Nuta_Cynamonu Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 nutka zaczęłaś już białka tak jak planowałaś czy jeszcze ci się nie udało Zaczęłam Kochana... od czwartku białkuję... w poniedziałek miąłam ledwie może z 300-400g mniej... :( generalnie niedobrze... nie wiem, chyba trochę za dużo jem.. w ciągu dnia nie tyle, co na wieczór nachodzi mnie jakieś ssanie i chodzą za mną różne smaki... co niestety nie zmienia faktu, że BIAŁKUJĘ, a efekty tak cholernie mizerne, że szkoda gadać.... A do tego najpewniej mój rejs od 21-go sierpnia legnął w gruzach :( Nie mam chętnej załogi :( Masakra.... może popłynę wykupując rejs w zaprzyjaxnionej firmie po prostu, ale będzie mnie to kosztować 2x drożej niz czarter :(.... Strasznie mi źle z tego powodu.... :( :( :( Cytuj
magdzik Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 czesc dziewczyny (i misku- jesli nas czytasz) zalamka normalnie. pierwsze dwa dni po powrocie na diete waga pieknie szla w dol. a teraz od dwoch dni mimo tego ze jem naprawde bialkowo ( w poniedzialek caly dzien rybka a wczoraj kurczaczek) to waga mi rosnie :( plakac mi sie chce bo nei wiem co jest zle. wczoraj w pracy podjadalam sobie kurczaczka co dwie godzinki po troszeczku nie czulam sie bardzo napchana ale tez nie bylam glodna. nozki byly gotowane, wiec czemu waga mi rosnie. pol kilo w dwa dni :( buuuuuuuuuuuuuuuu!!!!! ja nigdy nie dogonie Maregretki i Sliweczki. bo nie wiem czy wiecie ale Sliweczka nasza ma kolejny spadek i na wadze 88.8, a ja ciesze sie jej spadkiem tak jak by to mi tego ubylo, a pozniej przypominam sobie o swoim skoku i plakac mi sie chce trzymajcie sie, ja uciekam na nastepne 12 h do roboty :( Cytuj
szyszunia Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 nuteczko mam nadzieje że jednak ci się ułoży z tymi żaglami no i ta waga ruszy chociaż i tak idzie w dobrym kierunku i może faktycznie spróbuj troszkę się wieczorem ograniczyć to jest też moja zguba ale już nad tym panuje powodzenia Cytuj
szyszunia Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 magdzik każdy jest inny może za mało piłaś i waga wzrosła albo jesteś przed kobiecymi dniami przeczekaj a waga na pewno ruszy w dół tobie waga ładnie spadała więc się trzymaj diety i nie grzesz a zobaczysz że już niedługo dogonisz dziewczyny Cytuj
magdzik Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 dzieki szyszuniu za pocieszenie :( upichcialam wlasnie rybke i dzisiaj znowu caly dzien bede sobie podjadala w pracy. mam nadzieje ze tak jak mowisz waga w koncu ruszy. a tak na marginesie to te niby kobiece dni mam juz od tygodnia i to mnie wlasnie niepokoi bo na poczatku 4 dni bylo bardzo slabo teraz 3 dni jest umiarkowanie, a zawsze mialam baaardzo obfite. no i nie wiem co sie dzieje. chociaz przy PCOS i tak powinnam sie cieszyc ze mam okres mniej wiecej raz w miesiacu. ale... juz mnei to meczy i nie wiadomo kiedy bedzie koniec :( pozdrawiam wszystkich Cytuj
Maruda Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Cześć Laseczki!!! Oj, aż mi głupio pisać Bożenko - to fakty SUPER się wczoraj czułam, aż Adamowi mówiłam, że już nie pamiętam kiedy mnie głowa nie bolała.. a dziś znowu.. Wymęczona jestem tymi wymiotami.. Buzia spuchnięta, oczy czerwone.. dobrze, że nie mam kontaktu z żadnymi klientami - tylko sobie siedzę w moim kątku - bo wyglądam koszmarnie, prawie się duszę przy tym wszystkim Do tego Kierownik dostał pismo, że nie mogę pracowac dłuzej niż 4h przy kompie.. Kurcze, chcą mnie odciąć od świata.. My mamy w pracy te nowsze monitory, myślę, że aż tak złego wpływu nie mają.. Od kilku miesięcy wypisyjemy takie karty pracy.. jak mi 'zabiorą' moje narzędzie pracy to nie będę miała co wpisywac na swoją kartę. Już kierownik wymyslił, ze jakieś porządki będę robić.. Masakra - nie spodziewałam się.. Póki co z niekomputerowych rzeczy to dostałam pocztę do archiwizowania.. Ale ja to bardziej odpoczywam przy kompie - gdy moge do was zajrzeć co chwilkę i być na bierząco.. A tak - zupełnie sobie tego nie wyobrażam.. Mogłabym iść sobie na pół etety, ale z drugiej strony to za połowę wypłaty ja nawet na ratę kredytu nie będę miała.. Oj, tylko się martwić człowiek musi Za to po pracy rodzice zawiozą mnie do domciu - tak trochę się na kawę wprosili, ale niech im będzie. Miałam iść tylko pociacho jakieś.. ale nie mam na razie siły, może potem skoczę.. Jakoś tak nie wybraliśmy się jeszcze z mężem na zakupki - i w domciu pustki żywieniowe!! Ale przy okazji zobacza mebelki - dobrze, ze Adam je juz poskładał!!! Miłego dnia PIĘKNE CHUDZINKI!!! Ja się dawno nie ważyłam - ciekawe czy już dobijam do 60!!!!!!!!!!! A tym co nie wiedzą powiem, że też mała jestem i mam 153 cm wzrostu.. Będę miała co zrzucać juz po wszystkim!!! Cytuj
Śliweczka Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Hej dziewczynki i chłopaku!!!!!! Odzyskałam swoje dawne konto,huraaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! A problem tkwił w tym że po zmianie wyglądu forum nie można zalogować się loginem w którym są polskie znaki i litera Ś za cholerke nie chciała mi wejść.Nic nie dała zmiana hasła i takie tam...Ale nasz moderator pan Marcin w końcu rozwiązał ten problem za co bardzo mu dziękuję :( Jakoś dziwnie mi było pisać z nowego konta :( Ale czytałam Was i ciesze się że mogę się w końcu odezwać z konta "Śliweczka" :( ja nigdy nie dogonie Maregretki i Sliweczki. bo nie wiem czy wiecie ale Sliweczka nasza ma kolejny spadek i na wadze 88.8, a ja ciesze sie jej spadkiem tak jak by to mi tego ubylo, a pozniej przypominam sobie o swoim skoku i plakac mi sie chce trzymajcie sie, ja uciekam na nastepne 12 h do roboty :( Dziękuję Ci Magdzik,nie przejmuj się wzrostem,Szyszunia już Ci napisała jakie mogą być przyczyny wzrostu.Poczekaj kilka dni i nie poddawaj się,bo szkoda walki którą masz już za sobą. Pozdrawiam Was.Buziaczki :* Cytuj
szyszunia Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 marudko myślę że jednak taki szybki wzrost wagi ci nie grozi skoro poranki spędzasz w objęciach toalety znam dziewczyny które w tym czasie ciąży właśnie przez te dolegliwości chudły więc może jednak się zważ żebyś wiedziała co się dzieje i powiec o tym lekarzowi witaj śliweczko na starym kącie :( gratuluje spadku fajne te twoje ósemki :( Cytuj
sniezynkaa1869 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Witajcie Dziewczynki :* Po tak długiej nieobecności, wracam w ramiona Dukana. Już od maja byłam troszkę niewierna naszemu Doktorkowi i powiem z przykroscia ze rozpusciłam się jak dziadowski bicz :( . przez ponad 3-miesiace nie miałam możliwości bycia na diecie z powodu swoich słabości i ciągłych wyjazdów. Gdy zobaczyłam jak Mamuśce i Maćkowi schodza kilogramy to aż mnie ścisnęło i postanowiłam powrócić na dobrą ścieżkę. Dzieki Bogu przez te 3 miesiące cywilnego żarcia nie przybyło mi ani kilograma- tylko się cieszyć. od wczoraj zaczełam uderzeniówkę....ojej nie wiem co się stało ale monitor mi się odwrócił do góry nogami.....????????????????? ahaha normalnie pisze do gry nogami... ale jajca... dobra dziewczynki mussze to odwrócić spowrotem tyle że nie wiem jak...ahaha... buziaki dla was.. mam nadzieje ze przyjmiecie mnie spowrotem do swojego grona. Cytuj
ewelinak1 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Witajcie :( Lubię bardzo czytać to forum, tyle ciepłych słów można tu napotkać, do tego wiele optymizmu stąd emanuje. Nawet jak się ma gorszy dzień to zły nastrój mija po przeczytaniu kilku wypowiedzi. Sylwia dziękuję za wskazówkę spróbuję ograniczyć nabiał i skupić się na rybach, jajcach i kurakach :( no i zacznę więcej pić, bo jakoś nie pije za dużo, mało na pewno nie, ale dużo wcale. Marudko jeśli chodzi o twoją pracę przy komputerze to szczerze wątpię, żeby Twojemu maleństwu mogła zaszkodzić. Będąc w ciąży tez siedziałam 8 godzin przy komputerze i wszystko było w porządku. Pewnie twój kierownik chętnie nie zmieniałby ci zakresu obowiązków, ale te zakichane przepisy. Spróbuj pójść do niego i zaproponuj, że napiszesz mu oświadczenie, iż na własną odpowiedzialność chcesz pracować dalej przy komputerze, możesz też pójść do ginekologa i poprosić go o takie zaświadczenie, że jest brak przeciwskazań do pracy przy komputerze. Pamiętam, że mój lekarz pytał mnie jaką mam pracę i nie wnosił żadnych sprzeciwów. Pomyśl o tym. Natomiast jeśli chodzi o Śliweczkę to jestem pełna podziwu i uznania, że tyle czasu wytrwałaś w swoim postanowieniu i tak wiele osiągnęłaś. Utrata wagi, prawo jazdy. Godne podziwu. Nie ukrywam, że w chwilach załamania przypominam sobie właśnie o Tobie i twoich rezultatach :( Gratuluje!!! Pozdrawiam wszystkich i życzę trwałych i szybkich spadków. Cytuj
sandra33 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Hej dziewczynki!!!!Dzis w nocy ogladalam filmy do 5 rano, przed chwila wstalam i jestesm okropnie nie wyspana...Po pierwszym bialkowym waga spadla o 1,5 kg...wczoraj bylo prawie 55 dzis juz 53...dziwne nie?wiedzialam, ze to nie mozliwe, zeby przytyc w ciagu 3 dni 3 kg... Planuję niedługo zacząć stosować tą dietę,ale z Waszych postów widzę,że nie jest ona obojętna dla zdrowia. I w związku z tym mam do Was pytanie: ponieważ mam zdiagnozowany zależny zespół Cushinga,czy mogę w ogóle rozpoczynać tą dietę lub ew. jakąś inną (bez szkody dla,i tak,nieciekawego stanu mojego organizmu)? Będę Wam wdzięczna za wszelkie podpowiedzi i rady. Tulsa witaj.Nie mam pojecia co to za dziwnie brzmiaca choroba ale na Twoim miejscu wpierw poradzilabym sie lekarza...a ze generalnie dieta ta jest odradzana przez dietetykow nawet u zdrowych osob to wybralabym na Twoim miejscu diete zdrowo zbilnsowana, czyli zdrowe, malo kaloryczne produkty, jesc kilka razy dziennie male porcje, duzo pic i nie jesc na noc.Chyba, ze przy tej chorobie musisz stosowac w ogole jakas zdrowotna diete... Witajcie Dziewczynki :* Po tak długiej nieobecności, wracam w ramiona Dukana. Już od maja byłam troszkę niewierna naszemu Doktorkowi i powiem z przykroscia ze rozpusciłam się jak dziadowski bicz :( . przez ponad 3-miesiace nie miałam możliwości bycia na diecie z powodu swoich słabości i ciągłych wyjazdów. Gdy zobaczyłam jak Mamuśce i Maćkowi schodza kilogramy to aż mnie ścisnęło i postanowiłam powrócić na dobrą ścieżkę. Dzieki Bogu przez te 3 miesiące cywilnego żarcia nie przybyło mi ani kilograma- tylko się cieszyć. od wczoraj zaczełam uderzeniówkę....ojej nie wiem co się stało ale monitor mi się odwrócił do góry nogami.....????????????????? ahaha normalnie pisze do gry nogami... ale jajca... dobra dziewczynki mussze to odwrócić spowrotem tyle że nie wiem jak...ahaha... buziaki dla was.. mam nadzieje ze przyjmiecie mnie spowrotem do swojego grona. Witaj sniezynko!!!! Dawno Cie nie bylo, ostatnio nawet zastanawialam sie, jak Ci idzie i Twojemu bratu, bo Twojej mamy Gochny tez jakos nie widac...strasznie mi brakuje tu tych starych protalek.Zazdroszcze Ci, ze nic nie przytylas przez 3 miechy!!!! szok!!!!mi wystarczy kilka dni i waga skacze o 3-4 kg... Sliweczko witamy spowrotem!!!!pozdrawiam:) Chyba Magdzik pisala, ze waga zaczela jej rosnac na bialkach.Ja mialam cos takiego w lutym, po tym jak pojechalam do Pl na 9 dni i zaprzestalam dietowac, wrocilam, okazalo sie, ze w 9 dni dobralam 4 kg i spowrotem wskoczylam na uderzeniowke.Wiec pierwsza uderzeniowka -spadek 4 kg w ciagu 7 dni...potem PW i przy nastepnych bialkach waga zaczela rosnac ku mojemu przerazeniu.Wiec zaprzestalam bialek i zaczelam utrwalac ale mi nie wyszlo.Nie wiem, moze organizm wtedy oszalal.Teraz juz za kazdym razem jak robie bialka to waga spada.Nie wiem co wtedy sie porobilo... Cytuj
malenstwo1975 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Kliknij w to pole, aby otworzyć szybką odpowiedź Cytuj
Śliweczka Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Natomiast jeśli chodzi o Śliweczkę to jestem pełna podziwu i uznania, że tyle czasu wytrwałaś w swoim postanowieniu i tak wiele osiągnęłaś. Utrata wagi, prawo jazdy. Godne podziwu. Nie ukrywam, że w chwilach załamania przypominam sobie właśnie o Tobie i twoich rezultatach :( Gratuluje!!! Pozdrawiam wszystkich i życzę trwałych i szybkich spadków. Dziękuję Ewelino :( Sliweczko witamy spowrotem!!!!pozdrawiam:) Również Cię Sandro pozdrawiam :( Cytuj
malenstwo1975 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Witam ponownie Drogie Panie i Pana ( Miśka - ale z tego co nadrobiłam w czytaniu to cosik Cie nie widać) Wypoczynek zleciał nie wiadomo kiedy i czas powrócić do domowych obowiązków! Poza tym MOJA DIETA - hm....no cóż szczerze przez ostatni czas waga zatrzymała się w miejscu i ani nie rośnie,ani nie spada :( nawet po pobycie w górach gdzie nie do końca ścisle trzymałam się zasad "Dukanowania" to wróciłam z tą samą wagą z którą wyjechałam. Kobitki ,którym waga ładnie spada to gratuluje Wam!!! -oby dalej tak trzymać :( pozostałym cierpliwości i WYTRWANIA! Poza tym temat GÓRY chyba mogłabym tam się wybierać co roku i wraz bedzie Mi mało!!! Zdobyłam Kasprowy Wierch -było ciężko ale warto! Marzył mi się Giewont ale tam tylko mąż się wybrał nie dalibyśmy rady z naszym młodszym szkrabem za bardzo stromo tam jest i po łańcuchach trzeba było się wspinać ,ale może za rok lub dwa i tam wlizę! :( Poza tym Dolina Kościeliska i jaskinie po prostu rewelacja,pomimo wysiłku i wysokich stopni do pokonania warto było powciskać się,a nawet na czworakach przeciskać się by móc wyjść z groty i ujrzeć widoki zapierające dech w piersiach!!!!!!!! Naprawdę polecam ZAKOPANE! No były równiez Słowacja ,Morskie Oko ,szlak -Gęsia szyja, Gubałówka i basen w Bukowinie Tatrzańskiej no i tu właśnie mam nadzieje,że WAS nie powystraszam swoim zdjęciem w stroju kąpielowym ale ..........-raz Kozie śmierć :( a co tam.... A teraz właśnie parę fotek z mojego wyjazdu Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.