casiopaea Opublikowano 27 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2011 Ceść Dziewczyny! Ja to już nic z tej diety nie rozumiem. Jak stosuje się do wymogów, to waga stoi. Wczoraj pożarłam dwa tosty z masłem (pyyyycha), wieczorem wyszliśmy ze znajomymi i wlałam w siebie 3 piwa, a na koniec koło północy obżerałam się popcornem. Dzisiaj wchodzę na wagę - kilogram w dół... Może mój organizm pokazuje, że już ma dość tej diety i che zacząć jeść normalnie???? Sama już nie wiem. Ale pogoda za oknem się robi, w miarę ciepło i słonecznie. Wieczory będą teraz dłuższe, więc żyć nie umierać! Marudko - mam nadzieję, że Twojego Wojtusia szybko wyślą do domu i nie będziesz musiała użerać się z pielęgniarkami. Oby szybko wyzdrowiał!! Pozdrawaim wszystkie forumowiczki! Cytuj
saga Opublikowano 27 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2011 Witam wszystkich bardzo serdecznie pewnie nie wiele z Was mnie pamięta, tyle widzę nowych Ników, Marudko - pamiętam jak pisałaś o ciąży a tu już synuś na świecie - trzeba być dobrej myśli i jak pisze Bożenka. Jestem zgodnie z zasadami grzeczna raz w tygodniu choćem czwartek jest w niedziele, ale jest. Niekiedy troszkę grzeszę, bo juz smak słodki nie jest taki zły jak po skończeniu 2 fazy. Jednak są rzeczy których jeszcze nie jadłam np frytki czy czekolada - są mi obce i jestem z tego dumna. Niestety mam słabość do drożdżówek i świeżch chrupiących bułeczek szczególnie z pestkami dyni, to się ciut zemściło i mam 3 kg do przodu, ale od wczoraj wróciłam w łaski "kurczakowe" i teraz tylko serek jajka i kurczak - jak za dawnych czasów. Myślę jenak że 3 kg to i tak nie jest najgorzej - ale nie mogę spocząć na laurach bo to jednak pewne odstępstwo, a potem to już może być coraz gorzej, dlatego białka, białka i koniec. Mam nadzieję że nowe protalki uwierzą w moc Dukana bo naprawdę warto, wyrzeczenia są nie ma co, ale w życiu nie ma nic za darmo. Pozdrawiam wszystkich i wracam do czytania. Cytuj
Maruda Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 No niestety Alienko.. nie tutaj.. nie ma dla niemowlaczków takiej możliwości, żeby mama była z nim 24h/dobę - tylko ze starszymi dziećmi. Do tego od soboty zbieram pouczenia, że to MOJA WINA!! Bo nie mam pokarmu.. Ale stety niestety to nie prawda.. Teraz jak muszę odciągać, to wiem ile tego mam.. Tylko mojego Wojtusia nie idzie zmobilizować do picia na czas. One na oddziale wychodzą z założenia, że dziecko KAŻDE ma ciągnąć 20 minut i ma się najadać. Więc jak tam jestem na chwilkę i mam szansę go pokarmić - to mi go ważą przed i po.. I niestety nie dużo tego wychodzi. Ale temu to się nie dziwie.. bo w domu to maluch cycał z przerwami GODZINKĘ.. No nie umiem go jakoś zmobilizować, żeby ciągnął jak należy. Do tego w szpitalu ma butelkę z trzema dziurkami.. więc leci mu z niej jak z kranu, nic nie musi się napracować.. No to ma to w nosie i się nie męczy, bo i tak dostanie butle. No i jeszcze do tego na wadze mi w domu przybierał dobrze - każda lekarka co go widziała, to to potwierdziła.. Bożenko, kurcze MIESIĄC!! Coś strasznego!!! Ja mam nadzieje, że mi malucha oddadzą już w poniedziałek nawet go pod lampę nie podłączyli, tylko jedną kroplówkę mu podali. Oby to starczyło, bo nie chcę już tam z nim wracać. Dzięki Casiopaea i Sago J Wczoraj po południu powiedzieli, że mały dostał jakiś antybiotyk i raczej dziś nie wyjdzie. Może uda mi się z lekarzem porozmawiać dzisiaj to się czegoś dowiem!! Uciekam do szpitala. PA Cytuj
szyszunia Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 cześć dziewczynki marudko bardzo mi przykro, że twój Wojtuś jest w szpitalu mam nadzieje, że już niedługo będzie z tobą w domu witaj sago a myślałam że będziesz jedyną która nie zaliczy żadnej zwyszki wagi jeśli chodzi o mnie to waga powoli spada ale do suwaczka mi jeszcze brakuje miłego dnia Cytuj
bella2 Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 Dziewczyny,jestem z wami cały czas ,ale dieta do dołu, nie mogę się pozbierać jak rok temu 16kg w dół to teraz 17 w górę MASAKRA!!! Nie wiem jak dalej Mało jem a roboty w bród. ,nie ma czasu na nic,nawet na pyszne jedzonko a i tak waga w górę . Jednak nie tracę wiary i kiedyś tzn zaraz wezmę się w garść i do dzieła!!! POZDRAWIAM WSZYSTKIE DZIEWCZYNY!!! JESTEŚMY I TAK PIĘKNE!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj
casiopaea Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 Bella2 - ja tez tak myślę, że Ty się zaraz weźmiesz w garść :razz: nie ma co odkładać, bo lato już niedługo!!!!! Marudko - aż przykro czytać, że Twój maluszek nadal choruje. Mam nadzieję, że szybko go wypiszą. Trzymaj się! Cytuj
sylwuśka Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2011 hej dziewczyny :razz: no dzis tesciow juz mam z glowy wiec mam chwile ze by zajzec.... :) jak dieta nie wiem starch stanac na wage ;p przegladalam rozne fora i ludzie pytaja co robic jesli sie na grzeszy :) czy wrocic do pierwszej fazy czy poprostu kontynuowac faze naprzemienna ??? co o tym myslicie ? czy ktoras z was byla w podobnej sytuacji? Cytuj
szyszunia Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2011 hej dziewczyny :razz: no dzis tesciow juz mam z glowy wiec mam chwile ze by zajzec.... :) jak dieta nie wiem starch stanac na wage ;p przegladalam rozne fora i ludzie pytaja co robic jesli sie na grzeszy :) czy wrocic do pierwszej fazy czy poprostu kontynuowac faze naprzemienna ??? co o tym myslicie ? czy ktoras z was byla w podobnej sytuacji? sylwuśka nie rób uderzeniówki tylko walcz dalej Cytuj
sylwuśka Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2011 szyszuniu ja tak konkretnie nie mowilam o sobie tylko przegladajac fora widzialam ze to pytanie ktore bardzo czesto pada i chcialam poznac wasze zdanie :razz:)))) A jesli chodzi o mnie to tescie pojechali troche nagrzeszylam ale od jutra twardo dalej walcze!!!! :)))))))))) waga poszla 1 oczko do gory ale dam rade :) wiecie na Obczyznie Polskie jedzenia bardzo smakuje i nie moglam sie opszec:))) Cytuj
Maragrete Opublikowano 31 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2011 Witajcie, nie zaglądałam na forum bo miałam wiele obowiązków i bieganiny, i mimo naszych usilnych starań, moich, mamy, lekarzy....nie udało sie...mój kochany tato odszedł od nas w nocy z poniedziałku na wtorek, wieku 79 lat.... niby się z tym liczyliśmy, niby byliśmy na to przygotowani ale.. żal, smutek zawsze pozostaje ogromny... jutro będziemy go żegnać na cmentarzu.... A jeszcze tak się zbiegły okoliczności, że mój syn jutro rano ma wyznaczony termin obrony pracy magisterskiej, a potem zamiast sie cieszyć i świętować jego sukces ( bo na pewno mu sie powiedzie) to my będziemy przeżywać rozstanie z tatą, dziadziusiem... W niedzielę już z kolei syn wylatuje na kilka miesięcy na szkolenie za granicę i nie można było znaleźć innego terminu. Jakieś takie garbate szczęście ma ten mój syn - zawsze dzieje się coś przykrego w ważnych dla niego momentach życiowych, tuż przed maturą zmarł mój mąż - jego tato a teraz dziadziuś. Sorry, że na forum dietowo-kulinarnym zasmucam was takimi wieściami ale teraz nie potrafię o niczym innym myśleć, nawet już płakać nie potrafię.. staram sie tylko wspierać mamę. Jakie kruche jest to nasze życie, biegamy za czymś, zabiegamy, złościmy sie na innycH o drobiazgi .. a to takie nieważne.... zamiast cieszyć sie każdą chwilą, każdym drobiazgiem, nie gromadzić tylu rzeczy, często dla nas wartościowych. które potem i tak musimy zostawić i nie będziemy mieli wpływu na to jak inni sie z nimi będą obchodzic... Eh, życie........ Dieta oczywiście poszła prawie zupełnie w odstawkę, jak sie w locie coś chapsnie to jest to różne "coś" raz dozwolone a raz nie... ale nie mam czasu wchodzic na wagę więc sie nie denerwuję, choć z kolei zmartwienia powodują że jem mało... zobaczymy potem co i jak z tą moja wagą. Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnej nocy ! Cytuj
casiopaea Opublikowano 31 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2011 Tak mi przykro, Maragrete, że Twój tato odszedł. I jeszcze syn zaraz wyjeżdża na tak długo. To naprawdę bardzo trudny okres w Twoim życiu. Życzę Ci dużo spokoju i siły, by przetrwać i wspierać mamę w tych ciężkich chwilach. Wiem, że trudno jest w takich momentach nie czuć się smutnym i nie płakać i pewnie to banalne i oklepane- ale nasi bliscy, którzy odchodzą, pewnie nie chcieliby nas widzieć zasmuconych. Pamiętaj, że zawsze znajdziesz tu słowa otuchy!!!! I nieważne, że to forum o diecie. To forum o nas i naszych problemach. Więc śmiało o nich pisz. Życzę Tobie i pozostałym forumowiczkom spokojnej nocy. Cytuj
zalamana Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2011 WTAM SERDECZNIE WSZYSTKIE DZIEWCZYNY!!!JESTEM TU NOWA I NIE POWIEM ZE NIE ZALAMANA SWOJA WAGA....NA TA DIETE I FORUM TRAFILAM ZUPELNIE PRZYPADKIEM,SZUKAJAC "CUDOWNYCH"TABLETEK NA ODCHUDZANIE...CHYBA BEDE SIE POWTARZAC ALE PROBOWALAM JUZ WSZYSTKIEGO ZAWSZE BYLA KLAPA BO NIE MAM SILNEJ WOLI ALE NA SIEBIE JUZ TEZ PATRZEC NIE MOGE ZWLASZCZA JA LUDZIE GRATULUJA MI ZE JESTEM W CIAZY A MI NIE CHCE SIE JUZ TLUMACZYC ZE WCALA NIE ZE POPROSTU JESTEM TAKA GRUBA....IDZIE LATO I MAMA NADZIEJE ZE W KONCU UDOWODNIE WSZYSTKIM A ZWLASZCZA SAMA SOBIE ZE DAM RADE I JESZCZE KIEDYS BEDE SZCZUPLA...TAK CZYTAM O TEJ DIECIE I NIE MOGE TEGO OGARNOC NIE WIEM ILE POWINNA TRWAC FAZA 1 ILE FAZA 2,CZYBA MUSZE KUPIC TA KSIAZKE DIUCANA BO INNACZEJ TEGO NIE OGARNE...A I MAMA JESZCZE PYTANIE CZY LEPIEJ JEST SIE GIMNASTYKOWAC PRZYTEJ DIECIE???POZDRAWIAM SERDECZNIE I MAMA NADZIEJE ZE MI SIE W KONCU UDA...BEDE TU DO WAS ZAGLADAC BO WY JUZ DOSWIADCZONE A JA DOPIERO STAWIAM PIERWSZE KROCZKI... Cytuj
Jolcia Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Witam cieplutko :razz: Maragrete przykro mi z powodu Twojego taty :) Wiadomo ,że człowiek nigdy nie jest gotowy na odejście kochającej osoby. Uważam jednak ,że powinniśmy się cieszyć z każdej chwili spędzonej z bliskim. Im więcej jest tych chwil tym lepiej. Tato dożył pięknego wieku i z tego trzeba się cieszyć. Moja mama zmarła w wieku 59 lat ,było mi smutno ale i tak cieszyłam się ,że miałam ją 38 lat.Czasami rodzice odchodzą zostawiając malutkie dzieci i to jest dramat. Uważam więc ,że trzeba cieszyć się każdym dniem .Smutek i żal zawsze pozostaną ale miłe wspomnienia trzymają przy życiu. Teraz kochana Maragrete nawarstwiło ci się wiele spraw ale na pewno wszystko się ułoży i będziecie szczęśliwi .Syn wróci ze szkolenia a ty w tym czasie zaopiekujesz się mamą.Będziecie się razem wspierać. Dietą się nie przejmuj i na nią przyjdzie czas. Moja trochę kuleje :) ,zbyt dużo pokus. Zalamana witam cię wśród nas :) Głowa do góry na pewno Ci się uda. Jeśli chodzi o zasady diety to na pewno dziewczyny podadzą ci linki albo skany książki. Podaj swój adres na e-mail to na pewno się odezwą. Tylko przeczytaj dokładnie zasady diety i w razie wątpliwości pytaj. Marudko mam nadzieję,że Wojtuś już w domku i wszystko jest okej :) Magdzik jak zdrówko ? Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę spadków wagi :) Cytuj
zalamana Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2011 DZIEKI JOLCIA TO MOJ MEIL sylwia_bronk@buziaczek.pl... CZYTAM I CZYTAM O TEJ CDIECIE I JUZ MAM MENTLIK W GLOWIE POWIEDZCIE MI VZY DOBRZE MYSLE Z TEGO CO PRZECZYTALA TO JAK BYM CHCIALA SCHUDNAC 20 KG TO FAZA 1 TRWA 5 DNI A FAZA 2 TYLE DNI AZ OSIAGNE SWOJA WYMARZONA WAGE I PRZECHODZE NA FAZE 3 TAK?????I N AJWAZNIEJSZE CZY LEPIEJ SIE GIMNASTYKOWAC CZY LEPIEJ NIE ZEBY PREDZEJ ZRZUCIC....POZDRAWIAM Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.