ANGI Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Dziewczynki jak ja was podziwiam! Tyle zrzuciłyście już kilosów. Ja jestem dopiero drugi dzień na diecie ponad 1 kg poszło w dół i już nie daję rady. Ten cały nabiał mi już bokiem wychodzi, jeszcze trochę i nie będę mogła patrzeć na jogurty naturalne ;-) a gdzie to jeszcze do zrzucenia 10 kg :shock: Obym wytrwała!!! Cytuj
iriss1 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Czesc Babeczki!! ale sie wkurzylam od rana...taka mamy piekna pogode i wczoraj pol dnia spedzilismy na powietrzu i ustalilismy,ze dzis tez a zaczniemy od sniadania; ja wstalam wczesniej jak zawsze i kolo 9.30 juz mnie strasznie ssalo i zaczelam budzic K;powiedzial,ze wstanie o 10..czekalam do 11 i..zjadlam sama;wstal ksiaze o 12 i jakby nigdy nic...mowie, mi przykro,ze mielismy razem, ze ja rozumiem,ze on pracuje na nocki i jest przestawiony ale chociaz w niedziele moglby sie czasem postarac kiedy wie,ze tak mi na tym zalezy....tylko jeden dzien;tlumaczyl sie,ze oj..zasnelo mi sie;kurde no!!ja dla Niego potrafie caly weekend nie spac robiac mu np impreze urodzinowa a on nie moze wstac jeden dzien w tygodniu wczesniej zeby sprawic mi przyjemnosc..powiedzialam mu jeszcze,ze w takiej sytacji jak widzi,ze to takie wazne dla mnie to sam powinien wczesniej wstac i takie sniadanie przyszykowac....zero odzewu;a najbardziejprzykro mi sie zrobilo jak powiedzial,ze nie bedzie obiecywal,ze nastepnym razem sie postara przynajmniej bo moze znou mi sie zasnac a ja znowu bede afery robic..poplakalam sie doslownie;strasznie jestem zawiedziona dzis...nie znosze takiego asekuranctwa!!!!i to od kogos kogo kocham i zrobilabym wszystko dla tej osoby....Dobra;potem powiedzial,ze nie wiedzial,ze to takie wazne dla mnie(jasne kurde....zawsze owie o tych niedzielach razem bo to tyko tak naprawde jeden dzien w tyg kiedy jestesmy caly dzien razem)i ze naprawde sie postara...zobaczymy.. to teraz Amsterdam dzien 2: Po zjedzeniu wypasionego sniadanka na B&B pojechalismy zwiedzac muzeum Heinekena;bardzo fajnie i smiesznie bylo:)poznalismy caly proces wytwarzania piwa z roznymi animacjami i atrakcjami i degustacja tez:)Pozniej 1.5 h rejs po kanalach...bajka po prostu;moglabym codziennie tak spedzac czas;fajnie bylo bo byl jakby wirtualny przewodnik i dowiedzielismy sie troche rzeczy o budynkach;kanalach i wogole o historii miasta.Po rejsie udalismy sie do muzeum nauki;fajna rozrywka ale bardzie dla dzieci;poogladaismy troche i na szczycie muzeum polezeismy troche na ogromnym tarasie z pieknym widokiem na miasto:)Potem jeszcze pare skwerkow gdzie nie zdazylismy dnia poprzedniego jak np plac Rembranta i spacerek kanalami zeby znalesc jakas knajpke obiadowa.I zrobil sie wieczor i zostala nam tylko dzielnica czerwonych latarni....mnostwo turystow;tyle ludzi,ze nie wiadomo kto zwierza a kto korzysta:)Generalnie kazdy chyba kazdy znajdzie tam cos dla siebie jesli potrzebuje:)od pieknych chudych 20latek przez kobiety w kwiecie wieku az po 60latki:)wszystkie oczywiscie zroznicowane wagowo i wygladowo:)normalnie stoja niemalze nagie w tych czerwonych oknach,machcja,zapraszaja i generalnie to turysci sa bardziej zawstydzeni niz te kobitki..:)ja bynajmniej tak sie czulam:) No i tyle...3 dzien znacie-16h na lotnisku:) Napiety program wycieczki mielismy bardzo ,ale warto bylo sie pomeczyc bo to piekne miasto:)Fajne by bylo jeszcze kiedsy tam pojechac.. no i fotki z drugiego dnia Cytuj
Dagmara19 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Agnieszkazuzanna i Grazzia, dziękuję za miłe słowa ;-) Iriss, bardzo ładnie wyglądasz i widać że wyjazd udany :shock: Ja też byłam w tym roku w Amsterdamie, niestety tylko jeden dzień więc rzeczy, o których piszesz widziałam raczej z zewnątrz, ale byłam pod wielkim wrażeniem miasta, większość czasu spędziłam po prostu chodząc po tych uliczkach i kanalikach, wchodziliśmy tylko do tego pałacu królewskiego i rijksmuseum, ale ja w miastach najbardziej lubię piękną architekturę i to Amsterdam zdecydowanie ma. Cytuj
AZ1809 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Halo halo witam wszystkich pogoda u mnie wspaaaniala od paru dni waga spada powoli ale spada nie narzekam troche mnie nie bylo ale zabiegana jestem kochane galaretki juz dla wszystkich kupilam jak ktos do ilosci zmienil zdanie prosze mi dac znac bede je wysylac w srode z polski i dam wam znac z kontem mamuni z poczty natomiast biegne od razu szukac i mierzyc sukien hahahah juz sie boje potem kosmetyczka i dentysta to moj relaks w polsce nigdy tam nie odpoczywam a mowi sie jade na wakacje moja mamunia nic nie wie ze przyjezdzam a jest to dzien matki mam nadzieje ze sie ucieszy pozdrowionka zajrze jeszcze pozniej bo nie nadrobilam postow a widze ze troche ich jest Cytuj
iriss1 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 no to teraz troche poodpisuje:) po pierwsze Sliweczko naprawde wgladasz rewelacyjne!!i nie 10 lat mnie ale conajmniej 20 mniej!!naprawde:) hej dziewczyny!!! Dzis bylismy ostatni dzien w pracy,zrobilismy pozegnanie z ciastem(nie jadlam oczywiscie) i bylo b milo i az plakac mi sie chcialo jak sie zegnalismy ze wszystkimi...ale mamy drzwi otwarte za pol roku.Teraz w pn od razu lecimy zarejestrowac sie do socjala no i dla mnie tydzien bedzie uplywal przy konkretnej nauce bo w nastepny pn mam rozmowe do collegu.Sama jestem ciekawa jak to bedzie...moj angielski inponujacy nie jest wiec sie boje ale chce sprobowac.O ile dostane socjala i ten benefit dla uczacych sie to jak mnie przyjma to ide sie uczyc...a jak nie to posiedze pol roku, baki pozbijam i wroce na kontrakt.A teraz spadam poodpoczywac bo jutro od rana sporo zajec...papa pozdrowionka!!!! Sandra widze,ze humor mimo utraty pracy niejagorszy tak trzymac!!:)a co chcesz studiowac w collegu??i na pewno dasz sobie rade z angielskim po tylu takach spedzonych za granica:) Cześć dziewczyny, nie dieta mi teraz w głowie tylko wielka woda. Odcięło mnie od pracy, dziś wracałam do domu 2,5 godziny zamiast 20 minut. A co będzie w poniedziałek. A w pracy nikogo to nie obchodzi, że 5 osób nia ma jak dojechać. Właśnie zalewa moją miejscowość, tą niżej położoną. Córcia płacze, bo jej chłopak zamiast się przygotowywać do egzaminów pomaga babci. Zalewa jej do. Wynieśkli rzeczy na I piętro a ma bytć więcej niż w 97 więc też zaleje, a już nie wpuszczają. To jest straszne co ludzie przeżywają. Jestem strasznie głodna bo dziś 1 dzień P w lodówce pusto nie miałam obiadku ale jakoś Leila i inne dziewczyny "zalane"tak mi strasznie przykro,ze nawet nie wiem co powiedziec w takiej sytacji.....ja mieszkam w takim miescie,ze powodz mi nie grozi;raz u mouc dziadkow w Gorach Swietokrzyskich wylalo ale oni mieszkaja na wzniesieniu wiec nic sie nie stalo...naprawde sobie tego nie potrawie wypbrazic i wspoluje Wam bardzo!! Hej DZIEWCZĘTA u Mnie dziś PRZEPIĘKNIE!!!!!! Można się opalać :) Tak jest cieplutko i życzę wszystkim takiej pogody a zwłaszcza naszym Kobitkom ,którym jest to najbardziej potrzebne...... O w mordę Irrys ale z Ciebie niezła dupencja,no.... :) Fakt przyznam Ci racje (ale jedynie do łydek- możesz mieć jakieś aluzje i rozumiem Cię -moja córka rówież ma z tym dylemat...) ale poza tym...........- to cud , miód - malina!!!!!!! Jest na czym oko zawiesić ;-) I wcale się tym panom nie dziwię iż doskoczyli do zdjęcia,heh..... (Fajni tak swoją drogą :shock: ) No Kochana mamy TEN SAM TYP URODY..... :) Jak chudnę to przewaznie z góry i JUŻ marnego biustu.......a na samym końcu jak nie ma co góra już gubić to z wielkim oporem ulatuuuuuuuuuuuuuje dół... ( w takim własnie tempie jak słowo ulatuje,heh) ale co??? WALCZĘ Malenstwo moje Kochane!!az nie wiem gdzie oczy podziac po takich pochwalach:)ale to naprawde tylko fotki sa:)i to te lepsze z tych lepszych:)Powiem Ci ,ze z tymi lydkami to najwiekszy moj kompleks...bo nawet jak dziewczyna ma troche ciala a szczuple nogi i wie jak sie ubrac to mimo wszystko szczuplo moze wygladac...ja niestety nie!!Twoja cora moze jeszcze wyrosnie;widziala na nk:)jeszcze mlodziutka jest:)zycze jej tego!!I ja tez dalej walcze;mimo,ze od jakiego czasu dlugiego juz nie schudlam nic...ale nie poddaje sie:) Witam Was w piękną sobotę, zaraz lecę na bieganie, ale zdałam sobie sprawę właśnie że osiągnęłam kilka dni temu pułap zrzuconych 10 kilo (odkąd zaczęłam się odchudzać, nie odkąd jestem na protalu) i pomyślałam, że wrzucę zdjęcia żebyście zobaczyły jak się zmieniłam :) ciężko było mi znaleźć dobre zdjęcie sprzed 10 kilo bo zazwyczaj się ustawiałam bokiem albo za kimś tak, że nie było widać sylwetki, ale znalazłam jakieś prawie przodem i wydaje mi się że widać różnicę :) Pozdrawiam Was serdecznie Dagmara oj widac rozniece i to wielka!!!!swietnie wygladasz!!tak trzymac:) Witajcie kobietki!!!:) bo chyba same dziewczyny tutaj.... postanowiłam do Was dołączyć, cudownie czytać jak Wam dobrze idzie. To nie pierwsza moja próba na dukanie...ale mam nadzieję, że ostatnia:) zaczynałam już 2 razy, za pierwszym zrezygnowałam po 2,5 tyg...ech gdybym wytrwała juz bym pewnie miała 10 kg mniej, czyli tyle ile chcę osiągnąć. No ale cóż, poddałam się i teraz muszę wytrwać, chcę wytrwać!! Zrobiło się ciepło, wakacje za pasem, a ja nie mam ochoty wychodzić z domu:( ani z nikim się spotykać, a wszytko przez moje kg, a raczej przez psychę... Z problemem wagi borykam się już parę latek, zaczęło się w liceum, diety kopenhaska, potem na studiach znowu, a najgorsze że wtedy byłam szczuplutka:( a chciałam jeszcze bardziej...roregulowałam metabolizm, mój organizm zwariował, i tak na 2 roku studiów przytyłam jakieś 8 kg:( i od tamtej pory chudnę, tyję i tak w kółko. Pewnie to znacie:) no nic, to tak w skrócie o moim problemie, biorę się za siebie. Z Wami będzie na pewno raźniej. Dzisiaj na śnadanie otrębianka, na obiad planuję placuszki z kuraka, a kolacja pewnie jaja:) 3mam za Waz kciuki Dziewczynki jak ja was podziwiam! Tyle zrzuciłyście już kilosów. Ja jestem dopiero drugi dzień na diecie ponad 1 kg poszło w dół i już nie daję rady. Ten cały nabiał mi już bokiem wychodzi, jeszcze trochę i nie będę mogła patrzeć na jogurty naturalne :) a gdzie to jeszcze do zrzucenia 10 kg :) Obym wytrwała!!! nynka, angi witam Was gorąco:)z nami dacie rade!!!!!!! szkoda,ze zielonooka zrezygnowala...a nawet nie wiemy czemu;moze sie odezwie jeszcze.. maho nie znamy sie jeszcze:)ale gratuluje bardzo utrzymywania wagi i matury(chyba moge juz gratulowac:))matko..kiedy to bylo!!a ja mam wrazenie jakby wczoraj:) zmykam narazie do mojego Tygrysa bo bedzie,ze teraz ja go zaniedbuje:) Cytuj
MonikaP Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Hej dziewczyny. Iriss piękne zdjęcia. Ale z Ciebie laseczka. Moja waga pokazała dziś 67,8 wiec jest spadek i to bardzo cieszy. Od dzis warzywa wiec pewnie pójdzie coś w góre ale sie nie przejmuje wazne że spada. Zrobiłam sobie dziś rosołek i wymieszałam jajko z łyzka mąki kukurydzianej i wlewałam to powoli do rosołku wyszło takie lane ciasto pyszne. Jeszcze oglądałam jakis program dietetyczny i widziałam przepis ze mozna zrobic rosołek i do tego taki przepis jak my mamy z mielonym z blachy z piersi z kurczaka uformować z miesa kuleczki i wrzucac to do rosołku i chwile pogotowac chyba tez spróbuje bo zawsze to cos innego. Iriss mam pytanie o galaretki bo moja kolezanka leci za kilka dni do Anglii na komunie i bede ja meczyc o nie. Tylko napisz prosze jakie są dostepne smaki , ile z jednego opakowania wychodzi tej galaretki 0,5 l?? Ile kosztuje jedna galaretka? I jakie ty polecasz? ;-) Znudził mi sie sernik ale ten z tą galaretka , który kiedys wstawiłas to zjadłabym. Angi troche cierpliwosci i Tobie tez sie uda. Wypróbuj nasze przepisy ja np. robiłam ostatnio mielone z blachy i mi smakowało , robiłam tez leczo w fazie z warzywami i było pyszne teraz mam zamiar znowu zrobic leczo i sprobuje zapiekanki kalafiorowej robiłyscie ją?? Ta dieta nie jest monotonna trzeba tylko włozyc w nią troche serca :shock: i rąk. Żadna z nas nie wytrzymała by na tej diecie gdybysmy jadły ciągle to samo. Ja musze sie przyznac ze czasem sobie pozwałam na budyn bez cukru i na mleku 0,5 %, wstyd sie przyznac ale na parówke tez no i na śledzie w zalewie octowwo korzennej. ok lece zmienic suwaczek, na śląsku cos wyszło słoneczko wreszcie bo przez ten deszcz idzie zwariowac, miłego dzionka. Cytuj
iriss1 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Iriss mam pytanie o galaretki bo moja kolezanka leci za kilka dni do Anglii na komunie i bede ja meczyc o nie. Tylko napisz prosze jakie są dostepne smaki , ile z jednego opakowania wychodzi tej galaretki 0,5 l?? Ile kosztuje jedna galaretka? I jakie ty polecasz? ;-) Znudził mi sie sernik ale ten z tą galaretka , który kiedys wstawiłas to zjadłabym. MonikoP juz Ci pisze wszystko: -smaki: malinowy,truskawkowy,lemonkowy,pomaranczowy,czarna porzeczka(napisalam w kolejnosci jakiej mi najbardziej smakuja:))malinowa the best! -z jednego opakowania ja robie na 0.5l(oni to maja na te pinty czy cos i to wychodzi niby na 570 ml ale taka jest dla mnie za rzadka) -galaretki sa pakowane po 2 w cenie zaleznie od sklepow 0.40-0.50 pensow;czyli tak ok pol funta za litr galaretki:) w kazdym sklepie mozna je dostac,wiec kolezanka nie powinna miec problemow:) mi sie juz kurczaczek piecze i zapach mniamusny:)Gosiulek ja nie wiem co Ty za kurczaka mialas kiedys,ze skora nie chciala zejsc..mi zlazla bez problemu:)i to w calosci:) ciekawe jak tam Maruda na tym honeymoon:) Cytuj
grazzia Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 ja ponownie zawitalam,niestety wyjazd niewypalil. -MonikaP ja taki rosolek juz robilam jest smaczny.ale ostatnio robie zamiast rosolku zupe pomidorowa:z miesa mielonego indyczego +jajko,cebulka robie pulpeciki(to z biedronki jest juz w miare doprawione) rzucam na wode,daje koncentrat i dwa jajka mieszam z 2 lyzkami maki kukurydzianej lub skrobi;robie z tego kluseczki lane i Smacznego.Dla mnie pyszna zupka polecam. Iriss piekna opowiesc a i zdjecia super.chcialabym tam byc. Cytuj
maslosia Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 witajcie, ja nadal trwam w diecie, dzis mija mi piaty tydzien. Z efektu jestem jak zwykle niezadowolona ;-) w tamten weekend pogrzeszylam jedzeniowo (bezalkoholowo) i do dzis nie moge dodatkowego pelnego kg zrzucic. W sumie mam 2,7 kg mniej niz przed rozpoczeciem diety (podaje wynik sprzed etapu wrzywno-białkowego, bo teraz mam tylko 2,2kg na minusie i to po pierwszym dniu warzyw). Postanowilam odstawic zupelnie cole zero (pilam ok 2 litrow dziennie), moze to pomoze. A jesli nie to chyba odstawie moj ulubiony protalowy serniczek waszego przepisu, ale juz nawet proszku do pieczenia nie dodaje. Jeszcze bym musiala wyeliminowac aromat i skrobie kukurydziana. Nie wiem co moge wiecej zrobic. Moze jesc tylko piersi z kurczaka i odstawic udka (oskorowane)? a jak to nie pmoze, to chyba wprowadze koniec jedzenia o 18. Sama nie wiem co wiecej mozna zrobic. Doswiadczone kolezanki moze maja jakies pomysly? Cytuj
nynka Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 dziewczyny dzięki za miłe przyjęcie:) kochane mam kilka pytań...po pierwsze jak to jest z nabiałem?? czy trzeba się ograniczać do 400 g dziennie?? i co mąką kukurydzianą, tzn. skrobią? też trzeba unikać?? no i jeszcze te paluszki surimi mnie zastanawiają...jak przeczytałam skład to odłożyłam...choś lubię. Cytuj
nynka Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 maslosia z tą colą to bardzo kiepski pomysł, 2 litry to zdecydowanie za dużo, jak odstawisz na pewno będzie lepiej...dziewczyny na forach piszą że widzą różnicę kiedy jedzą czy piją coś ze słodzikiem-waga mniej spada bądź stoi, takie zasładzacze to proponuję tylko w czasie mega kryzysu czy przed @...a poza tym kochana to jest starsznie niezdrowe...poczytaj o aspartamie, mega spustoszenie w organizmie Cytuj
Dagmara19 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 dziewczyny dzięki za miłe przyjęcie:) kochane mam kilka pytań...po pierwsze jak to jest z nabiałem?? czy trzeba się ograniczać do 400 g dziennie?? i co mąką kukurydzianą, tzn. skrobią? też trzeba unikać?? no i jeszcze te paluszki surimi mnie zastanawiają...jak przeczytałam skład to odłożyłam...choś lubię. Jak to nabiału 400g? Przeczytaj książkę! Chudy nabiał jest jedną z grup produktów dozwolonych bez żadnych ograniczeń! Podobnie surimi, Dukan wyraźnie mówi że jest bardzo dobrym dla tej diety produktem, mimo iż zawiera niewielką ilość cukru. Jeżeli chodzi o mąkę kukurydzianą to Dukan pozwala w niewielkich ilościach np do zagęszczenia sosu w pierwszej książce, ale podobno jest w produktach tolerowanych w najnowszej książce w ilości 1 łyżki dziennie. Ale serio, przeczytaj książkę, to jest podstawa Cytuj
Dagmara19 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 witajcie, ja nadal trwam w diecie, dzis mija mi piaty tydzien. Z efektu jestem jak zwykle niezadowolona ;-) w tamten weekend pogrzeszylam jedzeniowo (bezalkoholowo) i do dzis nie moge dodatkowego pelnego kg zrzucic. W sumie mam 2,7 kg mniej niz przed rozpoczeciem diety (podaje wynik sprzed etapu wrzywno-białkowego, bo teraz mam tylko 2,2kg na minusie i to po pierwszym dniu warzyw). Postanowilam odstawic zupelnie cole zero (pilam ok 2 litrow dziennie), moze to pomoze. A jesli nie to chyba odstawie moj ulubiony protalowy serniczek waszego przepisu, ale juz nawet proszku do pieczenia nie dodaje. Jeszcze bym musiala wyeliminowac aromat i skrobie kukurydziana. Nie wiem co moge wiecej zrobic. Moze jesc tylko piersi z kurczaka i odstawic udka (oskorowane)? a jak to nie pmoze, to chyba wprowadze koniec jedzenia o 18. Sama nie wiem co wiecej mozna zrobic. Doswiadczone kolezanki moze maja jakies pomysly? Maslosiu nie sądzę żeby odstawienie coli zero coś zmieniło, Dukan ją poleca, to co możesz zrobić to postarać się jeść w mniejszych ilościach i co 3 godziny, poza tym ewentualnie nie jeść produktów tolerowanych i postarać się jeść jak najczystsze białko, jak najchudsze serki, jogurty, mięso, z jajek więcej białek niż żółtek itp Cytuj
Dagmara19 Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 maslosia z tą colą to bardzo kiepski pomysł, 2 litry to zdecydowanie za dużo, jak odstawisz na pewno będzie lepiej...dziewczyny na forach piszą że widzą różnicę kiedy jedzą czy piją coś ze słodzikiem-waga mniej spada bądź stoi, takie zasładzacze to proponuję tylko w czasie mega kryzysu czy przed @...a poza tym kochana to jest starsznie niezdrowe...poczytaj o aspartamie, mega spustoszenie w organizmie Nynka poczekaj z dawaniem rad aż przeczytasz książkę, mówienie że 2 litry coli zero to zdecydowanie za dużo jest idiotyczne, tona dziewczyn tutaj pije ją w podobnych ilościach i chudną. Co do aspartamu to znowu odsyłam do książki, Dukan pisze że jest zupełnie nieszkodliwy, o czym świadczy np to, że jest dozwolony dla kobiet w ciąży. Oczywiście to chemia ale Maslosia na pewno nie z powodu słodzika nie chudnie i odbieranie jej przyjemności na którą pozwala dieta jest bez sensu Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.