Olinka Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Witam piątkowo 🙂 Kolejny protalowy czwartek za mną, organizm reaguje pozytywnie na menu ścisłego białka wynagradzając to dziś w porannym wazeniu wskazując 55,2 :) Szczęście moje nie zna granic ... Sloneczko niesmialo przebija sie zza chmurek. Oby weekend był piekniejszy niz caly miniony tydzien, bo opuszczam sie w moich cwiczeniach. Boehmei II faza trwa tyle ile zamierzasz schudnąc, czyli nie zakladasz ilosci dni jej trwania tylko wage jaką chcesz uzystać i tak dlugo trwasz w drugiej fazie naprzemiennej. Zwykle robimy ją stosując system 5/5 co oznacza 5 dni protein plus warzywa i następne 5 dni samych protein ... (w kolko) Jeśli twoje 5 kg pojdzie ci dosyć szybko i uzyskasz swoja wymarzona wage to przejdziesz do utrwalenia nowej wagi stosując prosty rachunek 10 x ( ) kg - kazdy stracony kg x dziesięć dni...w twoim przypadku to 50 dni czyli niecale 2 miesiące :) . Gochna ;) pięknie :-( Iris i Sandro zazdrosze pogody ... ale korzystajcie :) Marzeniu gratuluje zdobycia posady !!! Cytuj
boehmei Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 a skad masz takie informacje boehmei?????otoz NIE!!druga faza to faza naprzemienna biakowo-warzywna;i na jaki cykl sie zdecydujesz zalezy do Ciebie...wiekszosc z nas stosuje 5/5( piec dni bialek a potem piec dni bialkek z warzywami)ale mozesz tez wybrac 1/1, 2/7, 3/3...musisz przypasowac do siebie Chyba mnie nie zrozumiałaś. 🙂 Wiem, że białka i warzywa i wiem, że 5/5,albo 1/1, albo 2/7, albo 3/3. Ale chodzi mi o całkowitą długość fazy PW. Uderzeniówka trwa do 10 dni, ale mam wątpliwość, czy długość PW powinna być iloczynem 5dni razy 1kg utracony podczas uderzeniówki, czy jak długo tylko chcemy? Cytuj
Maruda Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Sandro - co Ty tak szybko te okna umyłaś..??!!?? Ja się zabieram do tegojuż tydzień.. i pewno całe popołudnie mi zjamie - a niby tylko 3.. 🙂 Cytuj
Gosiulek Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Marudko - gratulacje spadku... :) Kurcze o tym cieście wspomniałaś i mi się przypomniało, że przecież ja mam tez tyle do pozałatwiania jeszcze - już nie wspomnę, że w końcu jeszcze kościoła nie załatwiliśmy... No cóż zaraz po powrocie sie będzie trzeba tym zając... Za sukienkami w końcu gdzies pojechać.. O ceny tortów się podowiadywać... Noclegi zaklepać . .. no i przede wszystki zaproszenia w końcu wybrać :/ Bo czas niedługo wysyłać.... Ehhh A z ta naszą nieśmiałością - to faktycznie - przegwizdane :) Może jescze kiedyś nam się pozmienia;> Dla mnie Marudko to najdziwniejsze jest naprawdę to, że po naszych studiach to my powinnyśmy być duszami towarzystwa. Wśród tylu chłopaków to trzeba walczyć o siebie, a tu co? Wręcz przeciwnie.. Ehh Marudko nie martw sie juz tym kawalersim - Adasiek to madry facet na pewno i wie co robi :) A Ty nie będziesz miała panienskiego???? Bo tak ciągle tylko o tym kawalerskim ;> A mi to generalnei tak smutnawo tu czasem trochę - wszyscy znajomi głównie w Gdańsku, a tu to ciągle my sami (jescze żeby chociaż sami, a my nadal każde u swoich rodziców - ale mam nadzieję, że już neidługo...). Boehmei - nie popadajmy w skrajność :) na patelnie możemy użyć odrobiny oliwy roztartej ręcznikiem, więc i kilka kropel aromatu można użyć. a z ta maką i skrobia to też bym się wstrzymała na uderzeniówce :P Saguś i jak z praca?? nadal nic?? Kurcze jak ja tu u nas oglądam oferty, to w samym urzędzie pracy sa ze trzy dla księgowej... A dla mnei nic ciekawego..t zn są - ale trzeba mieć doświadczenie (min 2-3 lata) i b.dobrze znac język obcy 🙂:(;):( MASAKRA !!! Dziewczyny, a znacie się na zakładaniu właśnej działalności??? Jakie to sa koszty?? Bosłyszałam, że przez pierwszy rok płaci się menisjzy ZUS - ok.200zł, a co dalej??? Aha, no i oczywiście co jescze - Naleśniki Śliweczki mi nei wyszły :-(:(:):( a taką miałam starszliwa ochotę na nie... Po pierwsze wyszly mi tylko 2 - alel mam dużą patelnię to może trochę dlatego... Pierwszy był strasznie cienki, więc przy przekąłdaniu się rozsypał tropchę, a drugi był już grubszy, ale za to opiekł się strasznie na wierzchu, a w środku był jescze miękki, więc tak średnio to tez smakowało... No ale cóż - kiedyś dojde do wprawy i będzie mi wszystko wychodzić :D I wiecie c0?? Tak sie zastanawiam, że może ja mam jakięs niedobory cukru ostatnio?!?! no tak strasznie mnei do słodkiego ciągnie, że szoooook. wcześniej tak nie miałam.. Co chwile sobie chociaż łyżeczkę mleka w proszku (odtłuszczonego) wcinam, bo jest słodkie, a paramtery ma w miare... A włąsnie apropo mleka sypkiego, to się zastanawiam dlaczego w prosku ma sensowne parametry, a to granulowane ma te parametry x10!!!!! BEz sensu.. teraz jak juz w proszku kupiłam to granulowane chyba na stracenie pójdzie... bo co z nim zrobic, szczególnie, że to tyle węgli ma :/ Boehmei chciałam pisac, ale Olinka już bardzo dobrze Ci to wytłumaczyła :D Ale PS jeśli chodzi o te strony poprzekręcane ;> W czym mas ztą skiążkę? jako zdjęcia czy jako pdf?? na pewno jest możliwośc po włączeniu przestawienia obrazu, abyś Ty widziała go dobrze - bez odwracania laptopa :D Cytuj
Maruda Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Gosiulku no nie planuję takich harców.. ;) Ja niestety też mam daleko wszystkich znajomych.. A ponad to, to wszystko koszty :-( Nie umiem tak wszystkiego 'pięknie godzić' jak mój narzeczony.. Bo to tylko nas, jak nas - na nic nie stać.. Go na wyjście z kolegami jak widać - zawsze. Ale dobra - już nie marudzę na ten temat - przeboleje to. A jak jeszcze w sobotę uda mi się jakieś fajne bolerko kupić - no to będę zadowolona. Jeśli chodzi o zaproszenia - to my długo do tego też się zabieraliśmy.. ale chcieliśmy sami robić. Tzn. ja juz grubo przed ustaleniem daty zrobiłam projekcik 🙂 który w końcu wdrożyliśmy w życie!! Trzeba było tylko pożyczać od brata drukarke. Jak chcesz to Ci na pocztę prześlę pliki w wordzie i zdjęcia jak to wygląda. nieskromnie powiem, ze mi się podobają i już Cytuj
Olinka Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Gosiulku no nie planuję takich harców.. 🙂 Ja niestety też mam daleko wszystkich znajomych.. A ponad to, to wszystko koszty ;) Nie umiem tak wszystkiego 'pięknie godzić' jak mój narzeczony.. Bo to tylko nas, jak nas - na nic nie stać.. Go na wyjście z kolegami jak widać - zawsze. Ale dobra - już nie marudzę na ten temat - przeboleje to. A jak jeszcze w sobotę uda mi się jakieś fajne bolerko kupić - no to będę zadowolona. Oj nie sadze ze to przebolejesz...niestety masz do niego o to potworny zal, nie wiem czy bedziesz potrafila nie wypominac tego pozniej?! Dosyć dziwnie reagujesz na piwo przyszlego meza z kolegami ktorych znasz... Marudko nie wywoluj wilka z lasu, takie spotkania sa potrzebne dla rownowagi psychicznej, myslisz ze on sie nie stresuje slubem?? To moje zdanie na ten temat. :-( Cytuj
Gosiulek Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 marudko - pewnie wyślij - gosia424@wp.pl... tak właśnie pomyślałam, że może tez samemu coś wymysleć... ;> A najlepiej każde inne 🙂 Hehe, i po co mi taki pomyśł rzuciłaś!?!?!?! teraz będę wymyślać.. tylko z drugiej strony jak ja juz coś wymyśle, to żebym na robieniu z torbami nie poszła ;) Kurcze u nas to troche tych zaproszeń będzie. ale pomyślę :-( Ha wiem - narysowac parkę na motorze - jaaaaa jak ja bym chciała motorem do ślubu jechać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!No ale chyba nie wyjdzie... Tak w białej kiecy i w ogóle... Ale super by było - a pana młodego w koszu najlepiej :D ja to mam pomysły - jak nie wypali, to chociaż na zaproszeniach można by było to przedstawić jakoś :) No ale fakt faktem, że prawko na motor to musze w końcu zrobić :D:D:D Marudko tak zmieniając temat - dostaliście juz torbę coca-coli?? Mi właśnei plecak przyszedl :) po wymiarach bałam się, że mój laptop nie wejdzie, ale ten plecak jest całkie porządny!!! i laptop się zmieścił - w ogóle to tam by się ze 3 takie laptopy zmieścły :D bajer - no i w końcu nie musze torby kupować :D A z panieńskim - szkoda, ze tak daleko jesteś, bo juz ja bym Ci cos wymyslila na to panienskie :) Heh,a tak powaznie.. to niby fakt koszty, ale np jak ja byłam na panienskim ( az jednym :D), to wtedy swiadkowa dowiedziala sie, co chciala panna mloda, obdzwonila nas wszystkie, zrzucilysmy sie i tyle :) A przyszła panna Młoda to tylko poczestunek jakis tam w odmu zrobila na poczatek :) Bo i alkoholu to kazdy cos przyniosl :P A "zazyczyla" sobie ona wtedy uszy krolicze :D i muchy - i tak wszystkie musialysmy z tymi uszami zasuwac pomiescie :) No i jescze ze kawalek od miasta mieszka, to zamowiona byla limuzyna na dojazd do lokalu w miescie, w srodku "szampan", aha no i juz w lokalu byl jescze tort w ksztalcie peniska :). W rezultacie ksonczylismy na dyskotece, gdzie i potem panowie do nas dolaczyli, wiec bylo naprawde ok :D A Panna łoda wcale duzych wydatkow nie miała ;> A kto Ci swiadkuje w ogole? ktos z rodziny, czy ktos znajomy ?? Cytuj
Maruda Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Olinko Stresuje się, stresuje.. myślę, że bardziej ode mnie :-( Kurcze, masz racje z tym żalem.. Ale nie mów, że we mnie nie wierzysz :) - poradzę sobie!!! Gosiulko ale to z domu dopiero Ci wyślę. A robienie swoich - nie wychodzi taniej.. ;) Tyle, że mi bardzo zależało, żeby coś takiego 'mojego' to było!!! :) Torba przyszła.. też jak zobaczyłam paczkę - to myślalam, że to maleństwo będzie - ale spoko - dwie pary łyżew się mieszczą 🙂 i pewno jakiś dresik też będzie się dało wsadzić. Dobrze, że odok mamy spoko sąsiadów co nam zawsze paczki odbierają.. Ze świadkami to był kłopot.. bo przez to, że nie zapraszamy znajomych na wesele.. to nie szło poprosić jakiś kolegów.. A z Adaśka strony kuzynka cos nosem kręciła i w końcu mamy moje całe rodzeństwo - brata i siostrę. Cytuj
Gosiulek Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Ha! nawet się czasem nie wie co w domu jest 🙂 Wczoraj u mamy wynalazłam takiego motylka :) [LINK NIEAKTUALNY] Powiem Wam, że drogie to to nie jest, a czuć jak udka pracują.. Więc chyba warto ;) a i oszczędzi to jednocześnie moje kolanka :) Standardowo zaczynam od 10 i codziennie 5 więcej (bynajmniej rano),a potem w ciągu dnia,jak mi się chce to też jeszcze parę raz porobię.. :-( Ja stosuje na ramionka i na udka :) Tylko ten motylek jest mamy, to chyba we własny zainwestuje.. :) Właśnie mi się przypomniałam , że gdzieś jeszcze powinnam mieć hantelki małe i takie Expander do ramion ćwiczenia :) Zaraz poszukam i też wdrożę w życie :P:D:D HA! ZNALAZŁAM !!!!! :D:D:D Cytuj
Gosiulek Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Olinko Stresuje się, stresuje.. myślę, że bardziej ode mnie :) Kurcze, masz racje z tym żalem.. Ale nie mów, że we mnie nie wierzysz :D - poradzę sobie!!! Gosiulko ale to z domu dopiero Ci wyślę. A robienie swoich - nie wychodzi taniej.. ;) Tyle, że mi bardzo zależało, żeby coś takiego 'mojego' to było!!! :D Torba przyszła.. też jak zobaczyłam paczkę - to myślalam, że to maleństwo będzie - ale spoko - dwie pary łyżew się mieszczą 🙂 i pewno jakiś dresik też będzie się dało wsadzić. Dobrze, że odok mamy spoko sąsiadów co nam zawsze paczki odbierają.. Ze świadkami to był kłopot.. bo przez to, że nie zapraszamy znajomych na wesele.. to nie szło poprosić jakiś kolegów.. A z Adaśka strony kuzynka cos nosem kręciła i w końcu mamy moje całe rodzeństwo - brata i siostrę. OKi - będę czekać :D Kurcze, ale żeby kuzynka nosem kręciła?? Może bała się, że za dużo rzeczy będzi emusiała być odpowiedzialna właśnie :-( ja tam z mojej strony to nei mam zbyt dużego wyboru - mam tylko brata, a Karol ma i brat ai siostre - i bedzie proble (bo ponoc i jedno i drugie chcialoby byc :)) najwyzej cała trojka bedzie :) A co tam.. :) Dobra, ja sie biore powoli za pakowani juz na jutro.. Co by mi jutro do wieczora nei zeszło :D Bo ja to jak sie zaczynam pakowac, to skonczyc nie moge :):):P Cytuj
Olinka Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Olinko Stresuje się, stresuje.. myślę, że bardziej ode mnie 🙂 Kurcze, masz racje z tym żalem.. Ale nie mów, że we mnie nie wierzysz :) - poradzę sobie!!! No to glowa do góry ;) Poradisz sobie a może troszke wyluzuj... Mój brat tez nie mial mieć kawalerskiego bo żona nie lubi imrprez, piwa, kolegów...wogole tylko by w domu siedziala 9ataką ma nature). Wiec ona nie miala, ale braciszek jest dusza towarzystwa i jednak poszedl na to piwko z kolegami. Bardzo dobrze mu to zrobilo. Bo jak sama wiesz potem obowiazki -rodzinne domowe i nie zawsze jest na to czas. Moim skromnym zdaniem: Jestesmy z kimś w zwiazku ale nie oznacza to ze mamy takie same potrzeby...wierz mi, też dlugo do tego dochodzilam, ale teraz wiem ze np mimo iz lubie biegac nie musi to oznaczac ze na jogging wybieram sie z Łukaszem. I nawet jeśli bardzo bym chciala zebysmy robili wszystko razem nie moge od niego tego oczekaiwać ... z jednego prozaicznego powodu: każdy jest inny, a po drugie było by cholernie nudno... :-( Cytuj
Maruda Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 🙂 Do wszystkiego trzeba jakoś samemu dojść.. Ale śmiać mi się chce - bo ja z Adamem miałam przejścia jesli chodzi o basen.. Bo on nie lubi (-ł) to nie będzie ze mną chodzić i mam to zrozumieć.. Ale jak ja zrozumiałam - to mu się w końcu zachciało chodzić.. :-( A mówią, ze to kobieta zmienną jest.. Olinko kochana - ja ciągle się uczę żyć w tym moim związku :) A on mówi, ze jeszcze chce mnie za żone.. tylko tydzien na zmianę zdania mu został.. ;) Damy radę - choć faktem jest, ze jak jestem zła - to naprawdę jestem!! Zmykam już do domu - jeszcze idę odebrać obrączki, potem może porządek jeszcze u kosmetyczki z moimy "krzaczorami" zrobię i jadę do domciu - na naleśniczki!!! :) Cytuj
Maragrete Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Dzien dobry ! wiosna, słonko, ciepełko.... tak lubię....... :) Motylku - witaj u nas, ciesze sie że utrwalasz bo lepiej tak niz znudzenie dietą i grzeszki. Martwi mnie ta twoja walka o prace, ale nie dj sie, trwaj w poszukiwaniach. Powodzenia ! Beata 68 - witaj z nami Protalkami. Powodzenia w diecie! Musisz uwierzyc w sukces, inaczej nie masz szans na powodzenie, ani w diecie ani w żadnej innej rzeczy. Ale na pewno ci sie uda tym razem ! Gochna- gratuluje spadeczku! Jaki nowy, ładny avatarek ! :) Magda, Sandra, Nutka - ja tez miałam zawsze marzenia o takiej fryzurce, na boba, proste dłuższe z przodu włoski, z tyłu krócej... eh.. nawet ze dwa razy próbowałam, ale ja mam kręcone trochę włosy, więc po jednym dniu od prostowania albo jak było wilgotno w powietrzu po godzinie to mi sie pierzyły, wywijały i nie były ani proste ani pokręcone- koszmar, wyglądałam jak Kopernik.... Dlatego wróciłam do moich pokręconych loczków, tak jest mi najszybciej i najwygodniej, po myciu pianka we włosy, głowa w dół, suszarka i wygniatam loczki , lakier i nie rozczesuje ich do następnego mycia i jest ok. Ale nadal mi sie marzy prosta fryzurka....... MarzeniaW- a nie mówiłam ze sie uda !!! :) :) :) Bardzo, bardzo ci gratuluję ! Gosiulek- ty..? ! niemową... nie wierzę.... 🙂 ;) widząć jak sie udzielasz na forum, jak z każdym znajdujesz wspólny język....niemozliwe ... :-( Iriss - zwolnij kobieto... przeraza mnie to twoje tempo... długo tak nie wytrzymasz....... Cytuj
Gosiulek Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Magda, Sandra, Nutka - ja tez miałam zawsze marzenia o takiej fryzurce, na boba, proste dłuższe z przodu włoski, z tyłu krócej... eh.. nawet ze dwa razy próbowałam, ale ja mam kręcone trochę włosy, więc po jednym dniu od prostowania albo jak było wilgotno w powietrzu po godzinie to mi sie pierzyły, wywijały i nie były ani proste ani pokręcone- koszmar, wyglądałam jak Kopernik.... Dlatego wróciłam do moich pokręconych loczków, tak jest mi najszybciej i najwygodniej, po myciu pianka we włosy, głowa w dół, suszarka i wygniatam loczki , lakier i nie rozczesuje ich do następnego mycia i jest ok. Ale nadal mi sie marzy prosta fryzurka....... Gosiulek- ty..? ! niemową... nie wierzę.... 🙂 ;) widząć jak sie udzielasz na forum, jak z każdym znajdujesz wspólny język....niemozliwe ... :-( Maragretko A i owszem :) czasem to mi bardzo długo schodzi, zaznim zacznę się udzielac w otwarzystwie. Ale już wśród "swoich" to jest ok :) Z forum tez tak było.. na początku Was podczytywała, odzywałam się tylko jak miałam jakies pytania, ale poznałam Was ciut lepiej i zaczęłam się dołącząc do wypowiedzi, no i się trochę rozkęciłam :) Dnia sobei nei wyobrazam bez zaglądania do Was. Z resztą jesteście trochę moimi takimi znajomymi, których na co dzień tutaj poprostu nie mam -i z tego się barrrrdzooo ciesze i barrdzo Wam za to dziekuję :D Ale prawde mówiąc, znając żcyei, dgybyśmy miały się spotkac gdzies wszystkie, to bym siedziała jak ta szara myszka, dopóki bym się pewniej nei poczuła,,, a to czasem zajmuje 'trochę' czasu :) Jeśli chodzi o fryzurki, to ja bym duuuużo oddała Maragretko za Twoje włosy, od zawsze mam dlugie strąki.. tylko jak je zepnę, top potem w miejscach gumki się zgięcia robią.. ale żeby je zakręcić? Nie wiem może za długi są i za cięzkie przez to, ale zaraz sie wyciągają.. A takie Fale jak Twoje - super (widziałam zdj na NK) - tak w ogóle to fajniutkie to zdjęcie :P Ok - pakowania ciąg dalszy i jednoczesnie przymiarki wszystkich bluzek ;p Pewnie przy okazji coś schowam, bo niektóre to takie workowate... :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.