Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witaj Śliweczko.

Za dużo można jeść w III.Teraz mam rozplanowane posiłki i nie wiem,gdzie mogłabym wcisnąć chleb,owoce to jeszcze się zmieszczą,a królewskie uczty?ja już teraz ucztuję a gotując dla rodziny pokus jest dużo ale to już mnie nie kręci.Jedyne moje grzechy to były lody które teraz będę mogła jeść "legalnie".

Ooo,tak! Protal pozwala nam na prawdziwie królewskie uczty  :-D Nie chodzimy głodne,a rodzinka  czasem patrzy z niedowierzaniem kiedy i ile jem  :) i są w szoku że chudnę  :mrgreen:

Opublikowano

Witam wszystkie kolezanki sympatyczne i milego dnia zycze.SLIWECZKO idz na rower ale nie przeciazaj sie jesli juz dawno nie bylas bo zakwasy murowane i koniecznie wez ze soba wode.Wczoraj pilam jak szalona 6 litrow plynow i co 10 min. w-c,nawet zakupy musialam zaczynac w kazdym sklepie od znalezienia lazienki :) Dzis 3 dzien mego debiutu :mrgreen: i tak na oko to wygladam na jakies 80 kg.hahaha :-D ale powaznie -3 kg.w dol, jest dobrze i nawet poty obfite minely zaczelam docierac z propozycja tej diety do maniaczek silowni bo szkoda mi kobitek,ciagle zmeczone kupe kasy wydaja a od roku efekty marniusienkie i jakies takie szare wiecznie glodne i zle chodza.Wy za to dziewczynki roztryskane energia rzutujecie, az na moje tlo komputera czego Wam i sobie zycze :) :) :D

Opublikowano

Czesc Dziewczyny,

Oj nie mam dobrych wiadomosci. Z tego powodu juz przeryczalam cale ranek i dobrze , ze w lodowce mam tylko protalowe zarcie, bo juz bym sie pewnie z zalu objadla jakims slodkim g...em.

Zwazylam sie dzis rano, pierwszy raz po 10 dniach II fazy. Wszystko bylo elegancko i przepisowo jak w ksiazce - najpierw 5 dni z warzywami i 5 na czystych bialkach. Zadnych grzeszkow, zadnych produktow tolerowanych. Raz tylko przez pomylke zjadlam o 1 lyzke otrebow wiecej niz norma przewiduje. Pije conajmniej 3 litry dzienne, glownie zielona i czerwona herbate. W fazie z warzywami jadlam duzo bialek a warzyw tylko tak symbolicznie. Zaczelam jesc duzo wiecej miesa i ryb, a mniej nabialu. I nie jem juz nabialu wieczorami. Myslalam, ze to recepta na murowany sukces. Nie moglam sie doczekac dzisiajszego wazenia, tym bardziej , ze czulam luzy w do tej pory dopasowanych spodniach. Nie jestem przed @. Jem potrawy prawie bez soli. I co? I nic!! Po 10 dniach waga pokazala -400 gram! Wiec nawet nie warto zmieniac suwaczka. Jak to jest, ze wszyscy maja dobre wyniki, a u mnie tzw. dupa blada i to na samym poczatku diety?

Nie che nic za darmo, jestem gotowa na wyrzeczenia, zrezygnowalam z ulubionym potraw, przestalam chodzic na przyjecia, zeby mnie nie kusilo zarcie i slodkosci. Jestem naprawde gotowa wytrwac miesiace na diecie. Ale jak wytrwac na diecie, ktora nie przynosi rezultatow? Bo 400 g w 10 dni, to zaden wynik. Nie jestem naiwna i nie oczekuje cudow. Ale mysle, ze przy takich staraniach to chociaz 1-1,5 kg powinnam schudnac.

Ech nagadalam sie, pewnie juz nie mozecie czytac tego jazgotu. Ale jest mi po prostu tak strasznie, strasznie przykro i po prostu boje sie, ze wymiekne.

Opublikowano
To niesprawiedliwe,w dzień padał deszcz a teraz jak juz wieczór idzie to słońce wyszło!! I jak tu sie opalic??!! :-D

Spadki są ważne ale nie deszczu tylko wagi hehe :mrgreen:

Z tymi dolegliwościami dietowymi to ja mam cały czas suchośc w ustach,pije i piję jak szalona,niedługo pękne jak smok wawelski :) a teraz jeszcze pojawiły się skurcze łydek ,niby mogły się pojawiac na poczatku diety ale widac że ja jestem "inna" i mam teraz!! :)

Miłego wieczorku paniom sekciarom życzę! :)

O tych skurczach Czeremcho to ja juz wczesniej pisałam. Powtórze raz jeszcze : wypłukujesz sobie elektrolity i mikroelementy, w tym potas i magnez. Ja byłam z tym u lekarza pierwszego kontaktu bo miałam takie niepokojące dodatkowe skurcze serca a ponieważ mój mąż zmarł przed 4 laty nagle na serce to mój syn wygonił mnie do lekarza. Lekarz po rozmowie ze mna wywnioskował, ze ze względu na intensywnw picie a co za tym idzie i siusianie oraz to że bire leki na nadcisnienie, które tez sa moczopędne to sobie wypłukałam magnez i potas. Zapisał mi potas na recepte a magnez z Vitaminą B6 kazał mi kupic bez recepty. Tak zrobiłam, łykam od miesiąca i objawy skurczy zniknęły. Tobie tez tamk radze, w aptece jest mnóstwo róznych preparatów tego typu bez recepty. Na pewno nie zaszkodzi.

Opublikowano
Witam !!!!

Dzien zlecial nawet nie wiem kiedy :)

polubilam moja wage bo pokazuje coraz mniej mojego sadelka :mrgreen: i oby tak dalej

namowilam syna do dietki, nie za bardzo jest przekonany ale drugi dzien dzielnie sie trzyma :) zobaczymy jak dlugo.........

a ja bylam u lekarza i jest podejrzenie jakis polipow (chyba tak mowil :) ) w jelicie a fujjjj za dwa tygodnie mam przyjsc to beda rownierz wyniki biopsji (niestety jeszcze nie doszly) i da skierowanie na badanie jelita (kompletnie nie wiem jak to sie nazywa)

to w skrucie tyle by bylo dziewczynki :D

To sie nazwya kolonoskopia - takie badanie jelita i niestety miłe nie jest ale jak trzeba to trzeba....

Zycze ci wszystkiego dobrego ! Trzymaj sie :-D

Opublikowano
Juggin,powiedz czy twoja drożdzówka była słodka bo moja właśnie jak chleb! Za mało cukru. Nie miałam słodzika takiego tylko w tabletkach więc dałam cukru ale bardzo mało. No i wyszedł chleb!

Jusiu trzeba użyc słodzika do gotowania albo pieczenia, jest taki albo w płynie albo w pudrze, kupiłam oba i uzywam, bo ten w tabletkach może dawać uczucie goryczki jak sie ogrzeje...

Opublikowano
Czesc Dziewczyny,

Oj nie mam dobrych wiadomosci. Z tego powodu juz przeryczalam cale ranek i dobrze , ze w lodowce mam tylko protalowe zarcie, bo juz bym sie pewnie z zalu objadla jakims slodkim g...em.

Zwazylam sie dzis rano, pierwszy raz po 10 dniach II fazy. Wszystko bylo elegancko i przepisowo jak w ksiazce - najpierw 5 dni z warzywami i 5 na czystych bialkach. Zadnych grzeszkow, zadnych produktow tolerowanych. Raz tylko przez pomylke zjadlam o 1 lyzke otrebow wiecej niz norma przewiduje. Pije conajmniej 3 litry dzienne, glownie zielona i czerwona herbate. W fazie z warzywami jadlam duzo bialek a warzyw tylko tak symbolicznie. Zaczelam jesc duzo wiecej miesa i ryb, a mniej nabialu. I nie jem juz nabialu wieczorami. Myslalam, ze to recepta na murowany sukces. Nie moglam sie doczekac dzisiajszego wazenia, tym bardziej , ze czulam luzy w do tej pory dopasowanych spodniach. Nie jestem przed @. Jem potrawy prawie bez soli. I co? I nic!! Po 10 dniach waga pokazala -400 gram! Wiec nawet nie warto zmieniac suwaczka. Jak to jest, ze wszyscy maja dobre wyniki, a u mnie tzw. dupa blada i to na samym poczatku diety?

Nie che nic za darmo, jestem gotowa na wyrzeczenia, zrezygnowalam z ulubionym potraw, przestalam chodzic na przyjecia, zeby mnie nie kusilo zarcie i slodkosci. Jestem naprawde gotowa wytrwac miesiace na diecie. Ale jak wytrwac na diecie, ktora nie przynosi rezultatow? Bo 400 g w 10 dni, to zaden wynik. Nie jestem naiwna i nie oczekuje cudow. Ale mysle, ze przy takich staraniach to chociaz 1-1,5 kg powinnam schudnac.

Ech nagadalam sie, pewnie juz nie mozecie czytac tego jazgotu. Ale jest mi po prostu tak strasznie, strasznie przykro i po prostu boje sie, ze wymiekne.

I po co te łzy. Wiem, ze sie rozczarowałaś, ale teraz... nie wolno Ci zmienic nastawienia do diety.Nie wolno Ci pocieszać sie cywilnym jedzeniem i mówic, ze ta dieta nic nie daje!! Efekty będą- u jednych na poczatku od razu sa spektakularne a u innych nie. Poza tym u jednych waga po super spadku na poczatku stoi potem tygodnia mi , a u innych wolno ale opada regularnie. Nie ma na to reguły, bo kazdy z nas jest inny. Mierzyłas sie na poczatku diety?? Warto naprawdę..pewnie by sie okazalo ze centymetrow ubylo tu i ówdzie ...Zmierz sie i zrób tabelke z wynikami. W momentach zastoju lub słabego spadku zmierz sie.. zobaczysz jakie cuda. A jesli chodzi o mały spadek, to moim zdaniem z Ciebie wyrażnie spadł tłuszcz w ilosci 400 g, a nie woda + tłuszcz w ilosci 3 kg. I z :-D tego powinnaś się cieszyć. Uszy do góry i nie poddawaj się, za miesiąc bedziesz sie z tego śmiała- zobaczysz :mrgreen:

Opublikowano
Oj ja dzisiaj troszkę później, a tu i tak jeszcze nikogo

nie ma?? :mrgreen:

DZIEŃ DOBRY!!!

A napewno taki jest, bo znowu zaczęłam chudnąć!!!!!!!!

Udał mi się całkowicie wczorajszy drugi -pierwszy dzień

diety. I proszę, rano o 0,600 kg mnie mniej.

Może to też dlatego, że późno do domu wróciłam

i dopiero na kolację jadłam obiadowego kurczaczka..

Nieważne dlaczego, ważne że w ogóle :-D

To ja wróciłam na właściwe tory. I wiadomość dla

Samanty - NIE PODDAWAJ SIĘ!!! Bo jak się zrobi

choćby jedną małą przerwę to potem bardzo ciężko

jest wrócić.

Miłego dnia!!!

Gratuluje i zazdroszcze spadku !

Opublikowano
Witajcie dziewczynki w ten piękny, słoneczny poranek!!!!

Mnie znowu 400 gramów mniej i już na pewno przechodzę do III fazy w poniedziałek. W niedzielę minie 100 dni jak jestem na diecie. To chyba najlepszy moment na zmianę i decyzję. Nie jestem matematykiem, ale lubię okragłe cyferki.

Balbinko, cieszę się, że jesteś dzielną dziewczynką i nie odwlekasz badań. Kolonoskopia może i jest nieprzyjemna i krępująca, bo kto lubi jak mu się w tyłek zagląda, ale baaaardzo pomocna w profilaktyce wielu chorób, tu się zgadzam z Kasią. Jeśli chodzi o to bolesność, to nie masz się czego obawiać. Dostaniesz znieczulenie i nic nie będziesz czuła a ubezpieczenie na pewno to pokryje bo to zabieg medyczny, a nie kosmetyczny. Tu Kasia użyła zapewne przenośni. Doczytałam się już wcześniej, że nie masz wyników biopsji, widocznie jednocześnie pisałyśmy posty.

Marudko, gratuluję spadku wagi, widzisz, idzie ku lepszemu!!!

Tobie Samanto też w końcu waga pokaże mniej, jestem tego pewna.

Wczoraj moja Agusia była w MPiK-u i widziała, że książka z naszą dietką jest wśród 20 najchętniej kupowanych książek, co więcej, jest na miejscu 10. Stwierdziła, ze jak tak dalej pójdzie to zabraknie serków light we wszystkich sklepach.

Moja ukochana przyjaciółka jest na diecie od poniedziałku i na razie marudzi, że serek to nie czekoladka czy batonik :mrgreen: , ale będę jej pilnować, żeby się nie poddała.

Życzę Wam wszystkim miłego dnia, zarówno w pracy, na wakacjach, czy w domku.

O matko Polu ! Idziesz w dół jak burza... az ci zazdroszczę... :-D

Gratulacje ! i Trzymaj sie w tej III fazie !

Opublikowano
Ja tez duuuuuzo chodze z moim psiutem ale innych sportów zero... czasem basen i raz w roku kajai, ale to za mało...wiem ale jestem leniwiec..

Malinko jaki nowy avatarek, podobny do poprzedniego.. :)

Maragrete avatarek stary ,bo bardziej soczysty :-D

Nowym naszym koleżankom,życzę dużo,dużo cierpliwości i wytrwałosci.Wiem,bo sama przez to przechodziłam,ale dzięki temu forum wytrwałam,bo sama nie dałabym rady.Każdy organizm jest inny ,ja na uderzeniówce schudłam tylko 1,5 kg i przestoje miałam ciągle a się pilnowałam.Wszystko przyjdzie z czasem,ja schudlam 9 kg,a na diecie byłam od 17 lutego,teraz już faza IV.Jak za bardzo sobie dogadzam to tyję po 2 kg.Trzeba się czasem pilnować i stosować sie do wskazówek.Życzę powodzenia,bo warto.

Balbinko kochana,u nas kolonoskopię w wielu miastach ,bo napewno nie we wszytkich ,robi sie w znieczuleniu ogólnym.Mślę,że u Ciebie napewno i nie trzeba się bać.Trzymaj się.

Pollu chudzinko czekam do poniedziałku :mrgreen: .Miłego dnia kobitki

Opublikowano
Do-Do czekam na Twoje oswiadczenie, ze sie nie poddasz, że dasz rade. Wierze w Ciebie i inne dziewczyny też :mrgreen:

Juggin oswiadczam uroczyscie, ze sie nie poddam i dalej bede wcinac proteiny! I dziekuje ci za wsparcie dobra kobieto! Faktycznie, poddac sie na samym poczatku, to tak jakby oddac mecz walkoverem. Obciach straszny. Dzisiaj zakupie porzadny centymetr i do ataku, bo kolejne wazenie juz za kilka dni.

Opublikowano
Witam serdecznie.Dzięki waszemu forum jestem na diecie od 11 maja.Od 2 dni waga pokazuje koniec fazy II, ale czekam jeszcze kilka dni na potwierdzenie.Tak jak Ty nie mam na razie ochoty na następny etap.Jest mi dobrze tak jak jest.Cieszę się że jesteście bo to Wam zawdzięczam moje nowe wcielenie.

Witaj wśród protalowych maniaczek :) Faza III to nic strasznego, no może tylko trzeba się samemu bardziej pilnowac :D

Witaj Elonka!

Cieszę się że nasze forum pomogło Ci zgubić zbędne kilogramy.Zaczynaj III fazę i zdawaj nam relację jak Ci idzie.Wszystkie boimy się  III fazy,ponieważ jest strach że większa ilość dozwolonych produktów spowoduje wzrost wagi,dlatego każdy post napisany przez dziewczynę która jest w III fazie dokładnie czytam i już układam w głowie plan na tą III fazę  :mrgreen:

Śliweczko, poza tym że mieć samodyscyplinę, to III faza jest fantastyczna :-D przynajmniej już po 2 tygodniach, bo organizm najwyraźniej zaczyna się przyzwyczajać do nowych okoliczności przyrody i wagi :-D Nawet jak troszkę pogrzeszę, to organizm nie szaleje na wadze :-D

Ooo,tak! Protal pozwala nam na prawdziwie królewskie uczty  :D Nie chodzimy głodne,a rodzinka  czasem patrzy z niedowierzaniem kiedy i ile jem  :-D i są w szoku że chudnę  :-D

Hehe, rodzina mego męża dowiedziała się że jestem na diecie i zaczęło sie :) ale gdy mój mąż powiedział że jem więcej niż on - komentarze na temat zdrowia, a raczej jego utraty zakończyły się :D

Czesc Dziewczyny,

Oj nie mam dobrych wiadomosci. Z tego powodu juz przeryczalam cale ranek i dobrze , ze w lodowce mam tylko protalowe zarcie, bo juz bym sie pewnie z zalu objadla jakims slodkim g...em.

Zwazylam sie dzis rano, pierwszy raz po 10 dniach II fazy. Wszystko bylo elegancko i przepisowo jak w ksiazce - najpierw 5 dni z warzywami i 5 na czystych bialkach. Zadnych grzeszkow, zadnych produktow tolerowanych. Raz tylko przez pomylke zjadlam o 1 lyzke otrebow wiecej niz norma przewiduje. Pije conajmniej 3 litry dzienne, glownie zielona i czerwona herbate. W fazie z warzywami jadlam duzo bialek a warzyw tylko tak symbolicznie. Zaczelam jesc duzo wiecej miesa i ryb, a mniej nabialu. I nie jem juz nabialu wieczorami. Myslalam, ze to recepta na murowany sukces. Nie moglam sie doczekac dzisiajszego wazenia, tym bardziej , ze czulam luzy w do tej pory dopasowanych spodniach. Nie jestem przed @. Jem potrawy prawie bez soli. I co? I nic!! Po 10 dniach waga pokazala -400 gram! Wiec nawet nie warto zmieniac suwaczka. Jak to jest, ze wszyscy maja dobre wyniki, a u mnie tzw. dupa blada i to na samym poczatku diety?

Nie che nic za darmo, jestem gotowa na wyrzeczenia, zrezygnowalam z ulubionym potraw, przestalam chodzic na przyjecia, zeby mnie nie kusilo zarcie i slodkosci. Jestem naprawde gotowa wytrwac miesiace na diecie. Ale jak wytrwac na diecie, ktora nie przynosi rezultatow? Bo 400 g w 10 dni, to zaden wynik. Nie jestem naiwna i nie oczekuje cudow. Ale mysle, ze przy takich staraniach to chociaz 1-1,5 kg powinnam schudnac.

Ech nagadalam sie, pewnie juz nie mozecie czytac tego jazgotu. Ale jest mi po prostu tak strasznie, strasznie przykro i po prostu boje sie, ze wymiekne.

Kochana, ależ jest się z czego cieszyć  :) Nie przytyłaś, nie stoisz w miejscu, a wręcz ubyło trochę Ciebie. To już jest powód do radości. Ja też w II fazie miałam czas na początku, że prawie nie chudłam. Póxniej powolutku, powolutku, aż organizm się poddał i jak ruszyło, to nim się obejrzałam a juz wyladowałam w III fazie :-D Buziaki i nie poddwaj się, bo to teraz byłoby najgorsze co mogłabyś zrobić - organizm z wielką satysfakcją i nawiązką odrobiłby poniesione straty.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.