juggin Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 :shock: Dzięki Śliweczko!!! Ale myślałam, że najtrudniejsza decyzja będzie tylko o podjęciu kredytu, a nie, że jak już się na coś zdecydujemy.. to wszyscy będą nam kłody pod nogi rzucać :-? Obiecałam sobie, że nie będę się smucić z tego powodu - bo i tak to mieszkanie jest drogie.. więc stwierdziłam, że nie będzie mi tak żal.. jak coś się zdaży.. Ale to się nie da. :shock: To już nie marudzę.. tak tylko chciałam się podzielić.. Marudko trzeba przede wszystkim myslec pozytywnie. wiem , ze czasem trudno, ze sie nie chce człowiekowi, bo wiecznie cos mu psuje plany itd. , ale uwierz mi, ze gdy będziesz juz na poczatku mysleć źle tzn. gdyby sie nie udalo to ni będe płakać to niestety sie nie uda !!Bo w podświadomosci wbiłas sobie, że się nie uda i los robi wszystko, aby zgodnie z Twoja podświadomością wszystko zepsuć. Ja tez jestem typem, ktory widzi wszystko w szarych kolorach, bo lepiej sie nie rozczarowac i być przygotowanym na najgorsze, ale sprawdziłam kilkakrotnie, ze gdy od poczatku nie uprawiam swojego "czarnowidztwa" to sprawy koncza sie pozytywnie. I staram sie ( naprawde sie staram, choć to bardzo trudne) nie dopuszczac złych mysli w ogóle. Od poczatku kazdego zadania czy planów nie dopuszczam czarnych mysli, same pozytywy. To działa :-) Cytuj
Maruda Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Kochana Marudko :shock: Czasem mnie się też zupełnie inaczej układa niż sobie zaplanowałam. Ale już dawno zauważyłam, że trzeba się z tym pogodzić, bo los szykuje mi coś znacznie fajniejszego niż nawet mogłabym sobie wyobrazić. Często nam się z mężem komplikowało życie i wydawało się, że nie ma z danej sytuacji wyjścia. Później wszystko się prostowało i wyjaśniało dlaczego życie skręciło właśnie na tę ścieżkę. Jesteśmy właśnie na finiszu budowy domu i naprawdę wiele przeszliśmy trudnych sytuacji, ale zawsze trzeba mieć nadzieję. Nie myśl w ten sposób, że to jest znak,że nie powinniście byc razem. Obserwuj tylko, czy dobrze sobie razem radzicie w sytuacjach kryzysowych, bo chyba już wiesz,że życie to nie tylko bajka... Oj - ostatnio to ciągle przekonuję się, że życie to nie bajka :-? A ja na tych zakrętach już sobie nie radzę.. i mam wszystkiego serdecznie dość!!!!!! :shock: Ale już więcej nic nie piszę, bo póki co tylko ze złością mogę coś powiedzieć. Ale dziękuję za wsparcie - trochę na to liczyłam.. przez to się z Wami podzieliłam. Wiem, że wszyscy mają problemy, ale zawsze własne.. bolą najbardziej... Cytuj
Maruda Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudko trzeba przede wszystkim myslec pozytywnie. wiem , ze czasem trudno, ze sie nie chce człowiekowi, bo wiecznie cos mu psuje plany itd. , ale uwierz mi, ze gdy będziesz juz na poczatku mysleć źle tzn. gdyby sie nie udalo to ni będe płakać to niestety sie nie uda !!Bo w podświadomosci wbiłas sobie, że się nie uda i los robi wszystko, aby zgodnie z Twoja podświadomością wszystko zepsuć. Ja tez jestem typem, ktory widzi wszystko w szarych kolorach, bo lepiej sie nie rozczarowac i być przygotowanym na najgorsze, ale sprawdziłam kilkakrotnie, ze gdy od poczatku nie uprawiam swojego "czarnowidztwa" to sprawy koncza sie pozytywnie. I staram sie ( naprawde sie staram, choć to bardzo trudne) nie dopuszczac złych mysli w ogóle. Od poczatku kazdego zadania czy planów nie dopuszczam czarnych mysli, same pozytywy. To działa :shock: No... ostatnimi czasy wszystko jest dla mnie CZARNE, ale dziękuję.. Ciężko będzie mi dzisiaj wysiedzieć do końca pracy :-? Ale chyba już powoli mi złość przechodzi - w końcu jeszcze jakaś nadzieja jest.. może się nie zdecydują na tego pośrednika.. Ale wątpie, bo ta pani to taka trochę pazerna.. ale w pewnym sensie ją rozumiem, też chciałabym sprzedać mieszkanie jaknajdrożej gdybym tylko miała takie na sprzedaż... Choć mogła by się postawić w naszej sytuacji.. Młodzi ludzie (choć z tą naszą młodością to juź tylko gorzej..) - ledwo co zaczęli pracę - zaoszczędzili trochę na wkład własny, zależy im ... A tu znowu klops... Już sama nie wiem co mam myśleć o tym wszytkim - jakby ten z góry uwziął się na mnie... Cytuj
mallina Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Cześć kobitki,najpierw musiałam pół godziny Was czytac :shock: Wszystkiego dobrego MARII i DORIS :-) Wczoraj miałam niespodziewana imprezkę i dzisiaj po wejsciu na wagę ten kilogram nieszczęsny spadł :-P chyba sie odwodniłam(mam kaca to zaraz to nadrobię :lol: )Śliweczka kochana jak zawsze na stanowisku.Witam Onyks uważaj ,bo nasze forum uzależnia :shock: Dzisiaj będę trochę dogorywać,ale owsiankę już zjadłam ,zaraz drugie śniadanie,biały serek z warzywkami.Polu jak strasznie mi przykro,może wróci kicia,wiem co to znaczy,zapłakałabym się jak by mój kabaczek przepadł :-? [LINK NIEAKTUALNY] Cytuj
mallina Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudko,nie martw się poukłada się,tak czasem bywa i nawet nie mów ,że to jakas zła wróżba.Ja jestem po ślubie od 27 lat a w dniu moich zaręczyn umarło 2 dziadków mojego męża i jeszcze przed ślubem mój.3 pogrzeby,wróżba zła a my razem :shock: Na dobre i na złe :-? [LINK NIEAKTUALNY] Cytuj
Śliweczka Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudko,nie martw się poukłada się,tak czasem bywa i nawet nie mów ,że to jakas zła wróżba.Ja jestem po ślubie od 27 lat a w dniu moich zaręczyn umarło 2 dziadków mojego męża i jeszcze przed ślubem mój.3 pogrzeby,wróżba zła a my razem :-P Na dobre i na złe :shock: O kurcze Mallinko,ja jestem przesądna i pewnie odwołałabym ślub :-) Ale te złe wróżby to ludzie wymyślają chyba z braku zajęcia i nadmiaru wolnego czasu :shock: ,bo mimo tego że jestem przesądna (mam stracha jak cholercia)to jednak złe wróżby mi się raczej nie sprawdzają :-? I całe szczęście!!! Cytuj
juggin Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 No... ostatnimi czasy wszystko jest dla mnie CZARNE, ale dziękuję.. Ciężko będzie mi dzisiaj wysiedzieć do końca pracy :-? Ale chyba już powoli mi złość przechodzi - w końcu jeszcze jakaś nadzieja jest.. może się nie zdecydują na tego pośrednika.. Ale wątpie, bo ta pani to taka trochę pazerna.. ale w pewnym sensie ją rozumiem, też chciałabym sprzedać mieszkanie jaknajdrożej gdybym tylko miała takie na sprzedaż... Choć mogła by się postawić w naszej sytuacji.. Młodzi ludzie (choć z tą naszą młodością to juź tylko gorzej..) - ledwo co zaczęli pracę - zaoszczędzili trochę na wkład własny, zależy im ... A tu znowu klops... Już sama nie wiem co mam myśleć o tym wszytkim - jakby ten z góry uwziął się na mnie... Kochana jasne, że każdy uważa, że jego problemy sa najgorsze i najwazniejsze, to całkiem naturalne. I wiadomo tez , że najłatwiej się doradza innym :shock: Uwierz mi, że kazdy ma problemy tylko jedni widza "tylko problemy" a inni widza pozytywy z "odrobinką problemów". Kochana uwierz mi, ze gdzies czeka na Ciebie Twoje własne M- czeka i liczy na to, że je znajdziesz :shock: . Jesli nie uda Wam sie kupić tego, na ktore teraz polujecie to znak, że nie było dla Was. A jeśli sie uda- byleby nie za wszelka cenę- to znak , ze było Wam pisane. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Kochana uwierz mi, ze gdzies czeka na Ciebie Twoje własne M- czeka i liczy na to, że je znajdziesz :-? . Jesli nie uda Wam sie kupić tego, na ktore teraz polujecie to znak, że nie było dla Was. A jeśli sie uda- byleby nie za wszelka cenę- to znak , ze było Wam pisane. Popieram w 100%!!! Cytuj
Maruda Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudko,nie martw się poukłada się,tak czasem bywa i nawet nie mów ,że to jakas zła wróżba.Ja jestem po ślubie od 27 lat a w dniu moich zaręczyn umarło 2 dziadków mojego męża i jeszcze przed ślubem mój.3 pogrzeby,wróżba zła a my razem :-P Na dobre i na złe :shock: [LINK NIEAKTUALNY] Oj Malinko - to Wy też swoje przeszliście :-? My też dopiero na poczętku naszej drogi... i jakos tak coraz ciężej jest... Że człowiek zaczyna wątpić we wszystko :shock: Gdy tak po kolei zamykają się furtki... Chyba będę mieszkać w namiocie :-) Cytuj
Maragrete Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudko-dzieki za info dot. herbatnika, spróbuje poszukać w internecie tych foremek, zeby na przyszłość nie było klópotów A poza wszystkim uśmiechnij sie i wierz w sukces ! Juggin ma racje - mysl pozytywnie, mysl to tez energia i jesli mysl jest pozytywna to ona przyciąga te dobre energie. spełniaja sie "scenariusze" najczęściej myslane... a więc "różowe " okulary i do przodu ...! :-? Cytuj
zuza125 Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudo - zrobiłam dzisiaj ten twój ulubiony herabatnik i w smaku mi wyszwedł dobry, słodki ale jakis taki niewyrośnięty a poza tym musiałam go wydłubywac na siłę z blaszki, pewnie coś zrobiłam nie tak ...? :shock: Zuza - jajka a la sushi z chrzanem wasabi...pychota, całej rodzinie smakowały ... i mi je zeżarli..... :-? Żegnam wszystkich i uciekam do łóżka, bo juz późno ! Cieszę się bardzo!!! Na zdróweczko :shock: Cytuj
zuza125 Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Marudo - zrobiłam dzisiaj ten twój ulubiony herabatnik i w smaku mi wyszwedł dobry, słodki ale jakis taki niewyrośnięty a poza tym musiałam go wydłubywac na siłę z blaszki, pewnie coś zrobiłam nie tak ...? :shock: Zuza - jajka a la sushi z chrzanem wasabi...pychota, całej rodzinie smakowały ... i mi je zeżarli..... :-? Żegnam wszystkich i uciekam do łóżka, bo juz późno ! Ja do pieczenia używam zwykłą blaszkę, ale wykładam ją papierem do pieczenia. Uważam że to super produkt dla Protalek, które nie powinny smarować niczym blaszek. Bardzo łatwo wyjąć wszelkie ciacha, chlebek. Polecam Cytuj
Maruda Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Ja do pieczenia używam zwykłą blaszkę, ale wykładam ją papierem do pieczenia. Uważam że to super produkt dla Protalek, które nie powinny smarować niczym blaszek. Bardzo łatwo wyjąć wszelkie ciacha, chlebek. Polecam Zuziu, a ja ciągle zapominam o papierze :shock:??: choć już kiedyś o tym chyba pisałaś.. No ale w końcu kupiłam te silikonowe.. :shock: Ale papier to też dobre rozwiązanie :-) Powiedz mi - chlebek pieczesz w 'formie chlebka'?? Że ładne duże kromki Ci wychodzą?? Bo ja piekę w małych foremeczkach 50 minut. A jak raz próbowałam piec w dużej.. to nie dość, że nie wyrósł, to jeszcze w środku za bardzo się nie upiekł. Dlatego wróciłam do małych foremek - bo tak wychodzi mi pyszny, ale ani do tostera, ani do sandwicza (jakbym chciała zgrzeszyć :-? ) się nie nadaje - za malutki!!! Cytuj
zuza125 Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 A tak wogóle, to: Witam nowe Protalki!!!! Marudko trzymaj się i nie daj się złemu nastrojowi, bo ja też myślę, że gdzieś czeka na Was to WASZE upragnione własne M!!! Mari, Doris i ja dołączam się z serdecznymi życzeniami urodzinowymi!!!! Dziewczynki dodałam się do naszej klasy, ale ktośmusi mnie "zatwierdzić", taki komunikat dostałam :-? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.