Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

KROPELKO tak mi przykro domyślam się co czujesz:( Ja z moją mamą też nigdy nie miałam najlepszych stosunków, popełniła w swoim życiu wiele błędów: względem nas - jej dzieci, względem swojego męża (domyślacie się co mam na myśli) nie było jej jiedy najbardziej tego potrzebowałam a potem tego nie da się już nadrobić a wiem, że może teraz to by chciała...Ale teraz jest inną osobą a ja nie umiem zapomnieć i wymazać tego co było kiedyś choć się staram i tak jak przypadku chyba Marudy nasze relacje znacznie siępoprawiły odkąd się wyprowadziłam.

Tak bardzo chciałabym Cię pocieszyć ale sama mam zapuchnięte oczy i cieszę się tylko z tego że nie mam nadal pracy bo nie byłabym wtanie do niej dziś pójść :( :) :)

Opublikowano

Marudko bierzesz slub w dniu moich urodzin, a podobno jestem szczesciara, mama tak mowi i cos w tym jest

Jesli chodzi o mojego meza to wyszlam za sasiada hihi, ale nie zwracalam na niego uwagi wczesniej, bo jest starszy ode mnie o 6 lat! ale wczesniej poznalam kogos niesamowitego, niejadlam i te wszystkie motylki itp, chociaz znalam go tylko 3 tygodznie, a w zasadzie pare dni to mialam wrazenie ze znamy sie cale zycie i skonczylo sie dramatycznie, mielismy wypadek, ja przezylam, On nie :( (zginely 3 osoby, 2 przezyly) i bajka sie skonczyla  :) . Nie chcialam nikogo poznac nowego bylam zla na siebie  i swiat, a moj sasiad chodzil do mnie do pracy( pracowalam w sklepie) na zakupy, czytaj piwko i tak rozwinelo sie uczucie...oczywiscie nie obylo sie bez kryzysow i bywalo roznie, ale jestesmy malzenstwem juz 9 lat i mam nadzieje ze tak juz zostanie do konca.

Kropelko wspolczuje, ja mam taka tesciowa porabana, ktora wymyslila sobie na poczatku naszego malzenstwa, ze spiskuje przeciwko jej z calym swiatem i dwa razy mnie zwyzywala za darmo, od tamtej pory nie rozmawiamy ze soba, a mieszkamy pod jednym dachem:(

Opublikowano
Marudko bierzesz slub w dniu moich urodzin, a podobno jestem szczesciara, mama tak mowi i cos w tym jest

Jesli chodzi o mojego meza to wyszlam za sasiada hihi, ale nie zwracalam na niego uwagi wczesniej, bo jest starszy ode mnie o 6 lat! ale wczesniej poznalam kogos niesamowitego, niejadlam i te wszystkie motylki itp, chociaz znalam go tylko 3 tygodznie, a w zasadzie pare dni to mialam wrazenie ze znamy sie cale zycie i skonczylo sie dramatycznie, mielismy wypadek, ja przezylam, On nie :( (zginely 3 osoby, 2 przezyly) i bajka sie skonczyla :) . Nie chcialam nikogo poznac nowego bylam zla na siebie i swiat, a moj sasiad chodzil do mnie do pracy( pracowalam w sklepie) na zakupy, czytaj piwko i tak rozwinelo sie uczucie...oczywiscie nie obylo sie bez kryzysow i bywalo roznie, ale jestesmy malzenstwem juz 9 lat i mam nadzieje ze tak juz zostanie do konca.

Kropelko wspolczuje, ja mam taka tesciowa porabana, ktora wymyslila sobie na poczatku naszego malzenstwa, ze spiskuje przeciwko jej z calym swiatem i dwa razy mnie zwyzywala za darmo, od tamtej pory nie rozmawiamy ze soba, a mieszkamy pod jednym dachem:(

Ojejku!!!to masz też za swoje...bez sensu mieszkać razem z dziwolągiem typu taka teściowa...

Współczuję...

Opublikowano
Kropelko wspolczuje, ja mam taka tesciowa porabana, ktora wymyslila sobie na poczatku naszego malzenstwa, ze spiskuje przeciwko jej z calym swiatem i dwa razy mnie zwyzywala za darmo, od tamtej pory nie rozmawiamy ze soba, a mieszkamy pod jednym dachem:(

Kasias Tobie też współczuję :(((

Cholera jasna niech mi ktoś powie czemu tak jest, że najbliźsi sobie ludzie tak potrafią się ranić i jak wogóle można NIE KOCHAĆ SWOJEGO DZIECKA/DZIECI????!!!!!

Ja przymierzam się właśnie do złożenia wniosku do sądu o odebranie praw rodzicielskich mojemu ex mężowi, gdyby któraśw Was miała takie przykre formalności za sobą to proszę odezwijcie się chciałabym zapytać o kilka spraw może któraś by pomogła

Ale smutno dziś :) sorki za ględzenie kiepska ze mnie dziś pocieszycielka

Opublikowano
Odnośnie tych mitów o szkodliwości naszej diety:

wczoraj odebrałam wyniki badań krwi i moczu- uwierzcie, że jeszcze takich nie miałam- wszystko książkowo!!!

Jestem dosyć długo na naszej diecie( 5m-cy)- wiec mit obalony!!!

Dziewczyny, odnośnie wyników badań - poszukałam troche bo sama mam nie najlepsze i juz wszystko wiem :(

W związku z szybkim chudnięciem i spalaniem tłuszczu nasz organizm na utracone kilogrmy reaguje tak jakby je "zjadł" - wiem że to brzmi nieprawdopodobne ale to prawda. Stąd ozliwy wysoki poziom złego cholesterolu i trójglicerydów. (info znalezione w nowej książce Dukana)

Po drugie amoniak który sie wytwarza w naszym organizmie w procesie odtłuszczania i oczyszczania jest NIESZKODLIWY dla nerek jeżeli pijemy min 1 litr wody dziennie.

I po trzecie wysokie ciśnienie jest NORMALNYM OBJAWEM każdej diety, a tej szczególnie ze względu na duże spadki wagi.

Dukan poleca nie odchudzać sie za często - 2-3 razy w życiu więc dziewczyny trzeba zrobić III fazę żeby nie było później problemów przy nastepnej diecie.

Pozdrawiam

Opublikowano

Dziękuję dziewczyny:

Kasias jateściową mam dobrą ale wolałabym żeby było odwrotnie... tak by nie bolało

Marzeniaw nie smuc się jakoś damy radę mam wciąż nadzieję

Sago łzy plyną mi ciurkiem tak ...takie matki jak Ty byc powinny

Olinko dziękuję że chcesz nmie słucha i mojego buczenia

Marudko cieszę się że przynajmniej tobie się ułożyło z mamą moja mieszka 100 kilometrów dalej .....a ja mam już siwe włosy

Anuuullllko mam nadzieje że moje życie się odwróci w dobrą stronę ...mam nadzieje ...dziękuję

Sliweczko dziękuję

Magdo mam ten pamiętnik..to ten wpis:

post-18045-1268127486_thumb.jpg

rozryczałam się na dobre...dziękuję na prawdę dziękuję że jesteście ze mną to dla mnie ważne.

Opublikowano
Dziękuję dziewczyny:

Kasias jateściową mam dobrą ale wolałabym żeby było odwrotnie... tak by nie bolało

Marzeniaw nie smuc się jakoś damy radę mam wciąż nadzieję

Sago łzy plyną mi ciurkiem tak ...takie matki jak Ty byc powinny

Olinko dziękuję że chcesz nmie słucha i mojego buczenia

Marudko cieszę się że przynajmniej tobie się ułożyło z mamą moja mieszka 100 kilometrów dalej .....a ja mam już siwe włosy

Anuuullllko mam nadzieje że moje życie się odwróci w dobrą stronę ...mam nadzieje ...dziękuję

Sliweczko dziękuję

Magdo mam ten pamiętnik..to ten wpis:

post-18045-1268127486_thumb.jpg

rozryczałam się na dobre...dziękuję na prawdę dziękuję że jesteście ze mną to dla mnie ważne.

Buczysz Ty i ja już teraz też... :(

Kurde takie matki powinni zamykać na przymusowe uczenie się miłości i tak je tam długo trzymać, aż się tego nauczą!!!!

Opublikowano
..bierzesz slub w dniu moich urodzin, a podobno jestem szczesciara, mama tak mowi i cos w tym jest

To ja moża ze stresu o Tobie nie będę może myśleć w tym dniu, ale mam nadzieje, że

potrzymasz za mnie kciuki (żebym sie nie wywaliła, nie pomyliła i nie rozpłakała - tego

boję się najbardziej :) ).

Nie dość, że blisko mieszkamy, to jeszcze dwa 'byczki' jesteśmy :)

Jesli chodzi o mojego meza to wyszlam za sasiada hihi...

I jesteś niezwykła - przez to przeszłaś.. Ja bym pewno nie dała rady. Dobrze, że już

z perspektywy czasu mozesz patrzeć na swoje życie i wiesz, że wszystko co do tej

pory Ci się przydażyło - miało swój cel!!! Ale tych smutnych części historii miłosnych nie

zazdraszczam - ale cieszę się, że dałaś radę.

Ale jeszcze ta teściowa.. Ja z moją przyszłą.. to mam za sobą jedną niepisaną

kłótnie.. Właściwie to nie odzywałyśmy się do siebie - ciężko potem takie coś odkręcić.. Tak jakoś wyszło. To nie jest zła kobieta.. ale za bardzo chce pomagać.

No i w końcu - to ja usidliłam jej jedynaka, nie dość, że syn - to też jedyny

mężczyzna w jej życiu - bo z mężem nie wyszło.. Więc z psychologicznego

punktu widzenia - to ja jestem tą złą.. ale powinna docenić, że zgodziłam się

na przeprowadzę blisko niej..

Od tego czasu ciężko mi ją do siebie na obiad zaprosić - ale może to i dobrze.

Mnie nadal gości u siebie - więc może nie ma tak źle.. Teraz na niedzielny obiad

to zaprosiła jeszcze moich rodziców i dziadka.. :( To tak tylko pewno z grzeczności,

ale niech jej będzie. Pewne 'sprawy' po prostu wypada uczynić i już...

Saguś - no i Ty.. Jakby nie było - ja uważam, że posiadanie dzieci jest

najważniejsze!!! No i skoro z mężem jeszcze rozmawiacie.. to wszystko jest

do naprawienia. Choć tych pierwszych momentów zakochania nigdy już się

nie odzyska.. Ciągle mojemu powtarzam, że bardzo bym chciała żeby było jak

na początku.. Choć my to krótko razem, w porównaniu, z Waszymi starzami

małżeńskimi..

Tak, czasami mam ochotę 'wykopać GO za drzwi' - ale czasami tak mocno

go kocham, że aż sama nie umiem w to uwierzyć! Chcę żeby nam się udało!!!

I za Was wszystkie trzymam też kciuki. Noski do góry!!! To fakt - słoneczko

wychodzi - będzie nam już wszystkim dobrze!!!

Opublikowano

Witam wszystkich, znowu długo nie zaglądałam z braku czasu niestety:(

Dziewczyny, co się stało z wczorajszym dobrym humorem?

Nie można się poddawać złym myślom, złym ludziom i ich działaniom.

Ja mam taką filozofię, że staram się być dobrym człowiekiem, ale z toksycznymi ludźmi albo unikam kontaktu, a jeżeli jest to niestety bliski człowiek - w wypadku Kropelki matka, to albo chce mi się zrozumieć motywy postępowania, albo zwyczajnie zaczynam być egoistką i walczę o swoje zdrowie psychiczne i samopoczucie.

Kropelko, należy się wypłakać a potem zebrać w sobie i zawalczyć o siebie - jeżeli nie można się porozumieć - głowa do góry i pomyśl o sobie.

Powiem wam, ze bardzooo was lubię na tym forum dziewczyny za taką zwykłą życzliwość dla innych, mimo że jak czytamy życie potrafi dać nam w kość. Bardzo mnie wzruszyły wasze historie miłosne - wszystkie piękne :(

Muszę też nadmienić, że ja też już słyszę głosy, ze już powinnam skończyć odchudzanie, bo już jestem w sam raz, ale jak ważyłam 74 kg to też byłam w sam raz - więc nie słucham innych i robię swoje :)

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i miłego dnia życzę :)

Opublikowano

no i zupa ugotowana!!! :(

Lubię im gotować pomidorówkę, bo to najszybsza zupa na świecie!!! :)

Sama zjadłam tuńczyka z pomidorem i papryka-bo nie chce mi sie nic dla siebie pichcić...

o 16 do pracy, oj żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce...

mam tylko nadzieje, ze dziś nie będzie takiego ruchu jak wczoraj...bo umrę...

Kropelko!!posłuchaj naszych rad i uśmiechnij się!!!

Wiesz, to tak jest jest, że jak już wydaje Ci się,że wszystko się zawaliło i jest super du luftu- to coś musi się dobrego stać!!!Mówię to na własnym przykładzie!!!

Nie może być ciągle do d...py!!!

poczekaj i zobaczysz,że wydarzy się coś wspaniałego na 100% :) :D :) :) :) :) :) :) :-D :lol: :grin:

Opublikowano

Witam Was seworinki moje kochane!!!

alescie naskrobaly od wczoral łooo matko:P

ja juz po sniadanku i mam chwilke przed kawka to mowie a poodpisuje troche :grin:

Zauwazyłam u siebie -tak nieskromnie-na plus że zrobiam się dzięki dietkowaniu bardziej wyrozumiała.

Potrzebowałam wyrozumiałości sama -dostałam ją od Was, a teraz sama staram się być taka dla innych! :grin:

Ja tez tak mam Olinko, jesli ktos za cos dziekuje, czy nie chce po prostu nie namawiam...i bardzo mnie denerwuje jak wszyscy sa oburzeni,ze na alkoholowiej imprezie ZNOWU tylko ja nie pije!!!kurde no!!moje zycie moja sprawa!!

Historie miłosne przepiękne. :grin:

Swoich obu mężów poznałam na tańcach i w obu przypadkach pierwsze wrażenie nie było najlepsze. Pierwszemu na pierwszej randce powiedziałam, że takich jak on to na palcach obu rąk nie zliczę, bo powiedział mi, że jak wytrzymamy ze sobą do grudnia (a poznaliśmy się w maju) to będą zaręczyny i ślub następnego roku w sierpniu. Nie miałam innego wyjścia jak go obśmiać, bo nie byłam jeszcze gotowa na takie poważne historie, miałam dopiero 20 lat! No ale niestety życie przekorne jest i świata poza nim nie widziałam do czasu aż odszedł ... :) :D :) :) :) Zawsze będę go opłakiwać :) :) :) :-D :lol:

Drugiego jak zobaczyłam ... masakra ... znajomi wyciągnęli mnie na tańce, żeby w końcu przełamać moją żałobę, chociaż trzymałam się, teraz potrafię więcej płakać i mówić o tym niż wtedy... I ściągnęli swojego znajomego dla mnie do towarzystwa, no ale jak go zobaczyłam - co to za małolat? pomyślałam sobie ... no i został moim mężem po 4 latach :grin: . W tym roku strzeli nam 7. rocznica ślubu, ale mieszkaliśmy ze sobą już wcześniej, więc ta pechowa siódemka chyba się nas nie dotyczy? Mam taką nadzieję :grin:

Gochna bardzooo sie ciesze,ze ułozylas sobie zyczie po takiej tragedii i jestes szczesliwa!!Ja ialam 2 latka,moja Mama byla w 1 miesiacu ciazy jak zmarl moj tata(mial tylko 26 lat i byli 3 lata po slubie)...i cale moje dzicinsto Mama byla sama...poswiecila sie tylko nam;jak zaczynalysmy dorastac to same mowilismy,ze jest mloda pieknia i powinna kogos miec!!teraz ma i jest szczesliwa ale wiem ze ponad 20 lat kiedy byla sama bylo jej bardzo ciezko!!i jesli moglabym zmienic cokolwiek w zyciu to chcialabym zeby moja Mamus nie byla sama przez te wszystkie lata...jak bylam mala nie rozumialam tego;obie z siostra gadalysmy ze Mama jest tylko nasza i nie chcemy obcego kogos w domu...glupie dzieci;teraz to wiem!!

Za to wczoraj oległam.... miałam gości w związku ze smutna okazją piątej rocznicy śmierci mojego męża, wszyscy wymarzliśmy na cmentarzu więc zrobiłam grzane winko i do tego ciasto, kawa, herbatka. Było mi miło bo w takim dniu było obok mnie duże grono ludzi, rodzina, przyjaciele ale poległam z tym winkiem, sernik miałam dla siebie portalowy więc ciasta cywilnego nie ruszyłam, ale winko.... wypiłam 2 szklaneczki, było pyszne a teraz mam wyrzuty sumienia.....

Cóz trzeba będzie odrobić ten zastój, który na pewno mnie dotknie....

Poza tym od piątku męczy mnie przeziębienie, mam dziś katar okropny, wychodzi mi oczami, głowa mi pęka, gardło mnie boli i w ogóle nadaje się do łóżka a nie do pracy, szczególnie dziś kiedy muszę uśmiechać się do osób składających nam życzenia i do klientów. Oczy czerwone, nos jak bania, łzy płyną z oczu, cieknie z nosa... generalnie wyglądam uroczo... a czuje się koszmarnie.

Margarete kuruj sie!!ja tam Cie nie bede ganic za to winko!!:grin:

Dziewczyny teraz ogladam Szymona Majewskiego i gosci u niego aktor Krzysztof Kowalewski i wlasnie mowil ze stosuje diete Dukana i sni mu sie chleb :) haha

ta dieta jest juz slawna od Baltyku po Tatry normalnie:)

Wogóle przy tych wrzyach czuję się jaks taka napuchnięta

ja mam dokladnie to samo!!!!teraz jestem na warzywach i staram sie ich wciagac troszke mniej niz ostatnim razem;moze za duzo jadlam po prostu:)

Witam serdecznie!!!

Iriss już wie, ale Wy jeszcze nie - wczoraj byłam z moją małą szczurzynką

u weterynarza. Pokół mi ją.. potem była trochę ospała.. za to rano dziś już

pełna życia. Nóżka jej spuchła - niestety jeszcze nie zeszło. W czwartek

idziemy na kolejną dawkę szczepień. Oj - ona mnie chyba znienawidzi za to.

Mam nadzieje, że choć troszku jej ulżę i zejdzie jej ta opuchlizna i nie będzie

boleć.. Najważniejsze, że nie ma nic złamanego. Zawsze jakieś szczęście

w nieszczęściu jest..

W ten dzień tylko my mamy w kościele ślub.. a za strojenie kościoła chcą 600zł :grin:

Pewno gdzie indziej jest drożej - a jak na mnie to i tak za dużo!!! :grin:

no to super Marudko,mze poszlas do weta!!ten zatsrzyk to napewno jakis lek niesterydowy przeciwzapalny :)bedzie dobrze!!

Witam z rana!

Marudko zgadzam się z Tobą, Wszędzie chcą człowieka oskubać.

Może dojdziesz do porozumienia z księdzem, że sami udekorujecie kościół. Przecież nie musi być zaraz nie wiadomo jaki wystrój. Parę kopkard, trochę kwiatów ... Nie masz wśród swoich znajomych jakiejś artystycznej duszy, która mogłaby się tym zająć? Wtedy tylko za materiał zapłacisz :(

toz to masakra jakas jest!!!!6 stow za dekoracje?!?!?!?!?!?a to sakrament przeciez!!!wogole nie poinnismy za to placic!!!!a ile za sam slub tej oplaty" co laska "jest??o Boze jaka ja uprzedzona jestem do tej instytucji kosciola to masakra...do Boga nie jestem uprzedzona tylko do tej obludnej instytucji!!!ja bralam slub w katedrze i wogole nie mialam co marzyc o jakiejs wlasnej dekoracji ale olpata co laska byla 1000zl!!ja dalam ksiedzu 400 a i tak powiedzialam,ze sadze,ze za duzo tym bardziej iz spiewalam w tym kosciele w scholi 10 lat...to dziwnie popatrzyl ale nie powiedzial nic.Teraz gdybym jeszcze raz mogla wziasc koscielny(co juz raczej nie bedzie mi dane)to zrobilabym to gdzies w jakim zapyzialym drewnianym kosciolku na wypizdziejwie:)

lece zrobic kawusie:)

pytanie jeszcze mam:)mrozila moze ktoras z Was sernik na zimno??za duzo zrobilam i musialam zamrozic;nie chcialam zeby sie zmarnowal :grin:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.