saga Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Mam jeszcze pytanko do protalowiczek - na jakiej wadze bazujecie? Wieczornej czy porannej? Ja tylko na porannej, jakoś nigdy nie ważyłam się wieczorem. kiedyś ważylam się codziennie. Teraz na fazie z ważywami to prawie wcale, na białeczkach co rano staję z nadzieją. Jaki rytm stosujesz, bo ja 7/7. Juggin gratuluję, wytrzymasz bez palenia twarda babka z ciebie. Cytuj
ola81 Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Tryolcia przesuwam. Zaraz dla Ciebie przesune znowu. Cytuj
saga Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Ola a Ty przesuwasz ten suwaczek? Bo jestem ciekawa jak Tobie idzie bo prawie razem zaczęłyśmy. Juggin a jak tam Twój króliczek doświadczalny sa jakieś postepy, bo pare dni sie opuściłam na forum i nie mam czasu tego materialu nadrobić ZaDuży lecisz jak burza z tymi kiloskami wogle mam ochote coś upichciac słodkiego co mi polecacie oprócz chałwy i sernika:) bo to już wypróbowane. Tyrolcia Ty też lecisz jak burza.Gratuluję. Cytuj
ola81 Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 DZiewczyny wychodzi że jestem na półmetku. :D :D :lol: Ale drugiej FAZY... Cytuj
Anula1978 Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Witam Was - choć już jest prawie koniec dnia (pracy). Nie mam czasu poczytać a już nic nie mówię o pisaniu. Natłok wszystkiego, szukanie po necie by wywiązać sie z obowiązków....szok. Waga mnie nagradza trochę spadła co mnie bardzo cieszy. Ale nie jem tak jak powinnam w III fazie tylko tak jak w II. Piję w samej pracy 3 litry wody + 2 kawy i herbatę + woda w domu. Ale jest ok ale z obiadami to nie wiem co wymyślać - po prostu mi się nie chce. Pozdrawiam Was i życzę ogromnych spadków. Pa. Cytuj
juggin Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Ola a Ty przesuwasz ten suwaczek? Bo jestem ciekawa jak Tobie idzie bo prawie razem zaczęłyśmy. Juggin a jak tam Twój króliczek doświadczalny sa jakieś postepy, bo pare dni sie opuściłam na forum i nie mam czasu tego materialu nadrobić ZaDuży lecisz jak burza z tymi kiloskami wogle mam ochote coś upichciac słodkiego co mi polecacie oprócz chałwy i sernika:) bo to już wypróbowane. Proponuje drożdzówke z przepisu Zuzy, albo mufinki z mojego przepisu ale w wersji foremki kesówki, i to najlepiej silikonowej, bo z mufinkowych foremek nie chcą wysc bez uszczerbku dla nich samych :D Oczywiscie proponuję to co sama piekę, ale wiem, ze piernik tez podobno pyszny jest, a jeszcze go nie piekłam. Dziewczyny widziałam w sklepie mleko w proszku odtłuszczone instant, bez granulek. Spieszyłam sie i nie popatrzyłam dokladnie na skład, ale kupie w najbliższym czasie i popatrzę jak smakuje- wtedy nutelke łatwiej będzie zrobić co??? A propos mleka w proszku: Ja osttnio jadłam taki blok czekoladowy z mleka w proszku- pamietacie, z herbatnikami pokruszonymi w środku? Takie dawne czasy mi sie przypomniały, komuna i brak słodyczy. Ten smak mojego dzieciństwa.Jejku jak ja uwielbialam jak mama ja robiła i to tez nieczesto , bo cukier na kartki byl a o kakao to tez pomarzyc mozna było :D a poza tym nie bylo jeszcze mikserów i trzeba było wałkiem w makutrze ucierać ..ta tradośc oblizywania wałka z czekolady :lol: Hehehe.. niech sie chowają dzisiejsze czekolady. Cytuj
Bozena66 Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Witam popoludniowo :D Tylko na chwilę Was nawiedziłam, bo zaraz znowu do pracy. Nie wiem co się dzieje z moją wagą, bo chyb zaczęłam tyć "od listka sałaty" Wczoraj miałm taki wzorcowy dzień i zaskoczyło mnie to, że waga rano była taka sama jak wczoraj wieczorem, chyba, że lunatykowałam w nocy w stronę lodówki :roll: Chyba mi się woda ztrzymuje, bo już sama nie wiem co się dzieje. Muszę się uzbroić w cierpliwość i wytrwać do najbliższych białek :D Cieszę się, że poszłyście za moją radą(nawet jeśli jej nie czytałyście) i więcej piszecie n forum. Tak trzymać :lol: . Gratuluję wszystkim spadkowiczom i życzę wszystkim miłego wieczoru :lol: Cytuj
Maragrete Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Witajcie witajcie ! No nareszcie forum zaczęło na nowo żyć... :lol: Jeśli znów nie nadażam z czytaniem tego co napisaliscie wczoraj i dzis rano to znaczy że jest normalnie... czyli OK ! Benek dziękuje Ci za rade. No i za podniesienie na duchu z ta wodą i mięskiem. Mam nadzieje że zadziała. Bo ta waga mnie już denerwuje. A jedzonko naprawde smakuje mi więc nie mam zamiaru rezygnować z diety. :grin: Dziewczynki mam pytanko jak myslicie czy taki pasztecik z indyka w plastikowym kubeczku nam wolno? Nie znalazłam żadnych danych na nim więc się pytam. Ja bym sie Jusiu bała takiego pasztetu - tam pewnie jak w parówkach jest z 10 % mięsa z indyka a reszta to tłuszcz, skóra i inne rzeczy o których moze lepiej nie wiedziec co tam władają...... PS Jedna z nas już kiedyś miała taką grypę i o ile się nie mylę, to waga spadła dosyć ostro, ale po chorobie troszkę podeszła do góry. To ja Benek, - miałam takie zatrucie w lipcu że trzeba mi było podawac kroplówki i spadłam wtedy jakies 5 kilo w dół a potem na powrót ze 4 kg wskoczyło..... Odważyłam się dzisiaj wejść na wagę od 1 października wracam do II fazy!!! Tak Wam na forum obiecuję.. bo sama dla siebie nie dotrzymałabym tego słowa. No cóż sama jestem sobie winna.. Ale znowu miałam chyba dietowy kryzys i razem z III fazą rzuciłam się na pyszności, słodkości.. :roll: Odechciało mi się piec protalowo - no i mam za swoje. Ale nie ma co.. - obiecuję Wam poprawę i mam nadzieje, że się uda. Mi by się też taka Juggi przydała. Ale nie tylko wirtualnie - tylko, żeby siedziała mi na ramieniu i pilnowała mojego grzesznego życia, żeby już było 'uczciwe'!!! Wygrała któraś z was w totka :D Ja trafiłam aż jedną liczbę :lol: Ostatnio to tylko tyle mi się udaje... Ale pochwalę się, że wczoraj dzwonili, że mój stół i krzesła są już do odebrania.. A ja nie mam wciąż gdzie ich postawić. Będą musiały postać jeszcze na sklepie :mrgreen: Ale już się nie damy - jeszcze tylko 14 dni!!! :D Miłego dnia - już dzisiaj miałam rano dużo do czytania, rozkręcamy się po stracie :-D i dobrze, trzeba żyć dalej!!! Myslisz Marudko że poskutkuje wejście w II faze ? Moze trzeba znów zacząc od króciutkiej uderzeniówki..? Może trzeba by było powtórzyc jakby cały ten cykl od początku żeby dało skutek ...? Cytuj
Maragrete Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Witam witam, jakoś tak czasu pisać nie było. U mnie waga dalej leci w dół czy warzywa czy nie warzywa. Podsumowujac ten miesiac z wami to mam ponad 8 za soba. Wiec mysle że to całkiem dobry wynik. Ważne że ludzie zauwazają różnice i to jest strasznie motywujące. Powodzenia dalje w dietkowaniu Gratuluje Tyrolciu - jest super, takie tempo...! A mieszkanko to mam, ale ciągle na papierze tylko - choć lepsze to niż nic.. Termin mieli do 30 września w umowie, choć obiecali się wyprowadzić już w połowie.. września.. Ale biadolili nam, że nie zdażą i chcę jeszcze dodatkowe 2 tygodnie.. W ciąży nie jestem więc nie spieszy mi się aż tak.. Ale to czekanie trochę jest przygnębiające.. Ale w połowie pażdziernika się przeprowadzamy - choćby nie wiem co.. Już na żadne przedłużanie się nie zgodzimy!! Bo nie będę w grudniu przy otwartym oknie spać - bo farba będzie musiała się wywietrzeć. Już i tak za długo to trwa.. A ja jestem strasznie niecierpliwa i sama się sobie dziwię jak ja to wytrzymuję. Plus tego jest taki, że mniej benzyny zużyję bo z rodzinnego bloku mam bliziutko do roboty.. Ale zaś te łyżwy się zaczęły.. Gdyby nie było na lodowisko tak daleko z przystanku to może bym się przesiadła na komunikację miejską.. Ale daleko jest strasznie. Choć jak się przeprowadzę to z 30 km na lodowisko, zrobi sie tylko 20 km. Tyle, że do pracy zamiast 4km - będę miała 20.. Więc taka kiepska ta kalkulacja. Ale wolę jeździć na łyżwach niż pracować :lol: więc wybór jest prosty - .. :lol: gdyby tylko nie ten kredyt... Marudko - z tego wypływa prosty wniosek, że zamiast jeździc co dzien do pracy musisz jeżdzic na lodowisko... i ekonomiczniej i ..przyjemniej...... :D :D Mam jeszcze pytanko do protalowiczek - na jakiej wadze bazujecie? Wieczornej czy porannej? Gratuluje tempa ZaDuży - ja zawsze biore pod uwage tylko wagę poranną.... Wszystkiego dobrego w Dniu Chłopaka ! :roll: Cytuj
Maragrete Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Juggin - nisko ci sie kłaniam i podziwiam za rzucenie papierosów - super ! Ty jesteś wytrwała i konsekwentna baba ! A do tego jak czytasz inne posty to widzisz że powinnaś sie rozdwoić albo roztroić i pilnować " w realu" niejedna z nas... ze mna na czele - wtedy byłyby rezultaty u wszystkich... Bożenko - ty stoisz długo na 79 a ja na 92 - nie wiem czy to cie pocieszy.... Trzymajmy sie razem i nie dajmy sie ... aha jeszcze i Jusia z nami tez od dłuższego czasu stanęła i stoi... Razem damy rade ! :D Anulka - gratuluję spadeczku ! Cytuj
Maragrete Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Ja wczoraj byłam znów bezgrzeszna i WC dzis mi sie udało zaliczyć z duzym sukcesem - a waga ... ani drgnie :D Moze te 92 kg to u mnie jakis limit spadku i dalej nie rusze, pamietam że przez wiele lat własnie tyle wazyłam, zanim wskoczyłam na 107 kg i moze mój organizm tez to pamieta..... Cytuj
Michasia Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Benek dziękuje Ci za rade. No i za podniesienie na duchu z ta wodą i mięskiem. Mam nadzieje że zadziała. Bo ta waga mnie już denerwuje. A jedzonko naprawde smakuje mi więc nie mam zamiaru rezygnować z diety. :lol: Dziewczynki mam pytanko jak myslicie czy taki pasztecik z indyka w plastikowym kubeczku nam wolno? Nie znalazłam żadnych danych na nim więc się pytam. Witam wszystkie Protalki... Jusia25, niestety zwykły skład pasztetu to niestety oprócz mięsa także tłuszcz, bułka tarta, jaja itp. Myślę, że dodatek węglowodanu i tłuszczu wyklucza pasztet z naszej diety.. Ja też bardzo lubię pasztet :D Jak byłam na diecie niskokalorycznej to dostałam od Pani dr bariatry przepis na chudy świąteczny pasztet z indyka do samodzielnego wykonania tam też trzeba było dodać masło chociaż minimalną ilość..Przykro mi :D Cytuj
Michasia Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 Ja jestem, staram się nadążyć za Waszymi wypowiedziami :D A przecież ta ciuchcia z wagą tak szybko zasuwa... :D Cytuj
saga Opublikowano 30 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2009 DZiewczyny wychodzi że jestem na półmetku. :D :D :lol: Ale drugiej FAZY... Gratuluję . To sukces ja dopiero mam 1/3 za sobą. Powodzenia w dalszej walce Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.