Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzien dobry porannym czcicielkom twarogu :lol:

Dzis czwartek- dzień białkowy, pół reklamówki jedzenia i grzeszne mysli o weekendzie :lol:

Juggin - nisko ci sie kłaniam i podziwiam za rzucenie papierosów - super !

Ty jesteś wytrwała i konsekwentna baba ! A do tego jak czytasz inne posty to widzisz że powinnaś sie rozdwoić albo roztroić i pilnować " w realu" niejedna z nas... ze mna na czele - wtedy byłyby rezultaty u wszystkich...

Bożenko - ty stoisz długo na 79 a ja na 92 - nie wiem czy to cie pocieszy.... Trzymajmy sie razem i nie dajmy sie ... aha jeszcze i Jusia z nami tez od dłuższego czasu stanęła i stoi...

Razem damy rade ! :D

Anulka - gratuluję spadeczku !

Kochan pisałam kilkakrotnie, ze niestety nie jestem wzorem cnót wszelakich i mi tez taka Juggin by sie przydała, bo czasem wydaje mi się ze cierpie na rozdwojenie jaźni: Jedna Juggin ( ta z forum) grozi opaluchem za grzechy i przestrzega , ze nie wolno :D a druga Juggin( ta z reala) jak przyjdzie weekend to zachowuje sie jak prosiaczek przy korycie :roll: Więc sama nie wiem :mrgreen: czy mogłabym komukolwiek pomóc. Ale jesli moje marudzenie: nie wolno, nie ładnie, proszę odłóż ten batonik pomaga w rezygnacji z choćby małego grzeszku to warto i jestem z Wami wszystkimi grzesznicami i grzesznikami myslami :grin:

A propos pilnowania..co z Balbinką??? Gdzie mój króliczek?? Jak eksperyment. Milczenie mnie martwi..oby tylko nie okazało się, ze Balbinka siedzi w jakimś kącie z czekoladą?? Balbinko Hop- hop...odezwij się, jak leci KOchana??

Dzieki dziewczyny za rade z tym pasztetem. Robiłam synusiowi kanapki z pasztecikiem i mnie naszło,he he... Mam jeszcze pytanie odnośnie nutteli. Jak długo można ja przechowywać w lodówce? Czy to jest produkt jednorazowy? 

Margaret masz racje moja waga mnie polubiła i nie chce się odczepić ale poradze sobie z nią, predzej czy pózniej!!!!! :-D

U mnie Nutella stala i stała,chyba z 3-4 tygodnie, bo jakos jej smak mi nie podchodził i niestety zakwitła- pleśniak się na niej zrobil lepszy niż ten któryu chodowałam na kromce chleba w V klasie podstawówki :-D Tak więc nie postoi ile byś chciała, bo nie ma konserwantów, a jeszcze jak może dodałaś żółtko to trzeba jeść szybko.

Co do pasztetu nie robiłam jeszcze nigdy, ale uwielbiam pasztet, tylko nie mam maszynki do mięsa, więc pewnie bez niej sie nie obejdzie. Ja często do kanapek robie klopsa z jajkami.

Miesko mielone doprawiam, daję czosnek , cebulkę i paprykę w drobniutkich kawałkach i formuję z tego klopsa do foremki keksówki, wczesniej wyscielonej papierem do pieczenia. Wcześniej gotuję na twardo jajka i wkładam je w mięso. I pieke w piekarniku ok. godziny z hakiem. Dla mnie pychota do chlebka. Na to pomidorek - super, albo jako obiad na ciepło , polane sosem jogurtowo- czosnkowym :-D O..juz osliniłam klawiaturę , więc lece jeśc otrebiankę.

Miłego dnia.

Opublikowano

Witam wszystkich.

Wczoraj zjadłam bardzo dużo nabiału, bo tak jakos wyszło. Mam tego dwa efekty. Jeden - nie opuszczająca mnie sraczka, drugi - prawie kilogram mniej na wadze. Suwaczka jednak nie przesuwam, bo to chyba jest chwilowe i jutro już będzie dużo więcej. Czyli, nie grzesząc nagrzeszyłam.

W ogóle to jest fajnie, bo w nocy miałam co czytać, tyle było wpisów :D

Opublikowano
A przecież ta ciuchcia z wagą tak szybko zasuwa... :D

no właśnie, zaczynam się niepokoić. W zeszłym tygodniu stałem praktycznie w miejscu a teraz ok 1kg na dzień w dół

Opublikowano

Witajcie :grin: :roll: :lol:

Dzisiaj niestety brzydko, więc wyprawa do ogrodu odpada. Wczoraj to co zamierzałam zrobiłam, mimo że późno zaczęłam. Kawał ziemi jest już przygotowany na posadzenie roślinek. mam tylko nadzieję że październik będzie fajny, bo mam urlop i zamierzam dokonać rewolucji październikowej w moim ogrodzie - oczywiście bezkrwawej, no chyba że się skaleczę...

Pojadę na kawę do kumpeli! hehe

Benek dzięki wielkie ,brzmi smacznie. Robiłaś juz go moze?

Niestety Jusiu, nie próbowałam robić tego pasztetu, choć raz już byłam całkiem blisko, bo przyniosłam do domu ze sklepu pierś, wątrobę i cebulę tylko później z braku czasu, cycki ugotowałam a wątrobę usmażyłam i zjadlam.....

Jestem fanem zbierania przepisów tak na zaś a może coś mi strzeli do głowy i upichcę małe co nie co? jest to mało prawdopodobne, ale zawsze trzeba być przygotowanym...hihihihi

Witam serdecznie :lol: !!!

No to zaczynam......

Będę robić system 5/5, bo przy nim najwięcej schudłam, choć

byłam zwolenniczką 7/7 żeby nie przemęczać się z liczeniem..

Ale przy tym pierwszym lepiej mi szło :D

Cieszę się, że znowu będę mogła się chwalić jakimiś spadkami

na wadze!!!

Benek, Jusiu - robicie mi smaka tym pasztetem <mniam>, bo

ja tak od poczętku diety mam smaka na coś takiego.. Będę musiała

spróbować - choć w życiu nie piekłam jeszcze pasztetu.

Miłego dnia!!! :lol: Już czwartek, mi znowu szybko upłynął tydzień!!

No to powodzenia w II fazie :-D

Kup sobie kalendarz biurkowy i dni z warzywami zaznacz mocno i wyraźnie i wtedy nie będzie Ci się mylić. Ja zaznaczyłam na swoim pół roku z góry, znaczy do końca roku. Jak kupię nowy to też zaznaczę dni na pół roku itd.

Będziemy cieszyć się wszyscy razem z Twoich sukcesów wagowych.

Jak ten pasztet uda Ci się zrobić jako pierwszej to daj znać jak wyszedł.

Witam z rana zyczac wszystkim pieknego dzionka.U mnie wszystko ok! Zaraz jade z synem na kontrole do Bialegostoku,moze spotkam Sliweczke albo Czeremche bo chyba poszla w slad za siostra i tez sie nie odzywa.Ciekawe co u nich slychac? :-( Pozdrawiam i uciekam,papa

Jak spotkasz Śliweczkę to pozdrów ją od nas i spróbuj ją przekonać do zmiany zdania. Czeremchy raczej nie spotkasz bo ona mieszka blisko mnie.

Witam :lol:

U mnie stara bieda, pochmurno, waga mi nieco wzrosła, mimo braku grzechów. Chyba nie mogę się pozbyć wody z organizmu. Zapewne mniej piję, bo się zrobiło zimno. Muszę się szybko przestawić na letnią wodę lub na zieloną herbatę. Kupiłam sobie też pokrzywę, żeby wywalić wreszcie ten nadmiar wody. Jednym słowem, walka trwa!!!

Marudko powodzenia na nowej drodze Protala :-D

Dziewczyny, dziękuję za troskę, już tak się cieszyłam, że nawet wieczorem i w ubraniu nie widzialam 8 z przodu, a teraz znowu wraca wredota jedna, mam nadzieję, że szybko sie jej pozbędę. :roll:

Miłego dnia :mrgreen:

Nie daj się Bożenko! Te powroty tych pierwszych cyferek to normalka, ja już nie raz myślałam, że pożegnałam 7 z przodu a ona jak bumerang wracała kilka razy. Organizm sprawdza jaką silną psychikę masz, z nadzieją że się poddasz. Ale Ty się nie poddasz, uśmiech na twarzy i w sercu a złe myśli odejdą.

Z pokrzywą to dobry pomysł, sama powinnam tez ją pić. niedawno przeczytałam a raczej doczytałam w książce Dukana, że ludzie o niskim ciśnieniu - czyli tak jak ja- nie powinni pić dużo płynów, do 1,5 litra, jak to się ma do tych 8 litrów co wypiłam kiedyś? nie mam pojęcia, ale żyję i to jest najważniejsze.

Witam wszystkich.

Wczoraj zjadłam bardzo dużo nabiału, bo tak jakos wyszło. Mam tego dwa efekty. Jeden - nie opuszczająca mnie sraczka, drugi - prawie kilogram mniej na wadze. Suwaczka jednak nie przesuwam, bo to chyba jest chwilowe i jutro już będzie dużo więcej. Czyli, nie grzesząc nagrzeszyłam.

W ogóle to jest fajnie, bo w nocy miałam co czytać, tyle było wpisów :lol:

Babciu Madziu a to Ci i współczuję i zazdroszczę, zazdroszczę oczywiście spadku a nie sr.... :D

Czyli jednym słowem, jak ktoś ma problemy z załatwianiem i otręby na niego nie działają, to wystarczy zaaplikować sobie większą dawkę nabiału? dobre....i nalezy to opatentować. :-D

no właśnie, zaczynam się niepokoić. W zeszłym tygodniu stałem praktycznie w miejscu a teraz ok 1kg na dzień w dół

Czym tu się denerwować? Każda dziewczyna z naszego forum zamieni się z Tobą od razu. Mężczyźni to farciarze od urodzenia, nawet odchudzanie idzie wam lepiej niż nam i tego już nawet najwredniejsza baba z zazdrości nie zmieni. Także ciesz się ze szczęścia jakie Cię spotkało a martwić sie będziesz później. Twoja waga wyjściowa była dosyć duża więc i szybko leci w doł. No chyba, że za mało jesz? Ale ja bym na razie nie martwiła się, no chyba że jeszcze jakieś objawy temu towarzyszą, to trzeba by było się temu przyjrzeć dokładniej a tak, ciesz się życiem.

PA!PA!PA! do wieczora

Opublikowano

Dzień dobry wszystkim protalowiczom :lol:

niestety mam tylko chwilkę więc się ładnie przywitam.

dziewczyną które odnotowały spadki na wadze gratuluję a pozostałym życzę wytrwałości - moja waga stała ponad 2 tygodnie ale w końcu ruszyła i to prawie 1,5kg naraz. zgodnie z obietnicą dokonałam poprawek na suwaczku :lol: odrobina ulgi bo już myślałam że jestem odporna i oporna na tą dietkę :D

narobiłyście mi smaka tym pasztetem, ale niestety też nie mam maszynki do mielenia - muszę się wybrać do mojej mamy i sobie zmielę i upiekę u niej a przy tym w końcu uda nam się pogadać na spokojnie przy kawce :D. ale żeby wybrać się na kawkę do mojej mamy muszę coś upiec protalowego co by nie zgrzeszyć bo na razie czuję się jak na prochach z powodu spadku wagi :roll:

pozdrawiam

postaram się odezwać troszkę później, cieszę się że forum troszkę odżyło

Opublikowano

Witam kochane w piekny słoneczny ale chłodny dzień!!!! Przynajmniej u mnie!

Zaskoczona byłam jak zajrzałam dziś na forum. Tyle się Was odezwało do mnie odnośnie paszteciku że byłam zdumiona. Napewno zrobie. No i ta rolada z jajkiem w srodku , mniammmmmmmmmmmmm.... Jeszcze raz dzięki.  No i waga pomału spada ale nie zaznaczam bo pokazuje ciut więcej przez ostatnie grzeszki, :D ale dam rade. Do wieczorka!!!!

Opublikowano
Czym tu się denerwować? Każda dziewczyna z naszego forum zamieni się z Tobą od razu. Mężczyźni to farciarze od urodzenia, nawet odchudzanie idzie wam lepiej niż nam i tego już nawet najwredniejsza baba z zazdrości nie zmieni. Także ciesz się ze szczęścia jakie Cię spotkało a martwić sie będziesz później. Twoja waga wyjściowa była dosyć duża więc i szybko leci w doł. No chyba, że za mało jesz? Ale ja bym na razie nie martwiła się, no chyba że jeszcze jakieś objawy temu towarzyszą, to trzeba by było się temu przyjrzeć dokładniej a tak, ciesz się życiem.

PA!PA!PA! do wieczora

Możliwe, że za mało jem ale po prostu nie odczuwam głodu. Na siłę chyba nie ma sensu się napychać.

Śniadanie: 3-4 plasterki wędliny + herbata albo serek 250 gr + herbata

Obiad: pierś kurczaka

Kolacja:wędlina/jajecznica/ryba wędzona/śledź w occie (zamiennie)

pomiędzy posiłkami wypijam 2.5-4 l wody/dzień

Opublikowano

Witam wszystkich !!!

Pogoda ladna ale duzo pracy niestety :D

mam taki katar ze ledwo na oczy widze ale do konca dnia juz nie daleko :D

Juggin kochana pilnowanie dziala na wadze troszke mniej ale nie zapeszam :lol:

kochane protalki ja tez z checia wyprubowalabym paszteciku hm...juz dawno nie jadlam :lol:

Milego dnia :roll:

Opublikowano

Witam

Wpadłam się z Wami przywitać i nadrobić zaległości - ale nie dałam rady. Za dużo na raz pracy.

Pogoda u mnie nie za bardzo rano padało a teraz na razie nie pada za to głowa mnie boli.

Piję ładnie wodę jak należy ale znów mam dylemat z obiadkiem. Coś muszę wykombinować.

Tym co waga spadła gratuluję a za te, którym waga uporczywie stoi - trzymam kciuki.

Trzymajcie się dzielnie. Pa

Opublikowano
Witam serdecznie :D !!!

Będę robić system 5/5, bo przy nim najwięcej schudłam, choć

byłam zwolenniczką 7/7 żeby nie przemęczać się z liczeniem..

Ale przy tym pierwszym lepiej mi szło :D

Cieszę się, że znowu będę mogła się chwalić jakimiś spadkami

na wadze!!!

Benek, Jusiu - robicie mi smaka tym pasztetem <mniam>, bo

ja tak od poczętku diety mam smaka na coś takiego.. Będę musiała

spróbować - choć w życiu nie piekłam jeszcze pasztetu.

Miłego dnia!!! :lol: Już czwartek, mi znowu szybko upłynął tydzień!!

Witam

Zaintrygowałaś mnie tym 5/5, bo ja cay czas stosuję 7/7 może warto zmienić? Chociaż 7/7 latwiej liczyć.

Ale jeżeli mniej efektywny,

Pasztecik brzmi świetnie może tak np na święta dodać do niego trochę grzybów.

Też nigdy nie piekam pasztetów ale ten wydaje się łatwy - zawsze to cos innego niż te piersi.

Opublikowano
Witam :D

U mnie stara bieda, pochmurno, waga mi nieco wzrosła, mimo braku grzechów. Chyba nie mogę się pozbyć wody z organizmu. Zapewne mniej piję, bo się zrobiło zimno. Muszę się szybko przestawić na letnią wodę lub na zieloną herbatę. Kupiłam sobie też pokrzywę, żeby wywalić wreszcie ten nadmiar wody. Jednym słowem, walka trwa!!!

Marudko powodzenia na nowej drodze Protala :lol:

Dziewczyny, dziękuję za troskę, już tak się cieszyłam, że nawet wieczorem i w ubraniu nie widzialam 8 z przodu, a teraz znowu wraca wredota jedna, mam nadzieję, że szybko sie jej pozbędę. :D

Miłego dnia :lol:

Nie poddawaj się. W końcu organizm odpuści. Trzymam kciuki

Opublikowano
no właśnie, zaczynam się niepokoić. W zeszłym tygodniu stałem praktycznie w miejscu a teraz ok 1kg na dzień w dół

Daj se na luz czasem trzeba postać, nie można tylko spadać i spadać.Każdy by tak chciał

Opublikowano
Witam wszystkich !!!

Pogoda ladna ale duzo pracy niestety :D

mam taki katar ze ledwo na oczy widze ale do konca dnia juz nie daleko :D

Juggin kochana pilnowanie dziala na wadze troszke mniej ale nie zapeszam :lol:

kochane protalki ja tez z checia wyprubowalabym paszteciku hm...juz dawno nie jadlam :lol:

Milego dnia :roll:

Super zdjęcie. Mnie też dopadł katar ta paskudna jesień.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.