Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej Dziewczyny!

Cholera jasna - nie moge sie wygrzebac z jakis grypowych powiklan. Probuje i metod tradycyjnych i konwencjonalnych i du.... . Jestem juz zmeczona jak nie katarem to kaszlem i tak na przemian. W przyszlym roku musze sie zaszczepic przeciwko grypie - co o tym sadzicie ? Ty Jolcia zdaje sie jestes sluzba medyczna - jakie masz zdanie na ten temat? Oczywiscie diete szlag trafil - po prostu nie moglam zmusic sie do protalowego jedzonka. Prawie caly dzien jadlam jogobelle no i zagryzlam chlebkiem Waga co prawda stoi w miejscu, ale pewnie sie odwdzieczy za czas jakis. Nie mam energii , a tyle rzeczy do zrobienia, za pare dni przyjezdza siostra z rodzina ze Szw-cji, a u mnie w chalupie jak na melinie, zakupy jakies porobic trzeba, a ja po poslaniu lozka cala rozdygotana - paranoja.

Maragrete - dobrze, ze tak szybko poradzilas sobie z chorobskiem, tylko nie szalej za bardzo, bo mnie chyba wlasnie prace ogrodowe dobily - nie bylam jeszcze calkiem zdrowa po pierwszym przeziebieniu jak sie rzucilam na grabie i lopate.

Iris - zdjecia z wakacji niewiarygodnie piekne - te lazury, plaze - wyobrazam sobie jaki szok po powrocie do europejskiej szarosci. Ty sie tak strasznie nie stesuj tym rozwodem - ja sobie w takich sytuacjach mowie "od tego sie nie umiera", jeszcze kawalek i bedzie to poza Toba. Z tego co pamietam to bierzesz rozwod w moim miescie - przykro, ze bedziesz miala takie niemile skojarzenia.

Marudko - cudnie , ze tak sie dobrze skonczyly problemy ze zwierzaczkiem. Fajnie obserwowac jak wraca kondycja i chec do zabawy.

Pogoda na Warmii, ze tylko sie obwiesic - ponuro,ciemno dzdzysto i na oslode wiatry.

No nic sprobuje wydlubac resztki optymizmu - moze jutro pzyniesie cos milego? Czego sobie i Wam Wszystkim zycze - pozdrowka!

Opublikowano

Szyszunia dzięki za zwrócenie uwagi.Nie wiem czemu ubzdurałam sobie,

że to kotek.

Elkamelka ja jestem przeciwna szczepieniom na grypę i nie szczepię ani

siebie ani rodziny.Szczepionki są zawsze o krok do tyłu za wirusami.

Czasami nasze organizmy są osłabione i dłużej trwa wyleczenie z nawet

błahego przeziębienia. Powinnaś wziąć coś na uodpornienie i zobaczysz.

Teraz jesteśmy zabiegani i nie mamy czasu na porządne wyleżenie się

w łóżeczku i skutki widać.

Pozdrawiam.

Opublikowano

hej hej:)

fajnie,ze podobaja Wam sie fotki:)

Maruda- jak juz jest po fakcie to Ci powiem,ze powinnam Cie ciut opierdzielic,ze zostawilas Nilke sama na caly dzien w domu dzien po operacji,nie do konca wybud\zona z narkozy!!Ciesze sie,ze wszystko z nia ok:)Silna baba :)

elkamelka- z Olsztyna jestes?sorki jakos przegapilam ten fakt.Biore tam wlasnie rozwod ale uwierz mi,ze nie jest to absolutnie w stanie przeslonic mi calej reszty cudownych wspomnien jakie mam z tego miasta...cale studia;ech:)a ten dzien?!tylko jeden mam nadzieje,do tego w Listopadzie wiec mam nadzieje ze szybko zapomne!!

Magdzik- czytalam o calej akcji ze szpitalem i ciaza ale nie ciaza.... ach masz Ty sie dziewczyno!!sciskam Cie mocno!!

Bozenko- jesli chodzi o moj pobyt w Wawie i spotkanko to prawdopodobnie bede tylko w niedziele 21;mam nadzieje,ze uda nam sie spotkac choc na chwilke:)

ja dietkuje;dzis 3 warzywny dzien jeszcze 2 i nareszczie bialka;moze teraz zejdzie wiecej...bo czuje sie fatalnie!!no ale;sama sobie wybralam wiec nie powinnam narzekac;

dobrej nocki!!

Opublikowano

Irris baty przyjumuję z pokorą!!! 8-) Wiem, że źle zrobiłam - całe szczęście, że mała mi się wylizała - bo bym miała wyrzuty sumienia.. A powiedz mi jak to jest, że ściaganiem szwów - koleżanka miała po tygodniu ściągane, żeby nie było zrostów. A mi weterynarz kazał przyjść po dwóch tygodniach!!! Może jednak powinnam się wybrać wczesniej??

Jolcia - kotka to jeszcze nie mam :-) a moje maleństwa to dwa szczurki!!! oooo.. doczytałam, zę Szyszunia mnie uprzedziła w wyjaśnieniach :oops: Dzięki :-*

Margaretko - tak w skrócie.. bo w ciazy w pracy tak mnie oszczędzają, ze dają mi wiecej niż przed.. Wkurzyłam się wczoraj strasznie.. I niech mnie pocałują w du.. idę na L4 od połowy listopada.. - choćby to miał być ostatni raz w tej pracy!!!

Najpierw podjechaliśmy autokarem do tych fabryk odnowionych - gdzie teraz sa mieszkania dla artystów - a przynajmniej dla bardzo bogatych ludzi. Potem taka szybka objazdówka po tej okolicy, szkoła filmowa, kamienice fabrykantów.. Na wycieczce nie obyło się od odwiedzin pod siedzibą pisu.. Byłam tym trochę zażenowana, bo takich wrażeń to ja żądna nie byłam.. Jak już kawałek odesliśmy z tego miejsca.. to podeszła do nas jakas pani i nakrzyczała, ze się tam nie zatrzymaliśmy, że nie złożyliśmy hołdu.. :) i że przecież tam kościół powstanie.. :lol: Jakieś cuda się tam stały czy co.. ??!!?? Potem Piotrowska - fajny pomysł z tymi 'kafelkami z nazwiskami'!!! Masz tez gdzieś Swoją??!!?? :-) No i zaskoczona jestem tym, że ta ulica to taka ruchliwa jest. To co dla w obecnym stanie było najważniejsze - to zadowolona była z dostepnosci bezpłatnych toalet.. No niestety u nas na sląsku, katowice, kraków, wrocław.. Raczej nie uraczy się takie zrozumienia i albo siadasz i jesz, albo cię gonią o złotówkę.. czy dwie, za to że ci się chce.. Na to to cała wycieczka zwróciła uwagę.. Może to głupie, ale naprawdę żadko spotykane.. Ostatnio to tak było jak w tym Izraelu bylismy - i do tego jeszcze ładne toalety, a u nas nie dość, ze póacić masz, to jeszcze syf!!!

Na końcu pojechaliśmy do Manufaktury, trochę mało tam czasu mieliśmy, bo zaraz jechaliśmy do 'ciufcią' pod pałac Piotrowskich - ale chciałabym mieszkać w takim pałacu i mieć służbę na zawołanie :) Fajnie by było!!! Potem jeszcze część poszła jeszcze na jakiś cmentarz.. Ale my już nie, bo strasznie byliśmy padnięci.. I z rodzinką skoczyliśmy na lody :) Podziwiam mojego dziadka 80letniego, że dał radę z tą swoją laseczką.. mnie nogi bolały strasznie, a po nim nic nie było widać!!! W Łodzi byliśmy od 10 - 17 kiedy to wyruszylismy do domciu. Nasza przewodniczka z Widzewa była - Adam już się ucieszył, ze stadion zobaczy - bo WIDZEW I RUCHO - to kibiców dwóch - mają sztamę :P Ale się nie doczekał, bo wcześniej skreciliśmy..

Tak sobie myślimy, zeby keidyś wpaść do łodzi jedna na dłużej - tym bardziej, jak już mniej więcej wiem co gdzie i jak :-? Żeby już na spokojnie móc sobie wszystko zobaczyć!!!

No to jednak pisania wyszło mi trochę wiecej niż zakładałam, ale wracam do roboty -wrrrr...

A pani przewodniczka powiedziała, że Łódź to miasto kobiet - głównie przez te fabryki właśnie, w których prace miały w większości szwaczki i to one utrzymywały w dużej mierze rodziny :?

To tyle ode mnie - miłego dnia PA, pa, pa...

Opublikowano

Witajcie:grin:

Dzisiaj jest taki senny dzień, że z trudem się zwlokłam z łóżka.

Marudko cieszę się, że Twoja Nileczka już ma wszystko za sobą. Jak moja kotka była sterylizowana lekarz od razu kazał mi wyjść, bo powiedział, że jak jej da narkozę to będzie dla mnie przykry widok. Z tego co opisujesz to chyba miał rację.

Iriss śliczne zdjęcia, a Ty nie dawja się złym nastrojom, na pewno wszystko będziew porządku.

Maragretko mam nadzieję, że wyzdrowia,laś na dobre i Ci nie zaszkodzi ten ogrom pracy, który sobie zaserwowałaś.

Elkamelka no niestety czasami są takie choróbska, które się nie chcą odczepić. Zdrowia Ci życzę jak najszybciej

Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia, mimo tego ponuractwa za oknem.

Opublikowano

Witam!!

Mialam dzis sie wybrac przed praca do miasta ale łacze sie z pogodowym bolu z Bozenka i nie wychodze z lozka dopoki nie bede musiala!!chyba wyciagne dzis kozaki i jakas kurtke cieplejsza....

Marudka- no jakby sie cos stalo to mialabys wyrzuty jak nic!!no ale nic sie nie stalo:) szwy....hmm przynaje,ze nie wiem jak dugo to trwa u szczura;u kota 7-10 dni;wydaje mi sie,ze podobnie.Dziwi mnie,ze takemu malenstwu zalozyli zwukle a nie rozpuszczalne nici!!no ale jakbym to powiedziala...z oszczednosci i zeby sie sciagnac raz jeszcze .Zobacz jak rana wyglada po tygodniu i tak mysle,ze po ok 10 dniach spokojnie moszesz isc:)

Bozenko- nie daje sie;staram sie bardzo!!juz nawet nie mam takiej obsesji na pukncie swojego wygladu;choc chyba powinnam jak sie w nic nie mieszcze!!wszystko przez ten rozwod...niby staram sie nie myslec ale gdzies to tam w srodku siedzi i daje sie we znaki!!!a to tym,ze palam wrecz obojetnoscia do wszystkiego..tym,ze zle sypiam....no ale tak widac jest przed;potem bedzie lepiej:)

Opublikowano

Marudka- no jakby sie cos stalo to mialabys wyrzuty jak nic!!no ale nic sie nie stalo:) szwy....hmm przynaje,ze nie wiem jak dugo to trwa u szczura;u kota 7-10 dni;wydaje mi sie,ze podobnie.Dziwi mnie,ze takemu malenstwu zalozyli zwukle a nie rozpuszczalne nici!!no ale jakbym to powiedziala...z oszczednosci i zeby sie sciagnac raz jeszcze .Zobacz jak rana wyglada po tygodniu i tak mysle,ze po ok 10 dniach spokojnie moszesz isc:)

Ten lekarz mi powidział, że w środku ma rozpuszczalne - bo musiał jej chyba tętnice zszyć, czy jakos tak, bo jej ten rak się zrobił w okolicach bardzo ukrwionego miejsca.. A na zewnątrz to powiedział, ze nawet ludziom się nie daje rozpuszczalnych.. Jakoś to wytłumaczył, ale zapomniałam.

W takim razie wybiore się do niego tak po 10 dniach!!! Ale nie mogę się nadziwić jaki pełny życia jest ten mój mały "Frankensztain" :) z tym swoim 'haftem' na grzbiecie!!! Nigdy wcześniej taki szczurek mi się nie trafił - wszystkie były kochane, ale ta - to mistrzostwo świata!!!

Opublikowano

Marudka- w srodku to nie ma wyjscia;musza byc rozpuszczalne:)i nieprawda co Ci ten wet powiedzial;ja czesto szylam wchlanialnymi na zewnatrz;jak jest u ludzi nie bede sie wypowiadac bo nie wiem;z mojego pukntu widzenia to zwykla oszczednosc bo wchlanialne nici sa duzo drozsze

Opublikowano

Marudka- w srodku to nie ma wyjscia;musza byc rozpuszczalne:)i nieprawda co Ci ten wet powiedzial;ja czesto szylam wchlanialnymi na zewnatrz;jak jest u ludzi nie bede sie wypowiadac bo nie wiem;z mojego pukntu widzenia to zwykla oszczednosc bo wchlanialne nici sa duzo drozsze

Pewno tak.. :)??: Ale to się dziwię, bo troszkę narzekał, że i tak wszsytko jak dla kota czy psa musi przygotowywać, że przecież nie policzy mi jak za duże zwierzątko.. I własnie mówił coś, że chyba te nici jakoś tak paczkami są sterylnie pakowane i to co mu zostało po mojej małej, musiał wyrzucić.. No to w sumie jak chciał oszczędzać.. to mógł użyć jednego rodzaju nici.. No nic to - nie mam mu za złe.. Bardzo się cieszę, że mała żyje - i będę spokojniejsza jak ją znowy zobaczy - bo to nie są naprawdę duże pieniądze!! Dzięki za opinię i konsultacje Eksperta :-)

Bożenko no nie jest to za fajny widok.. tym bardziej ajk zwierze usypia z ostwartymi oczkami. Dobrze, że przy tym nie byłaś.. Ale ja myślałam, że spokojnie bym sobie przy cięciu nawet poradziła.. Oj, całe szczęście, ze to moje weterynowanie - to tylko w marzeniach.. Bo weterynarz musi być twardy - oj, gdyby mi tak jakieś dziecko w gabinecie płakało za jakimś chomiczkiem, króliczkiem.. - Chyba bym płakała razem z nim :) Nie uświadamiałam sobie, że przecież ta praca to nie tylko pomoc.. niestety, czasami to śmierć.. :-)

Opublikowano

Maruda- gwarantuje,ze dalabys rade!!!!wiadomo,ze sa rozne sytacje ale mozna przywyknac:)Mi sie raz tylko zdarzylo poplakac jak bezdomny powypadkowy kot odchodzil na moich rekach....tak plakalam,ze wszyscy w klinice zostawili mnie z nim sama.....i to byl rodzaj jakby terapii;kazdemu sie to zdzarza ale potem juz rozum bierze gore i jest ok.Mialam tez fajna(zalezy dla kogo)sytacje z papuga;siedzialam sama w pomieszczeniu recepjci i nagle wilki poploch i wszyscy gdzies zwiali....jak sie okazal widzieli przede mna,ze idze do lecznicy zeschizowana pani z jeszcze bardzij zeschizowanym dzieckim z papuga w reku i krzykiem....ratunku!!!!!papuga juz byla totalnie sztywna i zanim pani mi ja dala to ja postawila na stole a ta;wiadomo bezwladna....fiknela na bok:)i zaczela sie jeszcze wieksza histeria....musialam zachowac powage mowiac o tzw pochowku(czyli utylizacji)ale w duszy to nie moglam smiechu powstrzymac:)

a teraz...codziennie ogladam martwe kurczaki i zyje:)

Opublikowano

no tak, za oknem w dalszym ciagu "przecudnie" - nic tylko wyc. Polazilam smetnie po domu, troche jednak ogarnelam , moze jakos sie wyrobie do czwartku. Zwierzyniec tez cos smetny i poleguje. Mam 3 koty i 2 psy ,wiec wiecie ile klakow do sprzatania.

Iris - tak jestem z Olsztyna. Ciesze sie, ze rozwod nie zniweczyl dobrych lat spedzonych w moim miescie. Ja mieszkam po drugiej stronie jeziora Kortowskiego. Podejrzewam, ze nie raz podplywaliscie kajakiem, czy rowerkiem wod. na "moja dzika plaze". Czesto przez jezioro dobiegaja odglosy imprez studenckich w Kortowie. Ciekawa jestem jakie wrazenia beda po pobycie w Ol-nie, bo ostatnio mocno sie zmienia i Bogu dzieki na lepsze. Chyba Cie to nie pocieszy, ale sprawa bedzie sie toczyc juz w nowym budynku sadu (zaraz obok starego), moze nie bedzie tak ponuro.

Szyszunia- Ty sie nie wyglupiaj, bo skonczysz jak ja i zamiast paru dni juz drugi tydzien sie mecze. Glos to juz mi zupelnie odjelo - maz jak zadzwonil to mnie nie poznal tak mu wdziecznie zabasowalam w sluchawke. W ogole wygladam , ze lepiej nie patrzec w lustro coby nie dostac zawalu - wlosy tydzien nie myte, oczki czerwone jak u angorki, nos jakby w knajpie nie ogrzewali - ogolnie "kobieta marzenie".

Maruda a propos Twojego Dziadka, to faktycznie zdarzaja sie takie egzemplarze ze starej gwardii. W rodziniie mojego meza byla babcia, ktora do 90-ki nosila 10 cm. obcasy, a przy tym jak smigala. No i dzieki za relacje z wycieczki - Maragrete pewnie sie ucieszy, ze podobalo Ci sie w Lodzi.

Dieta lezy i kwiczy - nie moge zmusic sie do protala. Moze jakas zupa sie przemoge. Dobrze, ze przynajmniej nie siegam po slodycze.

Jolcia, co z tymi pieczarkami wyprawiasz, napisz prosze! Ze szczepieniami to tak troche myslalam, ze to nie do konca takie dobre.

Dzieki Bozenko za dobre slowo. A czy wiesz, ze w Ol-nie powstaje nowa sala koncertowa, ponoc na poziomie swiatowym. Zdaje sie, ze w przyszlym roku ma byc oddana do uzytku - moze sie zdarzy , ze kiedys zagrasz goscinnie.

No nic lece dalej sie snuc po chalupie. Pozdrawiam i zdrowia zycze!!!

Opublikowano

hej dziewczyny!!!! Dawno mnie nie bylo...ale powiem szczerze, po prostu bylo i jest mi wstyd...probowalam zrobic cos takiego-odezwac sie dopiero na forum jak uda mi sie te nieszczesne 5 kg zrzucic, bo ciagle tylko obiecuje, ze zaczynam od nowa, ze znowu poleglam i chcialam w koncu dobrnac do celu i wtedy sie pochwalic.Ale widze, ze to nieosiagalne.Boje sie w tej chwili nawet na wage wchodzic bo podejrzewam, ze mam stan sprzed roku-z momentu jak zaczynalam dukana.Ostatnie dni to bylo totalne obzarstwo a znajac moje tempo tycia, waze juz pewnie z 58:(((( nie wejde na wage bo wiem jakim nastrojem sie to konczy.Chce znowu walczyc ale juz nawet o tym pisac nie bede bo moj brak konsekwencji wola o pomste do nieba.Wiec po prostu melduje, ze jestem:)

Mam teraz tydzien ferii ale troszke roboty, zaczynaja sie u nas zaliczenia wiec mam troszke do robienia, tu jest inny system oceniania, bierze sioe pod uwage caly rok, w sensie oceny bardziej parktycznej, i ocenianie jest w procentach.Poki co wszystko mam zaliczone na max ilosc teraz mam pare projektow do zrobienia wiec musze sie wziac za robote:)I to tyle z mojego nedznego pozbawionego diety zycia:)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Opublikowano

Sandra - Ty sie tak nie biczuj, bo to nic dobrego. No i przede wszystkim niech Ci nie bedzie wstyd, bo zapewne nikt tu nie bedzie Cie ocenial. Stalo sie i koniec!!! Moze nastapi moment, ze bedziesz bardziej zdeterminowana i bardziej pragmatycznie podejdziesz do diety. Ja na dzisiaj tez nie najlepiej z motywacja, a glownie z powodu totalnej niecheci do protalowego zarcia i tak jak juz pisalam sama jestem zdumiona, ze wiosna zwalilam 14 kg.

Takie dolowanie moze Cie tylko zniechecic- odpocznij troche od tych rozterek dietowych, tym bardziej, ze z tego co pamietam to przetestowalas wszelkie eksperymanty jadalne.

Trzymaj sie cieplutko - w koncu fajnie Ci idzie w szkolce, zdolna bestia jestes, nerzeczony w porzadku, a figura moze za czas jakis...............

Pozdrowionka!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.