juggin Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 Witam wieczorkiem. Dzis znow pozarłam pól lodowki. Ale z drugiej strony wiem, ze trzeba duzo jeśc, bo w oststnim czasie troszke glodowalam( a to humorku nie bylo, a to kupa zajęć) i wtedy metabolizm naprawdę zwalnia i waga stoi w miejscu. Więc dzis: rano ok.6.30 parowka z wody, rano ok. 8-9.00- mufinek i 2 ciastka do kawki w miłym Waszym towarzystwie, w pracy ok.12- kotlet mielony i 2 jajka na twardo, po pracy ok.17 uczta wielka...i tu okazuje sie, ze nie jestem wybredna i potrafie tak zamieszac smaki ze szok...jajecznica z 3 paluszkami krabowymi i 2 parówkami( ah te parowki- grzeszne), potem za jakieś 7 minut 4 plasterki szynki z kurczaka z zawinietymi w nia 2 platami sledzi w ocie- smak wyborny, choc chyba pasowal do siebie jak pięść do nosa :-D , chwile potem ok.2 minut :-D znów mufin czekoladowy i 2 kubki 0,5 herbaty :D . No ale wypilam dzis 1 litr wody, 3 litry herbaty zielonej i czerwonej. Zobaczymy jak jutro waga. Cos czuje, ze to sposob na tego uparciucha wagowego. Milego wieczorka- lece robic stopy, bo jutro zamierzam wystapic w sukience i na obcasie- a co..."sie gra sie ma"- jak mowił Borewicz :D Cytuj
Do-Do Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 Dziewczyny ja nie wiem, co sie ze mna dzieje, ale po prostu mi sie wogole nie chce jesc. Moze to dlatego, ze mam @ i sie troszke zle czuje, a moze po prostu tymi bialkami szybciej sie najadam. Nawet na slodkie mnie nie ciagnie, co u mnie nie jest normalne:-) Niby jesc mniej, to zadna tragedia, nawet na zdrowie wyjdzie, ale z drugiej strony przeciez trzeba jesc conajmniej 1000 kalorii, zeby przemiana kalorii nie spowolnila. A ja wczoraj mialam slaby apetyt, a dzisiaj to juz wogole, 1000 kalorii na pewno nie zjadlam. Czy wy mialyscie tez takie dni, ze wam sie wcale nie chcialo jesc? Mam sie zmuszac, zeby te przepisane kalorie zjadac czy co? (kurcze, ale sobie problem wymyslilam, nie ma co) :-D Cytuj
juggin Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 Dziewczyny ja nie wiem, co sie ze mna dzieje, ale po prostu mi sie wogole nie chce jesc. Moze to dlatego, ze mam @ i sie troszke zle czuje, a moze po prostu tymi bialkami szybciej sie najadam. Nawet na slodkie mnie nie ciagnie, co u mnie nie jest normalne:-) Niby jesc mniej, to zadna tragedia, nawet na zdrowie wyjdzie, ale z drugiej strony przeciez trzeba jesc conajmniej 1000 kalorii, zeby przemiana kalorii nie spowolnila. A ja wczoraj mialam slaby apetyt, a dzisiaj to juz wogole, 1000 kalorii na pewno nie zjadlam. Czy wy mialyscie tez takie dni, ze wam sie wcale nie chcialo jesc? Mam sie zmuszac, zeby te przepisane kalorie zjadac czy co? (kurcze, ale sobie problem wymyslilam, nie ma co) :-D Sama dobie odpowiedziałaś Do-Do- jeśc trzeba i to co najmniej 1000 kalorii. Sama wiem po sobie, ze jak nie jem tyle to odbija się to na miom metabolizmie fatalnie. Najlepiej jesc mieso i ryby. Wtedy możesz dostarczyc kalorii a nie trzaba sie obzerac ilosciowo. Makrela wedzona, pierśc z kurczaka. Najlepiej zaplanowac sobie trzy główne posilki z kięsem i rybami a nabial traktowac jak dodatek lub deser. Ja staram sie na obiad zawsze solidnie podjesc mięsa lub ryb, nigdy nie jem na obiad np. twarozku z czymś, bo to obniża metabolizm. Ryby i mięcho a twaróg, jogurt to przekąska lub kolacja. Jesli od poczatku bedziesz przestrzegac tej zasady- efekty masz jak w banku :-D Do-Do kiedy wchodzisz w II fazę?? Bo chyba juz 7 dzien jestes na I co? Cytuj
rivia Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 Dzięki za szybką odpowiedź. No to jeszcze jedno głupie pytanie Na raz jem te otręby czy dzielę na ileś tam porcji w ciągu dnia ? Cytuj
Do-Do Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 Juggin ja na pierwszej fazie postanowilam byc 10 dni, bo mam duzo do zrzucenia. Czyli do drugiej przechodze w niedziele. I wtedy zjem sobie w koncu pomidorka, mniam, mniam :-D Mysle, ze jeden dzien ponizej 1000 kalorii krzywdy mi nie zrobi, a jutro juz postaram sie ladnie jesc rybke i twarozek, bez grymaszenia. Cytuj
juggin Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 Dzięki za szybką odpowiedź. No to jeszcze jedno głupie pytanie Na raz jem te otręby czy dzielę na ileś tam porcji w ciągu dnia ? Jak Ci wygodnie. Norma to 2 łyzki owsianych +1 pszenych w ciagu 1 dnia. Mozesz z tego ugotowac otrebiankę, mozesz dodac do jogurtu ( ja mieszalam z jogurtem wieczorem, to do rana napeczniały i pychotka), mozesz placuszki Dukanowe posmazyc.W fazie I jadlam na zmiane otrebianke i jogurt z otrebami.Wazne zeby wyrobic nawyk ich codzinnego jedzenia.Otreby wylapuja kalorie wiec warto je jeśc. Ale tylko porcje dziennie, nie więcej. Juggin ja na pierwszej fazie postanowilam byc 10 dni, bo mam duzo do zrzucenia. Czyli do drugiej przechodze w niedziele. I wtedy zjem sobie w koncu pomidorka, mniam, mniam :-D Mysle, ze jeden dzien ponizej 1000 kalorii krzywdy mi nie zrobi, a jutro juz postaram sie ladnie jesc rybke i twarozek, bez grymaszenia. I tak trzymać. Naprawde mięso to podstawa.Powodzenia. Napewno sie uda. :-D Cytuj
juggin Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2009 No dobra- czas na spanie. Nogi pomalowane, teraz tylko nalezy połozyc sie w pozycji "mumia" bo ja jestem z tych co wierca nogami tak, ze rano z pedikiuru mozna odczytac motywy kwiatowe mojej poscieli lub zostaja tylko zwiniete ruloniki lakieru na pazurach :-D Milej nocki, szybkich spadków i usmiechu od rana :-D Cytuj
mallina Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 Witajcie,matko kochana widać,że albo w pracy ,albo się urlopują :-D Taka godzina i tylko widzę nick Marudki,ona dzielnie zawsze na straży :-D Ja już po śniadanku,dzisiaj czyste proteinki i Juggin łosoś się doczekał,dzisiaj zostanie pożarty :D . Witamy nową proteinkę,witaj Rivio. Witam też Ciebie Balbinko po urlopie,fajnie,że już jesteś z nami.Miłego dnia życzę Cytuj
Pola Połetek Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 Witajcie,matko kochana widać,że albo w pracy ,albo się urlopują :-D Taka godzina i tylko widzę nick Marudki,ona dzielnie zawsze na straży ;) Ja już po śniadanku,dzisiaj czyste proteinki i Juggin łosoś się doczekał,dzisiaj zostanie pożarty :) . Witamy nową proteinkę,witaj Rivio. Witam też Ciebie Balbinko po urlopie,fajnie,że już jesteś z nami.Miłego dnia życzę Witaj Mallinko!!! :-D Witajcie wszystkie proteinki :D Jestem już, choć dzisiaj nieco później. Wczoraj wieczorem przeszła nad nami ulewa i widocznie koty doszły do wniosku, że nie opłaca się wyjść póki trawka nie obeschnie. Dały pospać!!! U mnie waga nadal stoi jak zaklęta, choć jestem 3 dzień na białkach. ale po wykresie widać, że zawsze tak było. Po znacznym spadku waga zatrzymywała się na dłużej, żeby potem skoczyć raptownie w dół. Damy jej zatem trochę czasu. A zatem wejście w III fazę nieco się u mnie opóźni :D. U nas dzisiaj piękna pogoda, jak na razie ;) Pozdrowienia dla wszystkich z SCT (kurde, jak mi się to spodobało) :grin: Cytuj
juggin Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 I ja witam z nad porannej kawki :-D U mnie waga tez stoi- ale wcale sie tym nie przejmuję, ja martwie sie tylko wtedy kiedy pokazuje wiecej niz poprzedniego dnia. Tak jak napisala Pola- skoro stoi to sie w końcu ruszyc musi :-D Dzis mija 2 miesiace jak jestem z Wami i Dukanem. Mniej mnie o 8 kg i czuje się wysmienicie, wyniki jak u zdrowego człowieka, po mojej cukrzycy zostalo tylko wspomnienie :D . Cel do osiagnięcia juz blisko- 2 kg, a potem faza III. Ciesze się Dziewczyny, ze miałam to szczescie, aby Was poznać, bo dieta z Wami to prawdziwa przyjemność. Pozdrawiam z dusznego rannego Szczecina. Cytuj
Anula1978 Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 Siemanko kochane z rana. U mnie bez większych zmian - waga nadal stoi jak zaklęta na 64 kg. i nie chce spadać. I pomyśleć, że gdyby nie weekendowe grzechy (bo to już nie były grzeszki - mimo tego, że się nie objadałam ale smakowałam zakazanego) to miałabym ponad 2 kg mniej - a już było tak ładnie. Ale trzeba walczyć dalej. Ale fakt jest taki, że jem mało mięsa i ryb i chyba to zmienię żeby szybciej drgnąć w dół. Od dziś mam same białka i nie wiem co wymyślać do jedzenia nawet jak przegadam te przepisy- coś wymyślę. Ale mnie męczy dzisiaj spanie najchętniej położyłabym się na biurku czy na podłodze chociaż na chwilę albo na godzinkę!!! Pogoda jak tako - jest ciepło nie pada ale się pochmurzyło. A w domu się wezmę za ponowne czytanie książki bo już trochę zapomniałam. Trzymajcie się dzielnie.... Cytuj
Bozena66 Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 Witam miłe Panie przy otrąbiance Deszcz padał całą noc, ale dalej jest duszno. Mój kot pognał po mokrej trawie, tylko po mleku bez jedzenia. Nic dziwnego, ze jest chudy. :-D U mnie znowu hustawka wagowa:0,5 kg wzrostu, ale chyba mi się zbliża @, więc cierpliwie czekam na rozwój wypadków :-D Cytuj
Pola Połetek Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 Mój kot pognał po mokrej trawie, tylko po mleku bez jedzenia. Nic dziwnego, ze jest chudy. :-D Witaj Bożenko!! Moje koty w ogóle nie dostają mleka!! Ja wiem, że się utarło, że koty piją mleko, ale tak naprawdę go nie trawią i bardzo często dostają po nim rozwolnienia. Ja czasem daję swoim jogurt. Może nawet nie wiesz, że ma rozwolnienie, jeśli załatwia się na dworze? :-D Cytuj
Just Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2009 Witajcie Kochane, u mnie dzisiaj na wadze minus 400g, normalnie cieszę się jak dziecko! :-D Pozdrawiam, niestety muszę lecieć Pa, miłego dzionka wszystkim Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.