Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

KOCHANE PROTEINKI!

Niezapominajcie że ćwicząc wzmacniacie masę mięśniową, która też przecież coś waży! Dlatego jeżeli ćwiczymy i zauważamy wzrost wagi to nie musi oznaczać że utyłyśmy, lecz że nasze mięśnie się nieco powiększyły.

Aha i polecam bardzo ćwiczenia. Z doświadczenia wiem że ćwicząc człowiek czuje się lepszy, jest weselszy i dowartościowuje się. Sama kiedyś trochę ćwiczyłam i dobry humor mnie nie opuszczał. Po za tym idzie to w parze ze zdrowiem. A teraz? Jak biegłam na pociąg dostałam cholernej zadyszki! Masakra i wstyd poprostu. Musze zadbać o kondycję, także - nie od jutra, nie od poniedziałku a od dzisiaj ewidentnie zaczynam ćwiczyć!

Aha jeszcze coś (również z doświadczenia) dla tych co chcą zacząć regularnie ćwiczyć (nie mówię dużo, ale regularnie): zróbcie sobie rozpiskę (dostosowaną do waszych możliwości!) np. w poniedziałek - x brzuszków, we wtorek- x pompek, itd.

ma to swoje plusy! Mając harmonogram będziecie faktycznie ćwiczyć (ile razy mówiłam 'od jutra ćwiczę', albo 'w poniedziałek pobiegam' ale nie robiłam tego, odsuwałam to od siebie. Mając plan lepiej się sprawuję), po drugie - świetne uczucie spełnienia - "tak, zrobiłam to co miałam zrobić, jestem silna i duma z siebie", a po trzecie - gwarantowana poprawa samopoczucia i sprawności (nawet jeśli tylko spacerujemy, czy robimy po kilka przysiadów - to bardzo potrzebne dla organizmu!).

Także polecam, a wagą przyrastającą po ćwiczeniach proszę się nie martwić!

:]

Opublikowano

Hej laseczki!!! :?: Dziś mam 4 dzień diety i mniej o 1,2kg. :?: było by może więcej, ale od wczoraj dopadła mnie "kobieca dolegliwość" :-) Jednak po brzuszku widzę, że chudnę i to mnie bardzo cieszy :?: I motywuje do dalszego dietkowania :?:

Pozdrowionka Proteinki :?:

Opublikowano

Pozdrawiam wszystkie proteinki :?:

Właśnie wróciłam z działki cudownie zmęczona. Przycinałam drzewka, wiązałam sznurkiem gałęzie  aby drzewa  (3-4-letnie) nabrały odpowiedniego kształtu konstrukcyjnego. Poplewiłam maliny wczesne i późne. W poprzednia sobotę posadziłam sobie 15 sadzonek jezyny bezkolcowej w odstępach 30cm i będę je prowadziła jak żywopłot wysokości 160cm - już mam wbite słupy na obu końcach. Tydzień temu posiałam rzodkiewkę i groszek zielony - rzodkiewka pod paskiem folii już ma ładne listki. Wiosną zawsze czuję się spełniona, kocham życie.

Petra, cieszę się, że bułeczka otrębowa dobrze wyszła i nie gniewam się, że mój przepis z innego forum

[LINK NIEAKTUALNY]

podałaś bez autoryzacji  :-) :?: . Ja zawsze piekę sobie dwie połóweczki bułki do pracy, a dziś miałam na działce. Najbardziej smakuje mi zagryzana serkiem kuleczkowym z Piatnicy.

Miłego chudnięcia

Opublikowano
Pozdrawiam wszystkie proteinki :?:

Właśnie wróciłam z działki cudownie zmęczona. Przycinałam drzewka, wiązałam sznurkiem gałęzie aby drzewa (3-4-letnie) nabrały odpowiedniego kształtu konstrukcyjnego. Poplewiłam maliny wczesne i późne. W poprzednia sobotę posadziłam sobie 15 sadzonek jezyny bezkolcowej w odstępach 30cm i będę je prowadziła jak żywopłot wysokości 160cm - już mam wbite słupy na obu końcach. Tydzień temu posiałam rzodkiewkę i groszek zielony - rzodkiewka pod paskiem folii już ma ładne listki. Wiosną zawsze czuję się spełniona, kocham życie.

Petra, cieszę się, że bułeczka otrębowa dobrze wyszła i nie gniewam się, że mój przepis z innego forum

[LINK NIEAKTUALNY]

podałaś bez autoryzacji :-) :?: . Ja zawsze piekę sobie dwie połóweczki bułki do pracy, a dziś miałam na działce. Najbardziej smakuje mi zagryzana serkiem kuleczkowym z Piatnicy.

Miłego chudnięcia

Dziękuję podwójnie :?:

Opublikowano
Ściągnęłam z innego forum i sobie skopiowałam. Niestety, nie zapisałam źródła :-) - które niniejszym - przepraszam :?:

"Do pojemnika daję 1 jajko, 3 łyżki otrebów mieszanych i pół serka homo (czyli ok 75g), odrobinę solę, dodaję mini łyżeczke do kawy proszku do pieczenia i mieszam ręcznym mikserem chwilę na dużych obrotach (wcześniej lekko zamieszam aby mi nie wzbiły sie w powietrze otręby ). Całość przekładam do dwóch miseczek z arkoroku i piekę 4 minuty. Natychmiast po zakończeniu otwieram mikro, wysypuję z miseczek, przekładam do góry nogami i na talerzu z mikrofali podgrzewam jeszcze pół minuty, wyjmuję i kładę na chwilę te dwie połówki bułeczki oparte o coś tak, aby odparowały.

Jak chciałam ulepszyć i osobno ubijałam jajka..... to gorzej wyrosło a ja starciłam niepotrzebnie czas. Wrzucam wszystko i chwilę ubijam - to szybka sprawa."

Zrobiłam wg tego i naprawdę - grahamka :?: . Otręby u mnie były tylko pszenne.

Petra ten grahamek super mi się udał wg Twojego przepisu-wielkie dzięki,już jedną część zjadłam a drugą mam na jutrzejsze śniadanko.Jednak potrzeba czegoś podobnego do chlebka.Wszystkim proteinkom go polecam jest super !!!pozdrawiam pa

Opublikowano
czytam i witam, rzadko piszę ale jestem z Wami wszystkimi, mój paseczek też nowszy zeszłam poniżej 70 to mój WIELKI sukces

Malgonek gratuluję takiego spadku wagi.Moja początkowa waga była podobna,a bardzo chciałabym mieć10mniej.Rano się ważyłam i było ok.-4.mam starą wagę która jednak pokazuje większe różnice,mam nadzieję dotrwać do tej wymarzonej 68.pozdrawiam

Opublikowano
Petra ten grahamek super mi się udał wg Twojego przepisu-wielkie dzięki,już jedną część zjadłam a drugą mam na jutrzejsze śniadanko.Jednak potrzeba czegoś podobnego do chlebka.Wszystkim proteinkom go polecam jest super !!!pozdrawiam pa

Cieszę się, że Ci smakował, ale autorką przepisu jest Ostatnia Szansa - nie ja :?:. Tu Jej tekst :

"Petra, cieszę się, że bułeczka otrębowa dobrze wyszła i nie gniewam się, że mój przepis z innego forum

[LINK NIEAKTUALNY]

podałaś bez autoryzacji :-) :?: . Ja zawsze piekę sobie dwie połóweczki bułki do pracy, a dziś miałam na działce. Najbardziej smakuje mi zagryzana serkiem kuleczkowym z Piatnicy."

Też uważam, że chlebek - nie, jednak bułeczka ! - jest super :?:. Mnie najbardziej smakuje z filetem z piersi indyka - jak bułka z szynką, tylko masełka brak :?:. No a jak jeszcze dojdą warzywka i plasterek pomidorka , czy ogórka...........

Opublikowano

Oj kochane babki, ale się dziś objadłam. Chyba jutro nie wejdę na wagę...

Jak pozbierałąm do kupy to było:

3 serki wiejskie light, mięso z CAŁEGO udka indyczego ugotowanego w rosole, 2 kawałki lina grillowanego przez mojego męża (był tak pyszny, że aż strach :-) ). Jestem pękata jak urodzinowy balon.

Boję się jutrzejszego ważenia, zwłaszcza że skończyłam 5 dzień czystych protein i TEORETYCZNIE powinnam wejść jutro w II fazę ale chyba jeszcze ze 2 dni się wstrzymam bo waga jakoś spektakularnie nie idzie w dół...:?: jak dotąd 2 kg...

a tak mi się marzy coś słodkiego albo zwykła pomidorówka czy rosół z makaronem..

Opublikowano

Witajcie miłośniczki Dukana!!!

Trochę w sobotę pofolgowałam i waga skoczyła troszkę do góry  :?: Za dużo było tych drinków... :?:  

Sofio,ja też czasem obiem się niemiłosiernie  :?: a mimo to waga spada.I powiem Ci że też mam marzenia  :?: o zwykłej zupce.Idą święta i nie będę mogła zjeść żurku  :?: Trudno jakoś przeżyję...

A narazie piękna wiosenka,słoneczko świeci ,co daje mi siłę do walki.

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za Wasze spadki wagowe!!!

Buziaczki  :-)

Opublikowano

Witam w niedzielę. Waga stoi na minus 5, a może nawet i przybyło pół kilograma? A zgrzeszyłam bardzo niewiele - raptem jeden drinio :-). Nic to :?: - przodem do przodu. Dzisiaj ostatni dzień proteinowy, jutro dołączą warzywka - szpinak, brokuły, fasolka szparagowa, świeże ogórki i sałata :?:.

Pozdrawiam wszystkie koleżanki protalki :?:

Opublikowano

Właśnie wróciłam ze spaceru z rodzinką po lesie...ah...jaki piękny świat...Na termometrze 28 stopni ...zrobię obiadek,a potem kawka na świeżym powietrzu...Co tam u Was?Pewnie też korzystacie ze słoneczka i tej pięknej wiosennej niedzieli.

Opublikowano

Witam niedzielnie.

Sliweczko 28 stopni?  :-) Gdzie ty mieszkasz?U mnie dzis 18 nie ma i zachmurzone.

Petra fasolki szparagowej nie wolno z tego co pamietam.

Pro po zupek to tez mialam taka ochote na zupke ze ugotowalam sobie dzis barszczyk czerwony i zjadlam z jajkem i jogurtem zamiast smietany.Wczoraj ugotowalam 2 buraki,srarlam je zalalam woda i zostawilam na noc zeby naciagnely i dzis ugotowalam z dodatkiem kwasu buraczanego domowej produkcji,grzybka suszonego,przypraw i wywaru z wolowinki i piersi indyka.Ale byl pyszny mmmm.Nawet chlopaki moi sie skusili.

Teraz spacerek :?:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.