Nuta_Cynamonu Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Gosiulku.... niestety z tego jak opisujesz swoje omdlenia (szczególnie kwestia tego wzmożonego napięcia mięśniowego) może wynikać, że są to jednak napady padaczkowe częściowe.. proste lub złożone - tracisz przytomność czy tylko jakby tracisz władzę w nogach? Padaczka niestety może odezwać się w wieku dorosłym, a Ty jetseś jeszcze osobą młodą więc wciąż w grupie ryzyka... niemniej nie chcę diagnozować i generalizować, musiałabym z Toba głębiej porozmawiać... trzeba by zrobic EEG... ale to juz zostaw wszystko dla neurologa :(. Moja prośba jedynie byś zadbałą o sobie i naprawdę go odwiedziła. Ah na żagle bardzo chetnie bym Was wzięła! :( W czasie rejsu mozna się tak własnie zesmażyć jak pogoda dopisuje, bo nie idzie się schować przed słońcem, a aż tak masakrycznie nie doskwiera jak wieje wiatr jakis... w przyszłym roku juz nie będzie tak rożowo, bede miec tez ogranicozny czas... stazysci maja niby 20 dni urlopu, ale ponoc nie zawsze mozna go wykorzystac wtedy kiedy sie chce... :( Białka mowisz... weź serki wiejskie, nic im nie bedzie, zobaczysz :( i ugotuj sobie kilka jajek na twardo. A jak będziesz gdzieś w okolicy jakiegoś sklepu mięsnego to możesz zajzreć i jeśli będą mieć wędzone udka lub piersi z kurczaka to mozna kupić i też zjeść. Już nie mówiąc o tym, że jest coś takiego jak kurczak z rożna :D - ja się tym też pamiętam raz kiedyś ratowałam... Ah jak ja Ci zazdroszcze Twoich wynikow wagowych....!! :( jak to sie stalo ze Ty w 5 miesiecy schudlas tyle co ja chcialam, a ja pd pazdziernika do grudnia 2009 zjechalam do 68 i potem juz nigdy nie udalo mi sie zejsc nizej :( :( Ja to juz po prostu pierdzielę to wszystko... zła jestem dziś na siebie, dietę i wszystko co z tym związane... a przede wszystkim na to, że nie będąc głodną coś bym skubała! :( jutro jeszcze pobiałkuje bo mama ma "białkowy czwartek" (jest na IV fazie),a le od piątku wycofuję sie z białek i jakoś ogarniam jedzenie od innej strony....,. postanowiłąm zasilić sie chromem z błonnikiem i fasolaminą. Pierwsze moje podejscie do tych suplementów, no ale zobaczymy.... Cytuj
iriss1 Opublikowano 11 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2010 param juz ze zmeeczenia ale przejrzalam Wasze posty..soprawda pobieznie no ale mniej wiecej wiem co i jak:) Ivonko ,Grazzio pytalescie gdzie bylam jak mnie nie bylo:) otoz mialam tydzien wolnego i przyjechala do mnie rodzinka...super bylo;zwiedzilismy troche UK:) co do diety w tym czasie to po moich dwoch ostatnich postach wsztsko juz wiecie.....dzis juz nie mam takiego obrzeku nog jak wczoraj ale jeszcze minimalby jest;chyba musze to przypisac jedynie temu obzarstwu prze kilka dni...nie bylybyscie w stanie wuerzyc ile potrafilam pozrec jedzenia w czasie jednego posilku....i poznalam na wlasnej skorze co znaczy nazrec sie do porzygania....naprawde;raz musialam sprowokowac wymioty(pierwszy raz w zyciu)bo nie bylam w stanie sie ruszyc i normlanie oddychac....jeszcze w poniedzialek zezazrlam masakryczna porcje slodkiego na noc....wiec organizm nie wytrzymal i mam za swoje.... w weekend wrzuce jakies fotki :( Ivonko- czytalam o tym adwokacie i az mnie zatrzeslo.....jesli chcesz rozwodu bez orzekania to moze jest opcja wycofania pozwu i zlozenia jeszcze raz?!ja troche ryzykowalam ze swoim pozwem bo nie znalam stanowiska meza;ja wnioslam pozew dzialajac w imieniu wlasnym(tzn bez adwokatow)i poki co mam na pismie,ze maz sie na to zgadza...i w takim trybie, jesli dostane rozwod bez orzekania to kosztow sadowcyh bede mialam tylko 300zl....wg mnie ten adwokat ewidentnie chce wyciagnac od Ciebie pieniadze;a jesli zmienia pozew nie informujac Cie o tym to juz dziala nieetycznie, po prostu pogrywa sobie z Toba i juz;nie daj sie!! Gosiulek ale to masz zamiar na jakis czas na 2 faze wrocic tak zupelnie??bo ja sie wlasnie zastanawiam czy tez by nie pociagnac 2 z miesiac chociaz...nie wiem sama co robic... Saga,Grazzia spoznione ale szczere:)wszyetkiego naj!! Bozenko,Malenstwo- cudne foty...widac,ze sie urlopy udaly:) Nutko- trzymaj sie kochana!!ja Cie doskonale rozumiem...a zdjecia z zagli....ach!!!! a jeszcze co do mojego okresu...jak nie bylo tak nie ma;dzis bylam znowu u angolskiego(specjalnie sie przejezyczylam bo to idioci sa)i opowiedzialam cala historie moja a on na to..no ewidentnie jest cos nie tak...i mysli...po jakims czasie mowi...tak szczerze to nie wiem jak pani pomoc...no myslalam,ze mnie tam cholerea wezmie...wiec sama sobie przepisalam badania(znowu!)zasugerowalam mu badanie krwi na poziom hormonow i usg....pokiwal glowa i powiedzial,ze to dobry pomysl...niezle co?jutro mam tym samym pobranie krwi i maja do mnie ze szpitala dzwonic zeby sie umowic na ten jak on to nazwal skan(co ja rozumiem jako usg ale moze sie myle)bo tutaj takie badania tylko w szpitalach i tylko jak jest powazny problem...koszmar!! uciekam spac bo juz ledwo zyje...wczoraj w pracy 14h...dzis 12...mam nadzieje,ze jutro tylko 8:) buzki:* Cytuj
Maruda Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 CZEŚĆ!!! marudko myślę że jednak taki szybki wzrost wagi ci nie grozi skoro poranki spędzasz w objęciach toalety znam dziewczyny które w tym czasie ciąży właśnie przez te dolegliwości chudły więc może jednak się zważ żebyś wiedziała co się dzieje i powiec o tym lekarzowi Już wczoraj Ci miałam pisać, że to tylko śniadanie idzie w zapomnienie, a obiad i kolacja zostają.. i że raczej jednak idę z wagą do góry. Ale zważyłam się i proszę kilo mniej niż ostanio.. Wiem, że to głupie, ale nawet się ucieszyłam.. Bardzo chciałabym co najwyżej 60kg ważyć ale raczej nie mam na to szans. W pracy namawiają mnie do wzięcia L4.. bo mam naprawdę ciężkie przejścia czasami.. Ale jakoś tak mam obawy.. Nie wiem co zrobic - pewno, że chcętnie sobie odpocznę. Ale gdyby tak całą ciąże przeleżeć, potem ten macieżyński - to prawie 1,5 roku bez pracy - czy ja wiem czy miałabym do czego rwacać po takiej przerwie. Teraz tu się dużo dzieje w sensie zmian - bo firma powoli ulega sprzedaniu. Nie wiem jak nowi właściciele podejdą do mojej sprawy.. Najlepiej by mi odpowiadało przychodzenie teraz na te 4h.. ale nie za połowę wypłaty.. Rodzice mnie wczoraj do domu zwieźli - chyba Wam mówiłam. Ale się trafiło, bo czułam się fatalnie. Mama przywiozła wałówę Więc dziś na obiadek mamy pyszne leczo <MNIAM> Zaprosiłam teściową.. bo tak to ciagle my u niej siedzimy.. wiec raz na jakiś czas, na dobry obiad może do nas wpaść. Moi napili się tylko kawusi, zjedli ciacho, zaledwie godzinkę posiedzieli - i pojechali do domu. Mogli by mnie tak dziennie odwozić Nie pogniewałabym się!!! Miłego dzionka Laseczki!!! Zrobi sobie też chyba wagowy suwaczek, a co - niech POWOLI rośnie ta moja waga!!! Cytuj
magdzik Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 hej .... u mnie waga stanela :( ale lepsze to niz mialaby znowu isc do gory. jeszcze dzisiaj pociagne bialka i jutro zaczynam warzywa. musze byc twarda. mam andzieje ze w koncu ruszy... trzymajcie kciuki. milego dnia wszystkim, ide jeszcze na chwilke do lozka i znowu na 10 do pracy. cale szczescie ze dzisiaj ostatni dzien. ciekawe co szefowa powie jak sie dowie ze jutro nie przychodze :( padnie na zawal. heheh :( trzymajcie sie dietki :( papa Cytuj
szyszunia Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 witam wszystkich bardzo słonecznie nawet się zastanawiam czy by nie iść na basen z moją córcią bo jeszcze nie była a uwielbia wodę dziewczynki miłego dnia Cytuj
Bozena66 Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Witam porannie Ivonko cieszę się, ze sie odezwałaś, bo już się zastanawiałam gdzie nam znowu zniknęlaś. Super, ze wyjechałaś przynajmniej na tydzień. Pozdrawiam Ciebie serdecznie Iriss, Nutko nie załamujcie się dziewczyny, wszystko się kiedyś i jakoś ułoży, jestem tego pewna. Nutko czy Ty już coś próbowałaś załatwiać w sprawie pracy, czyli jakiś staz? Iriss zgadzam się z Toba, że ten lekarz to konowała, ale całe szczęście, że przynajmniej dał Ci skierowanie na te badania. Maleństwo, świetne zdjęcia. Widzę, że lubisz robić na wakacjach to samo co ja Moi Chłopcy juz dzielnie wchodzą sami na wszystkie góry, ale oni mają już 8 i 11 lat. Gosiulku a kto Ci powiedział, że ja mam więcej niż 18 lat Mam dokładnie tyle samo co Grazzia. Ona niedawno skończyła 18, a ja kończę gdzieś w okolicach Twojego ślubu Tak na poważnie trzymam kciuki za Twoje badania u neurologa. Marudko rozumiem Twoje wątpliwości związane ze zwolnieniem w trakcie ciąży. W trakcie mojej drugiej ciąży zmienił się u mnie w pracy dyrektor i wracałam po macierzyńskim z duszą na ramieniu, bo w międzyczasie kilka osób zwolnił i nie wiedziałam jak odniesie się do mnie. Okazało się, że mimo że sam nie ma dzieci do młodych matek odnosi się bardzo przychylnie i żadna nie ma kłopotów nawet jesli cała ciążę musi leżeć. Jednak rozumiem Twoje wątpliwości, bo jesteś pierwsza w takiej sytuacji i nigdy nie wiadomo jak to będzie w praniu. Pozdrawiam Ciebie i zyczę Ci zdrówka Dziękuję Wszystkim za miłe komplementy związane ze zdjęciami Pozdrawiam i życzę Wam miłego i spadkowego dnia Cytuj
MonikaP Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Hej. Trochę mnie tu nie było ale juz nadrobiłam zaległości. Poprostu tudzień temu nabrało mnie na odwiedziny do mamci i nagotowałam mężusiowi obiadków i pojechałam. Wróciłam 2 dni temu. Było super ale strasznie szybko zleciało. Irris płaczesz bo rodzina wyjechała Ty masz przynajmniej usprawiedliwienie bo jesteś daleko. Ze mnie to dopiero beksa jestem strasznie przywiązana do mamy , mieszkam poza domem 2 lata a za każdym razem jak stamtąd odjezdzam to beczę. Do domciu mam 180 km. Także powinnam sie cieszyć ze tylko tyle. Nie jest tak żle bo my tam jezdzimy ona nas odwiedza dzwonimy do siebie codziennie ale to i tak mało. Z tym okresem to fatalnie z tego co pamiętam to chyba juz z 4 mc nie masz go. A nie mozesz pojechac do Polski i porobic sobie badania. ??? Marudko mam nadzieje że wkrótce poczujesz sie lepiej. A mogłabyś wrzucic zdjecie tych swoich mebli. Mojego mężusia tez nabiera na jakies, ale ja chyba wole jak jest bez mebli kanapa , fotele stoliczek przynajmniej jest wiecej miejsca. I 26 pięknie wyglądasz!! Masz szczęście ze dotrwałas juz do 58 kg. Ja niestety waże 62 , 1 i mam cholerny zastój 2 tygodniowy. Nie poddaje sie, walcze dalej. Postanowiłam ze 20 września przechodze na 3 faze juz nie zwazając na to ile uda mi sie jeszzce schudnąc choc chciałabym ważyc te 58 kg ale chyba sie nie uda, Pewnie dalej bym ciągła tą2 faze ale 23 wrzesnia wyjezdzamy wgóry do Poronina koło Zakopanego. Więc swoje zarełko odpada. Na 3 fazie bedzie mi tam łatwiej. Dziewczyny wszystkie zdjęcia są super, i wy wyglądacie szałowo!! Mam nadzieję ze ja po wycieczce w góry tez w końcu cos wkleje, Sandra gratulacje dla chłopaka. Przestan sie przejmowac swoja wagą . Uwierz ze jestes laseczka bo tak jest i ciesz sie zyciem przestan meczyc ten organizm. Cytuj
malenstwo1975 Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Hej,hej... witajcie Na wstępie to spóźnione ale NAJGORĘTSZE ŻYCZENIA URODZINOWE dla GRAZZI i SAGI jeszcze raz Wszystkiego NAJ!!!! BOŻENKO tak,tak zakochałam się w górach zresztą mój mąż TEZ:) Miałam do wyboru morze i plaża albo ponownie Zakopane i to jest oczywiste co wybrałąm :( nie potrafie leżeć jak ta FOKA na plaży ale podziwiam osoby to lubiące . A względem wieku dzieci to córa moja ma 12.5 zaś krasnal mniejszy za tydzień niecały kończy 2 latka -ale to żaden problem łazić z Nim po górach bo mąż daje radę Go dźwigać (zresztą fotka jak wchodzą na Kasprowy...- mówi sama za siebie) Widzę,że na forum coś się nie dobrze dzieje z Niektórymi :( Dziewczynki nie załamywać się ! IVONKO dobrze,że skorzystałąś z wyjazdu przypuszczam iż mimo myślenia zmmieniłaś ciut klimat i On napewno postawi Cię na Nogi! A tak wogle to gratuluje AWANSU :( IRRYsKu Kobitko ale masz doła,no........ Proszę główka do góry i nie smuć się wszystko jakoś się ułoży -Napewno!!! A lekarze tam to faktycznie o Matko jedyna! :( SZOK,żeby jeszcze mówić Im co mają z pacjentem robić???? SANDRO i Gosiulku dziewczynki życzę wam DUUUUUUUUUUUUUUUUżo cierpliwości w WASZEJ walce z dietą bo z tego co czytam to wciąz jakieś macie huśtawki- POWODZENIA NUTKO Ciebie też czytam dołek jakiś dopadł ?! Ciebie Kobitkę ze stali? Nie daj się pokonać chwilom słabości..... trzymam za ciebie również kciukasy :( A propo Twoich jachtów -super sprawa-zazdroszczę choć na wodzie długo Sama bym nie podołała (żołądek) a opalenizna Twoja to poprostu CUD<MIÓD MALINA!!!!!! zazdroszczę... OLINKO dzięki za miły komentarz do zdjęć -było fantastycznie a co najlepsze to dopiero PRZED TOBĄ wypoczywaj i czer z gór co tylko dusza zapragnie! Udanego wypoczynku Ci życzę JOLCIU co do figurki to Kochana jeszcze SPORO mi brakuje ale jak na daną chwilę to i tak jest w "miarę" ok :( MAGDZIK i Ty też się smutasz??? Omatko dziewczyny jakieś Fatum nad tym forum czy jak??? Od dziś proszę o szerokie uśmiechy i zadowolenie i nie smucić Mi się tu:] MARUDKO oj z tego co czytam to różnie masz z samopoczuciem.hm.. Ja w żadnej ciąży tak nie miałam,ale cóż każdy organizm jest inny i miejmy faktycznie nadzieje ,że w Twoim przypadku to tylko 1 trymestr takowy będzie. Rośnij Nam zdrowo i wrzuć suwaczek będziemy TAKI tez PODZIWIAC i gratulować :( MARGARETE gratki za kg mniej i to na WCZASACH!!!!!!!!!! Śliweczko witaj ponownie z Nami na starym swoim koncie :( Oj CHYBA w końcu COKOLWIEK przebrnęłam...............?! do później........... Cytuj
MonikaP Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 A zapomniałam Wam napisać o migdale mojej córeczki. Pewnie pamietacie ze musimy jej wyciąc trzeciego migdała. I w Gliwicach nie podpisali tej umowy i nie wiqadomo czy podpisza. Dzwoniłam do bytomia i terminy są dopiero na styczeń przyszłego roku. Potem dzwoniłam do tarnowa mojego rodzinnego miasta i tam to samo. Mój mąz ma brata lekarza i siostre pielegniarke którzy pracuja w warszawie i w koncu zadzwoniłam do siostry zeby sie tam zorientowała. No i znalazła lekarza który podobno jak nie trzeba to na siłe nie usuwa tych migdałow. Mamy prywatna wizyte 23 sierpnia. No i zobaczymy co on powie .Zreszta jak trzeba bedzie go usunac to tez tam sie zdecydujemy. Takze fajnie ze to sie w miare jakos ułozyło. Mam nadzieje ze bedzie ok. Szkoda tylko bo mielismy jechac do tarnowa na 2 tygodnie bo mezus bedzie miał urlop od poniedziałku ale za to pojedziemy na tydzien do legionowa koło warszawy i mam nadzieje ze tez bedzie fajnie. i przy okazji cos sie wyjasni z tym migdałem. Cytuj
Gosiulek Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Gosiulek ale to masz zamiar na jakis czas na 2 faze wrocic tak zupelnie??bo ja sie wlasnie zastanawiam czy tez by nie pociagnac 2 z miesiac chociaz...nie wiem sama co robic... Iriss ja po moich ponad 2 tygodniach obżarstwa( ciągle jakieś imprezy itp i po prostu gdybym miała trzymać się diety to bym głodna chodziła, więc sobie odpuściłam - niby starałam się chociaż z dzień białkowy w tygodniu zrobić, ale co on biedny mógł zrobić z ilością jedzenia pochłonięta w pozostałe dni... Do tego jeszcze ze 2 czy 3 razy miałam napady na słodkie - głównie jak na coś wściekła byłam, ale jednak - nie ma wytłumaczenia). Tak naprawdę to nie mam wyjścia - 2 faza konieczna, bo do przyszłego czwartku muszę wrócić do wagi 59kg, bo taką miałam jak mnie mierzyli do sukienki. A w ten weekend to było apogeum, bo w ciągu dnia to waga pokazywała nawet około 64.5kg !!! Fakt, że w poniedziałek już zeszła rano do około 62 - no ale trochę pofolgowałam, więc teraz trzeba się wsiąść w garść. Wrócę do Wagi 58kg ( no chyba, że nagle waga nie będzie chciała spadać) i przechodzę już całkiem na trójkę, bo tez przecież do ślubu to muszę zacząć jeść normalnie, żeby mi znowu potem waga nie skoczyła o niewiadomoe ile. A jeśli chodzi o Ciebie, to zrób sobie może na razie z 2 dnia biełeczek - może to wystarczy;> Zobaczysz jak się będziesz czuła i stwierdzisz co dalej robić :( Mi w ciągu 2 dni ta moja opuchlizna brzuszna zeszła praktycznie całkowicie ( a weź pod uwagę, że obżerałam się duuuuużo dłużej niż Ty ;> ), więc naprawdę wydaje mi się, że powinny te 2 dni wystarczyć :( Buziaki - trzymam kciuki, aby tak było ;> Cytuj
magdzik Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 hej zjadlam dwa plasterki fileta z indyka polozylam sie spac i jak wstalam waga byla taka jak na suwaczku :( dopracy naszykowalam sobie jajeczka faszerowane tunczykiem no i upieklam mufinki z przepisu miska na biszkopt. kupilam w koncu silikonowe foremki i mufinki odchodza jak marzennie. teraz bede mogla sobie takie do pracy piec czesciej. zmykam teraz bo zaraz sie spoznie. Malenstwo sliczne zdjatka.... fajna laska z Ciebie kobitko :( Irissku przykro mi ze masz tam takich kiepskich lekarzy. ja tutaj tez najpierw do takiego konowala trafilam ktory stwierdzil ze przytylam 20 kg w 6 miesiecy bo jem nieregularnie i dlatego ze przytylam to okres mi sie zatrzymal :/ zmienilam lekarza i w koncu ktos kompetentny sie mna zajal. zrobil usg i badania krwii. teraz jestem pd stala kontrola i staram sie o miejsce w klinice w oxfordzie. mam nadzieje ze twoja @ szybko sie pojawi. trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok. bo ja mialam ten sam problem co ty.... ponad 5 miesiecy bez @. buziaki slonko i usmiechnij sie, pewnie juz gorzej byc nie moze, a po burzy swieci slonce wiec i dla ciebie jeszcze zaswieci :( trzymajcie sie laseczki Cytuj
ewelinak1 Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Witam Was gorąco! Za sugestią Sylwii wczoraj ograniczyłam nabiał, zjadłam tylko rano jogurt, potem już tylko ryba i pieczona pierś z kurczaka (bo za gotowaną nie przepadam), niestety nie umiałam się ograniczyć z jedzeniem, bo nie umię być głodna. Wypiłam też chyba z 4 litry napojów (woda, kawa, herbata) i wiecie co mam 0,5 kg mniej. Dawno nie miałam takiego wyniku. Także się cieszę jak głupia. Wczoraj tez zajrzałam ponownie do książki Dukana i odświeżyłam trochę informacji. Jeśli chodzi o jedzenie to każe jeść bez ograniczeń i kiedy tylko się chce, ale białka rzecz jasna, a jeszcze inaczej czyste proteiny. Te ostatnie znajdziemy właśnie w jajkach, rybach w kuraku, podrobach, wołowinie, itp. Niestety białko w nabiale już nie jest taką czystą proteiną. Jest też zmianka w książce, że kiedy jest zastój wagowy to należy ograniczyć właśnie w pierwszej kolejności nabiał i oczywiście dużo pić. Dobrze by było troszkę pospacerować, ale wiadomo jak to jest z tym spacerowaniem :( ochotą, czasem i w ogóle. Jednak na pewno warto się zmusić, choćby dla lepszego samopoczucia psychicznego. Ja osobiście obiecuje sobie po po wakacjach nieco się poprawić, pod kątem aktywności fizycznej. To tak apropo zastojów wagowych, bo widzę że nie tylko ja ostatnio mam z tym problemy. Powiem wam tylko jeszcze, że w desperacji wczoraj zaczęłam grzebać po necie i na innym forum znalazłam 2 dziewczyny które tez mase tłuszczu zrzuciły na dukanie, jedna około 40 kg a druga 35 kg i one właśnie apelowały o to żeby dużo jeść, wręcz wyznawały zasadę im więcej jesz tym więcej chudniesz, ale jak najczystsze proteiny (ograniczając do minimum nabiał). Polecała bardzo makrele, że zaobserwowała najładniejszy spadek wagi właśnie przy tej rybie (bo to ryba morska, a owoce morza mają najczystsze proteiny) tylko zaobserwowała że jak tą makrele je zbyt późno to sól w niej zawarta zatrzymuje wode w organiźmie i na drugi dzień waga może nie spaść tyle ile byśmy chcieli. To tyle odświeżonej wiedzy z Dukana :( Jeśli chodzi o Ciebie Marudko to może rzeczywiście nie głupi pomysł z tym L-4, bo w tej sytuacji będziesz miała 100% płatne to L-4 (przy ciąży jest 100%). Wiedz też że podstawą do L-4 jest średnia z 12 miesięcy, więc jak przejdziesz na pół etatu to tylko stracisz na tym i potem tez macierzyński sobie zaniżysz. A z tym suwaczki odnośnie wagi to fajny pomysł. A Iriss powiem że i ja tak miewałam że jak obżarłam się do granic możliwości i to jeszcze przed dukanem to tez potem na drugi dzień aż popuchnięta byłam, z dwa dni dochodziłam potem do siebie. Masakra uczucie Natomiast Gosiulek bierzesz tabletki antykoncepcyjne? Palisz? Ja jeden raz w życiu miałam atak padaczki z utratą przytomności, paliłam, brałam tabletki i miałam mega stresujący okres w swoim życiu i to wszystko u mnie się właśnie atakiem padaczki skończyło. Wylądowałam u neurologa i pierwsze jej pytanie własnie było o tabletki i kazała mi z nich w pierwszej kolejności zrezygnować. No nic to by było na tyle, biorę sie za jakąś robotę :() Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę powodzenia nie tylko w odchudzaniu :( Cytuj
Gosiulek Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 W pracy namawiają mnie do wzięcia L4.. bo mam naprawdę ciężkie przejścia czasami.. Ale jakoś tak mam obawy.. Nie wiem co zrobic - pewno, że chcętnie sobie odpocznę. Ale gdyby tak całą ciąże przeleżeć, potem ten macieżyński - to prawie 1,5 roku bez pracy - czy ja wiem czy miałabym do czego rwacać po takiej przerwie. Teraz tu się dużo dzieje w sensie zmian - bo firma powoli ulega sprzedaniu. Nie wiem jak nowi właściciele podejdą do mojej sprawy.. Najlepiej by mi odpowiadało przychodzenie teraz na te 4h.. ale nie za połowę wypłaty.. Marudko jak się tak źle czujesz, to idź może do lekarza i popros go o jakieś zaświadczenie, że lepsze dla Ciebie byłoby spędzanie w pracy tylko 4 godzin.Wtedy powinnaś dostawać normalną wypłatę (bo chyba na zwolnieniu tez dostaje się normalną pensję, tak?), a pracodawca powinien być szczęśliwy, bo Ty zamiast iść na całkowite zwolnienie (mieliby opłacanego pracownika, którego nie ma w pracy), to byś miała tylko ograniczone godziny, ale jednak byłabyś jakąś pomocą w pracy. Magdzik każdy z nas miewał zastoje, więc nie martw się - prędzej czy później ruszy się na pewno :( Trzymam kciuki :( Szyszunia Wy to macie fajnie, ja z braku laku i braku czasu Karola, żebyśmy gdzieś nad wodę pojechali ( PS masakra jakaś - właśnie sobie uświadomiłam, że w tym roku nei kąpałam się w żadnej wodzie!!! Ani jeziorach, ani morzu - plaży też nie widziałam :( :( :( )- to też bym z chęcią chociaż na basem pochodziła - ale co? Oczywiście jak co roku - basen na okres wakacji mamy zamknięty !!! Porażka !! Bożenko wiesz co - wnioskuję, że jednak trochę więcej tych wiosenek masz ale to tylko dlatego, że Twój synuś o już całkiem spory chłopak ;> Gdyby nie on na zdjęciu, to nie zwątpiłabym ani chwilę :( Naprawdę super :( PS chyba,że to Twój braciszek - wtedy wszystko by się zgadzało, hehe :( :D MOniko P super, ze Ci się poukładało z tymi lekarzami :D Trzymam kciuki aby wszystko było ok :D Może jednak zabieg nie będzie potrzebny ;> A u mnei znowu spadeczke, 60.3, wiec widac swiatelko w tunelu :P OKi - zbieram się, bo na 13.30 powinnam być w gdańsku, a ja jeszcze daleko w polu............. Buziaki Cytuj
ewelinak1 Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2010 A ten lekarz od Iriss to jest kompletne przegięcie, brak słów wręcz jestem przerażona jak ktoś taki został lekarzem! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.