Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam po świętach

no więc u mnie waga niestety 1 kg więcej mimo ścisłej diety chociaż ilościowo to było tego strasznie dużo ale jestem przed @ więc mam nadzieje że to przez to ten kg

pozdrawiam wszystkich

Opublikowano

WITAM POŚWIĄTECZNIE!

STĘSNIŁAM SIĘ ZA WAMI BARDZO I NADRABIAM ZALEGŁOŚCI W CZYTANIU...

NUTKO WSZYSTKIEGO NAJ NAJ Z OKAZJI URODZIN (PÓŹNIONE ALE SZCZERE:))

PRZESUNĘŁAM SUWACZEK O KOLEJNY 1 KG NIE GRZESZYŁAM (ZA BARDZO) W TE ŚWIĘTA ALE NIE CIESZY MNIE TO ZA BARDZO, MAM INNE ZMARTWIENIA...NIE CHCE MI SIĘ O TYM PISAĆ, WOLĘ ZDECYDOWANIE POCZYTAĆ CO TAM U WAS

MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM

Opublikowano

MarzeniuW nie smuć się!! :sad: Bo jak się smucisz, to już widzę, że masz minke jak Twój 'ognik' na marchewce.. :sad: BĘDZIE DOBRZE!! Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.. :sad: ja też nie dostałam prezentu od zajączka.. :sad: jeśli to przez to te smutki ;)

Opublikowano

Witam porannie i poświątecznie.Widzę że niektóre z nas nie przetrwały świąt bez grzeszków.NIEŁADNIE!!! Ja należe jednak do tej drugiej grupy,która wytrwała i nic nie skubnęła z tego co nie nasze.Od wielkiego piątku ,przeż całe święta 0,8 kg na minusie także chumor dopisuje.Mam swoje dodatkowe święto dziś bo minęłam półmetek i mam piękną 6 z przodu .Teraz może być już tylko lepiej.

Opublikowano
Katar musi mieć przyczynę.

Jak stale stosujesz to samo lekarstwo, to może organizm przyzwyczaił się.

Ja też mam krzywą przegrodę i ogólnie jak mam katar to jakoś dziwnie go przechodzę, ale nie mam stałego kataru z powodu tej przegrody.

Mój mąż bardzo często miewał katar i odkąd zaczął systematycznie chodzić na basen przeszło mu.

A z zatokami wszystko OK? Jako dziecko i nastolatka miałam problrmy z zatokami i związany z tym katar. Mamusia kazała mi chodzić w czapce nawet w lecie jak był wiatr i chłodniej. Na studiach uwolniłam sie spod opieki mamy, zastosowałam zasadę, że jeśli nie ma mrozu i wiatru to nie ubieram czapki. Nawet 1 stopień mrozu to musi być czapka, kilka stopni ciepła i zimny wiatr też czapka. W lecie choćby było bardzo zimno i wiatr to czapki nie zakładałam. W cudowny sposób zapomniałam że kiedykolwiek miałam chore zatoki :sad:

Jak widać trzeba walczyć z chorobą, nie wydelikacać się.

Moje starsze dziecko urodzone w styczniu od przyjazdu ze szpitala miałao 15 stopni w mieszkaniu - nie było więcej gazu w rurach jak wszyscy podkręcili na maksa ;) . Nie chorował. Znajomi wychowywali dzieci w cieplutkim drewnianym domu, a w mieszkaniu było 25 stopni - dzieci ciągle chorowały.

Witaj Ostatnia szanso.. - ja naprawdę będąc w Gdańsku już miałam wszystko sprawdzane, bo w końcu tam lekarz też stwierdził, że z tym katarem to nie normalne..Z tym katarem na co dzień nie jest jakoś strasznie uciążliwie.. a może się po prostu przyzwyczaiłam :sad: W każdym bądź razie bez chusteczek z domu na dłużej to raczej nie mam co wychodzić.. bo na pewno chociaż na chwile będą potrzebne..

Zatoki też miałam sprawdzane - niby wszystko ok.. chociaż teraz to uczucie, ze zaraz głowa mi pęknie albo okolice nosa - to neistety na to wskazują...(ale czy problemów z zatokami to można się tak nagle nabawić????) bez sensu.. No nic..

Mi basen niestety nie pomagał - był kiedys czas, że i codziennie na niego biegałam, a katar jak sobie żył własnym życiem, tak nic sie z nim nei zmieniało - poza tym, że ja podatna na choróbska jestem (ostatnio i tak rzadziej o wiele niż kiedyś...), i mam dłuuuuugie włosy, więc kazde minimalnie niedosuszone włosy po basenie to conajmniej przeziębienie...

A z tymi tmepraturami może i coś jest.. ja w domu zazwyczaj mam bardzio ciepło - ale.... np gdy tylko ide do kogos kto ma zimniej o kilka stopni to bardzo często zaraz będzie przeziebienie - Juz kiedys pisałam, że nawet latem musze spać w skarpetkach, bo minimalnie przywianie, jakiś malutki przeciąg - i przeziębienie gotowe.. A z tymi włosami to też problem wielki ...nioby fajnie, bo dłuuuugie.. ale z suszeniem i myciem - katastrofa !!!! Zawsze susze i susze i susze.. i juz niby suche, chwilę z takimi pochodze okazuje się, że jednak są jescze gdzieniegdzie mokawe... więc suszenie to minimum na 3 razy sie odbywa, gdzi epo kazdym wydają się być suche... Właśnie tak mi się wydaje, że tym razem się załatwiłam - wyjątkowo gło0wę umyłam wieczorem.. zanim zaczęłam je suszyć, to było dośc późno ( a mieszkam w bloku, gdzie już 99% śpi lub zasypia o tej porze), wiec suszyłam je tylko raz na lekkich obrotach...

Aha - a o te krople - nadal działają, więc chyba wszystko ok z ich działaniem - Gdyby nie one, to bym chyba umarła... naprawdę ratują mi życie..

A ja chciałam się dzisiaj w końcu wyspac tak naprawde porzadnie, tak tylko nastawiłam budzik na ok 10, ale stwierdziłam, ze jak nei wstanę to nc się nei stanie - miałam spac do oporu,a sąsdiad za ścianą o9 zaczął puszczać głoooośno muzykę, grrrrrr (uroki mieskzanie w bloku....)

Opublikowano

noo siweta sie skonczyly i od razu ruch na forum ;)

Witam tak przede wszystkim:)

spalam 9h..i czuje sie jeszcze gorzej niz wczoraj:(taka jakas zamulona jestem...i ciagle glodna;przez ta @ wrrrrr

zjadlam juz otrebianke;co zwykle mi starcza na kilka h dzis nawet nie poczulam ze zjadlam;wrrrr

chyba mam gorszy dzien dzis:(

Widze,ze sporo nas wytrwalych proteinek mimo swiat:)Gratuluje Wam!i sobie:)choc u mnie bylo latwo bo ja zadnych pokus nie mialam

mam jeszcze 3 h do pracy...co robic??

poslucham radia i moze zmusze sie do brzuszkow;a wlasie!napakowalam moje hula hop ryzem;fakt jest ciezsze i lepsze ale wcale nie tak latwo tym krecic;stara sie robie ach!

Opublikowano
mam jeszcze 3 h do pracy...co robic??

poslucham radia i moze zmusze sie do brzuszkow;a wlasie!napakowalam moje hula hop ryzem;fakt jest ciezsze i lepsze ale wcale nie tak latwo tym krecic;stara sie robie ach!

OJEJ Iris odpocznij!!

Jak masz za dużo wolnego czasu to zwyczajnie odpocznij!!

Marzenko gratuluje wytrwałości w święta :* Buźka dla ciebie, nie smuć nam się tylko...

Opublikowano
Witam porannie i poświątecznie.Widzę że niektóre z nas nie przetrwały świąt bez grzeszków.NIEŁADNIE!!! Ja należe jednak do tej drugiej grupy,która wytrwała i nic nie skubnęła z tego co nie nasze.Od wielkiego piątku ,przeż całe święta 0,8 kg na minusie także chumor dopisuje.Mam swoje dodatkowe święto dziś bo minęłam półmetek i mam piękną 6 z przodu .Teraz może być już tylko lepiej.

I26 widzę, że też masz bardzo ładne tempo ;) Gratulacje wielkie !! i wielki egratulacje także za wytrwałośc w okresie świątecznym :sad::):sad:

Opublikowano
OJEJ Iris odpocznij!!

Jak masz za dużo wolnego czasu to zwyczajnie odpocznij!!

Olinko odpoczywam:)i jako drugie sniadanko wcinam wlasnie serniczek na zimno(mialam zamrozony jeszcze:))z kawka

I26 widzę, że też masz bardzo ładne tempo ;) Gratulacje wielkie !! i wielki egratulacje także za wytrwałośc w okresie świątecznym :sad: :sad: :sad:

no wlasnie dziewczyny-I26, Gosiulek jak Wy to robicie,ze macie takie tempo spadkow??zazdroszcze Wam ciutke:)

Opublikowano

Dzien dobry dobry:)

ech pospalabym jeszcze ale nie mozna mam sprawy do zalatwiania i powinnam byc juz na nogach a ja jeszcze w szlafroku:nie chce sie...kurcze kursora nadal nie widac i nie moge go w dowolne miejsce na tekscie przenosic.

Ach Gosiulek nie wiem co z tego wyjdzie ale zobaczymy.Na III fazie mozna przy uczcie lampke alkocholu.A w tym smirnofie to pewnie z procentow te kalorie.No nic spadam ogarniac sie, moze jeszcze zdaze z tym wszystkim co mam na dzis do zrobienia...

Sandra trzymam kciuki za twoje plany odnośnie szkoły!!!

Ma pytanie.. po 1 - czy na 3 fazie można wypić trochę alkoholu???

po 2 - apropo też alkoholu - ostatnio miałam w ręku butelkę czarnego smirnoffa i tam była tabelka kaloryczności... 222kcal, a białek, tłuszczu i węgli - po 0g. Więc o co chodzi?? Skąd te kalorie???

Opublikowano

Dzień dobry po świętach...

Dziekuje serdecznie wszystkim za miłe życzenia świąteczne.

Długo tu nie zaglądałam ( od czwartku), najpierw przedświąteczna bieganina, potem świeta pełne spotkań z rodziną, przyjaciółmi i juz nie było siły na kompa........

Poległam na całej linii, podjadłam sobie nieprotalowych rzeczy, niestety, jadłam Rafaello, pasztet, kawałek mazuirka, schabik ze śliwką i piłam winko....

Nie wchodzę na wagę... dziś wyjadam resztki po świetach ale od jutra albo od czwartku ostre białka i wiecej ruchu...może uda sie zgubić to co nadrobiłam (nie wiem ile, nie wazę sie ... ze strachu....)

Gratuluje i podziwiam was dziewczyny za hart ducha i trzymanie sie twardo wobec świątecznych pokus......

I26 - jak fajnie ci spada waga... gratuluje !

Sandro, Olinko - gratulacje z powodu rozpoczęcia III fazy !!!!

Nutko - powodzenia w nowej - zmodyfikowanej diecie. Dawaj znaki na forum jak ci idzie i jak spada waga...

Grazzio, Nutko Cynamonu - przyjmijcie zaległe zyczenia imieninowe i urodzinowe... ;)

Iriss, Sandro, Moniko - współczuje wam świat bez najblizszej rodziny, rozumiem,że było wam trudno... ale głowa do góry, juz niedługo na pewno uda sie wam nacieszyć bliskimi... :sad:

Opublikowano
Olinko odpoczywam:)i jako drugie sniadanko wcinam wlasnie serniczek na zimno(mialam zamrozony jeszcze:))z kawka

no wlasnie dziewczyny-I26, Gosiulek jak Wy to robicie,ze macie takie tempo spadkow??zazdroszcze Wam ciutke:)

Iriss ja juz kiedyś pisałam, ze wydaje mi się, że może to być efektem tego, że po po pierwsze to jest to moja peirwsza w życiu dieta, więc organizm reaguje... a druga sprawa, że chyba od początku nie zdarzyło mi się chyba ani razu zgrzeszyć... Nie wiem natomiast jak w przypadku I26 ;> Pozdrawiam...

Lecę do miasta z koleżanką na chwilę, może dzięki niej wejdę do jakiegoś odzieżowego sklepu , zamiast kupować nową patelnię lub foremki ;p lub inne tego typupierdoly do kuchni ;)

Opublikowano
Olinko - gratulacje z powodu rozpoczęcia III fazy !!!!

Dzieki Maragretka,

Ciekawi mnie jeden fakt, nie czujesz dyskomfortu po wypiciu wina na tej diecie? Ja zawsze lubiłam czerwone, jak teraz rozpoczynałam III fazę to sobie pozwoliłam na lampkę wina, ale okropnie ją odchorowałam bólem brzucha. Nie było to miłe...w zasadzie wolę przestac pić je niż potem tak się męczyć ;) .

A jak u Ciebie? Podejrzewam że nic ci nie jest ... ale tak pytam.

Ogólnie miałam niezle rewolucje zolądkowe. Dzis spokojnie nabiałowo.

Nie ma co się forsować.

Opublikowano

Witam was dziewczyny po swietach...no ja niestety poleglam, troche slodyczy i kluski sztuk dwie i rosol z makaronem. Od wczoraj mialam miec bialka ale tez nie wyszlo, mam nadzieje ze jutro wroce na lono dukana bo dzis jeszcze slodkie jadlam ;)

oj te 5 kilo mnie zameczy, a po swietach moze wiecej , nie mam odwagi wejsc na wage.

wszystkim ktore daly rade oprzec sie tym wszystkim dobrociom chyle czola i gratuluje...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.