saga Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Witam,musiałam napisac bo szlag mnie trafia jak to czytam. Jestescie kobiety wykształcone ale nie wiem jak zdobyłyscie to wykrztałcenie nie umiejąc wogóle czytac!!! Ja nie mam wielkiego wykrztałcenia ale zrozumiałam to co Śliweczka miała na mysli pisząc "duperele",właściwie to ona konkretnie pisała o jakie duperele jej chodzi,i nie chodziło tu o codzienne sprawy typu pogoda czy samopoczucie,bo każda o tym pisze i uważam że to ważne,ale chodziło o to że często powtarzaja się te same pytania: czy mozna to a nie mozna tamtego! Jeżeli uważacie ,czy uwazałyście Śliweczkę za guru czy mentora tego forum to czemu jeśli Śliweczka dawała jakąś odpowiedź to nagle szukałyście szybko w książce potwierdzenia na to co napisała? Jeśli uważałyście że macie rację albo wracałyście do książki żeby się dowiedziec czy Śliweczka ma rację to po co te głupie pytania? Może poprostu trzeba uważnie przeczytac książkę i postępowac według własnego rozumowania a nie podważac przy byle okazji to co ktoś napisze.Benek pisała kiedys o mące kukurydzianej że jej nie służy,Śliweczka napisała że jej nie przeszkadza w chudnięciu a potem Benek miała jakiś wont że Śliweczka to czy tamto.Mnie osobiście mąka nie przeszkadza i muszę powiedziec że jestem na diecie krócej od Benek a schudłam więcej.Każdy poprostu jest inny i inaczej reaguje i trzeba z tych wpisów wyciągnąc wnioski odpowiednie dla siebie a nie odrazu się czepiac. Pozatym nierozumiem dlaczego Benek wypowiada się na temat Bożenki skoro,z tego co wiem,to pisała ze Śliweczką na priv i nie ma między nimi nieporozumień.Niech każdy dietę dostosuje do siebie a najlepiej wyeliminuje grzeszki a wszystko będzie ok.Afera o otręby,w której fazie można a w której nie ale jakoś o wypicie drinka czy zgrzeszenie ciastem nieprotalowym to jakoś nikt nie pyta i nie wraca do książki się dowiedziec czy może jednak Śliweczka się myli bijąc nas pałką po głowie! Ku waszej uciesze więcej pisac nie będę bo jak widzę niektóre z was nie kumają tego co się do was pisze!!!!! Witam Czeremcho. Twój post jest BARDZO nie fer. Jestem tu troszkę. Ale ile razy się pojawiasz wiecznie się po prostu czepiasz. Nic dziwnego że stajesz za śliweczką w końcu to Twoja siostra. Krew nie woda. Jednak Twoja postawa od dawna mi się bardzo nie podoba. Benia pisała swoje zdanie bo chyba wolno je mieć każdemu. śliweczkę bardzo lubię i brakuje mi jej na forum niestety Ciebie nie. Staram się nie wzburzać, ale teraz to już za dużo. Nie sądziłam że kiedyś tak napiszę ale CIESZĘ SIĘ ŻE ODCHODZISZ Z FORUM. Cytuj
balbina38 Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Witam wszystkie protalki i protale po długiej niebytności, tak jakoś odpusciłam sobie dietę na czas wakacji (kwiecień) i tak sie to porozciagało, że jak juz waga wróciła do stanu sprzed, pomyslałam ze chyba trzeba bedzie sie znów zainteresować dietą i forumem. Zabieram sie teraz za czytanie tych setek postów, co mnie ominęły w tak zwanym międzyczasie. Pozdrawiam wszysciutkich co do jednego !! Patryszko witaj !!! faktycznie dawno cie nie bylo...........musisz koniecznie do nas wrocic kochana bo mialas takie fajne przepisy na zarelko i moze nam cos pomozesz w kwestii swiat? :lol: :roll: Hej dziewczyny! Zdaje się, że wkrótce i ja dołączę do Was... :D choć jeszcze się waham, bo jakoś tak perspektywa IV etapu dozywotnie nie tyle że mnie przeraża, co zastanawiam się, na ile faktycznie w praktyce to idzie stosować... czy któraś z Was ma doświadczenia już jakieś kilkumiesięczne w byciu na IV etapie...? jak to wygląda z pilnowaniem się zasad (proto-czwartki i otręby), i jak to wygląda z wagą kiedy faktycznie przez 6 dni tyg jje się normalnie....? Jestem generalnie pod ogromnym wrażeniem tej diety, wczesniej usłyszałam o diecie od koleżanki, która od niechcenia rzuciła takie tam hasło "dieta proteinowa, wiesz potem stabilizacja i coś tam"... a jakoś podłapałam :lol: Przedwczoraj dorwałam w EMPIKU książkę, dziś zakończyłam czytanie... Myślę, że pora jesienno-zimowa może być tym łatwiejsza do przejścia w I i II etapie bo nie kuszą owoce sezonowe... Eh... wiosną 2007 roku byłam na diecie dr Dąbrowkiej - 40 dni i straciłam 7 kg... efekt był fajny, ale chciałam więcej... jednak waga stanęła i choc poźniej jeszcze jakiś czas zywiłam się prawie tylko tym co na diecie to jednak nic nie chciało juz w dół... bardzo szybko jednak zaczęłam oscylowac +-2/3kg.... jak "urosłam" to pzryciskałam pasa i schodziło znowu w dół... i tak cały czas... po wakacjach i kilku wyjazdach gdzie niezbyt były warunki do wymyślnego pichcenia przybyło mi kilka kg i już potem nie mogłam ich zbić... przed latem 2008 znowu póbowałam Dąbrowskiej, ale średnio to szło, poza tym robiłam tylko takie "rzuty" 2-tyg diety... Teraz jestem w punkcie, kiedy naparwdę źle się czuję w swojej skórze, choc nie jestem otyła... Mam jednak tylko te 24 lata, obecnie sama... w tym roku kończę studia... i chciałabym w końcu poczuć się pewnie, ubrać spódniczkę, swobodnie kupić w sklepie kozaki nie mając problemu z "grubą łydką" :D ... czy myślicie, że na tej diecie mogę w końcu zwyciężyć? :lol: pozdrawiam serdecznie! Hej Nuto Cynamonu witamy cie w naszym gronie czcicieli twarogu :mrgreen: pytalas o otreby wiec jemy je od pierwszego dnia diety do konca zycia :grin: jak to kiedys juggin ladnie napisala one wchlaniaja tluszczyk i wymiataja z organizmu to co nie potrzebne :-D mozesz je konsumowac w formie placuszkow, jako chlebek, otrebianka tez jest pycha mozesz tez wsypywac je do jogurtu :-D wybor nalezy do ciebie :-D :roll: :lol: :lol: Cytuj
maho Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Witam,musiałam napisac bo szlag mnie trafia jak to czytam. Jestescie kobiety wykształcone ale nie wiem jak zdobyłyscie to wykrztałcenie nie umiejąc wogóle czytac!!! Ja nie mam wielkiego wykrztałcenia ale zrozumiałam to co Śliweczka miała na mysli pisząc "duperele",właściwie to ona konkretnie pisała o jakie duperele jej chodzi,i nie chodziło tu o codzienne sprawy typu pogoda czy samopoczucie,bo każda o tym pisze i uważam że to ważne,ale chodziło o to że często powtarzaja się te same pytania: czy mozna to a nie mozna tamtego! Jeżeli uważacie ,czy uwazałyście Śliweczkę za guru czy mentora tego forum to czemu jeśli Śliweczka dawała jakąś odpowiedź to nagle szukałyście szybko w książce potwierdzenia na to co napisała? Jeśli uważałyście że macie rację albo wracałyście do książki żeby się dowiedziec czy Śliweczka ma rację to po co te głupie pytania? Może poprostu trzeba uważnie przeczytac książkę i postępowac według własnego rozumowania a nie podważac przy byle okazji to co ktoś napisze.Benek pisała kiedys o mące kukurydzianej że jej nie służy,Śliweczka napisała że jej nie przeszkadza w chudnięciu a potem Benek miała jakiś wont że Śliweczka to czy tamto.Mnie osobiście mąka nie przeszkadza i muszę powiedziec że jestem na diecie krócej od Benek a schudłam więcej.Każdy poprostu jest inny i inaczej reaguje i trzeba z tych wpisów wyciągnąc wnioski odpowiednie dla siebie a nie odrazu się czepiac. Pozatym nierozumiem dlaczego Benek wypowiada się na temat Bożenki skoro,z tego co wiem,to pisała ze Śliweczką na priv i nie ma między nimi nieporozumień.Niech każdy dietę dostosuje do siebie a najlepiej wyeliminuje grzeszki a wszystko będzie ok.Afera o otręby,w której fazie można a w której nie ale jakoś o wypicie drinka czy zgrzeszenie ciastem nieprotalowym to jakoś nikt nie pyta i nie wraca do książki się dowiedziec czy może jednak Śliweczka się myli bijąc nas pałką po głowie! Ku waszej uciesze więcej pisac nie będę bo jak widzę niektóre z was nie kumają tego co się do was pisze!!!!! Po pierwsze bardzo miło nas oceniasz mówiąc "ku waszej uciesze" nie powiem...uważasz że nie chcemy tu nikogo o innej opinii? Po drugie Benek wypowiada się na temat Bożenki i jej nie wolno... a Ty wypowiadasz się w imieniu Śliweczki i Tobie wolno rozumiem? Dalej - Zważ na to, że na forum pojawia się dużo nowych osób. Wraz z nimi pojawiają się te same pytania, bo oni wcześniej postów nie czytali, lub przeoczyli coś (bo weź kobieto przeczytaj tyle postów!) Ponad to odpowiedz mi przykładowo na pytanie jakie zadałam juggin w sprawie makaronu w trzeciej fazie. Tego nie było w książce, a pytam się ją o opinie, bo ona tą fazę przerabia (to raz) a ponadto dlaczego nie mam zapytać się o opinię? Chyba mam ku temu prawo? Nikt mi za to głowy nie utnie, a bardzo mi to pomoże! TO JEST FORUM DYSKUSYJNE (jak będę musiała to jeszcze raz komuś uświadomić to chyba osiwieję) i tu się pisze na temat DIETY DUKANA. A my jesteśmy WOLNYMI LUDŹMI i mamy WOLNOŚĆ MYŚLI I SŁOWA (w tym pisanego). Wybacz, ale mamy ku temu prawo. A jakby Śliwka powiedziała że nagle możemy jeść tort czekoladowy? Tu nie chodzi o brak zaufania. Po prostu ktoś poruszył ten problem i zainteresowaliśmy się tym. I koniec kropka, po co doszukiwać się jakiś podstępów, złośliwości? Nikt nie mówi że Śliwka nie ma racji, być może ma, ale każdy, tak jak napisałaś, interpretuje książkę wg swojego rozumowania i ja np nie doczytałam się nakazu jedzenia otrębów od pierwszego dnia diety. A jeśli mi tego nie napiszą wprost, po ludzku to dla mnie nie będzie to oczywiste. Nie chcę się powtarzać, ale nikt niczego nie podważał, tak się składa że po prostu wymieniłyśmy opinie a to duża różnica. Kobieta wykształcona, skoro już do tego nawiązujemy, zauważy różnicę. Jesteś pewna że czytałaś wszystkie posty? Z tego co pamiętam to Benek nie miała "wontów" tylko wytłumaczyła na czym polega "przedobrzenie" z mąką i jak to sie odbiło na jej wadze. Znowu odwołuję się do Twojego czytania ze zrozumieniem nie będę się powtarzać Czeremcho, ja jestem ciekawa czy Ty wogóle czytałaś nasze posty, bo mam wrażenie że swoją wypowiedź oparłaś wyłącznie na opinii Śliweczki. Nie chcę tu nikogo pochopnie osądzać, ale dla mnie to wygląda jakby Śliweczka obraziła się, bo poczuła się zepchnięta na dalszy tor. Czemu? Może dlatego że napisała na blogu iż parę osób sobie jej na forum nie życzy (nawiasem mówiąc nie wiem skąd taka dziwna opinia, skoro wszystkie dziewczyny chciały i gorąco prosiły ją o powrót?). Całe to nieporozumienie jest dla mnie zwyczajnie chore. Jeżeli tak odwołujesz się Czeremcho do naszego wykształcenia, to powiedz mi dlaczego uważasz, że nie możemy wyrażać swojej opinii? Dlaczego Twoim zdaniem pisanie o diecie dukana, pomaganie sobie nawzajem w wątpliwościach jest złe i denerwujące? NIKT nie kazał Śliweczce odpowiadać na pytania zadawane przez innych, jeśli ją to denerwowało. Wiecie co? Mam tego dość. Nie odejdę z forum bo to jest skrajnie dziecinne odchodzić przez cś takiego, ale w końcu powiem co myślę - Ja prosić nie będę Śliweczki o powrót, ani o wybaczenie itp. Uważam, że prowadziliśmy normalną dyskusję, nikt nikogo nie obrażał i nie podważał niczyjego zdania, więc nie nasza wina że odeszła. Cytuj
babcia magda Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Witam wszystkie Protalinki, a szczególnie nowe nasze odchudziaczki - w kupie zawsze raźniej :D Dziewczyny, dzisiejszy dzień zaczął się na 833 stronie forum, a teraz.... same popatrzcie. I kto tu mówi, że na forum jest pusto? Moja waga stanęła jak wryta, chyba dlatego, że jej się nie podobam. Jutro nim na niej stanę to sie umaluję i pięknie uczeszę. To bedzie mój osobisty wkład w protalowy plan :D Cytuj
maho Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Bożena66 i Asieńka19873 - dziękuję Wam za ciepłe powitanie :roll: Twoje doświadczenia Asiu brzmią zachęcająco.... aż kusisz by juz wejśc na dietę :D . Ja myslałam o tym, by zacząc od poniedziałku najbliższego, ale w powietrzu wisi nade mną jeden weekendowy wyjazd pod koniec października - spotkanie z dawno nie widzianymi przyjaciółki i obawiam się, że może mi być tam ciężko poradzic sobie z dietą (z przygotowywaniem odpowiednich pokarmów, juz nie mówiąc o spożyciu alkoholu... ) - a to chyba bez sensu zaczynać, być na ścisłych regułach protalu I i II by później zrobic sobie taki "luźny weekend" i znów powrócić do protalu po powrocie do domu... nigdy nie ufałam takim pzrerywnikom, tym razem chyba też ryzyko jest za duże. Albo wszystko więc, albo nic... Z drugiej strony chciałabym zacząc na tyle wcześnie, by może jeszcze przed Bożym Narodzeniem/sylwestrem zdołać przejść do III fazy... (hm... jakieś 10kg w 2 miesiące - jest to możliwe?) - wtedy Święta nie byłyby aż takie ascetyczne... i rodzina by się na mnie skrajknie krzywo nie patrzyła :D . dziewczyny przewinęło mi się gdzies tu też na forum, że należy jeść otręby owsiane juz w fazie uderzeniowej... czy to tak serio trzeba? są w książce te placuszki podane, ale tak sobie nawet myślałam by może w I fazie ich nie właczać by jednak trzymac sie tylko białek... a tu słysze ze stosujecie od początku... więc jak to jest? :mrgreen: [i w postaciu placuszków czy do jogurtu jakaś porcja?] Trzymaj sie zasad diety i będzie dobrze! I najlepiej zacznij już teraz, jeśli chcesz do świąt schudnąć. A weekend... jakoś przetrwasz, ja też nie raz musiałam :lol: Jeśli chodzi o otręby to wywnioskowałyśmy z dziewczynami, że nie trzeba jeść ich od początku diety. To jest tak - są dobre jak masz ochotę na coś słodkiego/coś a la mącznego itp. Albo gdy masz np. zaparcia. Ale w przeciwnym razie nie musisz. Pamiętajmy, ze otręby mają jakieś tam swoje węglowodany (fakt faktem pomagają w wypróżnianiu się i większość tych węglowodanów wcale nie wpływa pewnie na wagę) ale różnie bywa. Ja np. po odstawieniu otrębów chudłam szybciej. Musisz pewnie sama poeksperymentować. Pamiętaj by trzymać się 3 łyżek dziennie i ani grama więcej :lol: Ponadto, skoro dopiero zaczniesz, to powiem tak: ja w uderzeniowej ich nie jadałam, ale wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam i mam nadzieję że utrzymasz się tu u nas i z powodzeniem doprowadzisz swoją wagę do stanu niższego ;] Cytuj
saga Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Witam wszystkie Protalinki, a szczególnie nowe nasze odchudziaczki - w kupie zawsze raźniej :D Dziewczyny, dzisiejszy dzień zaczął się na 833 stronie forum, a teraz.... same popatrzcie. I kto tu mówi, że na forum jest pusto? Moja waga stanęła jak wryta, chyba dlatego, że jej się nie podobam. Jutro nim na niej stanę to sie umaluję i pięknie uczeszę. To bedzie mój osobisty wkład w protalowy plan :D Fajny pomysł z tym malowaniem. Nie nakładaj zbyt dużo ozdób, bo będziesz cieższa. Ha ha ha. Waga w końcu się - przecież nie ma wyboru. Trzymam kciuki. Pozdrawiam. Cytuj
balbina38 Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 Trzymaj sie zasad diety i będzie dobrze! I najlepiej zacznij już teraz, jeśli chcesz do świąt schudnąć. A weekend... jakoś przetrwasz, ja też nie raz musiałam :D Jeśli chodzi o otręby to wywnioskowałyśmy z dziewczynami, że nie trzeba jeść ich od początku diety. To jest tak - są dobre jak masz ochotę na coś słodkiego/coś a la mącznego itp. Albo gdy masz np. zaparcia. Ale w przeciwnym razie nie musisz. Pamiętajmy, ze otręby mają jakieś tam swoje węglowodany (fakt faktem pomagają w wypróżnianiu się i większość tych węglowodanów wcale nie wpływa pewnie na wagę) ale różnie bywa. Ja np. po odstawieniu otrębów chudłam szybciej. Musisz pewnie sama poeksperymentować. Pamiętaj by trzymać się 3 łyżek dziennie i ani grama więcej :D Ponadto, skoro dopiero zaczniesz, to powiem tak: ja w uderzeniowej ich nie jadałam, ale wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam i mam nadzieję że utrzymasz się tu u nas i z powodzeniem doprowadzisz swoją wagę do stanu niższego ;] Osz cholercia to ja cos nucie cynamonu zle napisalam maho :lol: ja jadlam otreby od pierwszego dnia i bede je juz wcinac pewnie az zemre :lol: :roll: :mrgreen: :grin: Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 maho i balbina38 - dzięki za odpowiedzi :D pytałam o te otręby na forum, bo gdzies tu - jak pisałam - mignęło mi to przed oczyma, a w sumie jestem na świezo z przeczytaniem książki od deski do deski i... i w sumie nie kojarzę by Dukan zalecał otręby (3 łyżki) w fazie uderzeniowej jako standard.. chyba że komuś będą dokuczać zaparcia, to wówczas właśnie można się ratować placuszkami czy otrębami z jogurtem... mam wrażenie, że mój organizm jest szczególnie wyczulony na CHO (węglowodany), więc raczej będę się starać ich nie włączać w pierwszej fazie... [w II są już obowiązkowe? - bo nie pamiętam...] - choć niby na zdrowy rozum patrząc nie powinny się one zbytnio wchłaniać.... maho - Ty też juz teraz chyba jesteś w IV fazie, prawda...? patrzę i widzę, że startowałaś z dietą w lutym br... a w ogóle to co Wy tu dziewczęta macie za spięcia?! jestem tu całkiem nowa (dzisiejsza hehe :D ) ale z przerażeniem to czytam... nie ma co się pieklić, to tylko wirtualna rzeczywistość i czasem zdarza się, ze można kogoś źle zrozumieć/odczytać intencje... może lepiej więc puścić to w niepamięć :lol: .... a NOWYM musicie wybaczyć o ciągłe pytanie o to samo.... choć już kiedyś była o tym mowa na forum - jak dziś tu weszłam i zobaczyłam że jest ponad 800 stron tego wątku to z góry było wiadomo, ze choćbym się bardzo starała nie zdołam przebrnąć przez wszystko... :lol: aaa... jeszcze jedno - czy zdarzyło sie Wam stosować proteiny w proszku jakieś? albo jakies napoje proteinowe? takie wiecie... "gotowce" ze sklepów z suplementami/aptek...? Nie mówie raczej o pierwszej fazie, ale Dukan wspomina o nich w ksiązce... zastanawiałam się czy faktycznie "można im ufać"... Cytuj
sandra33 Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 hej hej:)))kurcze nie pamietam jeszcze Waszych imion kobietki:)) Nuto Cynamonu:)ja wlasnie czytam ksiazeczke i nie ma zalecenia otrebow w fazie uderzeniowej. I ja tez mam pytanie znowu otrebowe:)czy platki owsiane i otreby owsiane to jest to samo????w sklepie pl dostalam platki i teraz nie wiem...od jutra startuje z wrzywami i chcialabym sprobowac tez z otrebami ale nie chce popelnic bledu...czy to co Wy kupujecie dokladnie nazywa sie OTREBY:)))???No i papryka..jest dozwolona?z gory dziekuje za wszelakie pomoce:)w czw wyjezdzam na 5dni i juz sie zastanawiam jak to bedzie ale sie nie ugne:)))pozdrawiam wszystkich z pracy bo jestem na nocnej zmianie:) Cytuj
sandra33 Opublikowano 5 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2009 hmmm wlasnie wyczytalam na innym forum ze platki to nie to samo co otreby:)widac ktos mial podobny dylemat.A u mnie w szafce juz 2 paczki zle trafionego owsa:)i otrebow nigdzie nie moge dostac...czy zatem popelnie jakis blad uzywajac tylko otrebow pszennych???lub jesli w ogole ich nie bede uzywac???kurcze od jutra naprzemienna a chce sie scisle do wszystkich zalecen stosowac bez bledow i grzeszkow zeby jak najszybciej miec to za soba no i cieszyc sie zgubionymi kilogramami... pewnie juz wszystkie spicie wiec kolorowych snow byleby nie o slodkosciach bo mi sie wczoraj przysnily galaretki w czekoladzie:( Cytuj
sandra33 Opublikowano 6 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Października 2009 ech nie ma to jak pisac samej do siebie:)poniewaz doczytalam na przerwie w ksiazeczce sprawe platkow,chce zamiescic odp na wczesniej zadane przeze mnie pytanie:)moze sie komus przyda.A wiec to co wyczytalam ja: otrab uzywa sie jesli ma sie zaparcia itd,nie sa chyba koniecznoscia, mozna dodac 1LYZKE PSZENNYCH DO JOGURTU lub robic placuszki-ktore juz wczesniej byly polecane.Wiec (prosze poprawiac mnie jesli sie myle)jesli bede uzywac tylko pszennych(1lyzki) to nie popelnie zadnego bledu:) pozdrawiam kolejny raz:)) Cytuj
Michasia Opublikowano 6 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Października 2009 :D od jutra III FAZA, zakupy zrobione, książka ponownie przewertowana, humorek cudowny (bądź co bądź te dwa królewskie posiłki podnoszą człowieka na duchu ;] ) a brzuszek prawie płaski :lol: Chciałam więcej schudnąć, ale zdecydowałam nie przedobrzać. jestem w końcu już na diecie od 1 lutego, więc organizm musi odsapnąć. Byle nie za bardzo - ale mam motywację (czyt. utrzymanie wagi) więc nie powinno być źle hehehe Maho gratulacje dotarcia do III fazy, super :D Cytuj
Michasia Opublikowano 6 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Października 2009 Hej dziewczyny! Zdaje się, że wkrótce i ja dołączę do Was... :lol: choć jeszcze się waham, bo jakoś tak perspektywa IV etapu dozywotnie nie tyle że mnie przeraża, co zastanawiam się, na ile faktycznie w praktyce to idzie stosować... czy któraś z Was ma doświadczenia już jakieś kilkumiesięczne w byciu na IV etapie...? jak to wygląda z pilnowaniem się zasad (proto-czwartki i otręby), i jak to wygląda z wagą kiedy faktycznie przez 6 dni tyg jje się normalnie....? Jestem generalnie pod ogromnym wrażeniem tej diety, wczesniej usłyszałam o diecie od koleżanki, która od niechcenia rzuciła takie tam hasło "dieta proteinowa, wiesz potem stabilizacja i coś tam"... a jakoś podłapałam :roll: Przedwczoraj dorwałam w EMPIKU książkę, dziś zakończyłam czytanie... Myślę, że pora jesienno-zimowa może być tym łatwiejsza do przejścia w I i II etapie bo nie kuszą owoce sezonowe... Eh... wiosną 2007 roku byłam na diecie dr Dąbrowkiej - 40 dni i straciłam 7 kg... efekt był fajny, ale chciałam więcej... jednak waga stanęła i choc poźniej jeszcze jakiś czas zywiłam się prawie tylko tym co na diecie to jednak nic nie chciało juz w dół... bardzo szybko jednak zaczęłam oscylowac +-2/3kg.... jak "urosłam" to pzryciskałam pasa i schodziło znowu w dół... i tak cały czas... po wakacjach i kilku wyjazdach gdzie niezbyt były warunki do wymyślnego pichcenia przybyło mi kilka kg i już potem nie mogłam ich zbić... przed latem 2008 znowu póbowałam Dąbrowskiej, ale średnio to szło, poza tym robiłam tylko takie "rzuty" 2-tyg diety... Teraz jestem w punkcie, kiedy naparwdę źle się czuję w swojej skórze, choc nie jestem otyła... Mam jednak tylko te 24 lata, obecnie sama... w tym roku kończę studia... i chciałabym w końcu poczuć się pewnie, ubrać spódniczkę, swobodnie kupić w sklepie kozaki nie mając problemu z "grubą łydką" :D ... czy myślicie, że na tej diecie mogę w końcu zwyciężyć? :lol: pozdrawiam serdecznie! Witam na forum. Niestety nie jestem w IV fazie, tylko w II. Ale ta dieta ma tą zaletę, ze nie wymaga specjalnych warunków do gotowania i nie trzeba liczyć kalorii, pilnować składu posiłkow każdego dnia. Można ją stosować w bez większego wysiłku, trzeba być tylko konsekwentnym :D Cytuj
Michasia Opublikowano 6 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Października 2009 Witam wszystkie Protalinki, a szczególnie nowe nasze odchudziaczki - w kupie zawsze raźniej :D Dziewczyny, dzisiejszy dzień zaczął się na 833 stronie forum, a teraz.... same popatrzcie. I kto tu mówi, że na forum jest pusto? Moja waga stanęła jak wryta, chyba dlatego, że jej się nie podobam. Jutro nim na niej stanę to sie umaluję i pięknie uczeszę. To bedzie mój osobisty wkład w protalowy plan :D Gratuluję poczucia humoru :lol: i życzę wytrwałości Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.