marzenab83 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Witam wszystkich!!! Oj, nie było mnie na forum chwilkę, a to ze względu na brak czasu i piękną pogodę:grin: W sobotę imprezowałam u siostry na osiemnastce. Pojechałam z własną sałatką, ale na torta się skusiłam i zjadłam jeszcze dwa ciastka. Waga 0,5 kg w dół, więc nie jest źle. Tylko teraz mam większą ochotę na coś słodkiego. Lepiej nie grzeszyć, bo potem grzeszki jeszcze bardziej kuszą. Pozdrawiam wszystkich Cytuj
magdzik Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Magdzik - jak to jest "po parysku " ciekawa jestem.... a poza tym jak miła buzia na nowym avatarku... ahhh dziekuje bardzo Maragrete za klomplemencik, a po parysku to taka zwykla panierowana w jajku i w bulce :), ale jako ze ja kuchara jestem to tak mnie w szkole nauczyli to nazywac i tak mi zostalo :grin: Cytuj
Gosiulek Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Dziewczyny kochane , witam w poniedziałek po 5 dniach białek i 2 normalnego jedzenia. No to mam 62 kg. wagi i daję sobie 2 tyg. żeby osiągnąć 60. Jak dam rade to 7.07 przechodzę na utrwalanie .I tutaj będzie najtrudniej , wiem że więcej można ale pokusy rosną i mniejsza motywacja bo waga nie spada . Trzeba będzie stworzyć nową grupę wsparcia dla utrwalaczy . Ale jeszcze 2-4 kg. i będzie dobrze . Dziewczyny trzymajcie się diety , efekty robią wrażenie , ale i tak większośc napotkanych ludzi z ironią pyta jak szybko pojawi się efekt jojo . Tego boję się najbardziej bo nie chciałabym być na diecie do końca życia . Oj , lubię jeść ale myślę że nowe nawyki żywieniowe pozostaną na długo .Ściskam Was cieplutko . GUGA nie widac Twojego suwaczka, Twoja waga 62 kg, to znaczy , że ok? że spada mimo Twoich zmian dietowych?? Napisz cosik więcej i powiedz mi jak Ty zamierzasz robić utrwalanie?? Tez z jakimis zmianami, czy juz normalnei tak jak wszyscy ?? Apropo tego jak wszyscy myślą o jojo.. Ludzie że tak powiem "z zewnątrz" myślą, że ta 3 faza, to juz koniec diety. Nie potrafią zrozumieć, że teraz już mozemy więcej, ale t jescze nie jest koniec, , że to ciągła walka.. Jak ja mówię, że 1 lipca ide na 3 faze, to kazdy potem jak slysze to mowi, ze ja 1 lipca koncze diete.. A to przeciez nic bardziej mylnego !! i tu dopiero tak naprawde zaczynaja sie schody, bo moja 2 faza trwa4 m-ce, a 3 bedzie trwala prawie 6 m-cy, wiec tak naprawde kupa czasu... Olinko, powiem Ci, ze ja na przyklad od jakiegos czasu zaczelam juz ograniczac ilosciowo jedzenie.. no poza ostatnimi 2 dniami :grin: troche z braku czasu, a troche, zeby zoladek mial czas, zeby sie kurczyc zaczal, a nie ciagle tylko jesc i jesc.. No i ja osobiscie to sie boje tych warzyw codziennie na 3 fazie.. Bo teraz, jak je moge, to po prostu pochlaniam je w ciagu dnia.. CO chwile zagryzam jakiegos ogorka, pomidorka, rzodkieweczke itp itd... bede musiala to zmienic, zeby faktycznie jesc je jako dodatki.. Cytuj
Magda :) Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Dzień dobry Wszystkim!!Ale dzisiaj to naskrobaliście... stuk puk dzień dobry ja w sprawie spowiedzi :) Niestety na wyjeździe zdarzyło mi się zgrzeszyć, aczkolwiek niedużo, chociaż tyle dobrego. Udało mi się obronić przed piciem tylko że teraz połowa osób podejrzewa mnie o ciążę :) A poza tym wyjazd bardzo udany i wiem że do Wrocławia chcę jeszcze kiedyś wrócić tylko tak na spokojnie na trochę dłużej, żeby mieć czas na zwiedzanie i spacerki. A teraz zmykam bo zmęczona jestem, jeździliśmy jeszcze dziś motorkiem i wbrew pozorom to też męczy trochę więc może się zdrzemnę. Fajnie Ci,że się mogłaś przewieźć, u Nas niestety pogoda beznadziejna i jazdy nie było :-D A faktem jest że jazda moto męczy, szczególnie dłuższa, albo jakw Twoim przypadku to i krótsza nie za wygodna... Ale motorek teraz mniej pali :grin: Witam serdecznie,jestem tu nowa i dzisiaj przeczytałam wiele na temat tej diety i postanowiłam ,że pora zmienić coś w życiu.Zaczynam od jutra fazą uderzeniową ,wszelkie rady cenne,a widzę ,że tu można wile się dowiedzieć i co ważne dla mnie wspieracie się wspaniale,mam nadzieję,że zostanę przyjęta do tak zacnego grona ,pozdrawiam serdecznie:wink: Witaj na forum i wśród Nas, powodzonka życzę i oczywiście służymy "wiedzą" i wsparciem :) Witam wszystkich serdecznie w zimny poniedziałek. Magda te hot-dogi to był tylko początek zejścia w złym kierunku, po prostu od tego się zaczęło a skonczyło na powrocie do wagi wyjściowej. Wczoraj troszkę pogrilowałam - pogoda była bardzo ładna, oczywiście tylko pierści z kurczaka, była też sałatka (bez oleju) same dozwolone produkty. Na koniec wróciłam do domu mamy i zrobiłśmy lody, do zamrożonych truskawek dodałyśmy śmietankę 10% (brrr trochę dużo) i mieszałyśmy to w takim szybkim robocie, a dodałam jeszcze 4 tabletki słodzika (rozkruszone) - lody wyszły super, myślę że nawet w 2 fazie takie można oczywiście nie za dużo no bo ta śmietanka, ale na pewno lepsze są niż te kupione (bo nie mają cukru tylko słodzik) w smaku rewelacja. Hmmmm w II fazie truskawki?? Witam w pięknusi dzionek :) gratuluje wszystkim spadków (i sobie też ale o tym dalej) Olinka uwielbiam takie momenty jak ktoś Ci prawi takie komplementy w moim przypadku ostatnio ich nie brakuje bo mam brata bliźniaka zaczynają dietę byłem 20 parę kilo większy a teraz nas mylom achh :] jak przyjemnie Ja śniadanie dopiero postanowiłem przyrządzić o godzinie 12.30 wróciłem do domu z zakupów, wcześniej z ciekawości postanowiłem wejść na wagę i .... ok. 94,6 kg tak się cieszę że szok zaraz zmieniam suwaczek :oops: teraz 5 dni białek przygotowałem na te 5 dni ala kremik kawowy pysznyyy :) Bożena dokładnie jak ty ja też polubiłem sport nie to, że wcześniej nie lubiłem ale teraz sprawia mi to przyjemność lepiej mi się ruszać. Biegam prawie codziennie (a jak nie idę na rower) weszło mi to w krem robię po 400 brzuszków i 50 pompek, dodatkowo zacząłem 6weidera oj ciężko ale czuje cały czas mięśnie nawet teraz jak siedzę i nic nie robię :) dopiero 3 dzień jeszcze 39 :D Wy też tak macie że czasami jesteście podekscytowani dietom, a czaszmi nie? Ja tak miałem właśnie rano że niechce mi sie nic i gotować obiadu etc. ale jak zrobiłem kremik to byłem taki happy, że szok i ta waga mnie rozpieśniła czasmi sobie myślę kocham tą dietę :P, a czasmi nawet jak już pusto w lodówce nie chce mi sie do sklepu iść Zazdroszczę Ci że Ci się chce ćwiczyć - w sensie biegać, jeździć, itp. Ja tez kiedyś biegałam jak jeszcze miałam psa u siebie, a teraz ja tu jestem rzadko, a pies wcale, ale za brzuszki to się muszę wziąć, to mogę robić... A propos porannego jedzenia, z tego co słyszałam, śniadanie to najlepiej jeść do 2h po przebudzeniu.... Ostatnio dużo osób miewa załamania dietowe i grzeszą,hmmmm czy to jakimiś seriami idzie, czy jak? :-D Ale, ale... sporo też planuje przejście na III fazę, zgodnie z rozkładem i wcześniejsze, gratuluję Ja też mam taki zamysł przejść na III faze od 5.07, bo 10 mam wesele brata i mam dylemat - i tu w tym miejscu proszę o pomoc i doradzctwo;) - nie wiem czy mam utrwalać kilogramy zgubione teraz, czy w ogole od pierwszego podejscia:/ Ratunku!!! Ostatnio robilam serniczek, którego nie jadłam bomi nie smakował (z otrębami), a teraz robię drugi - siedzi w piekarniku i już go czuć :) -z przepisu który na forum podał muezin. Zaczynają mnie denerwować te "udoskonalenia" na forum.... Sporo rzeczy się chrzani... :/ Cytuj
MalinowaMammbaLBN Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Cześć Piękne i Piękny :-D Nie było mnie tu kilka dni i już myślałam,że nie nadrobię tego co napisaliście ale dałam radę w końcu :grin: W ubiegłym tygodniu obkupiłam się w wagę elektroniczną i patelnię grillową :) swoją drogą świetna sprawa, jak ktoś jeszcze nie ma to zachęcam, tym bardziej że carrfurze jest promocja :) Od ubiegłego poniedziałku codziennie ćwiczę, no oprócz soboty i niedzieli bo miałam Marcina u siebie to miałam inne zajęcia :) I tak...na początku zeszłego tygodnia, jak zaczęłam ćwiczyć waga wreszcie ruszyła :) a dzień dzisiejszy jest taka sama jak na suwaczku ale moja "szpanerska" waga mówi że zawartość tłuszczu się zmniejszyła natomiast mięśni zwiększyła :oops: więc jest dobrze :) poza tym od jakichś 2 miesięcy moje obwody ani drgnęły a teraz po tygodniu ćwiczeń jest prawie wszędzie -1cm :) cieszę się jak głupia :D w związku z tym przyłączam się do zwolenników ćwiczeń Bożenki i Miśka :) Naprawdę warto się ruszać :P Ale żeby nie było tak pięknie to oczywiście musiałam nagrzeszyć wczoraj :/ Zjedliśmy na pół z Marcinem litrowe lody śmietankowo-czekoladowe i wielgachną pakę chipsów. Chyba włączyło mi się już myślenie że jeśli nie zrzucę swojego balastu ćwiczeniami to inaczej nie pójdzie i dlatego sobie pozwalam na takie wyskoki a najgorsze jest to, że wcale tego nie żałuję, może trochę chipsów ale lodów ani trochę :-D Tak sobie myślę, że chyba po tym weselu, które mam w najbliższy weekend zrobię z 5 dni białkowych i będę utrwalać ale to się jeszcze zobaczy bo takich postanowień to już miałam kilka jeśli nie kilkanaście :) Cytuj
I26 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Witam w pięknusi dzionek :grin: gratuluje wszystkim spadków (i sobie też ale o tym dalej) Olinka uwielbiam takie momenty jak ktoś Ci prawi takie komplementy w moim przypadku ostatnio ich nie brakuje bo mam brata bliźniaka zaczynają dietę byłem 20 parę kilo większy a teraz nas mylom achh :] jak przyjemnie Ja śniadanie dopiero postanowiłem przyrządzić o godzinie 12.30 wróciłem do domu z zakupów, wcześniej z ciekawości postanowiłem wejść na wagę i .... ok. 94,6 kg tak się cieszę że szok zaraz zmieniam suwaczek :) teraz 5 dni białek przygotowałem na te 5 dni ala kremik kawowy pysznyyy :-D Bożena dokładnie jak ty ja też polubiłem sport nie to, że wcześniej nie lubiłem ale teraz sprawia mi to przyjemność lepiej mi się ruszać. Biegam prawie codziennie (a jak nie idę na rower) weszło mi to w krem robię po 400 brzuszków i 50 pompek, dodatkowo zacząłem 6weidera oj ciężko ale czuje cały czas mięśnie nawet teraz jak siedzę i nic nie robię :-D dopiero 3 dzień jeszcze 39 :) Wy też tak macie że czasami jesteście podekscytowani dietom, a czaszmi nie? Ja tak miałem właśnie rano że niechce mi sie nic i gotować obiadu etc. ale jak zrobiłem kremik to byłem taki happy, że szok i ta waga mnie rozpieśniła czasmi sobie myślę kocham tą dietę :), a czasmi nawet jak już pusto w lodówce nie chce mi sie do sklepu iść A CÓŻ TO ZA KREMIK KAWOWY??? Można przepisik? Cytuj
MalinowaMammbaLBN Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 A...zapomniałam! Mama moja od 13.06 jest na III fazie i mimo to straciła jeszcze 2kg a wcześniej waga jej stała od jakiegoś 1,5 miesiąca :grin: Tylko, że na razie boi się jeść wszystkiego i jak do tej pory to dołączyła tylko owoce do diety i już miała jeden protalowy czwartek. Chodzi tylko i mnie kusi, a to "chodź zjemy sobie po jednym ziemniaczku" a to "chodź nazbieramy sobie truskaweczek" bo się boi i twierdzi, że ze mną będzie jej łatwiej. Wiem, że w końcu wczoraj zjadła tego ziemniaka ale modliła się nad nim ze 20min :) Cytuj
MalinowaMammbaLBN Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zazdroszczę Ci że Ci się chce ćwiczyć - w sensie biegać, jeździć, itp. Ja tez kiedyś biegałam jak jeszcze miałam psa u siebie, a teraz ja tu jestem rzadko, a pies wcale, ale za brzuszki to się muszę wziąć, to mogę robić... A propos porannego jedzenia, z tego co słyszałam, śniadanie to najlepiej jeść do 2h po przebudzeniu.... Ja ostatnio śniadanie jem ok 1,5h po przebudzeniu bo podobno najlepiej ćwiczyć na czczo ale rozmawiałam z moją siostrą, która co rusz jest na jakiejś diecie i mówiła mi, że przerabiała już wydłużanie czasu niejedzenia śniadania i rzeczywiście to działa bo zawsze wtedy chudła ale tylko na krótką metę bo jak tylko miała potrzebę zacząć jeść wcześniej śniadania to za każdym razem stracone kilogramy wracały, podobno takie późne śniadania rozregulowują przemianę materii więc raczej sobie to odpuszczę bo sensu to wielkiego nie ma. Jak tylko kończę ćwiczenia to od razu siadam do sniadania..tak dla bezpieczeństwa :grin: Cytuj
Misza Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Gosiulku już Ci piszę jak jest w III fazie - jak dla mnie super :-D Może jest trudniej się upilnować ale za to dużo łatwiej z przygotowywaniem posiłków. Pierwsza super sprawa - masz warzywa codziennie (prócz czwartków). Przygotowanie obiadu nie jest żadnym problemem - kurczaczek,surówka i marchew albo kalafior gotowany zamiast ziemniaków :) Do tego dwa razy w tygodniu ziemniaczki, kasza, ryż lub makaron więc masz 2 dni normalnych obiadów (bez kotletów w tłuszczu i panierce - chyba nigdy do tego nie wrócę ). Dodatkowo 2 uczty więc masz następne dwa dni normalnych obiadów - można poszaleć, ja np dziś kebab i duże lody z automatu :) Ale to z braku czasu, już się nie mogę doczekać pierogów z truskawkami :) WIęc jak widzisz masz 4 dni normalnych obiadów, 1 czwartek po którym waga ładnie wraca do normy (w tyg podrosła mi o 1 kg). No i najważniejsze - owoce :oops: Chlebek i ser już sprawia że naprawdę III faza nie kojarzy się z rygorystyczną dietą a raczej ze zdrowym odżywianiem :grin: I akurat troszke zgrzeszyłam bo zjadłam pół ziemniaczka młodego ale co tam, jutro zjem mniej i sie wyrówna :) Ja tak widzę III fazę, w porównaniu z II bardzo urozmaicona, smaczna i dla mnie osobiście łatwiejsza - ale to chyba zależy od charakteru :) No to się rozpisałam, dołączaj do nas i już :-D Cytuj
MalinowaMammbaLBN Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Gosiulku już Ci piszę jak jest w III fazie - jak dla mnie super :) Może jest trudniej się upilnować ale za to dużo łatwiej z przygotowywaniem posiłków. Pierwsza super sprawa - masz warzywa codziennie (prócz czwartków). Przygotowanie obiadu nie jest żadnym problemem - kurczaczek,surówka i marchew albo kalafior gotowany zamiast ziemniaków :) Do tego dwa razy w tygodniu ziemniaczki, kasza, ryż lub makaron więc masz 2 dni normalnych obiadów (bez kotletów w tłuszczu i panierce - chyba nigdy do tego nie wrócę ). Dodatkowo 2 uczty więc masz następne dwa dni normalnych obiadów - można poszaleć, ja np dziś kebab i duże lody z automatu :) Ale to z braku czasu, już się nie mogę doczekać pierogów z truskawkami :oops: WIęc jak widzisz masz 4 dni normalnych obiadów, 1 czwartek po którym waga ładnie wraca do normy (w tyg podrosła mi o 1 kg). No i najważniejsze - owoce :) Chlebek i ser już sprawia że naprawdę III faza nie kojarzy się z rygorystyczną dietą a raczej ze zdrowym odżywianiem :grin: I akurat troszke zgrzeszyłam bo zjadłam pół ziemniaczka młodego ale co tam, jutro zjem mniej i sie wyrówna :) Ja tak widzę III fazę, w porównaniu z II bardzo urozmaicona, smaczna i dla mnie osobiście łatwiejsza - ale to chyba zależy od charakteru :) No to się rozpisałam, dołączaj do nas i już :-D Kurcze..dziewczyny tak tu straszą, że trudna ale jak przeczytałam Twój opis III fazy to mi się to podoba i to bardzo :-D boję się tylko, że nie będę umiała trzymać rygoru jeśli chodzi o czwartki...a oprócz tego ziemniaczka zdarza Ci się czasami zgrzeszyć?? Ja mam duży lęk jeśli chodzi o alkohol bo nie wyobrażam sobie przy upalnym weekendzie nie wypić zimniuteńkiego piwa... Cytuj
misiekk21 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 A CÓŻ TO ZA KREMIK KAWOWY??? Można przepisik? Dodam jutro ze zdjęciem dzisiaj mi się nie che już będzie go troszkę mniej ale no cóż :grin: Ja Wam powiem, że z tymi ćwiczeniami to ja mam paranoje bo jak np nie zrobie jednego dnia brzuszków to sie boje, że przytyje, a wiem, że to niee możliwe a tak ogólnie to dzisiaj szedłem do sklepu dwa razy, który jest na obrzeżach miasta więc wyszła jakaś 1h spacerku za to teraz juz mi się nic nie chce Cytuj
asiek84 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Witam poniedziałkowo ja dziś już na białkach i mam plan tak do piątku pociągnąć, z reguły robię 3/3 ale myślę że po tym wyjeździe to trzeba jednak trochę się przyłożyć :) Dzień dobry Wszystkim!!Ale dzisiaj to naskrobaliście... Fajnie Ci,że się mogłaś przewieźć, u Nas niestety pogoda beznadziejna i jazdy nie było :) A faktem jest że jazda moto męczy, szczególnie dłuższa, albo jakw Twoim przypadku to i krótsza nie za wygodna... Ale motorek teraz mniej pali :-D Hmmmm w II fazie truskawki?? u nas też pogoda najpiękniejsza nie była ale udało nam się ominąć większy deszcz :oops: A jeśli chodzi o truskawki to się może wtrącę, oczywiście nie namawiam do niczego ale mi w dniach warzywnych zdarza się zjeść truskawki i to nie pojedyncze a jednak chudnę więc może nie są aż tak złe. Dodam że żadnych innych owoców nie ruszam :) Gosiulku już Ci piszę jak jest w III fazie - jak dla mnie super :) Może jest trudniej się upilnować ale za to dużo łatwiej z przygotowywaniem posiłków. Pierwsza super sprawa - masz warzywa codziennie (prócz czwartków). Przygotowanie obiadu nie jest żadnym problemem - kurczaczek,surówka i marchew albo kalafior gotowany zamiast ziemniaków :P Do tego dwa razy w tygodniu ziemniaczki, kasza, ryż lub makaron więc masz 2 dni normalnych obiadów (bez kotletów w tłuszczu i panierce - chyba nigdy do tego nie wrócę ). Dodatkowo 2 uczty więc masz następne dwa dni normalnych obiadów - można poszaleć, ja np dziś kebab i duże lody z automatu :) Ale to z braku czasu, już się nie mogę doczekać pierogów z truskawkami :grin: WIęc jak widzisz masz 4 dni normalnych obiadów, 1 czwartek po którym waga ładnie wraca do normy (w tyg podrosła mi o 1 kg). No i najważniejsze - owoce :grin: Chlebek i ser już sprawia że naprawdę III faza nie kojarzy się z rygorystyczną dietą a raczej ze zdrowym odżywianiem :grin: I akurat troszke zgrzeszyłam bo zjadłam pół ziemniaczka młodego ale co tam, jutro zjem mniej i sie wyrówna :grin: Ja tak widzę III fazę, w porównaniu z II bardzo urozmaicona, smaczna i dla mnie osobiście łatwiejsza - ale to chyba zależy od charakteru :) No to się rozpisałam, dołączaj do nas i już :-D Ja też już zbliżam się do 3 fazy i takie opisy zmniejszają trochę mój lęk przed nią więc dziękuję :) Bo tak jak pewnie większość z nas mam pewne wątpliwości, czy się nie złamię, czy nie pozwolę sobie na zbyt dużo itd itp. Dodam jutro ze zdjęciem dzisiaj mi się nie che już będzie go troszkę mniej ale no cóż :P Ja Wam powiem, że z tymi ćwiczeniami to ja mam paranoje bo jak np nie zrobie jednego dnia brzuszków to sie boje, że przytyje, a wiem, że to niee możliwe a tak ogólnie to dzisiaj szedłem do sklepu dwa razy, który jest na obrzeżach miasta więc wyszła jakaś 1h spacerku za to teraz juz mi się nic nie chce Miśku ja również czekam na przepisik, jako człowiek uzależniony od czekolady muszę się czymś ratować żeby nie rzucić się na niedozwolone słodkoci. A teraz zmykam gotować obiad dla mojego Ł na jutro, bo wcześniej zapomniałam :D Cytuj
Misza Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Kurcze..dziewczyny tak tu straszą, że trudna ale jak przeczytałam Twój opis III fazy to mi się to podoba i to bardzo :-D boję się tylko, że nie będę umiała trzymać rygoru jeśli chodzi o czwartki...a oprócz tego ziemniaczka zdarza Ci się czasami zgrzeszyć?? Ja mam duży lęk jeśli chodzi o alkohol bo nie wyobrażam sobie przy upalnym weekendzie nie wypić zimniuteńkiego piwa... Malinowa ja sobie piwko pije do uczty królewskiej, a więc 2 razy w tygodniu :-D Wiem że może nie jest to godne naśladowania ale przecież nasze organizmy musimy przyzwyczaić do wszystkiego, kontroluję wagę na bieżąco, jak coś będzie nie tak to będę pisać - ale moje drogie, nie ma się czego bać :) A prócz ziemniaczka to grzeszków brak bo nie ciągnie,no może wcinam truskawek ciut więcej niż małą miseczkę :) Jejku Misiek no i wjechałeś mi na ambicję i zaczęłam właśnie Weidera, pierwszy dzień i nie wiem czy wytrzymam do trzeciego :grin: Ale wielkie dzięki, plan leżał wydrukowany od stycznia :) Kurcze ale 14 kilo poszło w dół to chyba i te czterdzieści kilka dni dam radę z tym brzucholem :) Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 dobry wieczór wszystkim!!!!nie mam za wiele czasu,żeby poczytać...a szkoda... POZDRAWIAM WSZYSTKIE PROTALECZKI!!!! :grin:🙂:)🙂:-D🙂:-D🙂:) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.