Pitahaja Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Mart doskonale cię rozumiem. Pamiętam tą euforię po wcześniejszym zakończeniu kopenhaskiej ( w 8 dniu nie wytrzymałam, prawie straciłam przytomność), schudłam wtedy 3 kg z czego odzyskałam 2 :-) Więc teraz wiem że nie było warto, to była po prostu dieta nie dla mnie. Na szpinak do końca życia nie spojrzę :) W życiu najważniejsze jest dokonywanie dobrych wyborów i myślę że twój taki jest. Najważniejsze to żyć w zgodzie ze samym sobą, nie forsować się jakimiś dietami przez które wpadamy w doły bo po prostu one są nie dla nas. Życzę ci powodzenia i wytrwałości w drodze do osiągnięcia celu. Ja fazę uderzeniową miałam 3 dni, a w weekend byłam na białkach z warzywami. Teraz dwa dni będę miała samych białek. Jak się w sobotą rano zważyłam to było o 2,4 kg mniej do tej pory się nie ważyłam bo nie chcę stracić motywacji. Jurto rano wejdę na wagę o ile odwiedzę dziś wc jak nie to dopiero po jutrze. Chyba trochę zgrzeszyłam bo zjadłam wieprzowinę ( chyba karkówka) smażoną na zwykłym oleju ale za to wytartą do sucha ( ręcznikiem papierowym), dokładnie dwa kosteczki ( 2x2x1cm). A tak poza tym to mój mąż mnie wspierał i nie pozwolił mi zjeść żadnych słodyczy. On chce przytyć a ja schudnąć więc ja go dopinguje żeby więcej jadł, a on mnie wspiera żebym tego świństwa nie jadła ( słodycze to mój największy problem). No i wypiłam 3 kieliszki wina czerwonego wytrawnego. I to by było tyle tych moich grzechów. Mam nadzieję nie nie wypadłam tak źle i że za bardzo nie odbije się to na mojej wadze :) A wam jak minął weekend? Cytuj
Pitahaja Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Mam do was ogromną prośbę. Czy mogłabym otrzymać od którejś zeskanowaną książkę? Mieszkam w małym miasteczku, są tu co prawda 2 księgarnie ale w nich nie ma, a jednej książki nie chcą dla mnie zamawiać ( świnie). Mój mail to karolinaklaudia2007@interia.pl Z góry dziękuje :) A tak a propos to szkoda że mnie do swego grona nie zaliczacie :-) Cytuj
mart Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Dziekuje za słowa skierowane do mnie.Ja nie bylam sama na tej diecie,razem z mezem chodzilismy poddenerwowani i z byle czego powstawały kłótnie,nie warto.Weekend ok ale najfajniej bylo wczoraj gdy przerwalismy diete,humory o niebo lepsze :-) To była dobra decyzja! Pozdrawiam! Pitahaja trzymaj sie,jesli sie dobrze czujesz i odpowiada Ci ta dieta to tak trzymaj,na pewno efekty będą. Zaliczają Cie do swego grona na pewno,to jakies przeoczenie tylko.Nie smuć się.Moge Ci wysłac te skany od Dorotki jesli chcesz,ja tez nie mam ksiazki. Cytuj
Pitahaja Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Mart byłabym ci ogromnie wdzięczna. Cieszę się że mimo tego że skończyłaś tą dietę to jeszcze tu zaglądasz i nas wspierasz w dodatku :-) Ja mam dobre zdanie na temat tej diety, ale też zmieniłam plany bo faza uderzeniowa miała trwać 5 dni, a nie 3, ale teraz jakoś się trzymam. Tylko na tych samych białkach białkach bardzo boli mnie głowa i zauważyłam ( od początku diety) sińce i wory pod oczami ( co mi się rzadko zdarzało). Oczywiście jeżeli dojdę do wniosku że ta dieta negatywnie wpływa na moje zdrowie to też z nie zrezygnuje. Bo wymarzona waga ok ale nie kosztem zdrowia :) Muszę wam powiedzieć że już czuję zmianę smaku, jak w sobotę rano zjadłam kawałek pomidora to normalnie niebo w gębie (eksplozja smaku), mimo tego że zdaję sobie sprawę z tego że pomidory o tej porze roki już nie smakują tak jak te wakacyjne. Albo te rzodkiewki mmmm... pycha. Mimo tego że kiedyś były dla mnie bezsmakowe. Za mną 5 dni bez słodyczy. Nie lada wyczyn dla kogoś uzależnionego od nich :) Mój mąż ich nie lubi i nie może tego pojąć jak można się od tego uzależnić. Ja kiedyś też myślałam w ten sposób, byłam pewna że to po prostu moje łakomstwo. Ale fakty są inne. Zostało udowodnione że to jedno z typowych uzależnień. Ale można z tego wyjść i jak za jakiś czaś ( im dłużej tym lepiej) zje się coś słodkiego to się do nałogu nie wraca. Mam nadzieję że mi się uda :) Cytuj
mart Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Pewnie ze tu zagladam i bede Was wspierala,interesuje mnie dalszy ciag Waszych zmagan,dla mnie slodycze moga nie istniec ale pieczywo,drozdzowki itp to moj nałóg :-) co do skanów to juz poszly! Cytuj
psotka Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Hej dziewczyny. Ja tez tu jestem i mimo tego, że się nie odzywam to śledzę ten wątek systematycznie. Moja waga jest uparta. Kilo w dół i nic, ale oponka zeszła trochę i jest mi lżej. Gaju głowa do góry. Po burzy zawsze świeci słońce, a po nocy przychodzi dzień. Minie złe przyjdzie dobre. Wiem o tym bo mam długi staż małżeński i różne złe rzeczy za sobą, jak to w życiu. Trzymam za ciebie kciuki i gorąco pozdrawiam. I Was wszystkie odchudzaczki oczywiście też Cytuj
mart Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Psotka gdzie bylas jak Cie nie bylo? Kope lat! Jestes na diecie? Pitahaja wyslalam drugi raz. Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 8 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 A tak a propos to szkoda że mnie do swego grona nie zaliczacie :-) jejku pitahaja myslalam,ze juz nie robisz diety bo dawno nie pisalas. Im więcej nas tym lepiej ! Buziaki Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 8 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 nawet nie wiedzialam,ze nas tak duzo .Super! trzymajcie sie dziewczyny bo naprawde warto. Psotko nie łam sie tym,ze waga stoi w miejscu , jestem pewna,ze czujesz po ciuchach,ze jednak Cie ubywa! Cytuj
psotka Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 A no trochę mnie ubywa. Było by pewnie lepiej gdyby nie straszna ochota na chleb. Niestety pod tym względem grzeszę. Chociaż mała kromka chleba dziennie. Ale za to ser mogę jeść ciągle. I tak prawdę powiedziawszy to nie wiem już ile dni jem ten ser i inne nabiały. Ale to nic. Wiesz Mart niby byłam cały czas z Wami ale nie było się specjalnie czym chwalić więc siedziałam cicho i nie pchałam się przed szereg. Ale obiecuję poprawę. Co by się ze mną nie działo, będę pisać. Cytuj
Pitahaja Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zastój w diecie to naturalne i nie ma się czym przejmować. Ja trwam przy niej chociaż czasami mam doła. Ale jest cel no i mąż, tylko szkoda, że długo pracuje. Ale wytrzymałam już tyle to czym że jest reszta dni nie? :-) Najgorszy jest pierwszy i drugi dzień później organizm zaczyna się przyzwyczajać ( nie wiem czy to prawda, ale tak sobie powtarzam żeby trwać w tej dietce:) ) A czy ten serek wiejski to może być taki zwykły czy jakiś odtłuszczony? Mój ma w 100g: 12g białka, 4,2 g węga i 5,0 g tłuszczu. Tą dietkę naprawdę można bardzo urozmaicić. Wczoraj do suchej piersi z kurczaka zrobiłam sos z jogurtu naturalnego i czosnku w proszku, pycha. A czy mogłybyście wpisać jakieś przepisy? Tak żebym wiedziała jakie są jeszcze możliwości robienia ciekawych posiłków. Wiem że takie przepisywanie książki jest czasochłonne ale jak komuś by się chciało to na pewno nie tylko ja byłabym dozgonnie wdzięczna. Cytuj
Pitahaja Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Czy jest możliwość, żeby jakoś wyłączyć te przepięknie wyglądające przepisy, które się pojawiają po prawej stronie? Trochę mnie drażnią. Staram się oczywiście na nie nie patrzeć i je zupełnie olewać ale jakby ich nie było to lepiej by było :-) Cytuj
psotka Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Ja kupuję serek wiejski lekki z Piątnicy. Tam jest tylko 3% tłuszczu. No i opakowanie jest mniejsze. W sam raz na śniadanie do kubka kawy. Też jestem za wyłączeniem tych przepisów.Pozdrawiam Cytuj
Liljanka Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 no Ello Dorotko pamietam ja o tobie ty mym mentorem .. Witam pozostale nasze klubowiczki ;d fajowo mamy wiecej lachonkow dziewczyny ja kiedys bylam na sould beach i tam tez byly fajne przepisy ja polubila ptasie mleczko i sernik w serkach wiejskich jest duzo smietany ..a ona niejest wskazana nawet odtluszcona .... moga byc mniejsze efekty po nich ......lepiej kupich chuchy w kostce ...dodac jogurtu naturalnego moj sposob na sldkie !!!!!!!!!!!! ser bialy chudy ... rozgniecony slodzik ....cynamon +kropelka zapachu do ciast np..migdalowy ;)mozna jogurtu dodac sycha ....desery ptasie mleczko !!!! woda +rozpuscic z lyzeczka zelatynt wycisnac skou z cytryny i osladzic slodzikiem ....... tak 100 ml...uzupelnic mlekiem 100ml....i do lodowki ;)tak na oko zalezy jaka konsystencje lubicie uzywajcie slodzika i dodawac przypracy ...wanilie cynamon gozdziki .zapachy do ciast . kropelke .daja fajne smaczki ...polecam u mnie ponad 4 gh ...ale tluszczyk sie pali oponka zanika ...biodra sie pomniejszaja pozdrawiam Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.