szpuleczka Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Czesc dziewczyny! Witam sie slonecznie i radosnie, juz po kawce , ale przed lektura wczorajszych wiesci . Cytuj
malyna Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Witam wszystkich, wczoraj weszłam na nasze forum i włosy mi się zjeżyły :-) - tyle napisałyście w weekend - nie zdążyłam wszystkiego wczoraj przeczytać, nie mówiąc już o odpisywaniu. Jeszcze dzisiaj nadrabiam hi,hi Dziękuje wszystkim za rady na katar - jeszcze trzyma ale łatwiej go zniescć :D U mnie dzisiaj zwyżka, jak zwykle pod koniec warzyw, no i najadłam sie wczoraj na noc gołąbków protalowych z sosem warzywnym, więc nie ma zdziwienia. Liczę bardzo na te białka, bo mój termin zrzucenia wagi już minął, a licząc 2 miesiące przestoju to mało czasu kruca bomba, mało czasu. :grin: 10 kg w dwa miesiące przy moim tempie to nieosiągalne. Pewnie powinnam posłuchac Doktorka i obniżyć wymagania do 56kg. A i to niepewne. Zakładam, że jak do połowy maja nie zrzucę to utrwalam to, co mam, czyli to, co będę miała. :grin: Pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia :grin: Maliszko, ja też jestem po 5 dniach warzyw i wczoraj też zajadałam protalowe gołąbki :D a ponieważ w tym tygodniu miałam dziwne wahania wagi - raz 0.5 w dół, potem 0.4 w górę i znowu w dół, to od wczoraj nie wchodzę na wagę - mam na nią focha jak niedawno Motylek Cześć dziewczęta! Chyba kolej na mnie, żebym się obraziła na swoją wagę. Okrutna, pokazuje codziennie więcej i dziś doszła do 89 :) . Masakra jakaś! @ mi się skończyła, po białkach zrobiłam tylko 2 dni warzywek, żeby równo z Maćkiem iść i po dwóch dniach białek zwyżka :grin: . Nie jestem z tego powodu szczęśliwa. Maciek też po dwóch dniach uderzeniówki i nic w dół 8-) . Już dzisiaj wspomniał, że da sobie chyba spokój, czym mnie rozwalił :grin: Mam nadzieję, że to tylko głupie gadanie i tak wcale nie myśli ;) . Jak myślicie, czy brak u niego spadku może być spowodowane tym, że ćwiczy? Czy może jego alkoholowo-towarzyski weekend jest tego powodem? Zaczął w niedzielę, z tym że mało tego dnia jadł, ale wczoraj już więcej. Ruszy ta jego waga czy nie? Bo gotów mi się wycofać na samym początku, tym bardziej, że znów dostał jakąś propozycję towarzyską na następny weekend i podpytuje mnie, czy chociaż jedno piwko będzie mógł sobie wypić :grin: . Bez jakiegoś namacalnego dowodu działania diety gotów mi się wycofać :grin: albo w alkoholizm popaść :grin: . Gochna, ja też się zastanawiałam czy moje wahania wagi nie są spowodowane ćwiczeniami - ćwiczę regularnie po 45 min. dziennie, ale Dukan w swojej ksiażce nawet poleca, jak toś ma zastój to 3 dni pod rząd po godzinie ćwiczeń - więc to chyba nie jest przyczyna. Bardziej bym się skłaniała do alkoholu - przecież to mnóstwo kalorii, a spożywa się go dodatkowo z innymi kaloriami. Życzę wszystkim miłego dnia dzisiaj, chociaz u mnie pogoda jak na jesieni - buro i coś z nieba leci bliżej nieokreślonego. Cytuj
malyna Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Cześć Dziewczyny, tak jakoś się przyzwyczaiłam do forum że wizyta tu to pierwsza rzecz jaka robie po włączeniu kompa. Wiecie co, byłam kilka dni temu w Niemczech na zakupach, w Kauflandzie. I nie wierzyłam własnym oczom - cała masa jogurtów 0,1% tłuszczu i bez cukru i w dodatku był nawet waniliowy :-) zrobiłam zapasy na tydzień :) dodatkowo dietetyczne parówki, ketchupy, serki i twarożki - dlaczego u nas nie ma takiego wyboru ??? Wyczytałam Ze Sokołów robi paróweczki Fitness, tylko 3% tłuszczu i sam drób tylko że w Szczecinie bez szans na kupienie ;) Misza, a w jakim mieście byłaś konkretnie na tych zakupach? Ja mieszkam w Szczecinie i zastanawiam się, czy w Kauflandzie na Prawobrzeżu też by nie było tych jogurtów i innych rzeczy, nie wiesz przypadkiem? Cytuj
motylek8787 Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Witam Dziewczyny! Winkachce gratuluję przejścia do III Fazy ;) jak ja już bym tam chciała być. Ja niestety powinnam dostać pałą, bo na wczorajszych urodzinach przyjaciółki musiałam zjeść to co podała czyli spaghetti z owocami morza w sosie śmietanowym (brrr...) ale i tak poległam przy deserze bo choć mówiłam że nie ruszę to i tak zjadłam muffinkę, a specjalnie przed wyjściem z domu zrobiłam i zjadłam nutellę light bo mnie na słodkie ciągnęło... No ale wypijałam przy tym litry zielonej herbatki :-) no i dzisiaj z drżeniem nóg wchodziłam na wagę i tu niespodzianka :) -0.4 kg mniej 8-) jestem zdziwiona bo zazwyczaj jak zgrzeszę już następnego ranka waga wędruje w górę. Co do dzieci...to tak sobie myślę że też już by mogło u nas być...ale poczekamy do ślubu :D o wiadomo t co mamy odłożone na wesele pewnie by na wyprawkę poszło dla maleństwa :D Gratuluję wszystkim spadków :grin: a o zastojach nie myśleć w końcu ruszy na pewno :grin: Miłego dnia! Cytuj
motylek8787 Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 no i właściwie mam półmetek brakuje mi do niego 100g ;) Cytuj
mloda77 Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Ja niestety powinnam dostać pałą, bo na wczorajszych urodzinach przyjaciółki musiałam zjeść to co podała czyli spaghetti z owocami morza w sosie śmietanowym (brrr...) ale i tak poległam przy deserze bo choć mówiłam że nie ruszę to i tak zjadłam muffinkę, a specjalnie przed wyjściem z domu zrobiłam i zjadłam nutellę light bo mnie na słodkie ciągnęło... Ja też przez cały ubiegły tydzień grzeszyłam....rzecz się działa w górach....miałam wykupione śniadania i obiadokolacje (opcja bez wyżywienia nie była możliwa)...w zwiazku z tym śniadania jeszcze jakoś dało się przeżyć (nabiał+wędliny)...ale obiady w postaci kotlecików "różnej maści" i zawartości tłuszczu to nie dało się ominąć...a nawet zjadłam 2 kawałki ciasta ze śliwkami ;) było super...powrót do rzeczywistości okazał się jadnak łatwiejszy niż myślałam...nic nie przytylam (dużo ruchu w postaci szusowania na nartach), ale i nie schudłam....a od poniedziałku jestem na ścisłych białkach :-) Pozdrawiam wszystkich i cieszę się, że już wróciłam do Was i Dukana!!!! [LINK NIEAKTUALNY] [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE] Cytuj
Gochna Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 no i właściwie mam półmetek brakuje mi do niego 100g ;) Super Motylku !!! Gratuluję!!! Zobacz jaka różnica między naszymi spadkami, a zaczęłyśmy prawie równo. Idziesz jak burza! Rewelacja!!! Cytuj
Maragrete Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Dzień dobry słonecznie i prawie wiosennie ! U mnie znów dzis słońce zalało świat, gęba mi sie do niego smieje, zyc się chce...!!! ;) Winkachce - gratuluje decyzji o przejściu do III fazy. Powodzenia w III fazie i przełamanie osobistych problemów życzę ! Szpuleczko, Marudko, Maliszko, Agabyd, Sago - ja w kwestii maleństwa...sa dwie szkoły jak to mówią Falenicka i otwocka...Ha, ha, ha. Jedni wola najpierw poużywać "wolności" a inni znów mówią że kto wcześnie zaczyna ten wcześnie kończy, czyli że ma potem czas na używanie życia... ja sama zastosowałam metode posrednia, urodziłam syna jak miałam 26 lat, a kiedy on dorastał to rożne inne przyczyny (brak pracy mój a potem męża, inwestycje w dom itp) spowodowały, że nie było nam dane korzystać z "wolności", podroży itp. Potem jego zabrakło, a teraz to juz szkoda gadac.. Nie da sie tego przewidzieć jak sie potoczy życie, nie powinno sie też odkładać wiecznie tego o czym sie marzy, a to marzenie to właśnie może byc podróżowanie albo właśnie dzidziuś, każdy ma inna hierarchie potrzeb... Jeśli tobie Marudko twój własny instynkt podpowiada, że dzidziuś najpierw .. to nie czekajcie z tym długo... Młoda 77 - gratuluję że udało ci sie mimo grzeszków nie wzrosnąć na wadze... MarzeniaW - pałą w łeb czy lanie na gołą d...ę ? co wybierasz grzesznico ty..... Mamy pełen zakreskar cielesnych za cywilne jedzenie..... Życzę wszystkim miłego słonecznego na zewnątrz i słonecznego w duszy dnia ! Cytuj
marcynda Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Dzień dobry! U mnie kaplica - 14 dzien diety i niecałe 3 kilo mniej - nie wiem czy to mało czy dużo ale niezbyt fajnie mi z tym... Dzisiaj 5 dzien białek i waga stoi stoi i stoi od 5 dni.... czym przyprawiacie mięcho?? ja używam ciut przyprawy do kurczaka albo wegety- czy to mozliwe ,że przez to waga ani drgnie- już szukam przyczyn we wszystkim w czym sie da.. Bułek na razie nie piekę i lece same sery i dozwolone produkty hmmm. no nie wiem ,widać taka moja uroda. Jutro warzywa i znowu 5 dni zastoju podejrzewam . Piszecie ,żeby sie raczej obiadać ale mnie sie nie chce jeść i co tu robić ?? zostawiam Wam kawałeczek wiosny i zmykam do zajęć MAtki POlki Pozdrawiam [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE] Cytuj
malyna Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Dzień dobry! U mnie kaplica - 14 dzien diety i niecałe 3 kilo mniej - nie wiem czy to mało czy dużo ale niezbyt fajnie mi z tym... Dzisiaj 5 dzien białek i waga stoi stoi i stoi od 5 dni.... czym przyprawiacie mięcho?? ja używam ciut przyprawy do kurczaka albo wegety- czy to mozliwe ,że przez to waga ani drgnie- już szukam przyczyn we wszystkim w czym sie da.. Bułek na razie nie piekę i lece same sery i dozwolone produkty hmmm. no nie wiem ,widać taka moja uroda. Jutro warzywa i znowu 5 dni zastoju podejrzewam . Piszecie ,żeby sie raczej obiadać ale mnie sie nie chce jeść i co tu robić ?? zostawiam Wam kawałeczek wiosny i zmykam do zajęć MAtki POlki Pozdrawiam [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE] Marcynda, ładny ten kawałeczek :-) , ja mięsko przyprawiam pieprzem, czosnkiem, papryką i ziołami do drobiu Kamisa. Wegety nie daję bo ma sól w sobie, a też ostatnio mam zastój więc się wystrzegam :) , a przyprawy mają węglowodany i polepszacze - więc stawiam na mieszankę czystych ziół 8-) A bułeczki twoje były cudne, też nabyłam w lidlu te foremki z różyczkami - to chyba był walentynkowy wypust i też przymierzam sie 2 raz do wypieku (pierwszy nie wyszedł ;) ) Cytuj
saga Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Witam wszystkich serdecznie. Pozdrawiam Cytuj
kropelka Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Hej Kobitki :grin: Pisze tak szybciutko i malutko .. "Żegnam się z Wami" na 10 dni , właśnie zaraz jadę Do Englanda na wymarzone wakacje? hmm ... niby tak ale nie wiem czy się uda aby takie były 8-) mam przed sobą wielę wątpliwości,, czy dobrze robię że jade, że zostawiłam Malutką babci i że jadę tam sama i wogóle :D :D Dajcie mi Pałą w Łeb PROSZĘ!!! :grin: Mam nadzieje, że nie zgrzeszę tam i będę dalej ciągnąc Protalowe Menu.. MUSZĘ MUSZĘ MUSZĘ.. Żegnam się Kobitki,, Powodzenia i do zobaczenia 3 Marcucha :grin: albo jak się uda to napiszę z Tamtąd wcześniej BUZIACZKI:* Śnieżynko udanych wakacji i nic się nie martw :-) Dzień dobry ! Wpadam tylko na momencik się przywitać i zostawić Wam parę moich pierwszych w życiu bułeczek Protalowych :grin: częstujcie się kobitki! My uciekamy w góry bo piękna pogoda- słonko grzeje że ho ho!! pa pa [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE] Marcynda buleczki wyszły Ci po prostu wspaniale. hej dziewczyny wracam od dzis na lono dukana.Skonczyl sie tydzien obzarstwa zakonczony wzwyzka wagowa prawie +4kg.Nie moge w to uwierzyc ze tydzien normalnego jedzenia i waga tyle podskoczyla , to jest nienormalne...A najdziwniejsze, ze po ciuchach nic nie czuje wiec nie mam pojecia co to za 4 kg?Nie jestem juz w ogole przekonana do naszej diety, wiem znowu marudze i obnizam morale, ale: Jesli dieta ma na celu przeprogramowanie naszego metabolizmu to chyba po 5 miesiacach organizm powinien reagowac troszke bardziej normalnie????bo nikt chyba nie tyje tygodniowo 4 kg???Ja rozumiem, ze dukan przestrzega przed powrotem do normalnego jedzenia bez utrwalania, pisze o jojo itd ale nikt mi nie powie ze dobranie w ciagu 7 dni prawie 4 kg ze to normalne jojo...ja te 4 kg chudlam prawie 4 miesiace i taki podskok tak szybko?sama juz nie wiem czy ta dieta jeszcze bardziej mnie nie rozregulowala niz bylam... Wracam zeby zjechac przynajmniej do tej wagi ktora juz uzyskalam w najlepszych momentach, robie nowy suwak, mam nadzieje, ze bedzie to tylko miesiac i ze spokojnie bede mogla przejsc do utrwalenia bo na dlugi dystans nie nadaje sie do tej diety.Po prostu psychicznie nie daje rady, niby sie przyzwyczajam a w chwilach slabosci rzucam sie na normalne jedzenie jak glodujace dziecko z etiopii.Mi to chyba potrzebna jest terapia a nie dieta albo hipnoza co by mi ktos wmowil, ze jedzenie jest bee:( A więc hipnotyzuje Cię:cywilne jedzenie jest blee.. bleee...blee....I jak pomoglo? :grin: :grin: -------------------- Wiesz co Marudko!!!! Gdybym kiedys miala dzisiejsza wiedze o zyciu, to wcale bym tak nie nalegala na szybkie posiadanie dzieci. Polatalabym z mezem daleko i wysoko - poznalabym smaki i zapachy swiata ... Macierzynstwo to wielkie wyzwanie , szczegolnie dla kobiety,ale tez niekiepska KOTWICA na kilka najblizszych lat. Chyba, ze ma sie do dyspozycji babcie, a najlepiej dwie i to niepracujace zawodowo. My nasze marzenia o podrozach mozemy realizowac dopiero teraz a to i sily nie te i energia z innej bajki. My mieliśmy dzieci zaraz po slubie i w dodatku w dośc młodym wieku.Nie żaluję niczego bo mam wspanialego męża i jesteśmy szczęśliwi ale moja matka mną się nie interesowala(to się nie zmienilo do dziś)tesciowa mieszkala daleko mąż w pracy a ja z dziecmi od rana do wieczora.nigdzie nie wychodzilismy ,nie mielismy znajomych .Dopiero teraz kiedy dzieci są podrośnięte (mają 12 i 14 lat) spotykamy się ze znajomymi, chodzimy na dyskoteki poprostu żyjemy i używamy tego życia. Szpuleczko ja tez gdybym miala dzisiejszą wiedzę 100 razy bym się zastanowila ale jak to sie muwi "niema tego zlego.." Jesteśmy jeszcze mlodzi(w miarę)a dzieci odchowane. Czećć kochaniutkie, stęskniłam się za Wami, niestety oprócz pracy licencjackiej, nałożyła mi się cała masa problemów z którymi muszę się uporać. Ale to nie ważne - żałuję, ze nie uczestniczę w Waszych rozmówkach, niestety nie mogę, jednak co jakiś czas śledzę Wasze wyniki i mimo to, że ciągle narzekacie to i tak widzę, że co jakiś czas któraś z Was ma coraz bliżej końca :grin: Czego Wam mocno gratuluję. Jeśli chodzi o mnie i o protala to dopiero dziś się zdecydowałam na III faze - zjadłam swój pierwszy od 4 miesięcy chleb WOW co za uczucie :grin: a tak się nim najadłam, że juz nic nie moglam więcej w siebie wcisnąć. Mój szanowny małżonek na 3 fazie schudł jeszcze 1,5 kg, więc chyba nie ma się czego obawiać. Ja dociągnęłam do 60 (moje załozenie było 62 ) więc z tego powodu jestem super usmiechnięta :grin: Mam nadzieję, jeszcze nadrobić swoje zaległości na forum, ale póki co musze się poświęcić innym sprawom. Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia wielka grupo wsparcia :grin: Winkachce gratki ,gratki :twisted: i powodzenia w 3 fazie WITAJCIE WSZYSTKIE WALCZĄCE NA DUKANIE!!! Przez weekend mało zaglądałam ale też mało było u mnie dukana (wstyd, wstyd mi buuu) było alkoholowo i bardzo mało jedzenia i efekty - zastój. Wczoraj rano kiedy stanęłam na wagę z wściekłości (na siebie oczywiście) miałam łzy w oczach bo skończyłam 5 dni białek a tu nic ALE TE PRETENSJE MAM TYLKO DO SIEBIE - ŻEBYŚCIE NIE MYŚLAŁY INACZEJ I ciągle myślę czemu to tak jest że tu sobie człowiek obieca, jest ten upragniony cel, jest motywacja, są jużwidoczne efekty i wystarczy moment - chwilka nieuwagi w dobrym towarzystwie i jużsię ma przed sobą piwko i NIC NIC w tym małym móżdżku się nie zapala :-D Wręcz odwrotnie "eh, raz się żyje" potem miałam jakiś wstręt do jedzenia (ukryte wyrzyty sumienia) i wczoraj musiałam wyrzycić kilka serków bo mi się przeterminowały. W ten weekend znów czekają imprezy rodzinno towarzyskie ale już nie wyobrażam sobie żebym się miała tak zapomnieć - NO WAY!!! MARUDO ja teżgnębię mojego Ukochanego o dzidziusia i też słyszę że po ślubie tyle że ja nie wiem dokładnie kiedy jeszcze ten ślub hihi A na poważnie to myślimy o sierpniu tylko taka mała skromna uroczystość. A tego dziecka pragnę tak bardzo że się nie da opisać mimo że jużjedno mam z poprzedniego małżeństwa ...Ale to jest chyba natura ona tym steruje kiedyś się zarzekałam nigdy więcej dzieci" a teraz wariuję, bo czuję się bezpieczna, finansowo jako tako no i ON czuję że naprawdę kocha... :grin: Także trzymam za Ciebie Marudo :D POWODZENIA W STARANIACH SIĘ :D :D :D ŚLIWECZKO jak tam Twoje wyniki? Mam nadzieję że są ok? Znów Ci muszę"posłodzić" - nie dość, że lubisz myć okna (brrr) to jeszcze pieczesz i gotujesz tak boskie cywilne jedzonko swojej Rodzince, łał ja bym wymiękła. U mnie w domu ze słodkich rzeczy jest tylko słodzik a córcia jak coś słodkiego chce to wysyłam do sklepu i "niech skonsumuje na zewnątrz" :D SANDRA trzymaj się - i nie daj się - my grzeszące powinnyśmy się wspierać teraz MUSI się udać !!! WSZYSTKICH POZOSTAŁYCH PROTALOWCÓW POZDRAWIAM I GRATULUJĘ SPADKÓW Marzeniaw co ja słyszę masz się natychmiast wziąc w garśc przecież malaś mnie dogonic i co.Koniec z piwkowaniem i innymi grzeszkami obowiązuje cie protal i bez dyskusji nie chcę slyszec o jakiś grzeszkach.Zrozumiano!! ;) :) Powodzonka. A ja robilam dzisiaj porzadki w szfie i wyciągnęlam spodnie w ktorych nie chodzilam już dawno.podkusilo mnie coś żeby je zalożyc i.... weszły na mnie nawet się zapielam,są poprostu na mnie dobre jupi!!! :-D :-D :-D dziewczyny ja też zaczynam się wylaszczac Pozdrowionka dla was. Aha Motylek może ty masz grupę krwi 0 przy takiej grupie anemia często się zdarza(nawet bez odchudzania).Moja corka tez ma(grupę 0 i anemię) Cytuj
motylek8787 Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Aha Motylek może ty masz grupę krwi 0 przy takiej grupie anemia często się zdarza(nawet bez odchudzania).Moja corka tez ma(grupę 0 i anemię) niee ;) mam A rh+ ale ja sie śmieje że wdocznie nie w pośpiechu robili bo jakaś trefna jestem, wszystkie możliwe choroby i inne cuda zawsze mnie trafią i tak całe życie ciągle coś...jak się jedno zaleczy to pojawia się następne i tak w kółko :-) Cytuj
iriss1 Opublikowano 23 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2010 Witam:) ja juz rano obskoczylam tesco i polskie sklepy i kupilam to i owo:) marta84-w tesco znalazlam cos takiego "Natural normandy fromage frais"bialko-7.8 na 100g, wegle- 3.3 i tluszcz 0.2..chyba niezle nie:)i s smaku niebo:)aaa i mijalam Swindon w weekend:) Iriss ja miałam długą przerwejak byłam na nartach i nie rozumiem oczym piszesz w pierwszym zdaniu : ) Gnicie, ptaki i awarie to jakiś rebus ; ) ;) Co do drugiego oczywiście jeść, bo tłuszcz jest mniejszym wrogiem niż cukier, a biłako to nasz sprzymierzeniec. Wogóle odnosze wrażenie, że malutko jesz, jak ptaszek, a tu nalezy się objadać, bo to dieta dlla objadaczy. Pozdrawiam nie nie zaden rebus:)...ze zgnije to pisalam o sobie:),ze juz nie moge zwyczajnie ze zmeczenia(ja pracuje w rzezni drobiu-badam mieso poubojowo;i niestety czesto sie psuje cos w tej fabryce i my- inspektorzy;musismy tam zostac do samego konca;generalnie moge isc..bo w kontrakcie mam 8h ale jak inspektorow nie bedzie to rzeznia wszystkie ubite kurczaki bedzie musiala wyrzucic a potem moga sie skarzyc..wiec lepiej zostac dluzej i nie miec problemow:)i kasy tez ciut wiecej tylko,ze zmeczona jestem strasznie.. i dzieki dziewczynki za opinie o jogurtach:)nie czuje sie juz tak zle:) a teraz kawka i do pracy!!mam nadzieje,ze dzis awarii nie bedzie! milego dnia!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.