szyszunia Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 marudka miała tylko ma tydzień wyjechać a już ze 3 się nie odzywa Cytuj
Maruda Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 witam wszystkich ja mam pytanie czy któraś z was wie co się dzieje z marudą i nutką cynamonu bo znikły jakiś czas temu i się nie odzywają Szyszunia - dziękuję za troskę - już jestem! Miałam naprawdę piękny plan - nadrobić dwutygodniowe zaległości.. ale nie udało mi się.. Więc przepraszam, że się wcinam w wątek Dziwności nad dziwnościami się tu porobiły całkiem inaczej wygląda forum.. Aaa..., bo ja Szyszuniu po wczasach już jestem. Ale i po opaleniźnie lada dzień będzie.. skóra mi schodzi. Tyłek tak sobie spaliłam, że dwa dni nie umiałam na nim siedzieć. Ogólnie moje wrażenia po Egipcie - to NUDA!! Nawet nie ma się przy czym fotografować. Ale codziennie wstawaliśmy o 6:40 - o 7:15 śniadanko, a o 8 bus na plażę - co nie dospaliśmy w nocy - to potem nadrobiliśmy na plaży. Woda czyściutka, i CIEPŁA, rybki super kolorowe. Choć na początku mieliśmy trochę groźnych fal. Bo przyjechaliśmy dzień po burzy piaskowej. Targowanie z Egipcjanami nie przypadło mi do gustu - i w sumie nic sobie nie kupiłam bo nic nie szło zobaczyć, bo zaraz do ciebie zagadywali. Ale nie zrazili mnie na tyle, że już nie chce tam jechać. A i owszem - muszę tam kiedyś znowu pojechać - żeby się odkuć. I chyba póki co nie wrócę na diete - ale mam nadzieje, że mimo to będę mogła tu do Was zaglądać. Ale w ciąży chyba nie jestem - mówi się , że kobieta to czuje - ja nic nie czuję.. Lece zobaczyć ten torcik Maleństwa, zdjęcia Irryska i I26.. Miłego dnia!!! :-*** Cytuj
protAnka Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Heh mój organizm też chce być szczupły tak jak ja bo wcześniej zawsze taki był i dlatego tak dąży razem ze mną do tego celu i wcale się nie broni.Też mam nadzieję ,że będe mogła bez problemu tę wage utrzymać. Nawet w teście było jedno takie pytanie o wagę którą udało nam się utrzymywać... u mnie to 68 -72, jestem grubej kości. Wcale się nie zdziwię jak nie będzie się chciał rozstać z kilogramami... heh. Może i więcej czasu mi to zajmie, ale takie suwaczki jak Twoje dają nadzieję że się DA ;) . Ana =) Cytuj
Ivon Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Nawet w teście było jedno takie pytanie o wagę którą udało nam się utrzymywać... u mnie to 68 -72, jestem grubej kości. Wcale się nie zdziwię jak nie będzie się chciał rozstać z kilogramami... heh. Może i więcej czasu mi to zajmie, ale takie suwaczki jak Twoje dają nadzieję że się DA . Ana =) A u mnie w teście wyszło 58kg do 15.08.2010 roku, ale jak będe miała 60-62 to będe zadowolona. Kiedyś ważyłam 52kg, ale to były odległe czasy i nigdy nie wrócą, dwie ciąże zrobiły swoje. A ta ostatnia to już najbardziej, mój synuś urodził się dosyć spory bo ważył 6.460 i mój organizm musiał odreagować i spożyć zbyt duże ilości słodkich produktów (gdziej ja normalnie słodyczy nie jem). No ale teraz zawalczymy o wagę. Gratuluje dziewczynom, którym tak ładnie udało się schudnąć. Mam nadzieje, że u mnie też pójdzie dobrze. Narazie 1.6kg mniej a jestem na diecie od piątku. Cytuj
szyszunia Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 cieszę się marudka że się odezwałaś ;) to mam nadzieje że niedługo nam napiszesz że się spodziewasz jakiegoś maleństwa pozdrawiam Cytuj
malenstwo1975 Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Witajcie Ta pogoda to Nas udręczy tego roku.... ani to wiosna a tymbardziej zbliżające się lato...:-D Witam AGATON no kobieto bierz się do roboty Ja wczoraj odbyłam u męża siostry komunię owszem zadowolona jestem z niej ogólnie ale z Sibie to tylko domysły miejcie ...:lol::-) Ale biorę się ostro za Siebie (wszystkie uroczystości za Mną więc do roboty!!!!) WITAM SERDECZNIE SERKOWE SIOSTRY Dawno się nie pojawiłam a jak już mi się udało to mialam problem z nowym imagem strony:-) Osiągnęłam zamierzony cel wagowy... Wszystkim tego życzę!!! Czytam o bólach wątrobowych, zaparciach.... to wszystko przeszłam miałam wysypkę alergiczną na nadmiar białka... ale to wszystko mija... Dzisiaj wybieram się z mężem na operę i wiskam się w sukienkę którą nie miałam na sobie .... ho, ho, ho... Sliweczko ja zdałm prawo jazny za 4 razem. ale 15 lat temu...też było ciężko.... Buziaczki dla wszystkich.... BOGUNIU gratuluje sukcesu i III Fazy ;) Pisz do Nas również jak tam CI idzie... Szyszunia - dziękuję za troskę - już jestem! Miałam naprawdę piękny plan - nadrobić dwutygodniowe zaległości.. ale nie udało mi się.. Więc przepraszam, że się wcinam w wątek Dziwności nad dziwnościami się tu porobiły całkiem inaczej wygląda forum.. Aaa..., bo ja Szyszuniu po wczasach już jestem. Ale i po opaleniźnie lada dzień będzie.. skóra mi schodzi. Tyłek tak sobie spaliłam, że dwa dni nie umiałam na nim siedzieć. Ogólnie moje wrażenia po Egipcie - to NUDA!! Nawet nie ma się przy czym fotografować. Ale codziennie wstawaliśmy o 6:40 - o 7:15 śniadanko, a o 8 bus na plażę - co nie dospaliśmy w nocy - to potem nadrobiliśmy na plaży. Woda czyściutka, i CIEPŁA, rybki super kolorowe. Choć na początku mieliśmy trochę groźnych fal. Bo przyjechaliśmy dzień po burzy piaskowej. Targowanie z Egipcjanami nie przypadło mi do gustu - i w sumie nic sobie nie kupiłam :lol: bo nic nie szło zobaczyć, bo zaraz do ciebie zagadywali. Ale nie zrazili mnie na tyle, że już nie chce tam jechać. A i owszem - muszę tam kiedyś znowu pojechać - żeby się odkuć. :) I chyba póki co nie wrócę na diete - ale mam nadzieje, że mimo to będę mogła tu do Was zaglądać. Ale w ciąży chyba nie jestem - mówi się , że kobieta to czuje - ja nic nie czuję.. :-D Lece zobaczyć ten torcik Maleństwa, zdjęcia Irryska i I26.. Miłego dnia!!! :-*** O i zguba się znalazła:wink: w końcu wędrowniku. Jak tam było? -ale z opowieści (jak na razie) nie cieszy tak ten Egipt jak by wydawać się mogło.... mam nadzieje,że jednak jakieś wspomnienia będą pozytywne i pochwalisz się Nam jakimiś fotkami...? Względem stanu to się wszystko w swoim czasie okaże a dietka jak nie teraz to kiedyś może - o ile będzie taka potrzeba... a teraz leć pooglądaj co żeśmy pododawały pod Twoją nieobecność... i do usłyszenia. Cytuj
protAnka Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 pora obiadowa... siedzę w kuchni i po głodzie warzywnym robię leczo.... mniam... takie ze szczyptą cynamonu, imbiru i kardamonu...już mi ślinka cieknie :) taka mnie refleksja naszła... jak fajnie byłoby zmienić nasze kulinarne przyzwyczajenia na kuchnię Dukana/ przynajmniej tą w fazie warzyw/ ...i utrzymanie wagi byłoby trochę łatwiejsze. A tu zaglądam do lodówki, kiełbasa, smalec i szynka z przeszkodami gryzie się z serkami. wracam na front ;) Cytuj
MalinowaMammbaLBN Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Dziękuję bardzo Saga ;) Malinowa Mambo wydaje mi się że to może być znak że osiągnęłaś już swoją idealną wagę, z tego co pamiętam Dukan pisał że jak już się nic nie rusza przez dłuższy czas to może oznaczać że nasz organizm buntuje się przed dalszym spadkiem, a poza tym to, jak trudno jest utrzymać taką wagę jest wprost proporcjonalne do tego, jak trudno było ją osiągnąć. Pewnie poza tym już jesteś szczuplutka tylko marudzisz (61kg!:lol:), a tak poważnie to to, co Ci tam jeszcze nie odpowiada myślę że z czasem wypracujesz np ćwiczeniami na 3 fazie. Więc głowa do góry! Pozdrawiam Was wszystkie, szczególnie nowe Protalki, życzę dużo wytrwałości, opłaca się. Ja będę się w najbliższym okresie pojawiała trochę rzadziej bo sesja zaczyna się za tydzień i mam od 7-ego do 14-ego 5 egzaminów wciśniętych więc będzie koszmar. Trzymajcie kciuki! Też się zastanawiałam nad tym, że może mój organizm już nie chce oddać tych nieszczęsnych kilogramów ale swego czasu ważyłam mniej niż teraz..Najgorsze jest właśnie to, że nie potrafię się zmobilizować do ćwiczeń. Parę ładnych lat temu, jeszcze w szkole byłam na diecie tylko 2tyg ale duuuużo ćwiczyłam bo w-fistka postanowiła poprawić nasze ciałka przed studniówką i nas przykatowała niekiepsko :) wtedy przez te 2tyg połączone z intensywną dietą schudłam 8kg :-) tak więc wiem, że mogę tylko brak samozaparcia. Podejrzewam, że gdybym od razu zaczęła ćwiczyć to już dawno byłabym na III fazie... Cytuj
Maruda Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 MoniczkoP hihihi – nie zaniedbuję.. ale jakoś tak jak jestem w domu to nie lubię załączać kompa (ponad to mój mąż okupuje w domu tan sprzęt..) – bo po 8h w pracy mam go dość.. A na wczasach to choć byłam tydzień – to urlopu i tak wzięłam całe dwa tygodnie – żeby dostać gruszę!!! A na urlopie też nie bardzo chciało mi się kompa załączać.. Jeśli chodzi i WASZE foty!!! Kobietki to wzroku nie idzie oderwać – i kratki piękne, i torty smakowite, i buzie młode, i figurki PIERWSZA KLASA!!! To ja jeszcze do tych wesel się podepnę – też choć nie lubię takich imprez to na własnym bawiłam się rewelacyjnie! I teraz wiem, że żałowałabym gdybym go nie miała – ale my bardzo ograniczyliśmy ilość gości – 24 osoby!! W miniony piątek byliśmy odebrać odpisy z aktu małżeństwa.. i akurat jacyś tam mieli cywilny.. Kobietka z brzuszkiem, tylko ze świadkami.. Mam nadzieje, że byli szczęśliwi.. ale mi się ich żal zrobiło – mało w tym romantyzmu było – mimo wszystko nie chciałabym takiego ślubu ‘w biegu’. Gosiulku choć sukienka piękna!! – to trochę się nią rozczarowałam.. bo szukałam jej zażarcie myśląc, że to ślubna.. Stąd to moje mieszane uczucie.. No i konsternacja – a może jednak w takiej do ślubu pójdziesz.. Ale, nie – doczytałam, że to komunijna! ;) Kurcze, teraz czytam, że i na jakieś wesele się wybieracie.. Oj nie jestem w temacie... Gratuluję mieszkanka – jakie by nie było – to piękne, że wspólne!!! Maleństwo - warto tam jechać ze względu na SŁOŃCE. Ale raczej to takie wczasy z leżeniem do góry brzuchem. I tak przybyło mi 3kg. Ale się nie łamię - bo mam nadzieje przytyć jeszcze więcje żeby tylko mieć takie fajne maleństwo jak Ty. Cytuj
Maruda Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Sprostowanie - dość mam komputera - nie męża Cytuj
Maragrete Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Dzien dobry - u mnie za oknem nowość !!! - Nie pada od 10 minut ! Naprawdę to radosna nowina !! Bo od wczorajszego popołudnia, i przez noc, i dzis od rana lało jak z cebra. Marudko - witaj moja droga !!! Po wojażach, po urlopie - pełna wrażeń i wypoczęta...... Śliweczko - jak mi szkoda ciebie,że sie denerwujesz tym piątkowym egzaminem. Nie przejmuj sie ! Na pewno we wtorek będzie OK!, a jakby cos było nie tak to jeszcze masz wiele podejść... teraz to żaden wstyd, tyle osób zdaje za którymś tam razem.... nie życzę ci tego tylko chcę żebyś sie nie denerwowała. :-) :lol: Witam nowe koleżanki Protalki grupowo bo nie "oswoiłam się" jeszcze z Waszymi nicami. Życzę powodzenia w dietkowaniu z nami i jak najmniej pokus.... No, no, Maleństwo - juz ci grożę paluchem i marszczę brew....... :-D a zaraz będa baty........ ;) Wracaj do rygorów Dukana i świeć przykładem przed nowym narybkiem ! Sago - miło cie znów ujrzeć na forum, ciesze sie, że sie odezwałaś. Znów u ciebie spadeczek widzę... gratulacje :-D Nie mam obaw co do efektów twojej III fazy - na pewno utrzymasz swoja wagę. Nie ma siły, przy twojej determinacji i konsekwencji.... Buziaki przesyłam i mocno trzymam za ciebie kciuki, za wagę i .. nie tylko ! :) Cytuj
Nuitt Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 Maragrete u mnie też dziś słonecznie (a w domku, w Opolu było nawet przez dużą część weekendu). Przeżyłam jakoś wesele kuzyna mojego lubego a i nawet nie miałam zbyt dużych problemów z pilnowaniem się z jedzeniem (no prócz porcji owoców zamiast tortu) przez szwy na dziąsłach i naciągnięty świeżo aparat ortodontyczny. Gorzej natomiast wychodzi mi radzenie sobie z dietą w podróży. Często ostatnio zdarza mi się że w środku tygodnia wracam do domku (pociągiem to jakieś 3,5h minimum) zaraz po zajęciach i praktycznie pół dnia jestem na jogurtach lub twarożkach. Macie może jakieś pomysły co można zjeść (bardziej pożywnego) "na mieście, na szybko" zarówno w P jak i P+W ? Cytuj
AGATON Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 dziękuję Milenka za kciuki i rzeczywiście miałaś rację nie wytrzymałam i się dzisiaj zważyłam i kilogram do tyłu od wczoraj, napawa to optymizmem Dziewczyny napiszcie czy stosując tą dietę miałyście chwile słabości i kiedy one najczęściej was dopadały( pewnie u każdej inaczej?)bo może chociaż troszeczkę się przygotuję u mnie za oknem leje od rana pogoda typowo łóżkowa nic się nie chce A mam prośbę jak sobie wstawić taki suwaczek? Cytuj
Gość Kasi Opublikowano 31 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2010 sie ma dziewczynki. mam pytanie-czy te otręby obowiązują w 1 etapie odchudzania? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.