Maragrete Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Aha , bo zapomniałam - witaj Mari ! Fajnie, że z nami dietkujesz, życzę sukcesów i wytrwałości ! Cytuj
mari Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Brrr, ale paskudna pogoda, jak zwykle na weekend musiała się skiepścić :D Wlazłam na wagę, obmierzyłam się wszędzie, gdzie się dało i po 5 dniach na protalu straciłam 2 kg i średnio po 2 cm straciłam w obwodach (oprócz ud i łydek, bo te nie drgneły). Przedłużam proteiny o 1 dzień, bo i tak nie mam żadnych warzyw w lodówce :mrgreen: Później skoczę na targ i jutro z okazji niedzieli upragnione warzywka. Będę stosowała rytm 5/5, mam nadzieję że waga będzie spadać i spadać :-D Słuchajcie, czy w fazie II można zrobic sobie pulpety w sosie pomidorowym? Wiadomo, bez bułki i zagęszczania mąką, a w zamian sok pomidorowy bez cukru zabielony jogutem. I drugie pytanie, czy warzywa trzeba jeść do każdego posiłku? Kupiłam wczoraj serek homogenizowany 0%, znanej firmy na O :D i jakoś nie podchodzi mi jego konsystencja i smak, jakis taki szorstki jest i średnio mi to podchodzi. A że od razu kupiłam hurtowo 6 szt. to błagam podpowiedzcie co z niego robicie, aby było to zjadliwe? :D Miłego dnia Wam życzę :grin: Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Brrr, ale paskudna pogoda, jak zwykle na weekend musiała się skiepścić :D Wlazłam na wagę, obmierzyłam się wszędzie, gdzie się dało i po 5 dniach na protalu straciłam 2 kg i średnio po 2 cm straciłam w obwodach (oprócz ud i łydek, bo te nie drgneły). Przedłużam proteiny o 1 dzień, bo i tak nie mam żadnych warzyw w lodówce :mrgreen: Później skoczę na targ i jutro z okazji niedzieli upragnione warzywka. Będę stosowała rytm 5/5, mam nadzieję że waga będzie spadać i spadać :-D Słuchajcie, czy w fazie II można zrobic sobie pulpety w sosie pomidorowym? Wiadomo, bez bułki i zagęszczania mąką, a w zamian sok pomidorowy bez cukru zabielony jogutem. I drugie pytanie, czy warzywa trzeba jeść do każdego posiłku? Kupiłam wczoraj serek homogenizowany 0%, znanej firmy na O :D i jakoś nie podchodzi mi jego konsystencja i smak, jakis taki szorstki jest i średnio mi to podchodzi. A że od razu kupiłam hurtowo 6 szt. to błagam podpowiedzcie co z niego robicie, aby było to zjadliwe? :D Miłego dnia Wam życzę :grin: hej, mari. witam w naszym gronie :grin: z serka homo mozna zrobić sernik :grin: jestem monotematyczna, bo mi go brakuje a obzerałam się nim koncertowo, aż waga poszla w gorę. przepis jest w tym linku pod nazwą sernik wiedenski https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...=7437&st=90 Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 sliweczko, jakaś uśmiechnieta zza tych krzaków wyglądasz :D pola, ale masz ekstra humorek :D mam nadzieję,że nie zmieni się po zapłacie za szybę:mrgreen: maragrete, gratulejszyn!!:-D bogi, trzymam kciuki za Twoje grzeszenie;) kawały pierwsza klasa! miłego dnia protalowi ludzie :D Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 acha! śliweczko, gratuluję sukcesu corki, pierwsze koty za płoty :mrgreen: dobry ten kawał z komornikiem:D:D Parka w kawiarence przysłuchuje się rozmowie dwójki staruszków: - pamiętam jak pierwszy raz cię pocałowałem, - pamiętam jak pierwszy raz się kochaliśmy tu nieopodal, - może to powtórzymy?? i wyszli. Młodzi poszli ciekawi za nimi. Dziadek dobrał się do babci oparty o płot, nagle zaczął wyprawiać takie cuda że młodzi podgladacze zdębieli. Po wszystkim chłopak podchodzi do dziadka i mówi: - panie, ja mam 21 lat ale tak to bym nie potrafił - panie, a ja mam 81 ale nie wiedziałem że ten płot jest pod prądem. Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych: - Czesc córeczko, co słychać? - Zostałam prostytutką - Co ???? Jak mogłaś ?…… Ty… ty szmato, ty k…., Ty taka i owaka… - Ależ tato! Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam na nie Omegę - już tam czeka na Was. - Czekaj, czekaj…to mówisz, że kim zostałaś? - Prostytutką - AAAaaa, przepraszam. To ja zrozumiałem, że protestantką. Cytuj
bogi Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi lekko podchmielony student i pyta: - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? - To panu wolno. - Dziękuję, panie policjancie. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj Margot super te Twoje kawały:)] Cytuj
bogi Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi lekko podchmielony student i pyta: - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? - To panu wolno. - Dziękuję, panie policjancie. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj Cytuj
bogi Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi lekko podchmielony student i pyta: - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? - To panu wolno. - Dziękuję, panie policjancie. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi lekko podchmielony student i pyta: - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? - To panu wolno. - Dziękuję, panie policjancie. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj Margot super te Twoje kawały:)] o policjancie też niezły :mrgreen: Egzamin w Wyższej szkole policyjnej w Warszawie: - Jakiego koloru jest biały maluch? Policjant (kandydat) nie wie. - No niech pan pomyśli, jakiego koloru jest biały maluch. Po kilku minutach policjant się uśmiecha i mówi: - Biały!!! - Bardzo dobrze, widać, że się Pan dużo uczył, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochód ? Policjan myśli, myśli, myśli, i woła uradowany : - Biały!!! Wzięto do niewoli oficera ,,białych" i żeby wymusić od niego zeznania, spito do nieprzytomności. Jednakże oficer ku rozpaczy Czapajewa nic nie mówi. - Mam pomysł - odzywa się nagle Pietka. - Wszystko powie, jak jutro nie damy klina! - Ależ ty jesteś potworem, Pietka... - szepnął z podziwem Czapajew - Józek, co znaczy "why"? - Dlaczego? - A tak się pytam. Cytuj
bogi Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi lekko podchmielony student i pyta: - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? - To panu wolno. - Dziękuję, panie policjancie. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj Cytuj
bogi Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 Do stojącego na ulicy policjanta podchodzi lekko podchmielony student i pyta: - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? - To panu wolno. - Dziękuję, panie policjancie. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj Cytuj
bogi Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 upss, widze ze moj komp miał niezła czkawke, bardzo przepraszam za te kawały wklejonych kilka razy:( Cytuj
lenox Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2009 WITAM WSZYSTKIE SZCZYPIORKI A TAK NA DZIENDOBRY Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.