Maragrete Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Nutko - dzieki za troske i garść informacji, jestes jak zwykle niezawodna... :D ... ja z moim wiekiem nie mieszcze sie ani w grupie dziecięco-młodziezowej ani w tej po 60-tce....mam 49 lat więc już jestem dużą dziewczynką, matka dziecku i powinnam umiec o siebie zdbać a mysle że sama sobie zafundowałam tę infekcje, myje rano głowe przed wyjsciem do pracy, wysiadam z auta bez czapki iszalika w rozpietym płaszczu, gdzies sie zagrzałam ( były już słoneczne dni..) potem wyszłam na zimno, były dni z mokrym sniegiem a mnie któregos razu przemokły buty... tak to bywa jak sie elegncje przedkłada ponad wygode i zdrowy rozsądek ... itd, itd ... i oto mam opłakany efekt. Ale dzis juz czuje sie duzo lepiej, biore w dzien Gripex i tabletki rorzedzające wydzieline z nosa ziołowe oraz leki pomagajace wyksztusic to świństwo, kaszle mniej, temperatury nie ma i nie miałam, na noc funduje sobie polopirynę oraz duże ilości vitaminy c i rutyny. Pije mleko z miodem i łyzka masła ( znów grzech wobec diety... ) oraz na noc rozgrzewjace herbatki, tak wiec myśleże dam rade temu przeziębiemiu. Dzieki za troske ! Cytuj
Magda :) Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Kochane Babeczki proteinki. Witam Was serdecznie. Zagladam raz na jakiś czas, ale brak mi systematycznosci. Gratuluje spadków wszyskim, patrzę na Wasze suwaczki i jestem pełna podziwu . Oczywiscie najwieksze brawa dla Sliweczki za spadki , ale tez oczywiscie za super przepisy, ktorych znów naprodukowała , az slinka cieknie. Ja niestety cywilnie i z premedytacja nabrałam kiloskow. Ale nie ma co sie żalić, tylko strarac sie wrócic do dawnych super wymiarów :-D Po cichutku bede do Was zaglądać. Buziaki dla Wszystkich Proteinek Wytrwałych w Sekcie :-D :-D AAaaha, to Ciebie mi brakowało :D Fajnie że zaglądasz, pozdrawiam! Hej Babeczki Dukaneczki :twisted: Dziś omal nie dojechałabym do pracy bo kolezanka z która jeżdze czasem, nie zauwazyła wielkiej kupy śniegu i sie na niej zawiesiła :D No teraz to śmieszne ale był rano problem. Nam nic nie jest tylko zderzak połamany... ale byla wściekła. eh gdyby nie ta zima to byłoby lżej. Wagowo u mnie ok, dziękuję Iwonko za troskę. Troszkę stoję w miejscu, nie martwię się tym zbytnio, w zasadzie to nadal czekam na @ więc pewnie po wizycie u gin będe znac przyczyne mojego zastoju. Za to mamuśka spadła na 59 8-) cała happy, zaraz podpytam o tatuśka o wyniki. No na razie stoją ...ale to pewnie chwilowe. Gochna mój facet też zaborczy, zazdrośnik, więc może być i tak że go bede ze soba musiała wziąć :D A co do spotkania z Centralnej Polsce to ok, ale nie w samej Wawie ... nie wyobrazam sobie nas pośród wielkiego miasta, tylko wlasnie na jakimś poletku przy grillowanym kurczaczku, ja moge zabrac gitarkę, pośpiewamy sobie SDMa itp :-D Marzyć... byle do lata... Oki:) To mama jeszcze tylko 1 kilosek ma do zgubienia. Sprytna jest :) Cytuj
Magda :) Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Dziewoje, nie wiecie skąd można wziąć filmiki z aerobikiem?? Właśnie siadłam i przeglądam papierki z ćwiczeniami staram sie to jakoś uporządkować i zrobić z tego 3 zestawy ćwiczeń. Ale aerobik bym sobie też samaw domu poćwiczyła, tylko instruktorka na ekranie by się przydała :D Cytuj
Olinka Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Madzia nie mam takich filmików, może znajdziesz w jakiejś gazetce w dodatkach? A co do istruktorek to przydałaby się taka osobista, pokrzykująca co chwilkę: Madzia ćwicz, Madzia nie gap się na ścianę ale ćwicz :D Co nie?? Albo jeszcze lepiej przystojny Instruktor. Ano :) Mamuśka jakimś cudem ma kilosek, przegoniła mnie skubana :twisted: Ale z tatą powalcze dłużej. Jutro mam wolne i w piatek też, a domu brak netu i nie poczytam was az do poniedziałku, chyba ze sie uda coś podłaczyć szybciej. I co ja biedna bez Was zrobię?? Hlip. Hlip. Hlip. To forum uzależnia, jak Boga kocham 8-) Cytuj
Magda :) Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Madzia nie mam takich filmików, może znajdziesz w jakiejś gazetce w dodatkach? A co do istruktorek to przydałaby się taka osobista, pokrzykująca co chwilkę: Madzia ćwicz, Madzia nie gap się na ścianę ale ćwicz :D Co nie?? Albo jeszcze lepiej przystojny Instruktor. Ano :) Mamuśka jakimś cudem ma kilosek, przegoniła mnie skubana :twisted: Ale z tatą powalcze dłużej. Jutro mam wolne i w piatek też, a domu brak netu i nie poczytam was az do poniedziałku, chyba ze sie uda coś podłaczyć szybciej. I co ja biedna bez Was zrobię?? Hlip. Hlip. Hlip. To forum uzależnia, jak Boga kocham 8-) Oooooj taki instruktor to taaak, mógłby nawet krzyczeć, hehehe :-D :-D Cytuj
Maragrete Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Madzia nie mam takich filmików, może znajdziesz w jakiejś gazetce w dodatkach? A co do istruktorek to przydałaby się taka osobista, pokrzykująca co chwilkę: Madzia ćwicz, Madzia nie gap się na ścianę ale ćwicz :twisted: Co nie?? Albo jeszcze lepiej przystojny Instruktor. Ano 8-) Mamuśka jakimś cudem ma kilosek, przegoniła mnie skubana :-D Ale z tatą powalcze dłużej. Jutro mam wolne i w piatek też, a domu brak netu i nie poczytam was az do poniedziałku, chyba ze sie uda coś podłaczyć szybciej. I co ja biedna bez Was zrobię?? Hlip. Hlip. Hlip. To forum uzależnia, jak Boga kocham :-D Nie płacz Olinko - bedziemy tu na ciebie czekać w poniedziałek, nie zapomnimy o tobie.... :) Mamie złóż gratulacje od nas, dzielna kobieta ! A tate pociesz że czasm na troche sie spadki zatrzymuja ( jak u mnie np na mesiąc... :D ) ale musi być silny i nie dac sie, bo warto.... Cytuj
saga Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Kochane Babeczki proteinki. Witam Was serdecznie. Zagladam raz na jakiś czas, ale brak mi systematycznosci. Gratuluje spadków wszyskim, patrzę na Wasze suwaczki i jestem pełna podziwu . Oczywiscie najwieksze brawa dla Sliweczki za spadki , ale tez oczywiscie za super przepisy, ktorych znów naprodukowała , az slinka cieknie. Ja niestety cywilnie i z premedytacja nabrałam kiloskow. Ale nie ma co sie żalić, tylko strarac sie wrócic do dawnych super wymiarów :D Po cichutku bede do Was zaglądać. Buziaki dla Wszystkich Proteinek Wytrwałych w Sekcie :) :twisted: Ale niespodzianka. Jak miło, ostatnio tak sobie myślałam o Tobie, że jakoś tak nas zaniedbujesz. Pozdrawiam gorąco Cytuj
saga Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Nutko - dzieki za troske i garść informacji, jestes jak zwykle niezawodna... :D ... ja z moim wiekiem nie mieszcze sie ani w grupie dziecięco-młodziezowej ani w tej po 60-tce....mam 49 lat więc już jestem dużą dziewczynką, matka dziecku i powinnam umiec o siebie zdbać a mysle że sama sobie zafundowałam tę infekcje, myje rano głowe przed wyjsciem do pracy, wysiadam z auta bez czapki iszalika w rozpietym płaszczu, gdzies sie zagrzałam ( były już słoneczne dni..) potem wyszłam na zimno, były dni z mokrym sniegiem a mnie któregos razu przemokły buty... tak to bywa jak sie elegncje przedkłada ponad wygode i zdrowy rozsądek ... itd, itd ... i oto mam opłakany efekt. Ale dzis juz czuje sie duzo lepiej, biore w dzien Gripex i tabletki rorzedzające wydzieline z nosa ziołowe oraz leki pomagajace wyksztusic to świństwo, kaszle mniej, temperatury nie ma i nie miałam, na noc funduje sobie polopirynę oraz duże ilości vitaminy c i rutyny. Pije mleko z miodem i łyzka masła ( znów grzech wobec diety... ) oraz na noc rozgrzewjace herbatki, tak wiec myśleże dam rade temu przeziębiemiu. Dzieki za troske ! Ja też co rano myję głowę, a czapkę zakładam przy -14 stopniach. Cóż nie łatwo być elegantką. Teraz nie pracuję to dzięki temu jestem zdrowa, zważywszy że do pracy dojeżdżałam środkami komunikacji miejskiej, dodatkowo to czekanie na przystankach. Tobie zdrówka życzę Cytuj
saga Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Proponujcie, może najpierw kto ma chęć się spotkać, a potem ustalimy gdzie. W takim razie może lipiec i centralna Polska - nie wiem Warszawa? tam chyba najłatwiej dojechać. Czyli chętne: Annuuulllka Olinka Agabyd2002 Sandra33 (w lipcu) ja- saga Motylek Śiweczka Lula Maliszka Marudka Marta84 Maragrete Nutka Cynamonu ktoś jeszcze.... Gochna to może z Olinką zabierzecie swoich mężów, może któryś Pan jeszcze dołączy i nie będzie im smutno. To jest pomysł. Może Juggin dołączy. Jak dla mnie to może być pod Warszawą, byle w Waszym towarzystkie. Pozdrawiam Cytuj
sandra33 Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Czesc dziewczyny ja wstalam w paskudnym humorze, koremu winna jest moja waga.Zwazylam sie pelna nadzieji, ze po 1wszym dniu @ bedzie mnie mniej, bo przeciez latam i sikam jak najeta...a gdzie tam....waga miedzy 54 a 55 czyli waze dokladnie tyle samo co przed uderzeniowka nr II:( tak mnie to wpedzilo w czarna rozpacz i depreche, ze z lozka w ogole wstac nie chcialam i prawie rzucilam sie z zalu na czekolade narzeczonego w szafce.Powiedzcie mi o co tu ''kaman''????? Ja sie powiesze mentalnie:(((buuuuuu.Teraz juz troche ironizuje ale bylo kiepsko i nadal czuje sie rozzalona i wsciekla na caly swoj swiat.Pomywalam naczynka w kuchni i tak sobie mysle...nie moge tak ,nie moge.Nie moge sie zachowywac jak podstrzelona malolata, dla ktorej swiat zaczyna i sie i konczy na paru kilogramach.I sama wlasnie piore sobie mozg tez tym pisaniem, zeby sie nie wpedzac w takie beznadziejne myslenie o sobie samej.Tylko chcialabym zeby ktos mi powiedzial czarno na bialym co ja robie nie tak.Czemu zjechalam na uderzeniowce -3 i czemu to powrocilo???? Czy to wina tego slodzika?Czy jem za duzo???Chcialabym to wszystko przeanalizowac i w koncu widziec u siebie moze nie szybkie ale normalne jak u reszty z was efekty.Lub znalezc diete odpowiednia dla mnie.Bo Moj Boze od pazniernika to mnie powinno byc mniej o przynajmniej 25 kg !!!! Czy naprawde cos sie we mnie tak poprzestawialo, ze nie moge schudnac???? Faktycznie, ranny ptaszek z ciebie, bo ja o takiej porze to przerzucam się z boku na bok. Sandra33 też mam ten słdzik i drugi HUXOL - używam obu (jeden miałam na stałe w pracy, drugi w domu) z tym że tylko do kawy i cherbaty, no 2 razy zrobiam mufinki to wtedy też. Nie jem sodkich deserków - oba parametry maja dobre. Szkoda Gochna - liczyłam na Ciebie, że się zobaczymy. Saga ja mam prosbe do Ciebie bo Ty ladnie chudniesz.Napisz jak wyglada Twoj przecietny jadlospis dzienny.Ja postanowilam juz do minimum ograniczyc slodzik.Nie mialam pojecia, ze slodzik jest kalorycvzny i ze slodzik slodzikowi nie rowny.Dukan pisal uzywac ile sie chce i przyjelam to bardzo powaznie. Strasznie dlugo wychodzi mi wyciaganie jakichkolwiek wnioskow, dieta pokazala mi jedno :uparta jestem jak osiol i tepa jak but.Gdybym od pierwszego dnia trzymala sie Twoich slow''zadnych protalowych slodkosci'' moze byloby lepiej.I jesli w zyciu jestem tez taka konsko uparta i i malo kumata jak w tej diecie to wspolczuje nie tylko ukochanemu narzeczonemu ale sobie samej i to bardzo:( helo, spotkanie toby opiero było coś, inne fora mogą się schować :D Dziewczyny wy też w fazie II na warzywach macie takie wrażenie przejedzenia? Na początku nie mogłam sie doczekać warzyw, teraz lepiej się czuję na białkach, może jem za dużo otrebów i mąki? I czy to normalne że skoczył mi 1 kg w góre na warzywach?Wcześniej mi ubywało (na warzywach), może mniej niż na białkach ale zawsze był minus... A tu taki 1 kg wskoczył i normalnie moje poczucie atrakcyjności szlag trafił 8-) Misza lepiej od poczatku przeanalizuj swoja diete zebys nie dietowala jak ja pol roku zeby zgubic 7kg:( Mi tez za kazdym razem na warzywach waga rosla.Teraz mysle, ze jadlam za duzo tych warzyw, wiecej moze niz samego miecha. Kochane Babeczki proteinki. Witam Was serdecznie. Zagladam raz na jakiś czas, ale brak mi systematycznosci. Gratuluje spadków wszyskim, patrzę na Wasze suwaczki i jestem pełna podziwu . Oczywiscie najwieksze brawa dla Sliweczki za spadki , ale tez oczywiscie za super przepisy, ktorych znów naprodukowała , az slinka cieknie. Ja niestety cywilnie i z premedytacja nabrałam kiloskow. Ale nie ma co sie żalić, tylko strarac sie wrócic do dawnych super wymiarów :D Po cichutku bede do Was zaglądać. Buziaki dla Wszystkich Proteinek Wytrwałych w Sekcie :D :D Wiec jak i przy kazdej inneg diecie po zakonczeniu, jesli sie nie pilnujemy waga rosnie.Przy moich zdolnosciach pojdzie pewnie razy 4:( A jeśli chodzi o MEETING PROTALEK to... jesli miałby być to lipiec to może i ja bym dała radę... :-D Będę mieć to na uwadze, a Wy możecie mnie tak "na marginesie" wliczać do ekipy :D ... Jeszcze słówko do Sandry - Kochana rozbroiłas mnie sennymi marzeniami o macierzyństwie :( Wiesz co ja myślę...? - myślę, że z Ciebie bardzo ciepła dziewczyna, i choć może nie do końca widziałaś siebie w roli mamy wcześniej, to że jednak tą mamą byłabyś wspaniałą! :-D Więc nie żebym kazała się śpieszyć teraz, ale może zacznij myśleć o odstawieniu tabletek jednak aniżeli o ich braniu, i braniu i braniu... PO ciąży jest szansa, ze i miesiączki będziesz znosić lepiej... :) [swoją drogą należałoby opatentować jakąś zdrową wersję diety protal dla kobiet w ciązy, tych które boją się tego, że w sposob nie panowany będą ROSŁY... dukan o tym wspomina, ale tzreba by sie temu bardziej pzryjrzeć, bo jednak Maleństwu nie może niczego braknąć....] PS. Lipiec.... wakacje... a może zlot nad morzem? :twisted: Heh niech bedzie lipiec!!!! i blizej!!! narzeczony mnie uswiadomil, ze bieszczady sa najdalej jak to mozliwe i, ze z gdanska to 20 godz jazdy...wiec za daleko...niech to miejsce bedzie bardziej optymalne dla kazdego:) Nutko tez wydaje mi sie i czuje, ze bede dobra mama jak juz bede.Moja byla srtraszna zyleta, balam sie jej bardzo dlugo jak ognia, nic mi nie bylo wolno, ani miec chlopaka ani pojsc na impreze wiec jak sie tylko wyprowadzilam z domu to jakby mnie ze smyczy spuscili i pewnie kosfekwencja tego wiecznego pragnienia wolnosci jest to, ze do dzis nie mam ulozonego zycia... Wszystkie drogie mamy przestrzegam zeby nie byly zandarmami dla swoich dzieci bo to daje tylko odwrotny skutek!!!!:-D)) Dziewoje, nie wiecie skąd można wziąć filmiki z aerobikiem?? Właśnie siadłam i przeglądam papierki z ćwiczeniami staram sie to jakoś uporządkować i zrobić z tego 3 zestawy ćwiczeń. Ale aerobik bym sobie też samaw domu poćwiczyła, tylko instruktorka na ekranie by się przydała :) Magda z netu:)torenty albo rapidshare, zalezy czego szukasz a tam znalezc mozesz doslownie wszystko. Nic musze konczyc i zabrac sie za domowe roboty, potem skoczyc po zakupy ale najchetniej przestalabym jesc:( Ech dopisuje jeszcze , ze musze zmienic suwak na +:-D((( Cytuj
Magda :) Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Sandra ta waga to może jeszcze zleci. Mi np. dopiero po 3-4 dniu @ spada. A tak jestem napuchnięta przez te dni. Tak że nie lam się kobito!! Ło rany! Wkońcu skończyłam segregowanie ćwiczeń i układanie tygodniowego planu ćwiczeń. Masakra! Mam nadzieję, że łatwiej się będzie ćwiczyło niż jak mi się układalo :D Cytuj
Olinka Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Nie płacz Olinko - bedziemy tu na ciebie czekać w poniedziałek, nie zapomnimy o tobie.... :twisted: Mamie złóż gratulacje od nas, dzielna kobieta ! A tate pociesz że czasm na troche sie spadki zatrzymuja ( jak u mnie np na mesiąc... :D ) ale musi być silny i nie dac sie, bo warto.... 8-) czekajcie , tylko czy ja dam rade, będe tesknić, tak po porstu :-D a tatko da rade-chyba- w kazdym razie dziekuję w ich imieniu za zainteresowanie :* Gochna to może z Olinką zabierzecie swoich mężów, może któryś Pan jeszcze dołączy i nie będzie im smutno. To jest pomysł. Może Juggin dołączy. Jak dla mnie to może być pod Warszawą, byle w Waszym towarzystkie. Pozdrawiam No mój to nie mąż jeszcze, ale my jak SDM :) Myślę że zlot z "mężami" skończy się ich balangą a naszym plotkowaniem przez całą noc :-D Fajnie by było... już to widzę ... każda się przedstawia a potem obstawiamy ktora jest która wg nicków forumowych...bo nie każdy ma foteczke :-D Cytuj
Gochna Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Szkoda Gochna - liczyłam na Ciebie, że się zobaczymy. No może nie jest to takie kategoryczne, po prostu nie chciałam sobie robić złudnych nadziei. Mam przykre doświadczenia zawsze się napalę i nic z tego nie wychodzi. :) Gochna zabierz małżonka ze sobą !!! Brawo Gochna, ładny wynik cieszę się, że masz sukcesik. Chyba się nie da. W każdą chwielę w kraju stara się nadrobić zaległości w stosunku do przyjaciół i rodziny. Podejrzewam, że jakbym mu zaproponowała uczestnictwo w naszym spocie, to postukałby się w głowę i stwierdził, że nie będzie miał z nami wspólnego tematu, zresztą to logiczne. On nie odczuwa mojej diety, bo jest daleko a ja nie wiele mu mówię na ten temat, są przyjemniejsze tematy do naszych rozmów telefonicznych... Gochna mój facet też zaborczy, zazdrośnik, więc może być i tak że go bede ze soba musiała wziąć :-D No to kochana możesz mnie zrozumieć, ale mój nie da się namówić :twisted: Gochna - ja tak samo jak ty wolę siedziec długo w nocy niż wstawac wcześnie rano, tak mam i juz, taka ze mnie bardziej sowa niz skowronek.... dlatego podziwiam dziewczyny tu na forum które wstaja przed świtem jak nasza No to nie jestem odmieńcem 8-) :-D czekajcie , tylko czy ja dam rade, będe tesknić, tak po porstu :D a tatko da rade-chyba- w kazdym razie dziekuję w ich imieniu za zainteresowanie :* No mój to nie mąż jeszcze, ale my jak SDM :D Myślę że zlot z "mężami" skończy się ich balangą a naszym plotkowaniem przez całą noc :D Fajnie by było... już to widzę ... każda się przedstawia a potem obstawiamy ktora jest która wg nicków forumowych...bo nie każdy ma foteczke :D :-D :-D Cytuj
saga Opublikowano 10 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2010 Sandruś33 - wiesz ja to gada, tzn piszę i piszę, ale u mnie ciągle to samo. Myślę, że nie jestem dobrym przykładem. Rano najczęściej jem jajecznicę, czasem z cebulą, jak są warzywa to z pieczarkami i pomidorem, lub jajka na miękko, potem kurczak pieczony z warzywami na patelni czasem z przecierem pomidorowym, lub kurczak z cebulką i serkiem light z Piątnicy (zwykłym) lub ze szczypiorkiem, jak mi się zachce to placuszki otrębowe, lub 2-3 serki pIątnicy. Odkąd nie pracuję to jem 3 posiłki, tak jakoś, ale za to większe porcje. Czasem jem rybę wędzoną najczęściej makrelę, jak mam łososia wędzonego to sam jest za tłusty ale z pacuszkami otrębowymi to super. Czasem jem rybę smażoną np halibut, łosoś,sola. Czasem kupuję 2-3 pstrągi i piekę je w piekarniku - mam jedzenie na cały dzień (prawie). I tak w koło. żadnych deserów, żadnych sodkich serków.Ze dwa razy robiłam mufinki i ze dwa razy pizze (z dodatkiem mąki)i raz bułeczki Maragrete. I tyle. Od połowy stycznia też nie spadam zbyt spektakularnie, bo dotarłam do wagi, którą miałam przez dłuższy czas, ale coś tam się obniż. Piję ze dwie cherbaty i 2-3 kawy (z mleczkiem) dziennie z dodatkiem 1 tabletki słodzika. I woda bez coli - czysta. Protalki - kucharzące - nie krzyczeć proszę na mnie wiem że moje menu jest bardzo ubogie, ale cóż takie jest. Nie myślę o tym co jem tylko kiedy i jak dużo. Nie wiem czy Ci pomogłam, ale prosiłaś to piszę., Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.