Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie Kochane!!!

Dziś juz odrobiłam ostatni dzień zajeć w przychodni w ramach med. rodzinnej, dzięki czemu do końca tygodnia mam wolne... Tylko w pt muszę jechać na GUMed na 13:00 na egzamin... Nic tylko się więc uczyć...

Słonka Drogie... ależ faktycznie się znowu smutno na forum zrobiło... tak sobie myślę, że aż głupio mi tak pleść że życie jest do niczego bo ma się te kilka kg nadmiaru, bo nie ma nikogo kto by za rękę potrzymał czy by z kimś pójść do kina, czy finalnie powiedział: kocham Cię... jak Wy dziewczyny macie dużo poważniejsze problemy i dylematy w życiu....

Kropelko byłam w szoku po tym co pzreczytałam... :-D Myślę, że miłości Matki nie da się niczym zastąpić, i jest naparwdę źle i smutno, gdy te mamy się na nas "wypinają"... mi również ciężko jest zrozumieć jak to możliwe, że dziecko, które nosiło się pod sercem w pewnym moemncie życia sie traktuje jak swojego największego wroga... Bądź dzielna! - musisz teraz ten stan pzretrwać, zawalczyć o swoje, o dobro swojej rodizny, bo ona jest dla Ciebie najważniejszą organizacją... ten dom, który Ty tworzysz musi być silny Twoją miłością. Niemniej życzę CI też, by sprawy między Tobą a mamą z biegiem czasu się uspokoiły, by mama zrozumiała, że popełnia błąd zachowując się w ten sposób w stosunku do Ciebie... i by dane Wam było jeszcze uśmiechać się życzliwie do siebie...

Iwonko dziękuję za życzenia... oby ta wytrwałosć zyła we mnie!!!

Nutko, może też gdzieś tam jest ktoś taki, tylko Ty tego najzwyczajniej w świecie nie widzisz... W końcu zauważysz i reszta potoczy się sama :D:)

tak poza tym pozdrów ode mnei Trójmiasto.. :D Niestety po studiach ze względu na brak pracy, musiałam wrócić do domu, i jescze tak jak Ty, nadal mieszkam w ciepłym pokoiku u Mamusi :(

Po trzech latach wspólnego mieszkania w Gdańsku, wróciliśmy do rodziców, każde do swoich co najciekawsze, ale mam nadzieję, że to niebawem się skończy, niech no ja tylko znajdę pracę.

Ahaaa no i mam więcej czasu na odchudzanie :):) Termin wesela przełożony na wrzesień (orkiestra wtedy miała wolny termin akurat), ale to dobrze, będę miała przynajmniej więcej czasu na wszytko, chudnięcie i znalecienie ładnej sukienki :grin:

Ahaa a ppropo diet i tracenia na wadze Sandra i Nutka, Wy chyba wspominałyście, że to nie jest Wasze pierwsze podejsćie. Może dlatego jest taka róźnica, ja dopiero pierwszy raz jestem na jakiejkolwiek diecie...

Gosiulek - czyli znane Ci są trójmiejskie porgi :D Ah fajna ta Twoja historia też :grin: Już w glowie pzreleciałam wszelkie możłiwe opcje męskie i jednak niestety ale nie kojarzę póki co zadnego "potencjalnego kandydata do kochania" :twisted:... nic, pozostaje mi CZEKAĆ.

Tymczasem gratuluje Wam decytzji o ślubie, ja uważam że to piękna rzecz zawrzeć taki sakrament... i sama chciałabym aby był "sakramentem dozgonnym", trwałym mimo pzreciwności losu... dlatego może faktycznie lepiej się nie śpieszyć i nie podejmować pochopnych decyzji.... (choc w ostatnimm czasie coraz częściej pzrechodząc obok wystaw sklepów jubilerskich z pierścionkami zareczynowymi zastanawiam sie, czy kiedyś dane mi będzie nosić taki na palcu...)

Z dietami masz rację... jesli to twój pierwszy raz to efekt osiągniesz "zaraz"... ja od października dukanuję, ale wcześniej też ze 2-3 lata temu zdarzało mi się dietować (dieta Kopenhadzka, dieta dr Dąbrowskiej... - chudłam, ale wracało... :-D ).

Nutko!!-uda się i Tobie tylko trochę dyscypliny!!! :)

Anulko - zdawało mi się, że sobie radzę z tą dyscypliną... a tu widzisz :D... stoję i stoję i stoje... chyba pzrestanę całkiem jeśc...

W najbliższą sobotę mam imprezę urodzinową mojej bliskiej koleżanki z grupy.... eh.. owe 25 lat też kończy... alkohol, jedzonko, torty... kurczę... nie wiem jak to zrobic, by nic tam nie zjeśc/nie wypic alkoholu... tzn ja wiem, że dla mnie nie bedzie to problem by się powstrzymać, ale niestety moje towarzystwo akademickie nie wie, ze dietuje od pazdziernika... podobnie jak wy wszytskie nie chcialam sie "chwalic" by uniknac komentarzy ze "po co?", ze przesadzam, albo haslem pt. "mowilam ze nie wytrwasz" jak sie wlansie zalamie w diecie... albo też ciagloego pytania o to ile juz zrzucilam na tej diecie cud.... tym bardziej, ze jak wiecie moje chudniecie zawsze bylo slimacze.... I teraz oni dalej nie wiedza ze jest jak jest... na poczatku pare osob zwracalo uwage co tam zawsze na zajeciach serek wiejski jem, ale teraz juz na nikim nie robi to wrazenia, jem i juz... ale w weekend nie chce robic wyjatku i grzeszyc czymkolwiek, bo cche teraz wage ruszyc... a i tak nie moge tego zrobic... Grzech jakiego sie dopuszcze to beda najpewniej moje wlasne ur (planuje moja impreze ur robic 17 kwietnia, choc ur mam w Wielka Sobote w tym roku).

Eh... a nie chce tez jechac tam z moja coca-cola i moimi udkami z kurczaka bo wowczas juz na bank bedzie rozjątrzona cala sprawa.... :roll:

Eh, ja na meeting raczej nie chętna :D tzn z chęcią bym się z Wami spotkała, ale do końca roku akademickiego raczej niezbyt mam się jak ruszyć gdziekolwiek... no i szczerze mówiąc straszne sa te połączenia PKP w Bieszczady z trójmiasta... 16h pociagiem :D - wybrałam się tam niegdys na sylwestra, fatalnie wspominam podróż w obie strony.... powiedziałam wtedy ze nie pojade drugi raz w Bieszczady dopoki mnie tak ktos samochodem nie zawiezie 8-) :-D

.....pomyślcie bardziej może nad środkiem PL jednak... :grin:

Zmykam, bo własnie "piszczy" mi piekarnik - robie po raz pierwszy bakłażana wg metody podanej w książce nowej Dukana... "wbiłam" w niego kilka zabków czosnku i wstawiłam an 200 st. do piekarnika... ide teraz jesc - ponoc ma działać na nadmierny apetyt bo zawiera bardzo duzo pektyny :-D...

do usłyszenia!

Opublikowano

hej kochane moje forumowiczki:) Czytam Was dzisiaj strasznie na raty bo tylko na przerwach, kiedy koles idzie na przerwe, korzystam z jego komputera...Waga nadal 54:( czyli tyle samo co po powrlocie z pl.Na uderzeniowce zeszly 3 kg nie wiadomo czego i sobie powrocily.Masakra, nie przezyje:((((Okres dzis dostalam, zobaczymy czy cos sie zmieni.Z rana znowu mialam takie napuchniete palce, ze pierscionka nie moglam wlozyc...Nawet jak wazylam 58 to ten pierscionek bez problemu wchodzil...czyzby mi kostki w palcach zgrubialy czy co???Moze jakies haluxy u dloni mi sie robia????

Kobiety uwielbiam czytac jak piszecie takie historie z zycia...tak tak buduje i zbliza, uwrazliwia na problemy innych...samo gadanie ciagle tylko o wadze jest troche nudne a tak poznajemy sie i uczymy od siebie nawzajem...

Kropelko tak mi smutno bylo jak to czytalam...moze mama przechodzi jakas ciezka menopauze??? Jestem z Toba...

Sliweczko sprawdzilam ten slodzik , ktory teraz mam.To z lidla taki w proszku ma 75g, dosyc spory sloik.Na 100g slodzika jest niby 94 g weglowodanow.Starcza mi taki sloj na okolo tydzien...bo laduje go wszedzie.Poza tym ma 97%maltodekstryny i reszta to aspartam.

Kobiety ja bylabym chetna na takie spotkanko i jesli wypadnie w polowie lipca lub kolo tego to mysle, ze mi sie uda, bo tak czy siak musimy byc na polowe lipca w polsce na chrzcie.Choc z drugiej strony ciezko mi powiedziec jaka bedzie nasza sytuacja materialna, bo tylko do 20 maja mamy oboje kontrakty a potem wszystko stoji pod wielkim znakiem zapytania.Ech poki co nie mysle o tym co bedzie bo nie chce sie wpedzac w smety ale nie bedzie latwo.Jesli choc moj narzeczony znajdzie prace to luz...mi przysluguje zasilek, wiec przetrwam ale jemu nie-bo jest tu za krotko wiec musi cos znalezc.a z praca jest tu teraz okropnie.Irlandia to jeden z najbardziej dotknietych kryzysem panswt europejskich.Jak sie juz pracuje to ok.Bo zarobki sa adekwatne do cen, zyje sie po prostu normalnie bez wyzeczen i wyliczania grosza do grosza( przy sredniej pracy-takiej jak moja w fabryce).Ale znalezc prace teraz jest naprawde baaardzo ciezko.Nie wiem na czym to polega, taki tu byl bum gospodarczy a teraz taka lipa...

Kobietki cos sie ze mna dzieje.chyba rodza sie we mnie instynkty macierzynskie...Pisalam Wam o tym, ze nie ciagnie mnie do rodzicielstwa i balam sie takiej odpowiedzialnosci jak ognia...Ale w zasadzie od roku jak jestem z tym moim ''malolatem'' to zaczelam zastanawiac sie nad tym ,myslec i kalkulowac.Poki co, nie mozemy sobie pozwolic- poki nie mamy oboje stabilnosci finasnowej ale jak sie tylko z tym ogarniemy nie bede czekac.Mialam jakis tydzien temu taki piekny sen, ze mialam coreczke i ze patrzylam na nia z tak wielka miloscia i takim zakochaniem, ze nawet nie wiedzialam, ze to wlasnie na czyms takim polega.Ten sen mi chyba pokazal jak to moze byc piekne miec taka mala istotke kolo siebie.Do tego kolega w pracy ma 4 miesiecznego synka i ciagle mi o nim opowiada w tak slodki sposob, ze mnie to nakreca...moze przyszedl na mnie oporna czas?:D

Heh tym akcentem koncze:))))

Opublikowano

Czesc Protalki!

Wpadlam na chwilke -widze, ze mam ponad 30 stron do czytania i sprobuje wieczorami nadrobic

zaleglosci -jestem ciekawa co u Was slychac i jak sobie radzicie w zmaganiach dukanowych i klopotach

codziennosci.

Syn jest juz w domu , lezy, za kilka dni zdjecie szwow i zalozenie gipsu lub stabilizatora na 6 tygodni.

Moja waga -2,2kg -to niewiele , ale i tak cieszy, musze przesunac suwaczek w wolnej chwili.

Lece na gore bo jestem przywolywana -zajrze wieczorkiem jak sie uda.l

Opublikowano
Kobietki cos sie ze mna dzieje.chyba rodza sie we mnie instynkty macierzynskie...Pisalam Wam o tym, ze nie ciagnie mnie do rodzicielstwa i balam sie takiej odpowiedzialnosci jak ognia...Ale w zasadzie od roku jak jestem z tym moim ''malolatem'' to zaczelam zastanawiac sie nad tym ,myslec i kalkulowac.Poki co, nie mozemy sobie pozwolic- poki nie mamy oboje stabilnosci finasnowej ale jak sie tylko z tym ogarniemy nie bede czekac.Mialam jakis tydzien temu taki piekny sen, ze mialam coreczke i ze patrzylam na nia z tak wielka miloscia i takim zakochaniem, ze nawet nie wiedzialam, ze to wlasnie na czyms takim polega.Ten sen mi chyba pokazal jak to moze byc piekne miec taka mala istotke kolo siebie.Do tego kolega w pracy ma 4 miesiecznego synka i ciagle mi o nim opowiada w tak slodki sposob, ze mnie to nakreca...moze przyszedl na mnie oporna czas? :D

Heh tym akcentem koncze:))))

heh.. ja mam tak samo, tak bardzo marzy mi się taki malutki "szkrabulek" :D a już jak widzę te malutkie ubranka to nie mogę się powstrzymać :) Jakiś miesiąc temu kiedy pomagałam koledze w wyborze sukienki dla jego córci to nie mógł mnie ze sklepu wyciągnąć :twisted: aż mi mała łezka popłynęła..nie wiem czy dlatego, że na razie nie mogę sobie pozwolić na dzieciątko czy jakiś inny powód był, ale stwierdziłam, że muszę wreszcie znaleźć dobrze płatną pracę i zacząć coś kombinować w celu wydania na świat mojego potomka 8-)

A tak z innej beczki...moja mama już 10kg w dół :-D ja nie mam się na razie czym chwalić więc chociaż wynikiem mamy będę :-D taka jestem z niej dumna, że zaraz jej suwaczek zrobię :-D a takk krzyczała, że nie ma sensu się odchudzać bo to nic nie da bo już za chwilę menopauza i w ogóle w pewnym wieku kobiety nie chudną a tu proszę 10kg...taka szczęśliwa chodzi :-D z tego wszystkiego zastanawia się nad wizytą u fryzjera a juz ze 20 lat nie była...niedługo się okaże, że mama będzie bardziej atrakcyjna niż ja... :D

Opublikowano

Witam Was Dziewczęta :)

Poczytałam zaległości, które mi doszły od wczoraj. Piękne te Wasze historie miłosne :twisted:

Kropelko i Nutko będzie dobrze pamiętajcie mimo wszystko zawsze odwracajcie twarz do słońca a wszystko będzie w jaśniejszych kolorach widoczne. Złe chwile nie trwają wiecznie!

Co do zjazdu Protalinek jestem za!!! Nawet w Bieszczady trafię :D a cały czas marzy mi się by tam pojechać 8-) tylko nie wiem jak finansowo będę stać bo z pracą nadal lipa...może ja za głupia jestem na jakąkolwiek pracę, bo ja już sama nie wiem co ze mną nie tak.

Dieta mi nie idzie zaczynam się strasznie męczyć, pracy nie ma...wiecznie rozdrażniona jestem wszystko mnie wyprowadza z równowagi i zaczynam męczyć otoczenie.

Gratuluję wytrwałości i spadków na wadze :-D

Pozdrawiam

Opublikowano

Tam chyba będzie łatwiej z noclegiem, choć sama nie wiem. Dla mnie daleko, ze Szczecina to jeszcze dalej, fakt.

Proponujcie, może najpierw kto ma chęć się spotkać, a potem ustalimy gdzie.

Czyli:

Annuuulllka

Olinka

Agabyd2002

ja- saga

Motylek

są chętne....

Opublikowano

Motylek87 co Ty mowisz???dieta Ci nie idzie???kobieto, masz za soba 14 kg!!!! co ja mam powiedziec????a tak bardzo chcialabym zrzucic tak naprawde niewiele...:D(((

trzymam sie teraz ostro zasad i co?uderzeniowka -3 i zaraz potem spowrotem tyle samo.... wczesniej 5 miesiecy sie meczylam zeby zgubic 7 kg:( moze i podjadalam serki homogenizowane ale nie zawsze, sa tacy ktorzy jedza maki kukurydziane, kakao i inne tolerowane wiec czym byl taki serek w poronwaniu...

A jesli chodzi o prace to nie z Toba cos nie tak tylko z tym zlodziejskim polskim krajem-rajem...

Wiecie jesli okaze sie ze po okresie nic nie odpusci to zaczne sie chyba ostro zastanawiac czy ta dieta jest na pewno dla wszystkich...przeciez organizmy sa rozne i moze na kazdego cos innego dziala...moze przy gubieniu mniejszych balastow trzeba mimo wszystko ograniczac jedzenie????juz nie wiem czego probowac:( help...

Opublikowano
Tam chyba będzie łatwiej z noclegiem, choć sama nie wiem. Dla mnie daleko, ze Szczecina to jeszcze dalej, fakt.

Proponujcie, może najpierw kto ma chęć się spotkać, a potem ustalimy gdzie.

Czyli:

Annuuulllka

Olinka

Agabyd2002

ja- saga

Motylek

są chętne....

ja tez:) na chwile obecna... nie wiem jak potem sytuacja z praca lub bez niej sie ulozy..
Opublikowano
Motylek87 co Ty mowisz???dieta Ci nie idzie???kobieto, masz za soba 14 kg!!!! co ja mam powiedziec????a tak bardzo chcialabym zrzucic tak naprawde niewiele... :D (((

trzymam sie teraz ostro zasad i co?uderzeniowka -3 i zaraz potem spowrotem tyle samo.... wczesniej 5 miesiecy sie meczylam zeby zgubic 7 kg:( moze i podjadalam serki homogenizowane ale nie zawsze, sa tacy ktorzy jedza maki kukurydziane, kakao i inne tolerowane wiec czym byl taki serek w poronwaniu...

A jesli chodzi o prace to nie z Toba cos nie tak tylko z tym zlodziejskim polskim krajem-rajem...

Wiecie jesli okaze sie ze po okresie nic nie odpusci to zaczne sie chyba ostro zastanawiac czy ta dieta jest na pewno dla wszystkich...przeciez organizmy sa rozne i moze na kazdego cos innego dziala...moze przy gubieniu mniejszych balastow trzeba mimo wszystko ograniczac jedzenie????juz nie wiem czego probowac:( help...

Sandra z tymi skokami wagowymi to mam podobnie już się przestałam tym przejmować, pigułki odstawiłam już jakiś czas temu, a najbardziej widzę przy pierścionku jaka zapuchnięta jestem i też nie wiem skąd mi się to bierze i to ostatnio coraz częściej ;/

Kraj-raj pięknie powiedziane Tuskowe cudy z nad Wisły...teraz to już nawet pracodawcom przeszkadzają studia zaoczne, bo przecież pani nie będzie miała kiedy odpoczywać...no szlag by to trafił. Skąd jakiś zasrany pan prezes ma wiedzieć ile i kiedy powinnam odpoczywać...

A z dietą...może utrwal to co zdobyłaś, daj organizmowi odetchnąć i wtedy wróć?

Opublikowano

Witajcie!Ah u nas znowu zima,dziwilam sie wczoraj Sliweczce jak mowila ze u niej zima,a tak niedaleko mieszkamy,a tu i do nas dotarla.Mam nadzieje ,ze sobie juz pojdzie na dobre na wschod i oby bezpowrotnie.

-U mnie dzisiaj waga pokazala kilo mniej i oby tak zostalo.

DorotkoXX kochana ja rowniez chce zlozyc Ci zyczenia

https://www.youtube.com/watch?v=Nn7nX-oWRnQ...feature=related

¶______(¯`v´¯)__¶¶

__¶¶¶__(¯`(●)´¯)__(¯`v´¯)___¶

__¶¶¶¶¶¶(_.^._)__(¯`(●)´¯)_¶¶

_¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶_¶____(_.^._)__¶¶¶

___¶¶¶¶¶¶¶¶(¯`v´¯)¶¶(¯`v´¯)¶¶¶¶

___(¯`v¶¶¶¶(¯`(❤)¯)¶(¯`(❀)´¯)¶¶

_(¯`(●(¯`v´¯) (_.^._)¶_¶(_.^._)¶¶

_(_(¯`(❀)´¯)¶¶¶¶¶¶(¯`v´¯) `v´¯)

___¶(_.^._)¶¶¶¶_¶(¯`(●)´¯) ●)´¯)

_¶¶¶¶¶¶¶¶¶(¯`v´¯)¶(_.^._)`v´¯)

¶¶¶¶¶¶¶¶_(¯`(●)´¯)_(¯`v´¯)●)´¯)

¶¶¶¶¶_¶¶¶¶(_.^._)¶(¯`(❀)´¯)._)

¶¶¶_¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶_¶_¶(_.^._)

___§§§§.¶¶¶¶¶¶¶__¶_¶¶¶¶¶¶¶

__§§__§§.__¶¶_¶¶__¶¶¶¶¶

___§§__§§§§§§§§წ§§§§§§§§

___§§____¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶

___§§______¶¶¶¶¶¶¶¶

_____§§____¶¶¶¶¶¶¶¶

_______§§§_¶¶¶¶¶¶¶¶

_____________¶¶¶¶¶

_____________¶¶¶¶¶

__________¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶

MOC NAJSERDECZNIEJSZYCH ŻYCZEŃ URODZINOWYCH dziekuje przy okazji za tak piekne pomysly ciast i tortow,jak tam Twoja waga:)

-uciekam obejrzec Majke ,a pozniej jeszcze na zakupy bo cos swoim panom na jutro trzeba kupic ,wiec do uslyszenia:)

Opublikowano
to znowu ja :-D

Lece na weekend na moje urodziny do Amsterdamu!!!!!!!!!alle sie ciesze:)mam nadzieje,ze bede juz wtedy w 3 fazie bo "zakrapianej zielona trafffką"muffinki z coffe shopu sobie nie odmowie:)wszystkiego trzeba w zyciu sprobowac:)

Faaajnie Ci!!! To może poprzesyłaj nam trochę tych muffinek :D

Nie wiem jak nad tym pracować ,ale mam w moim domu tak że najstarsza córka mówi mi wszystko,jak ma problem to na pewno mi o tym opowie i będziemy mogły razem pomyśleć na wyjściem z sytuacji,a młodsza 14-to latka nic mi nie chce powiedzieć,muszę ją za język ciągnąć żeby czegokolwiek się dopytać ,co nie zawsze daje efekty...

No cóż jest u większości ten wiek, że się z rodzicami nie rozmawia :) Ale głównie zależy od charakteru i jak się dziecko wychowuje. Jeżeli jest to życie gdzie wszystko jest tematem Tabu no to tak potem jest, a jezeli jest od zawsze jasna sytuacja we wszystkim no to problem powinien być z głowy. No ale... 

ja się deklaruję załatwić noclegi-bez wiekszego problemu 8 miejsc znajdę na 100%, resztę też bo tu jest mocno rozwinieta agroturystyka, z resztą hoteli tez pod dostatkiem-jak kto woli!!!

Zawsze zostaje namiot :twisted: W Bieszczadach śpi się w namiocie, hehe 8-)

Ja też bym chętnie sie z Wami spotkała,ale nie wiem jak to wyjdzie...Mam sporo obowiązków i nie tak łatwo mi się wyrwać z domu...

Założycielka naszego wątku Dorotaxx ma dzisiaj urodziny.

Wszystkiego najlepszego Dorotko!!!!!

Torcik (nie tak piękny jak Twoje wypieki :D )dla Ciebie

post-7037-1268141796_thumb.jpg

Dołączam się do życzeń!!! Wszystkiego co najlepsze, żeby każdy dzień rozpoczynał się jasnym słońcem i szerokim uśmiechem na twarzy i również tym uśmiechemkończył!!!

hej kochane moje forumowiczki:) Czytam Was dzisiaj strasznie na raty bo tylko na przerwach, kiedy koles idzie na przerwe, korzystam z jego komputera...Waga nadal 54:( czyli tyle samo co po powrlocie z pl.Na uderzeniowce zeszly 3 kg nie wiadomo czego i sobie powrocily.Masakra, nie przezyje:((((Okres dzis dostalam, zobaczymy czy cos sie zmieni.Z rana znowu mialam takie napuchniete palce, ze pierscionka nie moglam wlozyc...Nawet jak wazylam 58 to ten pierscionek bez problemu wchodzil...czyzby mi kostki w palcach zgrubialy czy co???Moze jakies haluxy u dloni mi sie robia????

Kobiety uwielbiam czytac jak piszecie takie historie z zycia...tak tak buduje i zbliza, uwrazliwia na problemy innych...samo gadanie ciagle tylko o wadze jest troche nudne a tak poznajemy sie i uczymy od siebie nawzajem...

Kropelko tak mi smutno bylo jak to czytalam...moze mama przechodzi jakas ciezka menopauze??? Jestem z Toba...

Sliweczko sprawdzilam ten slodzik , ktory teraz mam.To z lidla taki w proszku ma 75g, dosyc spory sloik.Na 100g slodzika jest niby 94 g weglowodanow.Starcza mi taki sloj na okolo tydzien...bo laduje go wszedzie.Poza tym ma 97%maltodekstryny i reszta to aspartam.

Kobiety ja bylabym chetna na takie spotkanko i jesli wypadnie w polowie lipca lub kolo tego to mysle, ze mi sie uda, bo tak czy siak musimy byc na polowe lipca w polsce na chrzcie.Choc z drugiej strony ciezko mi powiedziec jaka bedzie nasza sytuacja materialna, bo tylko do 20 maja mamy oboje kontrakty a potem wszystko stoji pod wielkim znakiem zapytania.Ech poki co nie mysle o tym co bedzie bo nie chce sie wpedzac w smety ale nie bedzie latwo.Jesli choc moj narzeczony znajdzie prace to luz...mi przysluguje zasilek, wiec przetrwam ale jemu nie-bo jest tu za krotko wiec musi cos znalezc.a z praca jest tu teraz okropnie.Irlandia to jeden z najbardziej dotknietych kryzysem panswt europejskich.Jak sie juz pracuje to ok.Bo zarobki sa adekwatne do cen, zyje sie po prostu normalnie bez wyzeczen i wyliczania grosza do grosza( przy sredniej pracy-takiej jak moja w fabryce).Ale znalezc prace teraz jest naprawde baaardzo ciezko.Nie wiem na czym to polega, taki tu byl bum gospodarczy a teraz taka lipa...

Kobietki cos sie ze mna dzieje.chyba rodza sie we mnie instynkty macierzynskie...Pisalam Wam o tym, ze nie ciagnie mnie do rodzicielstwa i balam sie takiej odpowiedzialnosci jak ognia...Ale w zasadzie od roku jak jestem z tym moim ''malolatem'' to zaczelam zastanawiac sie nad tym ,myslec i kalkulowac.Poki co, nie mozemy sobie pozwolic- poki nie mamy oboje stabilnosci finasnowej ale jak sie tylko z tym ogarniemy nie bede czekac.Mialam jakis tydzien temu taki piekny sen, ze mialam coreczke i ze patrzylam na nia z tak wielka miloscia i takim zakochaniem, ze nawet nie wiedzialam, ze to wlasnie na czyms takim polega.Ten sen mi chyba pokazal jak to moze byc piekne miec taka mala istotke kolo siebie.Do tego kolega w pracy ma 4 miesiecznego synka i ciagle mi o nim opowiada w tak slodki sposob, ze mnie to nakreca...moze przyszedl na mnie oporna czas? :D

Heh tym akcentem koncze:))))

To jakiś ciężki ten słodzik masz. O proszę, a jeszcze nie tak dawno nie chciała być mamusią... :-D No niestety większość dziewczyn by chciała już zostać mamą, ale sytuacja finansowa na to nie pozwala. Fakt nie jestem zwolenniczka stylu życia "najpierw kariera, potem dzieci" - czyli koło 40 jak już nie można. Ale jakaś stała sytuacja finansowa by się przydała, żeby dziecku zapewnić normalny rozwój. Żeby miało w czym chodzić i co jeść. 

Czesc Protalki!

Wpadlam na chwilke -widze, ze mam ponad 30 stron do czytania i sprobuje wieczorami nadrobic

zaleglosci -jestem ciekawa co u Was slychac i jak sobie radzicie w zmaganiach dukanowych i klopotach

codziennosci.

Syn jest juz w domu , lezy, za kilka dni zdjecie szwow i zalozenie gipsu lub stabilizatora na 6 tygodni.

Moja waga -2,2kg -to niewiele , ale i tak cieszy, musze przesunac suwaczek w wolnej chwili.

Lece na gore bo jestem przywolywana -zajrze wieczorkiem jak sie uda.l

To teraz pielęgniarką zostałaś :-D Fajnie że masz już syna w domu. Powodzenia w zrastaniu sie kości mu życzę. I Tobie, żebyś nie musiała tak biegać :-D

Opublikowano

WITAJCIE KOCHANE

Anulko trzymaj się- ja przeszłam w życiu dużo ale pamiętam tylko te piękne chwile

Saga masz dwie córki ja dwóch synów może .....- przynajmniej będziemy dla siebie dobre

Gocha pozdrów Niebuszewo...

JA TEŻ ŻYCZĘ 100 LAT DOROTCEXX

Narazie przysłuchuję się Waszym planom wyjazdowym ale pewnie nabiore apetytu

Opublikowano
WITAJCIE KOCHANE

Anulko trzymaj się- ja przeszłam w życiu dużo ale pamiętam tylko te piękne chwile

Saga masz dwie córki ja dwóch synów może .....- przynajmniej będziemy dla siebie dobre

Gocha pozdrów Niebuszewo...

JA TEŻ ŻYCZĘ 100 LAT DOROTCEXX

Narazie przysłuchuję się Waszym planom wyjazdowym ale pewnie nabiore apetytu

HIHIHI - to trzeba by ich ze sobą jakoś skojarzyć.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.