Dagmara19 Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Witam wszystkich przyjaciół wagi łazienkowej !!! Szczerze , dostałam książkę " nie mogę schudnąć " Dr. Dunkana w zeszłym roku na urodziny od rodziców , plus książka z przepisami - no co za prezent , byłam zła -delikatnie mówiąc !!! Sugestia??? Mam 174 cm. i 71kg. No nie , miałam bo po roku zmusiłam się do przeczytania książki i zaczęłam . Dzisiaj jest 8 dzień 1 fazy i 6 kg. mniej . No jeszcze tak z 7 i mogę iść na wesele rodzinne w czerwcu , ale jak ja to zrobię ? Boję się przejścia na warzywa bo "stanę " i chyba się załamię .Wcale nie chce mi się jesć a o słodyczach po raz pierwszy od urodzenia nie myślę . Musiałam to napisać , bo teraz będzie mi głupio przed Wami że jak się poddam . Działamy dalej !!! :shock: Wow, to masz super efekty! A co do warzyw to się nie obawiaj, na pewno ta waga nie będzie tak spadać, ale Dukan pisze że na warzywach i tak się chudnie, po prostu one zatrzymują trochę wody, a później na białkach znowu się ją "oddaje". Ale wygląda na to, że jesteś bardzo podatna na działanie tej diety, więc na pewno wszytsko będzie dobrze! Jeszcze mnie przegonisz pewnie (mi też zostało 7 kilo), a ja już 6 tydziień. Pozdrawiam i życze wytrwałości ;-) Cytuj
guga Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Wow, to masz super efekty! A co do warzyw to się nie obawiaj, na pewno ta waga nie będzie tak spadać, ale Dukan pisze że na warzywach i tak się chudnie, po prostu one zatrzymują trochę wody, a później na białkach znowu się ją "oddaje". Ale wygląda na to, że jesteś bardzo podatna na działanie tej diety, więc na pewno wszytsko będzie dobrze! Jeszcze mnie przegonisz pewnie (mi też zostało 7 kilo), a ja już 6 tydziień. Pozdrawiam i życze wytrwałości ;-) Dagmara , dzięki za wsparcie , wiesz ja jestem podatna chyba na wszystko , a na jedzenie szczególnie . No i mam kolejny problem - jak przeżyć wesele , rosołki i tort etc. następnego dnia się znienawidzę . Juz nie wychodzę na proszone kolację i imprezy bo przecież jestem na diecie :shock: a inni pytają " i z czego ty się odchudzasz " - no nie rozbiorę się by pokazać , ale juz z tą 6 jest lżej . Cytuj
Dagmara19 Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Dagmara , dzięki za wsparcie , wiesz ja jestem podatna chyba na wszystko , a na jedzenie szczególnie . No i mam kolejny problem - jak przeżyć wesele , rosołki i tort etc. następnego dnia się znienawidzę . Juz nie wychodzę na proszone kolację i imprezy bo przecież jestem na diecie :) a inni pytają " i z czego ty się odchudzasz " - no nie rozbiorę się by pokazać , ale juz z tą 6 jest lżej . Ja też unikam imprez tak naprawdę, na szczęście okres sesji itp temu sprzyja, ale mam nadzieję, że zanim się zaczną wyjazdy wakacyjne na działki itp to już będę na 3 fazie, wtedy to już przynajmniej normalniej, nadal duzo ograniczeń, ale można jakiś odchył potraktować jako "królewski posiłek" np, na drugiej fazie tego nie ma :) No a co do wesela to jedyne rozwiązanie to postarać się zjeść to, co jest diecie najbliższe, jakieś mięsko, sałatkę, a trzymać się z dala od koszmarów każdej osoby będącej na diecie czyli tortu itp ;-) dasz radę! ja trwam bo przekonuje się że będę miała 1000000000 razy więcej przyjemności z patrzenia na siebie w lustro jak już będę szczuplutka niż teraz z tego ciastka czy czegoś innego co mnie kusi. i jakoś daję radę. komplementy też pomagają :) jeszcze raz powodzenia :shock: Cytuj
Gosiulek Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 CZEŚĆ WSZYSTKIM !!!! dzisiaj rano coś nie mogłam wysłać do Was żadnego postu :):(:) Ale teraz już wszystko Ok.. Pogoda za oknem - aż chce się płakać... Ale wagowo - uśmiech na twarzy :) 61.4 :) Ja tam od razu suwaczek zmieniam, bo skoro raz waga tyle pokazała, to nawet jeśli podskoczy to i tak do takiej w końcu wróci :D Ale oby lepiej spadała, a nie podskakiwała :) Byłam dzisiaj na zakupach w Grudziądzu.. majątek zostawiliśmy tam... Ale wróciłam w 2 sukienkami .. 3 to jak płaszczyk wygląda, a okazało się ze to sukienka :D (Kiedyś Wam zdjęcie wrzucę.. Hehe ta trzecia to kojarzy się jaka taka uwodzicielska ;-) jak Panie na filmach noszą płaszczyk a pod spodem tylko bielizna.. :grin: Bo generalnie naprawdę jak płaszczyk wygląda :D ) Do tego jeszcze czarna spódniczka, czarne spodnie na kancik.. i okulary :roll: Niestety nie zdążyłam już butów kupić, bo czas gonił, więc będę musiała pewnie jeszcze raz jechać.. no chyba, że cudem coś u nas dostanę... Zakupy poza sukienko-płaszczykiem (Carry) zrobione w Orsay'u.. i powiem Wam ,że ceny bardziej dostępne niż w tych małych sklepach tu u nas... A njlepsze jest to, że sukienki Orsay kupiłam rozmiar 36 !!! spodnie też !!!! A spódniczkę - rozmiar 34 !!! Oni chyba oszaleli......... Zastanawiam się w takim razie jak rozmiar mają takie chudziutkie dziewczyny, skoro ja w spódnicę 34 wchodze... Coś chyba tak trochę znaiżyli tanumerację ostatnio - ale w każdym bądź razie mam w szafie rozmiar 34 :D Hehe (ostatnio I26 chyba pisałam, zę na metkę z 36 nie może się napatrzęc - ja tak mam dzis z tą spódnicą :D - z pozostałymi rzeczami z resztą też :D ) PS IZKA (I26) ale Ty laska jestes - widziałam w powiększeniu Twoje nowe zdjęcie na NK - zamień się ze mną na nóżki !!!!! Prosze!!! Błagam... chociaż teraz na te 2 tygodnie !!!!!!! Plisssssssssss :D Poza tym widze, że nowe talenty nam się ujawniają - świetnie dziewczyny !!! Eire Ty tak nei narzekaj na ten biust - Ja kiedys narzekała, z koleżanką się śmiałam, ze z chęcią bym jej trochę oddała.. a teraz co ?? Miałam miseczkę D... a teraz to chyba jak pójdę kupować bieliznę to ... nei wiem co to będzie.. wkązdym bądx raiz etakie miezernotki teraz beidne sa, że w koszulach to ich w ogóle nie widać !!! :) :) :) Z tymi rozwolnieniami to nei wiedziałam, ze ktoś na to wcześniej narzekał... Ja forum nie czytałam od początku.. toć by mi chyba życia zbrakło.... :D Marzena83ja też jestem pożeracz słodkiego... Ostatnio cały czas dbam, żeby na bieżaco coś mieć słodkiego do zagryzania... Dziś skończyła się liftowa malinowa galaretka, wiec zrobiłam kilka cisasteczke otrębowych, a do tego w lodówce tężnieją dwa małe jogurty naturalne ze słodzikiem i i żaletyną i aromatem.. jeden migdałowy, drugi pomarańczowy - już nei miałam co wymysleć na poczekaniu :D Aha , poprzednio miaam sernik na zimno, a jescze poprzednio normalny sernik :D Magdzik u nas w rodzinie wiele osób jak dowiedziałao się jakie wesele będziemy robić (ok 130-150 osób) to stwierdzili, zę na to majątek pójdzie i lepiej by było za tą kase własnie pojechac sobie tylko z nabliżsiejszą rodzinką np na seszele :D) ale my wolimy się w kupie pobawić - całe życie nam sie wielkie wesele marzyło, wiec nagle nie będziemy zmieniac planów.. Wszystko więc zalezy od tego co byście chcieli - jak dla mnie - pewnie - super pomysł.. tylko tak naprawdę to w samotnosci prawie że taki ślub, bo kogo stac, zeby z wami tam pojechac.... A duże wesle - my np nie robimy nic na pokaz, po prostu chcemy żeby wszyscy nasi najbliżsi - rodzina i przyjaciele - byli wtedy z nami, a potem sobie najwyżej gdzies pojedziemy - dzieci robić :shock: Witaj Irysku z powrotem !! Jak tam się wyjazd udał.. chodzi mi o sam pobyt, bo o lotnisku już czytałam :D Bożena66 śłicznie :) Saga co Ty gadasz???? Wazysz 68 i mówisz, że grubasem jesteś ?? Przeciez Ty już neizła laseczka jesteś !!!! Zielonooka da sieschudnąć - spójrz na nasze suwaczki z postępami!! Jeśli obawiasz sie o zdrowie możesz iśc do lekarza powiedzieć co ijak.. ale jeśli człowiek racjonalnei sie odżywia, nei głodzi, i na fazie z warzywkami je dużo warzywkowych witamin - wydaje mi się, że wszystko powinno być ok !!! Zapraszamy do nas :) Guga ja rozumiem, że Ty chcesz od razu jak najszybciej schudnąć.. ale juz 8 dni uderzeniówki i jescze 7 planujesz?? 7 dni czy 7 kilo ?? A ile Ty chcesz dni zrobic ąłcznie tej uderzeniówki?? mI się wydaję, że juz spokojnie mogłabys pzejśc na warzywka. Na nich (bynajmniej w tych poczatkowych etapach- tezs ię na pewno chudnie.. moze zatrzymują trochę wody w organizmie, ale to potem z powrotem na białkach się reguluje znowu... MI np na wrarzywkach tez ładnie waga spadała.. Cytuj
gosik169 Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Witajcie po dłuższej przerwie ( awaria komputerka).... Cześć Dziewuszki, Wpadłam trochę wam ponarzekać bo już z tą moją waga wytrzymać nie mogę...przez kilka dni była taka jak na suwaczku i już się cieszyłam, że może wreszcie cos ruszy a tu dzisiaj znowu trochę więcej :) nie wiem juz całkiem co o tym myśleć...jeszcze jak tak patrzę na siebie to stwierdziłam że jak będę ważyć 58kg to i tak nie będzie jeszcze dobrze i chciałabym schudnąc do 55kg ale jak tak dalej pójdzie to nie dobije nawet do 60kg. Jeszcze gdyby nie te moje okropne nogi to może jakoś bym to wszystko przeżyła ale one są tak wielkie, że szok...Chciałabym w lecie wskoczyć nad jeziorem w fajne bikini bez obciachu i żeby mi sie ta galareta na udach nie trzęsła... Ja też marzę o bikini, ale moje ciało jakoś nie reaguję ;-) CZEŚĆ WSZYSTKIM !!!! dzisiaj rano coś nie mogłam wysłać do Was żadnego postu :) :) :) Ale teraz już wszystko Ok.. Pogoda za oknem - aż chce się płakać... Ale wagowo - uśmiech na twarzy :) 61.4 :) Ja tam od razu suwaczek zmieniam, bo skoro raz waga tyle pokazała, to nawet jeśli podskoczy to i tak do takiej w końcu wróci :) Ale oby lepiej spadała, a nie podskakiwała :) Gratuluję spadku.... ja też muszę odstawić te mleko w proszku i zamienić je na większą ilość napoju ( zielonej herbaty) może wtedy zauważę jakiś spadek, bo jak narazie to ja się nie wyrobię do 25.05. z osiągnięciem wagi ...:shock: Cytuj
gosik169 Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Dziewczyny mam jeszcze taki problem, powinnam dostać @ w piątek 14.05. i jakoś jej nie widać. Fakt że byłaby to moja druga @ po porodzie ( może mi się cykl rozregulował) , ale wracając do sedna - czy którejś z Was opóźniała się @ przy stosowaniu tej diety? Może to przez dietę? Cytuj
MalinowaMammbaLBN Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Magdzik u nas w rodzinie wiele osób jak dowiedziałao się jakie wesele będziemy robić (ok 130-150 osób) to stwierdzili, zę na to majątek pójdzie i lepiej by było za tą kase własnie pojechac sobie tylko z nabliżsiejszą rodzinką np na seszele :shock: ) ale my wolimy się w kupie pobawić - całe życie nam sie wielkie wesele marzyło, wiec nagle nie będziemy zmieniac planów.. Wszystko więc zalezy od tego co byście chcieli - jak dla mnie - pewnie - super pomysł.. tylko tak naprawdę to w samotnosci prawie że taki ślub, bo kogo stac, zeby z wami tam pojechac.... A duże wesle - my np nie robimy nic na pokaz, po prostu chcemy żeby wszyscy nasi najbliżsi - rodzina i przyjaciele - byli wtedy z nami, a potem sobie najwyżej gdzies pojedziemy - dzieci robić ;-) Co do tych dużych wesel to w niedziele byłam w szoku jak przyjechał mój brat cioteczny zapraszać nas na ślub...weselisko na 230 osób robią i to podobno tylko najbliżsi byli proszeni, bez żadnych szaleństw...a ja szczęki do dziś dnia z ziemi pozbierać nie mogę. Szczerze to cholernie boję się tego wesela, zaczynając dietę myślałam, że będę na nim już dawno na III fazie a tu psikus...może być ciężko Cytuj
Nuitt Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Co poradzić, taka pora roku. Ja sama idę w ostatni weekend maja na wesele, tydzień wcześniej rocznica ślubu znajomych a dalej to tylko gorzej :) Sezon imprez historycznych się zaczyna (oby tylko przestało padać :)), dziękować tylko że w średniowieczu jadano duuuużo mięsa ;-) Heh, drugi dzień za mną i prócz drobnej kolki nic mi nie dolega. Głodu specjalnie nie czuję (w pogotowiu zawsze mam butelkę wody), nie doskwiera mi brak ulubionych batoników (nooo chociaż jak dziś przed zajęciami wszyscy naokoło wyciągnęli KitKaty i inne słodkości to jednak wzrok odwróciłam) no i czekam na pierwsze ważenie. Grunt to dobra motywacja dziewczyny :shock: Cytuj
Bozena66 Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Witajcie rano :shock: Gdy Marudka wyjechała nie jest trudno być pierwszym na forum :) Bardzo dziękuję za wszystkie wczorajsze komplementy :) Witam Zielonooką i Gugę życzę Wam wielu sukcesów z dietą :) Iriss biedactwo, ale miałaś przeprawy na lotnisku, ale dobrze, że Cię już wypuścili, mam nadzieje, że odpoczęłaś i dasz znak życia na forum :) Saguś, taki smutek bije z Twoich postów. Chciałabym, żebyś znalazła pracę, bo to chyba jest największy problemi powód Twoich smuteczków. IIIFazą się nie martw, bo dla Ciebie to będzie na pewno prosta sprawa :) Gosik zdarzały się nam przesunięcia z @, nie martw się :) Życzę wszystkim miłego dnia i wreszcie słońca :) ;-) :) Cytuj
Misza Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Dagmara , dzięki za wsparcie , wiesz ja jestem podatna chyba na wszystko , a na jedzenie szczególnie . No i mam kolejny problem - jak przeżyć wesele , rosołki i tort etc. następnego dnia się znienawidzę . Juz nie wychodzę na proszone kolację i imprezy bo przecież jestem na diecie ;-) a inni pytają " i z czego ty się odchudzasz " - no nie rozbiorę się by pokazać , ale juz z tą 6 jest lżej . Guga ja miałam już od początku diety (połowa stycznia) 3 wesela i na każdym jadłam i piłam jakbym nie była na diecie. Stwierdziłam że nie ma sensu sie męczyc bo i tak zgrzeszysz, można ewentualnie troche mniej albo trochę więcej. Po weselu 5 dni białeczek i wszystko wraca do normy. Oczywiście nie polecam takiego sposobu ale bądźmy realistami, pójście do kogoś na wesele z własnym jedzeniem i napojami to jak dla mnie duża przesada... Cytuj
Misza Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Bożenko zdjęcia świetne, od razu inaczej sie czyta posty jak człowiek twarz kojarzy ;-) Co do wesela i wypowiedzi Gosiulka to zgadzam sie w 100% - co z tego że zrobicie wesele na Dominikanie, różn ica może by była gdybyście zrobili to na dzikiej plaży wśród palm, a tak to żadna różnica poza brakiem wielu bliskich osób. No i nie sądze że za wesele na 150 osób można wylecieć z rodzinka na Seszele :shock: Czytałam że to najdroższe miejsce na świecie a wesele robiłam na 120 osób w zeszłym roku i tez wiem że kosztuje niemało... Ale jakie wspomnienia :) Cytuj
malenstwo1975 Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Cześć dziewuszki..... Niebo ciągle pochmurne ale deszcz chwilowo przestał siąpić i gdzieś przez chmury czuje to słonko :) Ta nasza pogoda ,klimat zaczyna zdrowo wariować co to się dzieje? Widziałyście wczoraj w TVN Fakty Zakopane??? :) :) O Matko śniegu tam jak w środku sezonu nart! A pozostałe rejony zagrożone....dziewczyny Nasze co u Was? MARZENIU , OLINKO....odezwijcie się ,co tam u WAS :shock:??: ;-) Cytuj
marzenab83 Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Witam w kolejny deszczowy dzień;-) Dzisiaj warzywka, hurrrra!!! Waga spadła, podwójne hurrrra!!!! Cytuj
malenstwo1975 Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Witam wszystkich przyjaciół wagi łazienkowej !!! Szczerze , dostałam książkę " nie mogę schudnąć " Dr. Dunkana w zeszłym roku na urodziny od rodziców , plus książka z przepisami - no co za prezent , byłam zła -delikatnie mówiąc !!! Sugestia??? Mam 174 cm. i 71kg. No nie , miałam bo po roku zmusiłam się do przeczytania książki i zaczęłam . Dzisiaj jest 8 dzień 1 fazy i 6 kg. mniej . No jeszcze tak z 7 i mogę iść na wesele rodzinne w czerwcu , ale jak ja to zrobię ? Boję się przejścia na warzywa bo "stanę " i chyba się załamię .Wcale nie chce mi się jesć a o słodyczach po raz pierwszy od urodzenia nie myślę . Musiałam to napisać , bo teraz będzie mi głupio przed Wami że jak się poddam . Działamy dalej !!! :) Witaj GUGA również :) Względem sugestii napewno samo z nikąd się nie wzieło?! prawda..... Napewno marudziłaś ,wspominałaś o walce z wagą więc otrzymałaś "dobry "prezent choć dopiero teraz człowiek to zacznie doceniać - prawda?! :) Sama oceń... 8 dni..-6kg mniej-śliczny wynik!!!! Powodzenia Dziewczyny mam jeszcze taki problem, powinnam dostać @ w piątek 14.05. i jakoś jej nie widać. Fakt że byłaby to moja druga @ po porodzie ( może mi się cykl rozregulował) , ale wracając do sedna - czy którejś z Was opóźniała się @ przy stosowaniu tej diety? Może to przez dietę? GOSIK nie łam się to jak najbardziej normalne...każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. A zwłaszcza ,że piszesz iż to dopiero druga po porodzie...tu jest następny powód opóznień (jesteś pewna ,że wszystko już jest unormowane?!) Nie załamywać się a głowa do góry ;-) GOSIULEK powiadasz rozmiar 36 a nawet 34?! Może Ty już zakończ te dietkę dziewczyno :shock: bo znikniesz w oczach całkiem heh (ale z drugiej strony fajnie jest zgubić niepotrzebne kg i nie mieć problemów z przymierzaniem na zakupach)-prawie wszystko pasuje... A względem możliwośći pisania i wysyłania postów to wszystko wina pogody i braku łączności z serwerem dlatego wywala Nam nasze wypowiedzi ..... MISZA odważna jesteś Ci powiem z tymi weselami i jedzonkiem. Z jednej strony masz rację ,przecież nie siądziesz między ludzmi ze swoim jedzeniem ale Twoja cierpliwość do pózniejszych zastojów.... no,no. U mnie zastój już chwilę trwa i powoli już zaczyna Mnie to męczyć zwłaszcza ,że według testu Dukana powinnam być już od 4 dni w III fazie a tu jeszcze ta 5 kg balastu jest :) (ale to tylko Moja zasługa) Tak więc cierp ciało jesli chciało.......... :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.