juggin Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Juggin Oj - kurcze naprawdę ciężko było, bo pączki pachniały :-D i wszyscy po 3 zjadali.. KOSZMAR!!! Nie sądziłam, że będzie mi tak ciężko - ale myslę, że jak teraz sobie z tym poradzę - to potem nie będę miała takich problemów. Muszę jakieś ciacho dzisiaj upiec MUSZĘ!!! Nie tknęłam ani jednego - jeszcze obróciłam się plecami do stołu, żeby nie drażnić nosa i oczu.. DAŁAM RADĘ!!! I mnóstwo ciasteczek było... Wszystko węglowodany.. :) Bo w zeszłym roku to jeszcze jakaś kiełbaska była - a teraz nic.. Ale przed samym wyjściem zjadłam wszystko co miałam na dzisiajszy dzień pracy, żeby się zapchać. Woda też pomogła - choć latałam co chwilę siusiu - ale nie tknęłam nic niedobrego. Jestem z Ciebie bardzooo dumna. 8) Upiecz sobie ciasteczko Marudo- polecam nana z rabarbarem- niech się chowaja wszystkie pączki świata :-P Cytuj
Maruda Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Jestem z Ciebie bardzooo dumna. :-D Upiecz sobie ciasteczko Marudo- polecam nana z rabarbarem- niech się chowaja wszystkie pączki świata :) Będę piec dziś pełną parą piekarnika 8) Maragrete Ja też dorzucam swoje dobre życzenia dla Ciebie :-* Cytuj
Maruda Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zmykam do domciu PIEC :) Jeszcze tylko wizyta w biedronce po chudy twarożek i po kabanoski sokołowe - za nadwyrężoną dzisiaj moją silną wolę!!! PA - miłego popołudnia i wieczorku :-D Cytuj
juggin Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Podjadlam kotlety sojowe i klopsa z jajkiem. Co mi tam słodycze jak mam mięsko :-D Pyszne na maxa. po południu akcja gotowanie i próba wyczarownia gulaszu z kotletów sojowych. Kotlety sa pyszne, ale jak to w zyciu bywa- pewnie nie wolno ich jeść codziennie, a ja własnie bym jadła. Coż... ale pyszne jest i juz. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Podjadlam kotlety sojowe i klopsa z jajkiem. Co mi tam słodycze jak mam mięsko :-D Pyszne na maxa. po południu akcja gotowanie i próba wyczarownia gulaszu z kotletów sojowych. Kotlety sa pyszne, ale jak to w zyciu bywa- pewnie nie wolno ich jeść codziennie, a ja własnie bym jadła. Coż... ale pyszne jest i juz. A ja zrobiłam dzisiaj takie "inne flaczki" :) z kotletów sojowych.Przepis ze zdjęciem w wątku z przepisami.Polecam,są pyszne!!! Cytuj
dam radę Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Wszystkim dziewczynom dziękuję za mile słowa.....ja to jak maniaczka czytam jak tylko dopadnę kompa i nie mam zamiaru gdzies bryknąc na inne forum. Życzenia dla JUBILATKI Cytuj
Śliweczka Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Oj - kurcze naprawdę ciężko było, bo pączki pachniały :-D i wszyscy po 3 zjadali.. KOSZMAR!!! Nie sądziłam, że będzie mi tak ciężko - ale myslę, że jak teraz sobie z tym poradzę - to potem nie będę miała takich problemów. Muszę jakieś ciacho dzisiaj upiec MUSZĘ!!! Nie tknęłam ani jednego - jeszcze obróciłam się plecami do stołu, żeby nie drażnić nosa i oczu.. DAŁAM RADĘ!!! I mnóstwo ciasteczek było... Wszystko węglowodany.. :) Bo w zeszłym roku to jeszcze jakaś kiełbaska była - a teraz nic.. Ale przed samym wyjściem zjadłam wszystko co miałam na dzisiajszy dzień pracy, żeby się zapchać. Woda też pomogła - choć latałam co chwilę siusiu - ale nie tknęłam nic niedobrego. A po pracy skoczę na basen, zeby choć trochę przyjemności zaznać!!! W moim za dużym już stroju kąpielowym 8) Marudko Super że nie skusiły Ciebie te pączki wstrętne... :-P Cytuj
juggin Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 A ja zrobiłam dzisiaj takie "inne flaczki" :-D z kotletów sojowych.Przepis ze zdjęciem w wątku z przepisami.Polecam,są pyszne!!! Kobieto Ukochana- wyglada to pysznie :) . Ląduja w moim repertuarze zaraz po gulaszu. W sumie ten gulasz to bedzie bardzo zblizony do tych flaczków, tyle, ze z koncentratem i z mąka kukurydzianą 8) Cytuj
Śliweczka Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Kobieto Ukochana- wyglada to pysznie :-D . Ląduja w moim repertuarze zaraz po gulaszu. W sumie ten gulasz to bedzie bardzo zblizony do tych flaczków, tyle, ze z koncentratem i z mąka kukurydzianą :) Ehehehe,a ja następnym razem zrobię gulasz 8) Cytuj
balbina38 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Ehehehe,a ja następnym razem zrobię gulasz 8) LO MATKO SLIWUNIU JA ROBIE FLACZKI !!!!!! az mnie skrecilo z glodu jak je zobaczylam :-D :) Cytuj
Śliweczka Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 LO MATKO SLIWUNIU JA ROBIE FLACZKI !!!!!! az mnie skrecilo z glodu jak je zobaczylam :-D :) Hihi ,rób i jedz na zdrowie!!! Cytuj
Pola Połetek Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Moc serdeczności dla Maragrete Aby moc protein była zawsze z Tobą i byś doszła do upragnionego celu szybko i bezboleśnie :D :-D :-D Dołączam się do życzeń, wszystkiego naj, naj, najlepszego!!!! Chudnij zdrowo i szybko!! Ale nie za szybko, bo wiesz, ruloniki (jak to Śliweczka mówi) Cię czekają. :-P Witam wszystkich , pewnie mnie nie pamietacie bo byłam tu bardzo dawno , w okresie kiedy Dorotka zaczynała , schudłam , przerwałam , i troche przytyłam , mam nadzieje ze teraz mnie znów przyjmiecie . Wpradzwie czytałam posty ale tak duzo i szybko ich przybywa że nie sposób nadązyć na pasku nie poprawiam może to bedzie motywacja by znów miec 70 kg, pozdrawiam wszystkich miłego dnia Ja jestem w sumie nowa, więc nie mogę Cię pamiętać, ale serdecznie Cię witam w naszym gronie!! :D Czesć Proteinki! Czytam Was na bieżąco, nie odzywalam się bo musiałam dojść do ładu z tą 3 fazą , która u mnie niestety nie przebiegala tak pomyślnie jak u innych 3cio fazowiczek. Mam nadzieję, że już doszlam do systemu , który mój organizm toleruje. Waga poszła bardzo w gorę /3kg/, wróciłam do 2 fazy unormowałam i z powrotem do 3, teraz wiem że ja nie mogę wprowadzać nowych rzeczy tak szybko jak inni. Bardzo malutkie ilości i to z przerwami i jest ok.Pewnie to dlatego, że bardzo ściśle przestrzegalam diety rzadko miałam wyskoki i organizm zaszokował sie nowościami, poza tym duzo zrzuciłam. Nie chciałam więc pisać , żeby nie przygnębiac i nie dołowac. Każdy organizm jest inny- moj jakiś zdziczaly. Ale dałam mu radę. Pozdrawiam Wszystkie nowe odchudzaczki których jest mnóstwo.... i super.....A moję stare "przyjaciołki' odchudzaczki całuję mocno.... Witaj kochana!!! Fajnie że się odezwałaś. Na pewno dasz nam wiele cennych rad i pomożesz zrozumieć mechanizm III fazy. Byłam na spacerze z moim pieskiem i wróciłam cała mokra,ale sunia pobiegała i teraz śpi,a ja mam czas dla siebie. Taaak, tym to wszystko jedno czy pada czy nie. Ale teraz masz przynajmniej spokój. Najlepsze życzenia dzisiejszej Jubilatce :D Dam radę, myślę, że dziewczyny zgodzą się ze mną, że powinnaś nam pisać o problemach z powracającymi kilogramami, bo dzieki temu mozemy sie dowiedziec jak z tym walczyc jesli sie pojawi (tfu tfu). A tymczasem SUPER ze sie juz uporalas z waga :D Qrcze, chciałabym już móc normalnie jeść pizze, ciasta.... ale sie rozmazylam... O, właśnie, trafiłaś w sedno. A u mnie ,na Podlasiu pogoda się poprawiła.Świeci piękne słońce i jest upalnie.Ale wieczorkiem pewnie burza będzie bo duszno strasznie. Hej, Śliweczko!!! :D U mnie też słoneczko, ale piździ jak w kieleckim (tak naprawdę to nie wiem, czy tam tak piździ, ale wszyscy tak mówią). Jutro niestety ma być pochmurno i 27 stopni, na pewno się uduszę!! Juggin Oj - kurcze naprawdę ciężko było, bo pączki pachniały :-D i wszyscy po 3 zjadali.. KOSZMAR!!! Nie sądziłam, że będzie mi tak ciężko - ale myslę, że jak teraz sobie z tym poradzę - to potem nie będę miała takich problemów. Muszę jakieś ciacho dzisiaj upiec MUSZĘ!!! Nie tknęłam ani jednego - jeszcze obróciłam się plecami do stołu, żeby nie drażnić nosa i oczu.. DAŁAM RADĘ!!! I mnóstwo ciasteczek było... Wszystko węglowodany.. :) Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzielna dziewczynka, i tak trzymaj! Do mnie też dziś uśmiechały się pączuszki, ale spojrzałam na nie z góry i odwróciłam głowę. Ostatnio piekłam torcik: biszkopt z serkiem mascarpone, truskawkami i galaretką i też nie tknęłam!!! Byłam z siebie baaaardzo dumna! :D Ty na pewno też jesteś z siebie dumna, Marudko, prawda?? Wróciłam Kasiu, zrobili mi to prześwietlenie, nie dałam się zbyć, ale byłam w szpitalu i dwóch przychodniach. Masakra!! I jeszcze człowiek musi być grzeczny!! Kupiłam sobie 3 pary spodni i nic więcej, bo tak naprawdę to trudno coś znaleźć, choć ciuszków całe mnóstwo. Pani, u której zawsze kupuję spodnie, zauważyła, że mnie sporo ubyło i efekt jest taki, że się rozgadałśsmy o diecie i pani chce się o niej więcej dowiedzieć. Moja przyjaciółka też się nią ostro zainteresowała. Mówiłam jej, żeby poczytała jak działają białka a ona mi na to, że nie musi czytać bo widzi jak działają jak na mnie patrzy. Przesłałam jej już skany książki i chyba się mocno zaczytała, bo się wcale nie odzywa. Byłam też w biedronce, ale nie znalazłam żadnych drobiowych podwędzanych paróweczek 8) , znalazłam natomiast szynkę podwędzaną z indyka, tylko że cholernie drogą. Ale od czasu do czasu sobie na nią pozwolę bo naprawdę smaczna. Nie znalazłam też serków light. Była tylko activia. Aaa, i znalazłam tę sałatkę chińską z tuńczyka, już ją nawet wszamałam, dobra !!! :D Jutro muszę jechac po wynik to obadam lidla. Na razie Was opuszczę, muszę zrobić mamie obiad. Buziaki, pa Cytuj
juggin Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Byłam też w biedronce, ale nie znalazłam żadnych drobiowych podwędzanych paróweczek :-D , Kochana parowki kupilam wczoraj- opakowanie 1 kg,takie brązowawe, na środku kurczak w logo chyba, na dziale chłodniczym leżały , tam gdzie wedlinki pakowane i serki obok. To ich sztandarowy produkt, ale może akurat wykupili?? Cytuj
grazzia Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2009 Czesć Proteinki! Czytam Was na bieżąco, nie odzywalam się bo musiałam dojść do ładu z tą 3 fazą , która u mnie niestety nie przebiegala tak pomyślnie jak u innych 3cio fazowiczek. Mam nadzieję, że już doszlam do systemu , który mój organizm toleruje. Waga poszła bardzo w gorę /3kg/, wróciłam do 2 fazy unormowałam i z powrotem do 3, teraz wiem że ja nie mogę wprowadzać nowych rzeczy tak szybko jak inni. Bardzo malutkie ilości i to z przerwami i jest ok.Pewnie to dlatego, że bardzo ściśle przestrzegalam diety rzadko miałam wyskoki i organizm zaszokował sie nowościami, poza tym duzo zrzuciłam. Nie chciałam więc pisać , żeby nie przygnębiac i nie dołowac. Każdy organizm jest inny- moj jakiś zdziczaly. Ale dałam mu radę. Pozdrawiam Wszystkie nowe odchudzaczki których jest mnóstwo.... i super.....A moję stare "przyjaciołki' odchudzaczki całuję mocno.... Dam Rade a ja dzisiaj tak o Tobie myslalam ,ze dawno sie nie odzywalas i co u Ciebie slychac i jak u Ciebie III faza a tu takie wiesci.U mnie jak juz pisalam niezle ale na sniadanie i kolacje obowiazkowo cos protalowego w miedzyczasie czasami udaje sie w prowadzic cos nowego zycze powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.