Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Miłego dnia  :D

I wzajemnie :-D. U mnie dzień wstał bardzo słoneczny, na niebie ani jednej chmurki. Zapowiada się piękna pogoda, ale nie chwalmy dnia przed zachodem.

Witaj Polu, witajcie pozostałe protalki w ten piękny, słoneczny dzień :-D Przed pół godzina mąż miał telefon od brata z pracy i plany na dzisiaj uległy zmianie, dzięki czemu mam chwilkę by się przywitać :grin:

Polu kochana, zazdroszczę Ci samokontroli, mi w tej fazie średnio idzie z pilnowaniem siebie. Wczoraj wieczorem dla przykładu skubnęłam mężowi kilka frytek :-D Najgorsze jest to, że zrobiłam to z pełną premedytacją... Wczoraj starałam się dzielnie walczyć by odrobić straty z weekendu, a tu na wieczór się złamałam... Za to za karę robię sobie dziś, jutro i pojutrze białeczka. Bez żadnych odstępstw, bo inaczej wrócę do 2 fazy - była dla mnie znacznie łatwiejsza.

Dobra, synuś dopomina się mojego towarzystwa do zabawy więc życzę wam miłego, obfitujacego w spadki wagowe dnia :D

Edytko, nie ma czego zazdrościć!!! Ja jestem dopiero na początku drogi. Minęło mi dwa tygodnie utrwalania dopiero. Ja też grzeszę, ale głównie owocami. Tu jakieś jabłuszko prosto z drzewa, tam renkloda. Mam fajnie, bo nigdy nie ciągnęło mnie do 'junk food', a już szczególnie od momentu, kiedy dowiedziałam się, że ogromna maszyna do mielenia mięsa na hamburgery wciągnęła pracującego przy niej Meksykanina, ale tej partii mięsa nie wyrzucono, bo to za duże straty. Makabryczne, ale czasami tak się dzieje, że ktoś coś w takiej maszynie traci (najczęściej rękę).

Pewnie też zaliczę jakieś wpadki, ale tych wypracowanych 62 kg nie oddam!!!!

Życzę wszystkim dziewczynom (i ewentualnym chłopakom) spadków wagowych i pięknego, słonecznego dnia.

Opublikowano

Witam dziewczyny przy porannej kawce. Niestety potrzebna mi jest chyba duża dawka kofeiny bo zaraz zasnę.....a cały czas ziewam (zaraz kogoś połknę) a tu jeszcze cały dzień przede mną. Oj jo joj. A waga dziś bez zmian... :-D

Opublikowano

Witam kochane w słoneczny dzień!

Niestety u mnie złe wieści. Nie dość że waga nie chce pokazywać mniej choć jestem na białkach, to jeszcze pokazuje ciut więcej!!!!! :-D . To jest własnie kara za grzeszki z soboty! Wiem że mi się należało. Dziewczynki dodawajcie zdjęcia, muszę się zmobilizować 2 razy więcej, może przedłuże białeczka. 

Juggin lece do Twoich zdjęć pooglądać. Musze  się zmobilizować jakoś!!!!

Opublikowano

Dzień dobry Polu, Edytko, Ostatnia Szanso, Anuklo

i witam reszte protalowego świata !!!

U mnie też ta waga stoi.. :-D Przemęczę się jeszcze tydzień.

Bo chciałabym zrzucić jeszcze tylko 1,9kg żeby był ładny

okrągły sukces i przejdę na utrwalanie.. A jak nie spadnie..

to chyba i tak po tygodniu przejdę na utrwalanie.. bo boję

się stracić to co uzyskałam. A czuję, że nie dam rady już jak

ta waga tak mi znowu stoi. Może nie jest tak jakbym chciała,

to i tak jest o niebo lepiej niż było. Czytam teraz drugi raz książkę.

Może za dużo chciałam schudnąć. Choć kierowałam się moją

wagą po studiach, była niższa od obecnej - no ale co zrobić :-D

Nie, to nie.. <foch> Ale nie oddam tego co już zdobyłam :grin:

A Wy też kochane jakimś cudem chuddniecie trochę w tej III

fazie - więc jestem dobrej myśli. Choć pewno u mnie zmieni się

to tylko o ten owocek na dzień. Ale jeszcze tydzień sobie dam

- jak nie zacznie spadać to będzie czas na zmiany :D

Choć czuję się trochę przegrana - bo doszłam tylko do połwy

tego co sobie zaplanowałam. Ale tłumaczę sobie, że chyba naprawdę

chciałam za dużo :-D

Miłego dnia

Opublikowano

Witam porannie.

I wzajemnie :grin:. U mnie dzień wstał bardzo słoneczny, na niebie ani jednej chmurki. Zapowiada się piękna pogoda, ale nie chwalmy dnia przed zachodem.

Edytko, nie ma czego zazdrościć!!! Ja jestem dopiero na początku drogi. Minęło mi dwa tygodnie utrwalania dopiero. Ja też grzeszę, ale głównie owocami. Tu jakieś jabłuszko prosto z drzewa, tam renkloda. Mam fajnie, bo nigdy nie ciągnęło mnie do 'junk food', a już szczególnie od momentu, kiedy dowiedziałam się, że ogromna maszyna do mielenia mięsa na hamburgery wciągnęła pracującego przy niej Meksykanina, ale tej partii mięsa nie wyrzucono, bo to za duże straty. Makabryczne, ale czasami tak się dzieje, że ktoś coś w takiej maszynie traci (najczęściej rękę).

Pewnie też zaliczę jakieś wpadki, ale tych wypracowanych 62 kg nie oddam!!!!

Życzę wszystkim dziewczynom (i ewentualnym chłopakom) spadków wagowych i pięknego, słonecznego dnia.

Pola jesteś dzielna na maxa, bo udaje Ci sie powiedziec NIE wszystkim czychajacym w III fazie grzeszkom. Ja po wekendzie poszłam po rozum do głowy i nie grzeszę wcale. Jutro proteonki, wiec w końcu poczuje się jak ryba w wodzie , bo bedę wiedziala co wolno a co nie.

Dzień dobry Polu, Edytko, Ostatnia Szanso, Anuklo

i witam reszte protalowego świata !!!

U mnie też ta waga stoi.. :-D Przemęczę się jeszcze tydzień.

Bo chciałabym zrzucić jeszcze tylko 1,9kg żeby był ładny

okrągły sukces i przejdę na utrwalanie.. A jak nie spadnie..

to chyba i tak po tygodniu przejdę na utrwalanie.. bo boję

się stracić to co uzyskałam. A czuję, że nie dam rady już jak

ta waga tak mi znowu stoi. Może nie jest tak jakbym chciała,

to i tak jest o niebo lepiej niż było. Czytam teraz drugi raz książkę.

Może za dużo chciałam schudnąć. Choć kierowałam się moją

wagą po studiach, była niższa od obecnej - no ale co zrobić :D

Nie, to nie.. <foch> Ale nie oddam tego co już zdobyłam :D

A Wy też kochane jakimś cudem chuddniecie trochę w tej III

fazie - więc jestem dobrej myśli. Choć pewno u mnie zmieni się

to tylko o ten owocek na dzień. Ale jeszcze tydzień sobie dam

- jak nie zacznie spadać to będzie czas na zmiany :D

Choć czuję się trochę przegrana - bo doszłam tylko do połwy

tego co sobie zaplanowałam. Ale tłumaczę sobie, że chyba naprawdę

chciałam za dużo :-D

Miłego dnia

Marudko, może faktycznie cel był za bardzo wyśrubowany?? Trzeba przede wszystkim patrzec na odbicie w lustrze i opinię jakiejśc obiektywnej osoby. Ja sama tez mialam cel zupełnie niższy niz osiagnełam, ale teraz wiem, ze gdybym do niego doszla wygladalabym jak kosciotrup. Szczupła nie znaczy chuda, a widziałam Twoje zdjęcia i naprawdę wygladasz przeslicznie :-D A od czasu zdjęć przeciez zgubiłaś znów na wadze.

Opublikowano

Witam Wszystkie Protalinki ,pogoda przepiękna :-D ,aż żal ,że nie mialam takiej na urlopie.Jestem zadowolna,bo pomimo @ waga stoi w miejscu.Koleżanki z III fazy piszą,że trudno jest się oprzeć pokusom,przyznaję rację :-D .Uważam jednak,że trzeba zachować zdrową równowagę a wszystko będzie oky.Ja świętoszkiem nie jestem i przez tę III a teraz już ostateczną IV fazę przyzwyczajam organizm do wielu nowych rzeczy,zeby się nie zszokował póżniej jak zgrzeszę,ale pomimo tego że przytyłam kilogram, jestem z swojego wyglądu bardzo zadowolona :-D Życzę miłego dnia

Opublikowano
Witam porannie.

Marudko, może faktycznie cel był za bardzo wyśrubowany?? Trzeba przede wszystkim patrzec na odbicie w lustrze i opinię jakiejśc obiektywnej osoby. Ja sama tez mialam cel zupełnie niższy niz osiagnełam, ale teraz wiem, ze gdybym do niego doszla wygladalabym jak kosciotrup. Szczupła nie znaczy chuda, a widziałam Twoje zdjęcia i naprawdę wygladasz przeslicznie :grin: A od czasu zdjęć przeciez zgubiłaś znów na wadze.

Mój ukochany OBIECAŁ MI!!! że będzie ze mną biegać. Za jakiś miesiąc

myślę, że się nam uda już powoli wprowadzać :D więc nie będzie miał

odwrotu - bo mu dziurę w brzuchu wywiercę :-D . Między tapetowaniem,

cyklinowaniem, a kładzeniem paneli - będzie trzeba wyskubać i na to czas :-D

Teraz tylko trzeba się pilnować żeby za dużo sobie nie pofolgować

i nie popłynąć z tymi nowymi składnikami.. No ale jeszcze tydzień, albo

ruszy i 1,9 jeszcze zrzucę - albo nie - to i tak przejdę do trójki :-D

Dzięki za wsparcie.. Zmieniłam nawet suwaczek.. Bo źle wyglądał

w stosunku do moich dzisiejszych postanowień.

Opublikowano

Witam porannie przy kawie i serniczku cudem ocalałym przy 4 domowych żarłokch :-D

Gratuluję Wam kochane III-Fazowiczki, że sobie tak fajnie radzicie(każda na swój posób)

Marudko,pamiętaj-nic na siłę. Wszystkie uważamy, że na zdjęciach bardzo fajnie wygląasz i jest duża różnica pomiędzy Tobą sprzed diety i Tobą-obecną. Przy twoim wzroście kazdy kilogram widać, ale co z dużo to niezdrowo :-D

Życzę Paniom miłego, słonecznego dnia :-D

Opublikowano

Witam z rana :-D

Chyba przechodze przez dietkowy kryzys bo nie dość, że puchnę przed @ i mimo fazy P waga mi ciut podskoczyła ( ale to tez wynik weekendowych grzeszków) to jeszcze boli mnie gardło i nie mam smaka na nic :-D nawet nie wiem co na śniadanie zrobić :-D może popatrze na przepisy to na coś smaku sobie narobię??

taki piękny dzień za oknem a ja marudze eh eh

Opublikowano

Dziewczyny powiedzcie mi jeszcze jak mogę sobie pomóc żeby chodzic do łazienki codziennie a nie co 2 ,3 dni. Na początku diety było  fajnie chodziłam co dziennie a teraz klops! No i pewnie jestem cięższa o te zastoje nie wydalone,he he... Mozecie cos doradzić?

Opublikowano

Ja własnie mam od 2 dni ten sam problem... myślę zeby pomoc sobie jedną fajeczką bo to na mnie tak działa ale, że nie pale na codzień to bede potem się zle czuła :/

Opublikowano
Ja własnie mam od 2 dni ten sam problem... myślę zeby pomoc sobie jedną fajeczką bo to na mnie tak działa ale, że nie pale na codzień to bede potem się zle czuła :/

Oj Tak KAmyluś, ja nie pale!!!! No i co teraz? Potrzebuje innego rozwiązania. ale dzięki za chęci.

Opublikowano
Dziewczyny powiedzcie mi jeszcze jak mogę sobie pomóc żeby chodzic do łazienki codziennie a nie co 2 ,3 dni. Na początku diety było fajnie chodziłam co dziennie a teraz klops! No i pewnie jestem cięższa o te zastoje nie wydalone,he he... Mozecie cos doradzić?

Na mnie od początku niezawodnie działa Activia naturalna. Jem jedną codziennie (zwykle rano) i codziennie odwiedzam WC. Może spróbuj.

Dziewczyny, już w którymś z kolei poście czytam o zdjęciach przed i po. O so chozi? zamieszczałyście gdzieś swoje foty?

Opublikowano

Witajcie Protalinki!

Codziennie od powrotu z wczasów, otwierając komputer mam nadzieję na dobre wieści od Balbinki, a tu ani dobrych ani złych wieści, bo chyba nawet złe są lepsze od żadnych. Mimo wewnętrznego zdenerwowania jestem w dalszym ciągu pełna wiary w pozytywne zakończenie i że przyczyny techniczne a nie zdrowotne są powodem milczenia Balbinki.

To ile ty pieczesz, albo słodzisz, Juggin? Ja na początku diety kupiłam jeden w płynie i jeden w proszu, i tego w płynie wcale nie używam, bo jest gorzki, a tego w proszku mam jeszcze połowę :D . Mówicie o tym za 8 zł?

Tak tak Polu, nie wszyscy odzwyczaili się od słodkiego....hihihihi. Mi też taki słoik starcza na tydzień ale na szczęście częściej się zdarza że starcza na dwa tygodnie :-D . Raz w tygodniu, przeważnie w fazie białkowej piekę sernika z podwójnej porcji (duża blacha) i przez caly tydzień - tak naprawdę przez dwa, trzy dni - mam coś słodkiego do kawy a piję ich pięć w ciągu dnia. Połowa ciasta należy do Maho oczywiście! Od kiedy wróciłam na prawie dobrą drogę dukanową sernik jest dla mnie jedynym ciastem którym obżeram się bezkarnie i niech tak zostanie.

Dziewczyny kochane, mam nadzieję że się nie pogniewacie, ale teraz będę trochę mniej zaglądać na łono forum :grin: Doszły mi nowe obowiązki, a od 1 września wracam już na stałe do pracy u mego mężusia :P do tego myślę o dodatkowym dorobieniu sobie "na waciki" no i czasu będę miała znacznie mniej :D

Buziaki i miłego wieczornego odpoczynku :grin:

Nie pogniewamy się! a mówiłam żeby zorganizować jakiś strajk Twojemu pracodawcy, nie musiałabyś dorabiać na waciki.....jakbyś zmieniła zdanie to jestem do dyspozycji :-D Ale czasami daj znaki w postaci posta, że jesteś z nami. Zadowolenia z pracy życzę!

Miłego dnia :-D

Dziękuje i wzajemnie!

..... Mam fajnie, bo nigdy nie ciągnęło mnie do 'junk food', a już szczególnie od momentu, kiedy dowiedziałam się, że ogromna maszyna do mielenia mięsa na hamburgery wciągnęła pracującego przy niej Meksykanina, ale tej partii mięsa nie wyrzucono, bo to za duże straty. Makabryczne, ale czasami tak się dzieje, że ktoś coś w takiej maszynie traci (najczęściej rękę)......

Błeeeee..... należę do ludzi których nic nie rusza.....ale chyba nawet mnie obrzydziłaś skutecznie, od dzisiaj sama robię mielone. Może byś tak Poluniu co niektórym dziewczynom ciasta obrzydziła jakąś opowieścią....? Oczywiście żartuję ale jak będę kupować czy robić mielone zawsze o tej opowieści sobie przypomnę hihihihi

Witam dziewczyny przy porannej kawce. Niestety potrzebna mi jest chyba duża dawka kofeiny bo zaraz zasnę.....a cały czas ziewam (zaraz kogoś połknę) a tu jeszcze cały dzień przede mną. Oj jo joj. A waga dziś bez zmian... :D

całe szczęście że najpierw jest monitor w kolejce do połknięcia, a potem dopiero ja :-D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.