sandra33 Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 hej irysko kazdy musi sam przyjrzec sie sobie jak jego jedzenie odbija sie na wadze.Czytalam gdzie, ze lubisz tk maxa:) ja z narzeczonym tez go uwielbiamy, zawsze cos tam wyszukam fajnego.Wczoraj np moj kostium ze ''speedo'' kupilam za 10 euro.Co to za cena...i pomyslec jak w Polsce jest drogo w porownaniu do tych cen.A i tek w UK jest taniej niz w Irlandii. Cytuj
iriss1 Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Sandra- uwielbiam tk maxxa:)zwlaszcza torebki i buty:)tutaj moze byc taniej ze wzgedu na walute;wy tam macie euro wiec moze dlatego;a wiesz,wyniuchalam ostatnio ,ze i w PL sa juz tk maxxy;narazie tylko gdzies kolo Poznania i Lodzi ale na jesieni ma byc tez w wawie..wiec powoli i do nas dotra te wyprzedaze:)tylko oczywiscie odpowiednio drozsze niestety Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Hej hej! Panna Nutka już dziś po plażowaniu :D - od 10 do 12 z kawałkiem, baaaardzo przyjemnie dziś na plaży przyznam szczerze... sporo wiatru (co daj Boże przyniesie trochę chmurek i deszczu nocami), więc temperatury w ogóle się nie odczuwa. Zapraszam serdecznie nad morze, któraś z Was (przepraszam nie pamiętam.... a nie doszukałam się tego w postach wstecz :P ) pytała o prognozy na najblizsze dni... otóz prognozy są nadal piękne, troszkę może niższe temp (w sensie nie 34st. a 25 :) ) ale nadal słońce i na pewno będzie jak się wygrzewać i opalać. Na dowód zapraszam do zerknięcia na prognozę długoterminową (zawsze z niej korzystam, wg mnie naprawdę jest wiarygodna... przynajmniej trójmiejska i giżycka pogoda mi sie zawsze sprawdza :) ). Oto link dla Władysławowa: https://www.pogodynka.pl/miasto.php?miasto=w%B3adys%B3awowo Jesli chodzi o temp wody to szczerze mówiąc się jeszcze sama w niej nie kąpałam (czekam na inicjację w mazurskich zatoczkach :P ), ale tłumy (od pieluch po "starców") masowo w niej siedzą i jak na moje oko nie moze być zbyt zimna skoro tak sie dzieje :shock:. A teraz cos na zachętę dla Was dziewczyny - nasze morze w południe, i wschód słońca na sopockiej plaży :). Sandro - wspaniałego pobytu w PL życzę, choc będziesz tu bez D. Niemniej odpocznij, pospotykaj się z rodziną i znajomymi, WYGRZEJ wyziębione irlandzkim powietrzem ciało i zesmaż się na mahoń :P (przygotuj się na to, że jak tu wylądujesz uderzy Cię GORĄC, proponuję się od razu w japonki i jakąś lekką kieckę odziac do samolotu ;) ). Szkoda, że nie zdołamy się zobaczyć w trójmieście ;) - ale niestety ja w pt będę mieć pakowanie na głowie, a w sob o świcie wsiadam w PKP... może next time :). Aa.... co do twojego wywodu nt. sylwetki wagi etc.... ja doskonale rozumiem to co piszesz, i tak jak kiedyś rozmawiałyśmy nasze chudnięcie to całkiem co innego niz gubienie 20-30 kg... gdy chodzi o 5kg liczy się każde 500g... Niemniej tak jak Ty mi tłumaczysz, że dobzre wyglądam tak i ja Tobie ze szczerego serca :oops:... po prostu nam chodzi o te kilkaset gram, które sprawiają, że spodnie są na nas ciąśniejsze. Wczoraj moje krótkie spodenki które planowałam wziać na Mazury (tylko tam na łodce pozwalam sobie na taki eksces jak KROTKIE SPODENKI) zletka odmówiły współpracy i mam wrażenie, że w biodrach mnie opinają bardziej, niż pzred tygodniem.... i klops... i pewnie z 1-2 cm mi tam przybyło :D ehhh.... Lecę tymczasem, kocia sierść na dywanie wzywa.... czas wyciagnąć odkurzacz. Miłego popołudnia życzę! Do poczytania! :P Cytuj
Jolcia Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Witam w upalny dzionek. Ja niestety roztapiam się w pracy. Jednak pocieszam się tym,że moi pacjenci mają gorzej bo leżą na gumowych materacach a ja chodzę. Stwierdziłam ,że i tak mniej się pocę po zrzuceniu kilku kilosików. Od 1.06 mam 9,6 kg mniej. Patrzę na siebie w lustro i jestem bardzo zadowolona. Nie wzruszają mnie zakazane produkty,jem swoje delektując się. Wyciągnęłam mundurki,które już dawno leżały zapomniane gdzieś w szafce. Sandra udanego pobytu w Polsce. Wiem,że nasze słowa nie pomogą ci dostrzec w sobie pięknej sylwetki (bo taką masz). Musisz sama dostrzec swoje piękno. Nutko ty też pięknie wyglądasz, pomimo swojego tłuszczyku. Olinko trzymam kciuki.Na pewno nie będzie tak źle :) Pozdrawiam wszystkich i zmykam pracować do 19.00 Cytuj
misiekk21 Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Witam Was dziewczyny masakra byłem nqad wodą tak się spiekłem jak swareczk ;) no ale fajnie było wróciłem i dopoczywam mjutro od rana do pracy będzieupał i będzie łądny zapieprz za przeproszeniem Nuta bardzo ładnie nad tym morzem, przyznam się, że jeszcze nie byłem nad naszym polskim morzem :) Sandra i Nuta wyglądacie rewelacyjnie lasencje z was niezłe :) ale kobiecie nie dogodzi ;) facet ma prostrze myślenie :P to tyle lece może coś w szamać bo zjadłem trszkę galaretki, pierniczka, tuńczyka i 5placków otbowych i serek :P szuje się głodny życzę spadeczków Cytuj
Gosiulek Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 to tyle lece może coś w szamać bo zjadłem trszkę galaretki, pierniczka, tuńczyka i 5placków otbowych i serek :) szuje się głodny życzę spadeczków hehe, a mówią, że taki upał to dobry na diety, bo się wtedy jeśc nie chce... a ja co chwilę bym cos jadła... Widzę, że Misiek też chyba jakiś niedosyt ma :) Po moim wczorajszym dniu, waga dziś 59.2kg, mam nadzieję, że to nie będzie normalna taka tendencja spadkowa, bo będzi etrzeba na "dwójkę" wrócić... co by zbyt dużo do wesela nei przybrać.. Dzisiaj w planach - fasolka szparagowa ( b jak urna całą dietę sądziłam, ze jest zakazana!!!) i do tego chyb jeszcze wsólnie zjemy kurczaka na patelni z mieszanka chińską.. jkoś pomysłów nie mam na obiadki.... Woeczorem jescze na grillka do przyszłych teściów pędzimy ( dobrze, że na mnie piersiątka beda czekaly ;)) A jutro chyba i czwartek zrobię sobie 2 dni białkowe, co by dac wadze motywavcje na powrót chociaż do tych 58.5kg. Aha - no i cały czas przede mną akcja wypisywania zaproszeń!!!! Duuuuuużooooo tego..... A poza wypisywaniem jeszcze dziurkowanie, przeciąganie tasiemki, wiazanie tasiemki... zachciało mi się :P to mam :P Pozdrawiam wszystkich w ten upalny dzionek - mam andzieję, że jutro tez bedzie slonecznie bo zamierzam znow sie gdzies chociaz na godzinke wylozyc z brzucholem na dworze ;) Cytuj
protAnka Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Dzieńdoberek Jolciu to już jesteś za półmetkiem. Bardzo ładny wynik, w bardzo krótkim czasie Gratulacje za wytrwałość i absolutna wierność Dukanowi się należą :). Trzymaj tak dalej. Iriss mieszkam w domu, za domem działka, zanim nazbieram owoców do miseczki pewnie drugie tyle zjem, u nas są upały i na nic innego nie mam ochoty, tylko na owoce. Ale nie wiem jaki to ma wpływ na wagę. Na razie mam @, ale nie widzę jakiś większych skoków, waham się miedzy 64/65. Sandra z Twoich postów odnosiłam wrażenie, że masz duży problem z akceptacja siebie. Twierdzisz, że nie, ale jakoś to wszystko mi się nie klei. Te napady, potem głodówki... okropne huśtawki. Nie będę Cie przekonywać, że świetnie wyglądasz... sama musisz do tego dojść. Wspomniałaś, że od października "stosujesz" dietę, może przez to Twój organizm tak szaleje, i waga nie chcę się ustabilizować. Nie przeszłaś do końca utrwalania i on nie wie, kiedy następnym razem będzie głodzony i dlatego tak szybko przybierasz. Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakiś preparat /chrom, linea, dużo jest tego na rynku itp, może Nutka się wypowie/ coś co na początek ograniczy łaknienie. Może po jakimś czasie się to uspokoi. Pytanie retoryczne... gdzie w tym wszystkim jest Twój narzeczony??? Czy on nie jest w stanie przemówić Ci rozsądku... dowartościować.... trzymajcie się serojadki Cytuj
zunia Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Jeny kiedy ten upał się skończy, jedyna chyba zaleta tych upałów to fakt, że jeść się tak nie chce, ale dzisiaj akurat wróciłam z pracy taka głodna, ale udusiłam sobie wątróbkę i wsuwam, dzisiaj rano kolejne -0,2 kg, od jutra warzywka, ale jestem w szoku, że za potrzebą lepiej latam na samych proteinkach niż warzywach. Cytuj
Mahenka Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Witam wszystkich bardzo serdecznie Przypadkiem trafiłam na to forum i po przeczytaniu paru stron postów poczułam się...jak w domu, hehe mam nadzieję,że pozwolicie mi się dołączyć:) jestem na diecie od miesiąca, zaczęłam z wagą 107 kg, teraz jest 98 kg, plan przede mną długotrwały , ale myślę,że to tylko kwestia chęci, skoro miesiąc byłam twarda, resztę też dam radę wytrzymać:) Cytuj
Maragrete Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Dobry wieczór! Zajrzałam tu żeby napisać,że u nas w Łódzkiem nareszcie jest czym oddychać, dzis pod wieczór najpierw zaszło słonko za chmury i to juz spowodowało, że temperatura trochę spadła, potem przez 2 godzinki wiał potężny wiatr i z przyjemnością siedziałam na fotelu na tarasie a teraz pada, nie ma burzy choc w oddali cos tam pomrukuje, jakaś burza ale tak sie fajnie zmieniło powietrze, że nowe życie we mnie wstąpiło i biegałam boso po trawie w tym deszczu w ogrodzie....super... co prawda jutro znów ma być piekło i ponad 30 stopni ale teraz jest super... Cytuj
Maragrete Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Witam wszystkich bardzo serdecznie Przypadkiem trafiłam na to forum i po przeczytaniu paru stron postów poczułam się...jak w domu, hehe mam nadzieję,że pozwolicie mi się dołączyć:) jestem na diecie od miesiąca, zaczęłam z wagą 107 kg, teraz jest 98 kg, plan przede mną długotrwały , ale myślę,że to tylko kwestia chęci, skoro miesiąc byłam twarda, resztę też dam radę wytrzymać:P Hej hej moja droga Mahenko witaj wśród nas, a wita cie była stosiedmiokilowa Protalka, :) była bo juz mam jak widzisz wiele za sobą i byłabym pewnie juz dawno w III fazie ale drobne i grubsze grzeszki po drodze spowolniły moje spadki, ale nie narzekam... sam jestem sobie winna... i ciesze sie z tego co osiągnęłam, ostatnio jak mnie nachodzą jakieś złe myśli, ze to nie takie, tamtego mi brakuje , to bym u siebie w życiu zmieniła to staram sie odwrócić tok myślenia i nie skupiać sie na tym czego nie mam ale docenić to co mam..... i lepiej mi z tym. Tobie też życzę powodzenia, na pewno sie uda, u mnie na drodze do sylwetki wylaszczonej stoją jeszczewahnięcia hormonalne spowodowane chorobą tarczycy i wiekiem ale u ciebi na pewno pójdzie szybciej. Cytuj
Maragrete Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 I jeszcze słowo do Sandry i Nutki - obie wyglądacie super w bikini, na pewno jakieś drobiazgi nie daja wam spokoju, ale uwierzcie, że w ogólnym wyglądzie sylwetki, proporcjach budowy ciała jet naprawdę ok i to bardzo OK :) A ja dzis w ramach osłabienia upałem popuściłąn swoje dietowe hamulce i zjadłam w centrum handlowym 2 gałki cywilnych lodów (były owocowo- kwaskowe pycha) i pól paczki rodzynek w domu..... :) Trochę sie wstydzę, ale tak bardzo to znowu nie żałuje bo bardzo miałam na nie ochotę... musze sobe na jutro naszykowac jakiś[rotalowy słodki deser bo polegne jutro i wtedy to juz bedzie całkiem źle... Cytuj
iriss1 Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Witam!! u Was duchota a tu dzic calutki bozy dzien lalo!!!!pogoda koszmarna!! witam wszystkie nowe protalinki u nas:) i zmykam spac:) margaretko- hmmm cywilne lody:)mniam:)a za rodzynki to kopas w dupas!!:)nie wolno!! dobranoc!! ps.glodna jestem jak jasny gwint ale mam nadzieje,ze zapije glod woda i styknie:)wtrabilabym taki kawowy kremik miska ale nie moge.musze sie opamietac:) Cytuj
Gosiulek Opublikowano 13 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2010 Witam wszystkich bardzo serdecznie Przypadkiem trafiłam na to forum i po przeczytaniu paru stron postów poczułam się...jak w domu, hehe mam nadzieję,że pozwolicie mi się dołączyć jestem na diecie od miesiąca, zaczęłam z wagą 107 kg, teraz jest 98 kg, plan przede mną długotrwały , ale myślę,że to tylko kwestia chęci, skoro miesiąc byłam twarda, resztę też dam radę wytrzymać Witaj Mahenko!! Atmosfera jest tu super, więc jak najbardziej zapraszamy i z chęcia przygarniemy nową protalkę ;) miesiąc i 9 kg - bardzo ładny wynik - oby tak dalej. Trzymam kciuki i życze wielkiej wytrwałości - bo to najwazniejsze. Z góry przestrzegam przed "drobnymi grzeszkami" i " grzeszkami od okazji do okazji", bo to błędne koło. Ja jestem z siebie dumna, że tyle wytrzymałam, ale z drugiej strony niestety w końcu sobie pozwoliłam to z okazji Komunii, to z okazji wesele, to jescze z innej okazji na drobne grzeszki i tak już się ciągnie... Na 99% jeśli posmakujesz podczas dietki czegoś co niedozwolone, to będzie jeszcze bardziej ciągnęło do tego... i tu o tym... Sandro tak jak pisała chyba PROTANKA. Nie zrobiłaś dobrego utrwalania i dlatego Twój organizm tak reaguje na każde "cywilne żarcie". Nie wiem jak Ty do tego podchodzisz, ale to co się dzieje z Twoim organizmem , to wg mnie nic innego jak "drobny" efekt JOJO !!!! schudłaś, potem przybrałas, a ostatnio z tego co kojarzę Ty ten efekt robisz swojemu roganizmowi stanowczo za często... raz w dól, aby potem najeśc się i wrócić, potem znowu w dół i znowu w górę - no jak dla mnie JOJO jak nic!!! i już eksperymentowałaś z dietką i zmieniałąś ją całkiem... Zdecyduj się na coś i doprowadz to do konca... żeby w końcu się nie okazało, że waga wzrośnie, a spadac już nie chce zbytnio.... ' Ja dziś znowu poległam niestety.. Zrobiłam sobie ucztę... i zjadłam na nią duuuuuże lody, potem jescze magnuma, czekoladek kilka i kilk ażelek, więc generalnie BARDZO węglowodanowa ta uczta. Kopy mi się należą jak nic.... Tak apropo własnie stwierdzilam, ze tez zaczynam robic to co Ty.. najadac sie, a potem chudnac... powinnam utrwalac, a nie... No i postanowilam - tak jak planowalam 2 dni bialek. Jak sie uda to i 3 ( tak n awszelki wypadek. Od piatku lub soboty warzywka ( no i moze +ten owocek:)), a od poniedzialku 100% 3 fazy protal !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bez kombinowania ( no chyba, ze waga zacznie mi zbyt mocno skakac, to pozostane przy tych 2 dniach bialkowych. Ale stwierdzilam wlasnie, ze skoro dukan przykazuje, ze mamy jesc 2 kromki chlebka, to bede je jadla ( no chociaz jedna).. tak jak i serek i czasem makaron, no i bede sie uczyc jesc UCZTY - ale tak jak nalezy.. Karol dostanie przykazanie, ze jakby co to kopa w tylek, a nie "no dobra"..... przeciez w koncu ja NADAL JESTEM NA DIECIE, co z tego ze kolejna faza, ze mozna wiecej. Trzeba sie wziasc w garsc i trzymac dalej zasad , tak jak robilam to ladnie przez cale pierwsze 3 miesiace!!!! trzeba byc twardym i tyle, nauczyc sie samemu sobie odmawiac.. . Ehh musimy wkoncu z ta lodowka zrobic porzadek, bo przez to, ze nie moge robic protalowych deserkow to ciagnie mnie jak diabli do zwyklego slodkiego, ehh.. i trudno Karol bedzie rozpaczal, ale... postanowione - zakas przechowywania slodyczy w domu!!! Chyba, ze tak ze ja nei bede tego widziala!!! Jak to mowia,..... "co oczy nie widza....." i tego sie bede trzymac. Trzymajcie i Wy za mnei kciuki!!!!! PS czy ktos z was czytal w calosci forum maszkuleczki??? Zastanawiam sie czy pisala tam jak byla juz na 3 fazie tez??? chyba sie wezme za jej lekturke, wydaje mi sie, ze mozna sie z tego watkuwiele ciekawych rzeczy dowiedziec :) Trzymajcie sie Dziewczyny i Misku Ty tez :) PS moglbys w koncu nam jakies swoje zdjecie wrzucic :P Aha i dziewczyny 3fazowe - macie jakis plan dnia, kiedy npo najlepiej spozywac jakie produkty?? Czy bardziej rano,czy na wieczor? Czy robi to w ogole jakas roznice?? Sprawdzalyscie na sobie??? Z gory dzieki za info i prosze o wszelkie sugestie dotyczace 3 fazy, bo mi to jak nie da sie okreslonych zasad, to jakos tak mniej sie trzymam... chyba sobie ropziske zrobie na caly tydzien - co i jak :P Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.