jusia25 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 hehehe..tylko????....toż to 15 procent benka nam ubyło..więc duzo :grin: Kazdy chudnie inaczej, jedni na poczatku leca z wagi a inni poterzebują troszkę rozruszac metabolizm. Wazne żeby trzymac tendencje spadkowa i czuc sie pięknięjszą. Benek dla mnie na zdjeciu z avatarka wygladasz juz supcio :-) Rasowa babeczka. :D Jusiu masz duzo szczescia , ze chudniesz tak szybko :-D . Ja jednak wolałabym wolniej, bo widze efekty w postaci zaniku miesnia cyckowego :) Pozostały mi tylko woreczki na piasek i jestem pewna, ze to wina ekspresowego spadku :sad: Juggin ja myślałam ze moze Benia robi cos nie tak , nie pomysłałam że to coś złego! A pozatym to ja wole mieć zanik mięśnia cyckowgo jak to nazwałaś,he he.. Ja zawsze miałam i mam duzy biust a wolałabym mały! He he he... Czyli dobrze ze tak chudne, moze mi tez częściowo się wchłonie,he he... Pozdrawiam. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Juggin ja myślałam ze moze Benia robi cos nie tak , nie pomysłałam że to coś złego! A pozatym to ja wole mieć zanik mięśnia cyckowgo jak to nazwałaś,he he.. Ja zawsze miałam i mam duzy biust a wolałabym mały! He he he... Czyli dobrze ze tak chudne, moze mi tez częściowo się wchłonie,he he... Pozdrawiam. Hehe,żeby tylko ten zanik nie był taki jak u mnie,bo ja niedługo będę sobie deptać po cycuszkach :sad: Cytuj
benek Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Beniu jak to od lutego?! W 7 miesięcy schudłaś tylko 10 kg? Przepraszam że tak pisze, tylko ale widze ze dziewczyny więcej osiągały. Ja od połowy czerwca straciłam 9,5kg. Moze jest jakaś przyczyna, wyjazdy, nie trzymanie sie diety, a moze jak mówia dziewczyny często mało wody pijesz?! 10kg dla odchudzającej to i tak sukces ale jak waga spada szybciej i nas mobilizuje jeszcze bardziej, co nie? Jusiu! w fazie I schudłam 2kilo a po miesiącu miałam 5 kilo mniej. W marcu schudlam 1,5 kilograma, w kwietniu 0,5 kg w maju 100 gram a potem to już tylko szla w górę. Od 2 lipca zaostrzyłam dietę (czytaj powróciłam do diety) i waga zaczęla lecieć w dół ale straconego czasu już nie odzyskam. Za głupotę trzeba płacić. Pomieszało mi się w glowie i zapomniałam, że to dieta białkowa jest a nie węglowa. Zjadałam więcej węgli niż bialka no i mam za swoje. Od 2 lipca schudłam 3 kilo, było by więcej, ale śliwki sąsiada mi nie dawały żyć i musiałam je zjeść a jak zaczęlam to konieca nie było, znaczy był, jak się na drzewie skończyły. Widzisz Jusiu, ja jestem specjalista od oszukiwania samej siebie, dlatego tak powoli mi to wszystko idzie. Jest dobrze bo zgubilam kiloski i nie poddaję się a nawet podniosę sobie poprzeczkę i obniżę wagę końcową do 60 kg bo ta dieta mi odpowiada a i towarzystwo doborowe.....nic tylko sie odchudzać do końca życia...hihihihi Cytuj
benek Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Hehe,żeby tylko ten zanik nie był taki jak u mnie,bo ja niedługo będę sobie deptać po cycuszkach :sad: Śliweczko! w rulonik i w staniczek wkładamy, wtedy nie deptamy :grin: Cytuj
Śliweczka Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Śliweczko! w rulonik i w staniczek wkładamy, wtedy nie deptamy :sad: O tak Benek,już tak robię :grin: Cytuj
mmuchu Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 4 dzień i 7 kilo mniej!!!!!! toć to rekord :sad: też tak pomyślałam /z zazdrością/ :grin: Delfina będzie rekordzistką - powodzenia :-D Spróbuję zaraz zrobić lody :D wczoraj upiekłam serniczek, właśnie go zjadam na spółę z moim psiakiem - bo mąż się skrzywił i powiedział: Kochanie "przepyszny"... Nie zna się - ot tyle :-) Cytuj
benek Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Do poniedziałku Protalinki! Ps kapcia w buzi mam nadal czyli waga pójdzie w dół. PA! Cytuj
delfina88 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Dziękuję wszystkim za miłe przywitanie :sad: Też bym chciała 7 kilo w 4 dni :grin: W 3 dni schudłam 2,5 kilo na tej diecie. Więc skąd te 7? Pisałam, że już jakiś czas temu przeczytałam książkę i zaczełam wtedy stosować pewne triki z książki, głównie dotychące jedzenia. Czasem robiłam sobie jeden dzień protal. Więc 7 kilo łącznie schudłam od czerwca zajadając więcej białek niż miałam w zwyczaju. Cytuj
martuska71 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Dziękuję wszystkim za miłe przywitanie :sad: Też bym chciała 7 kilo w 4 dni :D W 3 dni schudłam 2,5 kilo na tej diecie. Więc skąd te 7? Pisałam, że już jakiś czas temu przeczytałam książkę i zaczełam wtedy stosować pewne triki z książki, głównie dotychące jedzenia. Czasem robiłam sobie jeden dzień protal. Więc 7 kilo łącznie schudłam od czerwca zajadając więcej białek niż miałam w zwyczaju. Witam delfina 88 w naszym milym gronie :grin: a jesli chodzi o rekordy itp. to powiem ci ze nigdy nie chcialabym schudnac 7 kg,a raczej odparowac tyle wody bo o zadnym zgubieniu tluszczu nie ma mowy na poczatku diety.Powiem wiecej moim zdaniem to bardzo nie zdrowe bo organizm nie poradzi sobie z taka zmiana w tak krotkim czasie i odplaci zwisem tych i tamtych parti ciala wiec jesli chcesz miec jedrne cialo to zapomnij o szybkim chudnieciu :-) pozdrawiam Cytuj
ostatnia szansa Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Nawet nie protalowa, ale tez ładna i szczupła a co! :grin: Co to znazy nie protalowa? Oj Benek podpdłaś mi :sad: :grin: :-) :D :-D :) :grin: A moje wpisy na tym forum z któryc niektóre tu zacytuję? Napisane: 2.02.2009, 22:35 Zaczęłam dietkę protal już 17dni temu, czytam Was jeszcze dłużej . Przy wzroście 170cm ważyłam 107kg, dziś jest 102kg i 7cm sadła w pasie mniej . Jestem zdeterminowana i chcę do lata jak najwięcej stracić. .... Napisane: 6.02.2009, 09:53 8 dni uderzeniowej i potem 7 z warzywami to było wymuszone wyjazdem, więc tak postanowiłam. Teraz będę szła 5/5. NA UDERZENIÓWCE Nie zapisywałam tego co jadłam, ale było duzo mięska wołowego i kurczaka: gotowane nogi z rosołu i pierś duszona na odrobinie wody. Mięso wołowe i pierś polewałam często jogurtem 0%. Jadłam też watróbkę duszoną na odrobinie wody i żołądki z indyka gotowane w małęj ilości wody - wyjadałam same kawałeczki widelcem, bez płynu. Jajka na miękko, placki z otrębami co drugi dzień, jogurty 0%, serki w kubeczku 3% i w kostce0%, makrelę wędzoną i tuńczyka w sosie własnym. ..... Napisane: 11.04.2009, 06:31 Kolejny etap pięciodniowy za mną, waga powoli idzie w dół, chciałoby sie szybciej Start 17.01 - waga 107 kg faza uderzeniowa - 8 dni - spadek 4 kg – 103kg – 25.01 faza warzywna 7dni - spadek 0,5 kg – 102,5kg – 01.02 faza białkowa - spadek 0,5 kg – 102kg – 06.02 faza warzywna - wzrost 0,5 kg – 102,5kg – 11.02 faza białkowa - spadek 2 kg – 100,5kg – 16.02 faza warzywna - spadek 0,5 kg – 99,5kg – 21.02 faza białkowa - spadek 0,5 kg – 99kg – 26.02 faza warzywna - spadek 0,5 – 98,5kg – 03.03 faza białkowa - spadek 0,5 kg – 98kg – 08.03 Cytuj
babcia magda Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 A ja dzisiaj przygotowywałam się do wtorkowej inauguracji dietowania. Nabyłam drogą kupna produkty konieczne: mąkę kukurydzianą, sól niskosodową, słodzik na bazie aspartanu, otręby, musztardę bez cukru itd. W dalszej części przygotowań opróżniamy lodówkę z produktów zakazanych - jest to chyba najprzyjemniejszy etap, bo w lodówce jest jeszcze sporo tego co lubimy, łącznie z lodami. :sad: Cytuj
ostatnia szansa Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 A ja dzisiaj przygotowywałam się do wtorkowej inauguracji dietowania. Nabyłam drogą kupna produkty konieczne: mąkę kukurydzianą, sól niskosodową, słodzik na bazie aspartanu, otręby, musztardę bez cukru itd. W dalszej części przygotowań opróżniamy lodówkę z produktów zakazanych - jest to chyba najprzyjemniejszy etap, bo w lodówce jest jeszcze sporo tego co lubimy, łącznie z lodami. :sad: Po utracie 22kg i dietkowaniu od 17 stycznia, stwierdzam, ze mąka kukurydziane nie była mi do tej pory potrzebna. Uważaj też na aspartam, bo nie wolno na nim piec i gotować. Pozdrawiam Cytuj
Śliweczka Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Co to znazy nie protalowa? Oj Benek podpdłaś mi :sad: :grin: :-) :D :-D :) :grin: Ostatnia Szanso,wydaje mi się że Benek myślała o Karolinie,dziewczynie której zdjęcie ja wstawiłam.Ona jest nie protalowa :grin: A o Tobie jednym słowem zapomniała...oj Benek ,nagrabiłaś sobie... :-D Cytuj
delfina88 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Witam delfina 88 w naszym milym gronie :sad: a jesli chodzi o rekordy itp. to powiem ci ze nigdy nie chcialabym schudnac 7 kg,a raczej odparowac tyle wody bo o zadnym zgubieniu tluszczu nie ma mowy na poczatku diety.Powiem wiecej moim zdaniem to bardzo nie zdrowe bo organizm nie poradzi sobie z taka zmiana w tak krotkim czasie i odplaci zwisem tych i tamtych parti ciala wiec jesli chcesz miec jedrne cialo to zapomnij o szybkim chudnieciu :grin: pozdrawiam Też podchodzę do tego w ten sposób. Kocham jeść, mimo tego, że to ono doprowadziło mnie do takiej wagi. Kiedyś próbowałam drastycznych diet, ale zawsze kończyły się one efektem jojo i kiedyś powiedziałam sobie, że to już koniec. Od teraz słowo dieta nabrało dla mnie nowego znaczenia, to już nie głodówka i liczenie kalorii, tylko zmiana stylu życia za zdrowsze. Od czerwca starałam się powoli wprowadzać swoje postanowienia w życie, bo nie lubie odbierać sobie wszystkiego na raz. W końcu doszłam do dnia kiedy stwierdziłam, że jestem gotowa na dietę protal, bo mój organizm już jest po części przyzwyczajony, a zwłaszcza mój umysł.W dodatku dziś natrafiłam na tę stronę, dzięki której a raczej dzięki wam będę miała więcej siły, by walczyć ze złymi nawykami. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.