nie doczekam tej 8 z przodu.Gochna,trzymaj się,ja też ten rok mam masakryczny,same problemy,żyć się nie chce,ale powoli zaczynam się przyzwyczajać.Też mam problemy z synem i nie tylko.Może i do nas słonko się uśmiechnie. Śnieżynko,udanego wyjazdu,każdemu potrzebny jest wypoczynek.Śliweczka,super zdjęcie,aż strach się bać.A,upiekłam biszkopt z przepisów Dukana,ale wyszedł nie ciekawy,płaski i twardy,nie polecam.A może któraś już piekła i wyszedł dobry? Gochna jak tam twój ekspres,można wpaść na kawkę? Miłej nocki życzę. Oj doczekasz się doczekasz tylko bądź cierpliwa :cool: Cytuj
Śliweczka Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Witam dziewczyny,w końcu dotarłam do końca.Moja waga znowu w górę,chyba się nie doczekam tej 8 z przodu.Gochna,trzymaj się,ja też ten rok mam masakryczny,same problemy,żyć się nie chce,ale powoli zaczynam się przyzwyczajać.Też mam problemy z synem i nie tylko.Może i do nas słonko się uśmiechnie. Śnieżynko,udanego wyjazdu,każdemu potrzebny jest wypoczynek.Śliweczka,super zdjęcie,aż strach się bać.A,upiekłam biszkopt z przepisów Dukana,ale wyszedł nie ciekawy,płaski i twardy,nie polecam.A może któraś już piekła i wyszedł dobry? Gochna jak tam twój ekspres,można wpaść na kawkę? Miłej nocki życzę. Ja też nie mogę doczekać się 8 z przodu...Cos ostatnio cienko mi idzie... Cytuj
Magda :) Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Dzięki Śliweczko za lanie :-? Jutro już będę grzeczna jak aniołek :cool: Ooooo jutro rybny dzień :sad: Cytuj
Maragrete Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 A ja się z Tobą zgadzam, pamiętam jak się czułam na początku diety i prównując to z obecną sytuacją to niebo a ziemia, niektórzy naprawdę przesadzają, ale dieta jest dla wszystkich chcących. Pozdrawiam Ja też tak samo uważam jak ŚLiweczka i Saga - nie ma co nadużuwać wielkich słów dla zjawisk które takimi nie są.....masakra to nawet mogłoby być za dosadne okreslenie jak dla mnie gdy ja miałam 107 kg wyjściowo przy 176 cm wzrostu i czułam sie jak jakis wielgachny ogr czy inny stwór, nie dość że wielka baba (zawsze marzyła mi sie filigranowa , malutka kobietka) to jeszcze gruba..... Owszem każdy mierzy sie swoją miara i na pewno masz Kaju 82 jakies idealne wyobrażenie swojej sylwetki, do którego zmierzasz, ale nie tragizuj,że to jest masakra, to jest lekka nadwaga, która z pewnościa przy odrobinie determinacji i wsparciu tego forum uda ci sie zrzucic, skoro jak piszesz udało ci sie juz raz inna dietą zrzucic 19 kg to wiesz jak to jest. Życzę ci powodzenia w dietkowaniu z nami Protalkami. Cytuj
saga Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Ja też nie mogę doczekać się 8 z przodu...Cos ostatnio cienko mi idzie... Boto chyba ta zima tak wszystkim te spadki spowolniła - już od listopada piszę - byle do wiosny. Cytuj
kasiabe Opublikowano 16 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2010 Dobry wieczór :cool: Nie miałam wcześniej czasu wpaść na dłużej... Gochna - bardzo się cieszę, że dochodzisz do siebie - jakoś nie schodziłaś mi z głowy. W poniedziałek zaliczyłam bilans 40-latki i chciałabym się podzielić uwagami mojej rodzinnej. To jest lekarz o zdecydowanej postawie DLA PACJENTA - zawsze ma czas, zawsze służy radą i pomocą. O naszej diecie wie i popiera ją ale jest jedno "ale" : ogólnie wyniki wyszły lepiej niż dotychczas ale zaniepokoił ją bardzo niski poziom cukru - miałam 71 a norma to 70 (dolna granica normy). Powiedziała, że będąc na tej diecie możemy okresowo odczuwać szczególną drażliwość, rozdygotanie i taki wewnętrzny niepokój - zupełnie bez powodu. Może to być spowodowane niedocukrzeniem właśnie a zakończyć się może nawet gwałtownym omdleniem. Wystarczy wtedy zjeść cokolwiek słodkiego bądź wypić szklankę soku owocowego - oczywiście nie jak się padnie jak betka tylko jak się dygota :-D . Bardzo niskie również mam ciśnienie - 100/60 - wiem, że to nie tragedia ale męczyły mnie wieczne bóle głowy a od poniedziałku zaczęłam wypijać 4-5 kaw dziennie i ból odszedł w siną dal, oby na stałe. Ogólnie pani doktor dała mi pół roku dyspensy i mam się zgłosić na kontrolne badania po zakończonym odchudzaniu. Osobiście jestem bardzo zadowolona z wyników bo robiąc coroczne badania okresowe profilaktyk zawsze się czepiał wysokiego ciśnienia (dlatego unikałam kawy) i trójglicerydów - teraz są ok :-? Witam nowe Protalki, trwajcie a wytrwacie :sad: Spadkującym gratuluję, Śnieżynce zdrówka a wszystkim kolorowych snów. Nie grzeszę, nie chudnę ale i nie tyję :) Zbliża się @ wielkimi krokami. Cytuj
Maruda Opublikowano 17 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Lutego 2010 Witam forumowiczki!!! Ja dziś wypróbowałam inny dojazd do pracy i tym samym dotarłam tu na 6!!! Bardzo się cieszę, bo będę mogła wcześniej wychodzić. Dzisiaj to w ogóle mam zamiar o 13:30 się urwać, żeby pozałatwiać sprawy w urzędzie cywilnym. To tak trochę nagle wypadło.. bo mój luby MUSIAŁ dziś wziąć urlop na żądanie – więc trzeba ten czas spożytkować. Wszystko dlatego, że zaworek nam w łazience poszedł. Jak ja wychodziłam, to tylko kapało i podstawiłam garnek. Ale Adam zaczął przy tym majstrować i złe zawory pozakręcał – zalał łazienkę.. no i tym samy trzeba to zrobić prawie natychmiast.. Ech.. Teraz jeszcze chyba czekam aż się lodówka zepsuje.. bo jakąś wodę na półkach wczoraj zauważyłam – i zielonego pojęcia nie wiem skąd.. Ponad to wczoraj do domciu dopiero wieczorem wróciliśmy, bo byliśmy na lodowisku. To akurat super!! – bo dawno nie byliśmy.. Ale niestety moje zwierzątka coś nie bardzo się ostatnio lubią. Ta większa ma solidne ugryzienie pod bródką.. Cholera – nigdy takie nie były.. Chyba nie będzie wyjścia i trzeba będzie je rozdzielić. Albo częściej je wypuszczać.. Żeby się wyszalały na otwartej przestrzeni. Dzisiaj z powodu zaworku to i teściowa będzie w domu, to może je z lubym przypilnują. Dzisiaj ją na obiad zaprosiłam.. Ale chyba sama będzie go robić.. Tzn. ziemniaki i rybkę ma już gotową - nic tylko smażyć. Założę się, że mo jeszcze pozmywa.. Ech.. ta moja teściowa.. No nic - będę się cieszyć. Chyba że z tym zaworem im zajmie.. Oj daje, daje! "Co nas nie zabije to nas wzmocni" - mimo kilku bardzo traumatycznych przeżyć, nie potrafię się znieczulić na niektóre sytuacje i mniej dotkliwie je przeżywać ... ale tak, jak mówisz idzie ku dobremu ... Gochna ja też wszystko przeżywam ze zdwojoną siłą.. Niestety nawet jakieś moje błahe problemy.. Więc trzymam kciuki za waszą rodzinkę! Witam w ostatki. MASAKRA? Hm...Jestem po okresie...To chyba brak magnezu... Witam nowe osóbki. Życzę miłego wieczoru. Śliweczko, Ty moja ukochana MASAKRO!!! Chyba ostatnio wszystkie kobietki mają jakiś kiepski czas.. I może niekoniecznie to ma związek z @.. Bo i na forum smuteczki, i w życiu.. Może to jakaś niekorzystna faza księżyca.. ..to Ty lada dzień zrzucisz tyle co jedna córka waży.. To dopiero masakra!!! Jesteś REWELACYJNA!!! Miłego dnia laseczki!!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.