szyszunia Opublikowano 8 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2010 witam wszystkich maragretko masz rację że mało piszemy pewnie każdy jest zajęty, ja też się przyzwyczaiłam do czytania go codziennie i czasem smutno się robi jak nie ma co czytać jolcia masz rację że to cudownie siąść w fotelu i patrzeć na porządek i czuć ten zapach świeżości, właśnie skończyłam sprzątanie i delektuje się czystością :) magdzik współczuje ci takiego sąsiada ja nie wiem co bym zrobiła marudko wracaj do zdrowia szybciutko a ja postanowiłam wziąć przykład z bożenki i trochę ograniczyłam jedzenie mam nadzieje że to mi pomoże bo już mam dość tych huśtawek wagowych bożenka to ostatnio się też nie odzywa ale ona miała mieć wolne może gdzieś pojechała pozdrawiam was dziewczynki Cytuj
magdzik Opublikowano 8 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2010 co za dzien... szaro buro i ciagle pada deszcz... typowo po angielsku :) dzieki kochane za cieple slowa pocieszenia, a co do sasiada to niestety nasze domy sa polaczone tylko ze soba. wiec inni sasiedzi pewnie wogole nie slysza jego wybrykow muzycznych :/ polozylam ta belke obok jego wejscia do ogrodka bo inaczej ciezko byloby mi zaparkowac auto i zobaczymy co bedzie dalej.... narazie uciekam... trzymajcie sie :) Cytuj
grazzia Opublikowano 8 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2010 Witajcie kochani wieczorowo Macie racje ze forum zamiera,tak malo postow,kiedys trzeba bylo pare godzin czytac,aby nadrobic zaleglosci,a teraz tak cieniutko w tym temacie.U mnie waga lepiej nie gadac ,szok!!! ale od dzisiaj ostre bialeczka i postanowienie mniej jesc i po 17 ani grama.Zobaczymy co bedzie,szkoda tylko ze grypa mnie bierze i jest mi strasznie zimno,ale mleko cieple i pod kolderke,aby tylko nie jesc. Jeszcze sie pochwale nowym daniem protalowym, jakie sobie zrobiłam na obiad w sobotę : wzięłam 1 cukinie ze skórka i starłam na tarze z grubymi oczkami, do tego drobno posiekana cebula i 1 ( słownie :1 ) średni ziemniaczek, tez starty ( ja wiem że to grzech ale można bez niego ). Najpierw posoliłam te start cukinie żeby puściła wodę, potem odcisnęłam i dodałam 1 jajko i na oko tak ze trzy łyżki maki kukurydzianej. Patelnie smarowałam pędzlem oliwka z oliwek i usmażyłam placuszki, były pyszne, chrupiące a do tego zrobiłam taki sos typu salsa czyli drobniutko pokrojone pomidory bez skórki, drobniutko pokrojony kawałek papryki, przeciśnięty czosnek ( dużo !) dwie łyżki oliwki + i łyżeczka octu balsamicznego i dużo różnych ziół ( najlepiej świeżych - ja ze świezych miałam tylko bazylie a reszta to suszone, no i sól i pieprz ) Wyszło bardzo apetyczne danie oparte na warzywach, akurat na te porę roku ! POLECAM! Maragrete dobry przepis wart sprawdzenia.Slyszalam o podobnym,tylko nie w formie placuszkow,tylko moze byc podane jako zapiekanka,albo zwykle takie ugotowane i podsmazone.Otoz gotujemy makaron,cukinie smazymy,dodajemy podsmazona cebulke,tym posypujemy makaron,i przyprawy.Mozna posypac serem i zapiec w piekarniku,siostra to robi ponoc bardzo smaczne,nawet mama chwalila.Szkoda ze nie protalowe. Jolcia robilam Twojego fileta na slodko-kwasno jak dla mnie to super.Powiedz mi tylko wg Ciebie maly koncentrat to ten 190gram,czy mniejszy;bo rodzinka twierdzila ze dla nich zakwasne,ja dalam 30% z pudliszek i wlasnie ten 190gram Magdzik wspolczuje takiego sasiada,moj syn chcial kupic sobie kino domowe,ale pszestrzegalam go,ze moze sasiadom to przeszkadzac bo bedzie glosno sluchac i muzyki,nie kupil i teraz stwierdzil ze mialam racje sciany u niego w domu (mieszka w UK)sa tak cienki,ze nawet cicha muzyka to juz sasiedzi zza sciany krzycza. Marudko zycze zdrowka ,masz mozliwosc to korzystaj ze zwolnienia,po co sie przemeczac,pamietam jak kiedys mowili ciaza to nie choroba,ale zdrowie wazniejsze.Pozdrawiam Was kochani i uciekam bo mi zimno:) Cytuj
magdzik Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 brrrrrrrrr jak zimno.... dzien dobry :) okropna pogoda i strasznie wieje :/ az sie nie chcialo z lozka wychodzic, no ale do pracy trzeba isc.... tak sobie ostatnio myslalam, ze czlowiek najpierw musi chodzic do szkoly, pozniej pracuje do starosci i jezeli wogole dozyje do emerytury to i tak jest ona tak niska ze czlowiek musi czesto wybierac miedzy jedzeniem, rachunkami i kupnem lekow. co za zycie.... :/ wagowo u mnie narazie bez zmian... ale licze ze w koncu cos ruszy, @ zbliza sie do konca wiec mam nadzieje ze choc troszke pojdzie w dol. zmykam narazie szykowac sniadanko bo w koncu sie spoznie.... milego dnia Cytuj
mallina Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 Witam kochane Protalki.Ja na zwolnieniu od piątku,chyba do końca miesiąca.Myłam okna i spadłam z drabinki na 4 litery:shock:,mam pękniętą kość ogonową.Boli jak ch....:).Jak czytałam ,to boleć będzie długo.Dzisiaj dzień białkowy robię,bo od jutra do niedzieli znowu goście.Muszę się trochę pilnować wagowo,bo teraz muszę siedzieć w domu,ruchu mało i waga w górę.Czuję się trochę jak księżniczka w wieży:roll:.Na dworze troszkę śniegu,ale już topnieje brrrr.Cieplutko pozdrawiam i życzę Wszystkim miłego dnia. Cytuj
Maruda Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 Margaretko – dopiero co nas kupili i podobno mają się zacząć ‘wtrącać’ po nowym roku.. Kierownik cały czas jeździ na delegacje.. ale roboty nie przywozi.. Tylko czy. Dorabia sobie do wypłaty!!! Bo u nas jeżdżą własnymi samochodami i to naprawdę się opłaca kierowcy!!! Nawet jak jedzie na drugi koniec polski, a może nawet tym bardziej. A my robimy tylko coś żeby ‘coś robić’ bo siedzieć niby nie wypada.. i z miesiąca na miesiąc coraz gorzej.. I jak nadal będę pracować to na macierzyńskim będę miała coraz to gorszą wypłatę.. :) Więc nie tylko kolejnym przeziębieniem jestem zmuszona do tego zwolnienia.. Przełożeni raczej nie mają świadomości, ze ja już (do końca macierzyńskiego) nie chcę wrócić.. Ale to i tak zobaczymy jak się ułoży, Bo już po miesiącu siedzenia w domu, nie mogę sobie tak z dnia na dzień wracać, tylko jeszcze muszę iść na badania jakieś, do lekarza medycyny pracy.. To jest kłopot, bo tam wieczne kolejki są. Ostatnio bardzo musiałam walczyć o swoje miejsce w kolejce!!! Ech długa historia – ale w skrócie to ja miałam rację i na szczęście jeden (choć jeden) facet stanął w mojej obronie.. Bo oczywiście z racji wieku, pani która na mnie naskoczyła – stwierdziła że jestem głupią smarkulą!!! Więc jej nie popuściłam!!!!! Nie będzie mnie nikt obrażać, tym bardziej gdy to ja jestem uczciwa i mam rację!!! Po prostu jestem chora jak mam tam iść.. Nieźle popsułaś telewizor HAHAHA Mocną masz głowę!!! ;-P Ja dziś sobie wstałam dopiero o 8 :grin: Choć jak Adam wychodził o 6 do pracy to już myślałam, że nie zasnę.. Ale chyba się udało.. Do katarku doszło spuchnięte oko.. Jak mnie tak w nosie kręciło.. to z oka leciały mi łezki i co chwilę wycierałam i chyba z tego ta opuchlizna.. Ale nie ma co – choć w nocy znowu kilka razy wstawałam to i tak jestem bardziej wypoczęta niż wczoraj. A do lekarki dopiero na 16 idziemy, bo tak otwiera gabinet. Mam nadzieje, że uda mi się być jedną z pierwszych i nie będę musiała czekać w za długiej kolejce. A jutro zawiozę zwolnienie do pracy.. Muszę mleko z lodówki zakładowej wziąć.. bo i tak nie jestem pewna czy jest dobre – to nie będą go nikomu oferować.. Do tego nowi właściciele wymyślili sobie, że mamy urlopy DO KOŃCA ROKU wykorzystać.. Nie wiem czy mogą tak zrobić, ale tak zrobili.. Ale to już raczej nie mój problem!! W piątek z Nilką idziemy na kolejny zastrzyk, ale już z nią dobrze.. Tylko się zastanawiam czy Bi Ingi nie wziąć na przycięcie ząbków, żeby i ona mi się nie zaczęła kiedyś dławi.. ale nie jestem pewna czy ją uda mi się utrzymać, bo jest dużo większa i silniejsza.. i nie wiem czy nas jednak nie ugryzie – za nilkę to jestem pewna ale za drugą to nie bardzo!! Miłego dzionka ja idę się ogarnąć i na zakupki :) BIEDNA MALLINKA!!!!!!! Trzymaj się!!! Cytuj
szyszunia Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 witam dziewczynki magdzik jak czytam twoje opisy pogody to mam wrażenie że piszesz o moim miejscu zamieszkania tu też jest angielska pogoda jeżeli chodzi o wagę to waga w końcu wróciła do suwaczkowej więc się bardzo cieszę już że trzy miesiące temu byłam w tym punkcie a potem wszystko poszło do góry i nie chciało ruszyć w dół mam nadzieje że waga dalej będzie spadać Cytuj
Jolcia Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 Witam cieplutko :) U mnie słoneczko świeci i całkiem fajnie na dworze. Zakupy już zrobiłam, teraz piekę chlebek i do taty do szpitala. Obiadkiem obarczę męża. Grazzia mały to znaczy 90 g w puszce. Na pewno był kurczak za kwaśny gdy dodałaś duży słoiczek. Nie zrażaj się i zrób jeszcze kiedyś. I oczywiście cieszę się,że spróbowałaś. Jak miło słyszeć ,że waga idzie wam w dół drogie protaleczki. Oby tak było zawsze :) . Marudka pracodawca ma prawo wysłać na urlop do końca roku. W wyjątkowych sytuacjach może pozwolić wykorzystać go do marca. Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka :grin: Cytuj
Gość Tashi Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 Witajcie! U mnie waga takze ciagle niesuwaczkowa niestety,ale od czwartku biore sie ostro za siebie (nabylam rower stacjonarny),mam nadzieje ze cos sie ruszy chodz troche .Moja corka zgubila juz 7kg i prawde mowiac widze ze nie bardzo jej sie chce a do tego zaczely jej sie egzaminy wiec nerwowa chodzi.Chyba ja posle na 3 faze bo marudzi coraz bardziej... Zmukam na zakupy chociaz wcale mi sie nie chce bo zimno i wieje strasznie a ja malego musze ze soba wlec,dobrze ze w wozku.... Zycze milego dnia. Cytuj
Bozena66 Opublikowano 9 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2010 Witam Wszystkich:grin: Szyszuniu nie wyjechałam, właśnie zaczęłam od soboty pracować i to na tyle intensywnie, że tylko czytałam co się dzieje na forum, a już nie miałam siły coś pisać. Bardzo Ci dziękuję za troskę i życzę Ci, żeby Twoja waga nakierowała się na stałą tendencję spadkową. Jeśli chodzi o forum to obawiam się, że większość tych osób, które przestały pisać po prostu odstąpiły od diety. tak również niestety było z założycielką tego wątku. Mam nadzieję, że ta garstka, która została+nasza kochana Marudka będą pisać i dietować dalej. Tashi, Twoja córka osiągnęła bardzo dobry wynik w krótkim czasie, moje gratulacje Życzę wszystkim miłego dnia i samych spadków wagowych:grin: Cytuj
szyszunia Opublikowano 10 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2010 witam dziewczynki ja tylko na chwilę bo dzisiaj mam zajęty dzień jadę do katowic pozałatwiać sprawy waga jak na razie bez zmian a tobie gosiulku jak idzie teściowa nie przeszkadza w odchudzeniu męża :) marudka jak wizyta u lekarza jesteś już na zwolnieniu magdzik sąsiad dał wam spokój bożenko fajnie że się odezwałaś pozdrawiam was wszystkie Cytuj
Maruda Opublikowano 10 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2010 Cześc!!! Mam za sobą nie przespaną noc.. :)??: Za nic w świecie nie mogłam zasnąc.. Dzisiaj chyba będę chodzic na rzęsach. Zaraz lece na zakupy, potem do pracy, do mamy - mój chrześniaczek jest u niej - węc chętnie się nim spotkam. W przyszłym tygodniu zrobię drugie podejście do tego badania glukozy. Od teściowej wezmę na ten cel aviomarin - może to mi pomoże doprowadzi badanie do końca.. A dziś i jutro obiad u teściowej, więc mam się bardzo wygodnie :) Bożenko jak fajnie, że się odezwałas - no bo długo Cię nie było!! Pewno jakieś świąteczne koncetry przygotowujecie, albo noworoczne i dlatego taka bidulko zapracowana jesteś!!! Jolcia to mnie zasmuciłaś, bo w pracy kolega mówił, że parodawca nie ma do tego prawa.. No więc się pomylili.. Ale póki co to nie mój problem.. A po wczorajszej wypłacie.. to ja nie mogę już wrócic do pracy - bo jak tak dalej pójdzie - to mnie na macierzyńskim na pieluchy nie będzie stac.. I teraz tylko będę żałowac, ze wcześniej nie dałam sobie spokoju.. Bo wypłaty z miesiąca na miesiąc są coraz gorsze! Dobrze, że mam Adama - to straszne, że moja wypłata nie starczyłaby mi nawet na utrzymanie nawet jednej osoby.. Koleżanka z pracy coprawda mieszka jeszcze u rodziców.. Ale nedawno tata kupił jej mieszkanko, więc ma tylko kredyty na remont, ale i tak jej nie starcza.. Miałam nadzieje, że wczoraj zobaczę na badaniu małego.. Ale niestety.. Dostałam tylko nową receptę do wykupiena.. Bardzo twardnieje mi już brzuch.. to chyba nic dobrego.. No i bardzo chciałam kupicrowerek stacjonarny.. Ale lekarka nie pozwoliła mi na nim jeździc - więc nie kupimy. Powiedziała, że lepiej będzie jak będę na basen chodzic.. Boję się tych całych infekcji.. Ale może się jakoś przełamię - zobaczę. To ja się zbieram, miłego dnia Ps - jak super Szyszunia, że się odezwałaś, bo się bałam, że z rana będę tu sama!! Tak, tak, na zwolnieniu już jestem.. Szkoda tylko że przez to będę musiała częściej na wizyty chodzic, a to się z kasą wiąze za każdą wizyte.. To co zaoszczędzę na benzynie, pójdzie na lekarza.. Ale to i tak bardziej pożyteczne!!! Cytuj
MonikaP Opublikowano 10 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2010 Cześć dziewczynki. Dzięki za wszystkie opinie o meblach i za miłe komentarze. Jeśli chodzi o meble to jestem nadal w kropce i kompletnie nie wiem które wybrac. [LINK NIEAKTUALNY] A obecnie zastanawaim sie nad tymi🙂 Nie głupia sprawa tak jak Gosiulek pisała mozna je dowolnie komponowac. Akurat ta co jest na zdjeciu jest troszke za długa kurcze zawsze cos nie tak ale z tych elementów co sa na tej stronie wymyśliłam alboi raczej poskładałam taką meblościanke : ze zaczynając od lewej strony dałabym M15 M30 nad nią M8 a obok M11 na drugiej ścianie dałabym komode M4 i do tego stolik M32 i terqaz staram sobie to wyobrazic.:) Wtedy ta mebloscianka miałaby 2, 68 szerokości. Z drugiej strony podobają mi sie te szafki wiszące pełna i ta ze szkłem tylko one maja 1 m szerokości i pasuja do tych komód na rtv bo one maja tez każda 1 m. A ja zeby skrócic tą meblościanke wybrałam taka komode która ma 150 szerokości a takich wiszacych szafek nie ma sa tylko 1 m . I dlatego musiałam wybrac M8 bo taka póleczka moze wisiec jak sie komu podoba.Obliczyłam ze całosc wyszłaby 1690 + transport. Więc moze troche drozej ale teraz te mi sie najbardziej podobaja. A i te mebelki chyba tez mogą byc w takim kolorze [LINK NIEAKTUALNY] Cytuj
MonikaP Opublikowano 10 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2010 Marudko współczuje tego badania tez je robiłam bo podejrzewano cukrzyce u mnie w ciąży ale naszczescie nie zachorowałam na nią, mialam tylko taka troche nietolerancje cukrów czasem jak zjadłam słodkie to mi niedobrze było . Ja radziłabym zrobic to badanie rano. Mnie sie wtedy udało bez zadnych wspomagaczy. Wypiłam to dosc szybko zeby sie z tym nie bawic bo to paskudne. A ja kochane powoli sie pakuje jutro rano wyjezdzamy do legionowa na ta druga wizyte córci u laryngologa mamy ją w poniedzialek a przy okazji spędzimy ten czas u rodzinki. I tak sie martwie co to bedzie bo widze ze te kropelki które przepisał doktor pomogły na pewno na odpornośc ale migdały dalej bardzo duże i obawiam sie ze trzeba bedzie je wyciąć. No ale co ma być to będzie zamartwianie sie na pewno nic nie da. No nic to tyle biore sie do roboty mam sterte prasowania, pakowania tak przy okazji nienawidze sie pakowac i jeszcze dzis lece z córcia na szczepienie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.