Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj Polu i witajcie wszystkie Protalki+ Lenox :D 8 godzin ,wypiekalam ciasta,rogaliki ,chleby,gotowałam,pitrasiłam inne smakowitości i prawie nie grzeszyłam,spróbowałam tylko kawałeczek chlebka(dziś mam czyste proteiny) :D Jutro przyjadą goście i tak łatwo mi nie pójdzie.Nic to ,damy radę z Wami Wszystkimi napewno :D [LINK NIEAKTUALNY]

Opublikowano
Witaj Polu i witajcie wszystkie Protalki+ Lenox :D 8 godzin ,wypiekalam ciasta,rogaliki ,chleby,gotowałam,pitrasiłam inne smakowitości i prawie nie grzeszyłam,spróbowałam tylko kawałeczek chlebka(dziś mam czyste proteiny) :D Jutro przyjadą goście i tak łatwo mi nie pójdzie.Nic to ,damy radę z Wami Wszystkimi napewno :D [LINK NIEAKTUALNY]

wietajcie wszystkie Protalki i drugi rodzynku,

ja wierze ze cie sie uda ze sie nie skusisz,co prawda rozumiem ze pracujesz przy tym wypiekasz szykujesz ,a trudno powstrzymac sie od wsadzenia palca w miod jak sie rob przy pasiece

ale trzyma kciuki za Ciebie

pozdrawiam

Opublikowano

WOW :D dałam rade, domówiłam ciacha:) a były rewelacyjne. nawet kawe wypilam gorzka bo nie wypadalo słodziku z torebki wyciągac. To było oficjalne spotkanie :D . Ale ok wytrzymałam. Dzieki wszystkim którzy za mnie trzymali, Śliweczka i MAruda i margot buziaczki.

Opublikowano

WITAM WSZYSTKICH GORĄCO!!!! (lato za oknem)

U mnie waga to wańka wstańka - góra doł i znowu góra - zwariować można, grzechy jednak trochę ważą.

ANULA1978, MALINA i inni - jeśli przed Wami jakieś imprezy to zrobcie dla siebie coś protalowego.

Na córki urodziny kupiłam torta i kilka gatunków ciast a dla nas zrobiłam protalowy sernik pieczony i na zimno z galaretką z marchwi. Pieczony niezbyt mi wyszedł (mało słodki) te słodziki do pieczenia tez nie slodza tak jak trzeba, natomiast sernik na zimno smakował wszystkim gościom. Nikt nie mógł uwierzyć, że galaretkę zrobiłam z marchewki. Wszyscy byli przekonani, że to brzoskwinia.

na święta kupiłam w lidlu ciasta o obniżonej zawartości tłuszczu itp. czyli takie chemiczne i nic nie prybrałam na wadze mimo że przez dwa dni jadlam ciasto. Jeśli idziecie do kogoś na impreze i nie możecie wytrzymać to zjedzcie sobie sernika lub babkę suchą. Niby grzech ale taki mniejszy bo sernik to tak jakby białko a babka sucha to tak jakby jej wcale nie było, malo miejsca w brzuchu zajmuje. Na grila u znajomych zawsze dobrze jest kupić po drodze jakieś mięsko (lub mieć zapas w lodówce) i nie przejmować się, że ze swoim się idzie. Gospodarze nie muszą się orientować w naszej diecie.

Wczoraj nagle zaproszono mnie na impreze, zjadłam kawałek babki suchej i kawałek drożdżowej, lukier został na tależyku.

Jeśli te imprezy się w końcu nie skończą to moja dieta nie będzie dietą proteinową tylko węglowodanową.

MARGOT - właśnie kończyłam butle 2 litrową jak oglądałam filmik i .....poszło...zawory puściły :D

I ja chcę iść na prawo jazdy???? przecież ten film był o mnie..... to parkowanie na pewno... a potem będę w internecie...

ZUZIACZEK - nie poddawaj się, kara za grzechy musi być bo inaczej nie mielibyśmy żadnej motywacji by być grzecznymi :D . Po burzy zawsze świeci słońce.

ŚLIWECZKA - szacun....

Opublikowano
Witajcie dziewczyny i ,jak widzę, chłopcy. Dołączyłam do was. Już raz próbowałam się zmobilizować, ale mi nie wyszło :D . Jestem po I fazie i ubyło mnie 2,5 kg. Od dziś jestem na naprzemiennej. Mam książkę, więc mogę do niej sięgnąć w każdej chwili, ale nie ukrywam, że potrzebne mi jest wsparcie. Mieszkam w malutkiej miejscowości więc trudno mi o produkty beztłuszczowe i kupuję 'light'. Mam do zrzucenia około 10 kg ale już po pierwszej fazie bez 'ucisku' wchodzę w ulubione spodnie.

Mnie też bardzo bolała głowa 2 dnia i cała się trzęsłam 3. Właściwie, gdzie usiadłam natychmiast spałam. Dziś, w 6 dniu, czuję się świetnie. Wydarzyło się też coś, czego się nie spodziewałam: obrzęknięte nogi (dużo stoję lub siedzę, prawie nie chodzę) straciły wodę i wreszcie mam kostki. Właściwie nie mam ochoty na słodycze jeśli nie jestem głodna. Dlatego zabieram ze sobą do pracy zawsze coś, co pozwoli mi zaspokoić głód. Picie wody też już nie sprawia mi większego problemu. Wcześniej piłam niewielkie ilości płynów.

Myślę, że dam radę. Zaraz za mną dietę rozpoczęła moja córcia, ale, niestety mieszkamy daleko od siebie i nie bardzo możemy się wspierać (tj. pilnować :D ). Mam nadzieję na wasze wsparcie.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Ja tez witam cie serdecznie i pozdrawiam. Pewnie że gronie takich samych jak ty PROTALEK i PROTALKÓW zawsze raźniej !

Do góry głowa ..(ta boląca) i do przodu!

Mnie też wczoraj całe popołudnie i wieczór głowa nie dawała spokoju ( wczoraj miałam II dzien uderzeniówki) ale dzis jest juz ok. Zjawisko z otęchłymi nogami0 takie samo jak u ciebie, tez od razu widze róznicę.

Pozdrawiam cieplutko :D !

Opublikowano
Ja tez witam cie serdecznie i pozdrawiam. Pewnie że gronie takich samych jak ty PROTALEK i PROTALKÓW zawsze raźniej !

Do góry głowa ..(ta boląca) i do przodu!

Mnie też wczoraj całe popołudnie i wieczór głowa nie dawała spokoju ( wczoraj miałam II dzien uderzeniówki) ale dzis jest juz ok. Zjawisko z otęchłymi nogami0 takie samo jak u ciebie, tez od razu widze róznicę.

Pozdrawiam cieplutko :D !

Boląca głowa i mnie dopadła,ale to chyba wpływ pogody,dokładnie ciśnienia a nie diety.A opuchnięte nogi to było straszne...Teraz nie mam z tym problemu,chociaż moje kostki jeszcze są mało widoczne,ale od nadmiaru tłuszczu ,a nie opuchlizny.Fajne efekty na tyle ciała daje ta dieta  :D Jak nigdy ,gacie z tyłka zlatują  :D  

Opublikowano

no prawie, prawie i zlecą sliweczko :D

normalnie jestem padnięta. młody był dziś szczepiony i daje do wiwatu....

ze starszym nie miałam takich problemów poszczepiennych, a to bobo marudzi straszniście, ma gorączkę, nie śpi, ma opuchliznę....bidula moja mała

i jeszcze ten stres związany z autyzmem poszczepiennym..........podobno najgorsza jest odra........ a to już następne szczepienie

Opublikowano
no prawie, prawie i zlecą sliweczko :D

normalnie jestem padnięta. młody był dziś szczepiony i daje do wiwatu....

ze starszym nie miałam takich problemów poszczepiennych, a to bobo marudzi straszniście, ma gorączkę, nie śpi, ma opuchliznę....bidula moja mała

i jeszcze ten stres związany z autyzmem poszczepiennym..........podobno najgorsza jest odra........ a to już następne szczepienie

Oj,biedny bobasek   :D Te szczepienia...hmm,ja też się  boję skutków tych szczepień.

Opublikowano

Nie wiem co Ci doradzić,moje dzieci były szczepione wg.kalendarza szczepień...teraz jest trochę głośniej na temat powikłań poszczepiennych.Ciężko cokolwiek powiedzieć,u nas lekarze każą szczepić i bez gadania  :D??: bo potem problemy stwarzają ,nie chcą leczyć i takie tam.Słyszałam że niektórzy nie szczepią...więc jak uważasz.

Opublikowano
Nie wiem co Ci doradzić,moje dzieci były szczepione wg.kalendarza szczepień...teraz jest trochę głośniej na temat powikłań poszczepiennych.Ciężko cokolwiek powiedzieć,u nas lekarze każą szczepić i bez gadania :D ??: bo potem problemy stwarzają ,nie chcą leczyć i takie tam.Słyszałam że niektórzy nie szczepią...więc jak uważasz.

żeby dziś zaszczepić byłam u 2 lekarzy. swojej zaufanej homeopatki-pediatry i w przychodni :D

szczepię skojarzoną 6w1-taką poleciła doktor

ale z rożyczką+odra+świnką jest obowiazkowa i muszę wybrać najbezpieczniejszą, mam czas do 17 czerwca

Opublikowano

Oj, współczuję Wam dziewczyny! Małe dzieci po szczepieniu są naprawdę marudne. Ja to juz mam za sobą, moje już dorosły i niektóre same się użerają z takimi problemami.

Dziękuję za miłe powitanie, będę informować o postępach, porażkach i zasięgać wiedzy :D

Dobrej nocki!

Opublikowano

witam z rana jest cieplutko wiec nastroj powinien byc dobry, ale moja waga stanela w miejscu.myslalam ze mnie to nie dopadnie :D a jednak. kurcze jest to przygnebiajace, ale trudno. Życze wam miłego dnia a ja ide popracowac, :D

Opublikowano

Cześć Bogi!!! i wszyscy którzy jeszcze dzisiaj tu zajrzą :D

Ja trochę dzisiaj zaspałam do pracy.. ale tylko troszkę - bo dotarłam

na czas, ale nie mam makijarzu :D Na szczęście żadko się maluję więc

jakoś przeżyję.

Ale przez to się nie ważyłam. Białeczka i tak trwają u mnie teraz do piątku

(choć szczerze mówiąc, już jakoś tak czułam, że już jutro sobota i będę

mogła jakąś sałatke zjeść..) no nic jeszcze jeden dzień - przeżyje!!!

Ale w planach popołudniowych zakupy!!! Na kolejnego grilla MNIAM - tym

razem tylko z wodą lub colą zero! W piątek chyba może być wszystko

zamknięte więc trzeba się już dzisiaj zaopatrzyć.

Bułeczke - chlebeczek muszę sobie zrobić, chciałam wczoraj (bo miałam małego pomocnika, ciekawe kiedy temu dzieciątku przejdzie chęć pomagania cioci

w pracach domowych i w pieczeniu :D - ale póki co trzeba to wykorzystywać!!!)

- no i okazało się, że OTRĘBÓW MI ZABRAKŁO. O zgrozo - najważniejszy element

diety... Dzisiaj kupę duuuży zapas!!!

Pozdrawiam serdecznie

i jakbym już się nie odezwała

to życzę owocnego 'długiego' weekendu

i stracenia kolejnych kilku gramów Wszystkim!!!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.