saga Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Witam Kochane Protalinki Nutko Cynamonu wypróbuję Twój przepis na pstrąga. Już zrobiłam się głodna, choć niedawno zjadłam wędzoną makrelę. Do tej pory nie byłam zbyt "rybną" osobą, ale na razie mam dosyć piersi z kurczaka i choć ryby lubię mniej niż mięsko muszę zrobić taką zmanę. Piszesz długie posty, ale nikt Cię za to nie skarci bo to jest forum dla wszystkich. Fajnie jest dużo czytać. Wszystkim życzę spadków wagi, u mnie zastój, bo byłam na warzywkach. Od dzisiaj białeczka i mam nadzieję na zjazd (na wadze). Pozdrawiam z pochmurnego i deszczowego Gdańska. Miłej niedzieli Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Moje Maleństwo to synek Igor w czwartek skończył 5 miesięcy. Jeszcze nie raczkuje, rączkami umie się podciągać do przodu i nóżki też podciąga pod siebie na przemian ale jakoś nie potrafi jeszcze zsynchronizować rączek z nóżkami :-D Rośnie jak na drożdżach, w tej chwili waży już 8kg. Karmię go piersią i dlatego moja dieta jest ciut mniej rygorystyczna :) i może dlatego tak powoli schodzą u mnie te nagromadzone kiloski. Igorek rośnie zdrowo, jak do tej pory nic mu nie dolega i mi nie choruje:) KASIEK - FANTASTYCZNIE, ŻE KARMISZ PIERSIĄ!!! :) Jestem z Ciebie dumna :) Ja jestem wielką zwolenniczką mleka matki, więc przyklaskuję wszystkim Mamom, które mają w sobie tyle siły i zapału by karmić (bo nie ma co się oszukiwać, bywają trudne momenty...). Mam nadzieję tylko, że suplementujesz wit. D Igorkowi :) [niezbędne na piersi]. O dietę sie nie martw, karmienie mimo wszystko wysysa z człowieka... więc w połączeniu z dietą na pewno zrzucisz ten nadmiar kg. Czy zażywasz jakieś witaminy dla kobiet karmiących? - radziłabym Ci cos brać, tym bardziej, że sie trochę dietujesz (a pamiętaj, że musi starczyć witamin i mikroelementów i dla Ciebie i dla Igora)... I ograniczone są te porcje warzyw i owoców... Też bym posuplementowała trochę kwasów omega 3 - chyba że trochę jakiś tłuszczy stosujesz w diecie swojej dukanowej... Dzielna bądź i tak trzymaj Mamuśko! :) Co do ćwiczeń to moje jedyne ćwiczenia to zabawy i spacerki z synkiem oraz zajęcia z nauki pływania dla niemowląt. Hm... pływanie maluszków jest fajne, tylko uważaj na ryzyko zakażeń układu moczowego u Igora w związku z tym (pamiętam jak u nas jeden pediatra mówił, ze w życiu by nie zapisał niemowlaka na coś takiego, bo mimo "pumpersow" nie uniknie się przechodzenia cząstek pieluchowej zawartości do wody, a to się robi istna ciekawa wylęgarnia bakterii wówczas - szczególnie, ze woda w basenie ma więcej niż 4 stopnie, co sprzyja namnażaniu się cudów... a jak wiadomo taki maluszek w żaden sposób nie panuje nad swoimi potrzebami fizjologicznymi - od tej pory i ja się zastanawiam, czy oby na pewno pójdę na taką naukę z moim przyszłym maleństwem :) ) Saga - życzę smacznego! :D Jeśli nie jesteś fanatyczką ryb to może nie serwuj sobie takich całych rybnych dni jakie ja sobie "strzelam", tylko mieszaj z nabiałem i mięskiem... tak żeby wiesz... jakoś pzretrwać! :D Cytuj
Maragrete Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Witam wszystkich z szarą, mokrą niedzielę ! za oknem u mnie w centralnej Polsce buro i szaro, mokro i chłodno... ale za to na duszy u mnie sońce i radość.... odnotowałam kolejny spadek wagi ! HURRa ! HURRA ! :D :D :) Zaraz zmieniam suwaczek... och jak ja to lubie trobić.... :-D Niniejszym ogłaszam,że osiagnęłam połowe zaplanowanej do stracenia wagi, czyli mam dzis pólmetek moich starań w II fazie !! Tym samym zgodnie z wczesniejszymi deklaracjami wydaję bal protalowy, toasty wznosimy cola light i kawką, ewentualnnie koktajlem protalowym, w menu przewiduje drób, ryby, wołowine i warzyww (dla niektórych ... !) za to radości, usmiechu, tańca, muzyki ... dla wszystkich w nieograniczonej ilości nie zabraknie..!!! :) :) Nutko - jak dłużej podietkujesz z nami to zobaczysz ,że te słodycze z przepisów, mimo,że wydaja sie "przerażające" dla wagi sa jedynym rozwiazaniem żeby nie grzeszyc a jednczesnie nie zniechecic sie do diety. Ja na poczatku robiłam pyszna aebre, krem cytrynowy (polecam!) ale potem zaczęłam piec serniczki, piernik, mufinki jogurtowe, drożdżówke - wszystko wg protalowych przepisów i one uratowały mnie i moja wage...Nie ma sie czego bac, warto próbowac robić "swoje" słodycze, szczególnie jak całe otoczenie zajada zwykłe, cywilne pyszności. te ciasta, chlebek dukanowy i inne przepisy ratują mnie przed monotonia diety, wszak jestem juz na protalu od końca kwietnia i dłuuuuga droga jeszcze przede mną. Styczniowa - miałam ci gratulowac spadku, ale ten wzrost...mhm.. zstanawia mnie... Ale bądź dobrej mysli, na pewno spadnie... :-D A tak swoja droga przerażasz mnie tym powietrzem nsyconym węglowodanami, bo własnie wróciłam z lasu po półtoragodzinnym bieganiu z moja dobermanka, ona jest szczęśliwa i zmęczona, ja mimo brzydkiej pogody też... ale jak sie tez nałykałam węgli z powietzra i moja waga... ah...... l nawet boje sie myslec... w ten sposób........:) Tyrolciu - zapomniałam wczesniej o gratulacjach dla ciebie, okrągła 10 kilosków zgubionych to tez okazja do święta ... :) Babciu Magdo , 100 krotko - gratuluje spadku ! Nawet malutki - a cieszy :) Bożenko, Balbinko - trzymajcie sie dzielnie na tych waszych wojażach, bądźcie konsekwaentne i w 100 % protalowe ! Pamietajcie oko Juggin czuwa i widzi wszystko ! Życzę ci Balbinko miłych wrażen z wizyty w "starym kraju" a Tobie Bożenko - równiez pieknych wrażeń i miłej pracy ! Saga - głowa do góry, nie daj sie pechowym dniom, zdarza sie, jutro, ba nawet dzisiaj juz bedzie lepiej... :) Ja na razie uciekam do moich obowiazków domowych, w pikarniku piecze sie serniczek protalowy ( na dzisiejszy bal..!) a zaraz pędze do Biedronki po colę. W garnku wesoło podskakuje wołowina którą gotuje jako sztuke mięsa do chrzanowego sosu, do tego zielona fasolka , bedzie mniam, mniam.... :) wszystkim życze miłego popołudnia i wieczoru ! Cytuj
Maragrete Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Juz zmieniłam suwaczek... HURRA ! HURRA ! HURRA ! :) Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Niniejszym ogłaszam,że osiagnęłam połowe zaplanowanej do stracenia wagi!! Tym samym zgodnie z wczesniejszymi deklaracjami wydaję bal protalowy!!! :) :) O jeny jeny GRATULACJE Maragrete!!!!!! :-D :) :) Ależ wspaniale, że tyle już wytrwałaś... ja własnie siedzę przed laptopem z kawką więc oto PIJĘ ZA TWOJĄ WAGĘ KOCHANA!!!! :) Niech Ci szybko minie ta druga połowa diety... i na wieki niech Ci pozostaną osiągnięte "małe kg"!!!! U mnie w lodówce tez pekluje się wołowinka, więc "prawie jak u Ciebie" :) Nutko - jak dłużej podietkujesz z nami to zobaczysz ,że te słodycze z przepisów, mimo,że wydaja sie "przerażające" dla wagi sa jedynym rozwiazaniem żeby nie grzeszyc a jednczesnie nie zniechecic sie do diety. Ja na poczatku robiłam pyszna zebre, krem cytrynowy (polecam!) ale potem zaczęłam piec serniczki, piernik, mufinki jogurtowe, drożdżówke - wszystko wg protalowych przepisów i one uratowały mnie i moja wage...Nie ma sie czego bac, warto próbowac robić "swoje" słodycze, szczególnie jak całe otoczenie zajada zwykłe, cywilne pyszności. te ciasta, chlebek dukanowy i inne przepisy ratują mnie przed monotonia diety, wszak jestem juz na protalu od końca kwietnia i dłuuuuga droga jeszcze przede mną. Maragrete masz rację, że nie da się przeżyć kilku miesięcy całkiem bez słodkosci (tzn da, ale to by była droga przez istne piekło....). Ja nie mogę się doszukac fragmentu ksiażki gdzie Dukan pisze o skrobi kukurydzianej... tzn wierzę, że jets to produkt dozwolony (przecież byście jej nie stosowały na potęgę gdyby nie było wolno), ale chciałabym mimo wszystko sama sobie o tym poczytać raz jeszcze... Napalam się prawde mówiąc na kluseczki leniwe z przepisów... w II fazie mogę sobie je zaserwować prawda? :) Te serniczki na zimno i pieczone też musze opatentować, w końcu świąteczny czas przede mną na diecie... tylko strach uzywac tego megawęglowodanowego mleka w proszku!! Iw ogóle w II fazie muszę juz włączyć otręby, prawda? (trwa 4ty dzień I fazy, póki co z wypróżnianiem jest ok... na szczęście!). Trzeba będzie więc spróbować placuszków... a taką zwykłą otrębiankę to robicie tak, że w mleku chwile gotujecie otręby...? Kochane - jeszcze jedna sprawa... nie wiem ile z Was zwróciło na to uwagę, ale w prawym górnym rogu naszego forum miga znaczek Polskiej Akcji Humanitarnej 'PAJACYK' - każda z nas wchodzi tu przynajmniej 1x/dzień, i za tym jednym razem każda z nas może kliknąć na PAJACYKA dając w ten sposób szansę jakiemuś małemu brzuszkowi na wypełnienie się jedzonkiem... klikajcie więc dziewczęta 1x/dzień - PROSZĘ POMÓŻMY :D Pozdrawiam ciepło i do miłego usłyszenia! :) PS. Ja też nie mogę się doczekać pierwszej modyfikacji suwaczka... zrobię to po skończeniu fazy uderzeniowej... :D Cytuj
100krotka Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Juz zmieniłam suwaczek... HURRA ! HURRA ! HURRA ! :) Gratuluję Margaretko :) Zgłaszam się na imprezkę z moją grilowaną flądrą i wiadrem wody. Cytuj
maho Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Kochane - jeszcze jedna sprawa... nie wiem ile z Was zwróciło na to uwagę, ale w prawym górnym rogu naszego forum miga znaczek Polskiej Akcji Humanitarnej 'PAJACYK' - każda z nas wchodzi tu przynajmniej 1x/dzień, i za tym jednym razem każda z nas może kliknąć na PAJACYKA dając w ten sposób szansę jakiemuś małemu brzuszkowi na wypełnienie się jedzonkiem... klikajcie więc dziewczęta 1x/dzień - PROSZĘ POMÓŻMY :) Pozdrawiam ciepło i do miłego usłyszenia! :) PS. Ja też nie mogę się doczekać pierwszej modyfikacji suwaczka... zrobię to po skończeniu fazy uderzeniowej... :) robie tak już prawie od dwóch lat :) uważam że to świetna sprawa z tym pajacykiem. Jest tego więcej - mam cały folder zakładek i klikam. Kochane protalki, na razie mam totalne zawirowanie i brak czasu na cokolwiek. Niedługo wrócę i zdam relację po 1 tygodniu III fazy. I oczywiście nadrobię posty. W środę śnieg???? No nie! A ja butów nie mam! Muszę we wtorek iść na zakupy hehehe A na Pomorzu dzisiaj pogoda okropna. Leje cały czas aż sie nic robić nie chce. Ale ja niestety cały dzień jestem skazana na lekcje. Zaraz wezmę się za naukę. Niestety ze wszystkim chyba nie zdążę i to mnie martwi Gratuluję spadków, życzę powodzenia, trzymajcie sie ciepło!!!! Cytuj
ola81 Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Margarete gratuluje pólmetku. To ja wypije cole za Twój sukces... Cytuj
grazzia Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Grazzia - u mnie na wodny aerobik chodzą też panie, które nie umieja pływać... jesli się bardzo wody nie boisz to naparwdę umiejętność pływania nie jest do tego konieczna. Niemniej faktycznie polecam najpierw nauczyć się pływać, ja od połowy wrzesnia wysłałam tez moją mamę na naukę pływania (NIC A NIC NIE UMIAŁA), bo powiedziałam Jej, że to jedyny sport który będzie mogła uprawiać na starość bez zadnych przeciwwskazań :) [+ rower - też jest takim mało obciążającym sportem]. Tak więc UCZ SIĘ UCZ, wyjdzie Ci to na zdrowie :D . Nutko wiem ,ze nie trzeba umiec plywac aby chodzic na aerobik,ale ja tak bylam wystraszona tym topieniem sie w dziecinstwia ,ze nawet branie prysznica bylo dla mnie straszne ,wiec po kolei najpierw nauka plywania ,a pozniej aerobik. Nie wiem na jakim etapie rozwoju jest ta boReLioza (przestawiły Ci sie literki w tej chorobie :D ) u Twojego Szwagra, ale domyslam się, ze wykryta "w porę" - nie przejmujcie się zbytnio wóczas "groźną chorobą", calkiem ładnie sie to leczy i "znika bez śladu".... o ile własnie we wczesnym etapie się ją weźmie za rogi... dziekuje za poprawke,prawde mowiac nigdy nie zastanawialam sie jak to sie pisze,Szwagier w tej chwili jest na antybiotyku,ponoc ze dwa tygodnie polezy w szpitalu.Nutko jezeli wiesz to prosze powiedz (pacjeci mowili),ze jezeli raz wykryto borelioze to pozniej nalezy robic badania co jakis czas bo ponoc ta choroba jest nie wyleczalna tylko zaleczalna.Aha! u mnie juz strasznie leje deszcz.Jest szaro,zimno nie chce sie z domu wychodzic Witam wszystkich z szarą, mokrą niedzielę ! za oknem u mnie w centralnej Polsce buro i szaro, mokro i chłodno... ale za to na duszy u mnie sońce i radość.... odnotowałam kolejny spadek wagi ! HURRa ! HURRA ! :-D :) :) Zaraz zmieniam suwaczek... och jak ja to lubie trobić.... :) Niniejszym ogłaszam,że osiagnęłam połowe zaplanowanej do stracenia wagi, czyli mam dzis pólmetek moich starań w II fazie !! Tym samym zgodnie z wczesniejszymi deklaracjami wydaję bal protalowy, toasty wznosimy cola light i kawką, ewentualnnie koktajlem protalowym, w menu przewiduje drób, ryby, wołowine i warzyww (dla niektórych ... !) za to radości, usmiechu, tańca, muzyki ... dla wszystkich w nieograniczonej ilości nie zabraknie..!!! :) :) Gratuluje polmetka teraz juz pojdzie z gorki tezwpraszam sie na imprezke Cytuj
saga Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Juz zmieniłam suwaczek... HURRA ! HURRA ! HURRA ! :) Maragrete cieszę się z Tobą wielkie gratulację. Popijam wodą Twoje zwycięstwo. To teraz już z góry. Dasz radę. Nutko Cynamonu pstrąg miałam w całości i upiekłam w folii z bazylią tak jak radziłaś - zostało mniej niż pół - jest świetny. Dzięki za pomoc. Cytuj
amazoneczka24 Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 ja mam 3 pytanka co do diety: - czy można dodawać do jedzenia cebule w fazie protein? - czy można pić herbatki owocowe? - i czy można zastosować II fazę na zasadzie: w pierwszym tygodniu P/P+W czyli 1/1 a w następnych tygodniach 5/5?? a i dodatkowo wie ktoś może gdzie w Kielcach można dostać mąkę kukurydzianą?? Cytuj
balbina38 Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Witam kochane protalki !!! dzisiaj nawet ladny dzien byl NIE PADALO co ostatnio czesto sie zdarza :) i nie wiem dlaczego po wczoraszym dniu bialkowym 200 g do gory :) :) a dzisiaj warzywka, nagotowalam golabkow oj ale byly dobre bede je jadla jeszcze dwa dni bo tyle mi ich wyszlo :D :D wiecie co kobitki przez ostatnie pare dni wogole nie jem nabialu (oprocz jajek) i moze dlatego ten przyrost wagi ??? tylko miecho, ryby i jajka juz nawet nie pamietam kiedy uzywalam skrobi czy maki kukurydzianej........ Juz zmieniłam suwaczek... HURRA ! HURRA ! HURRA ! :) ojejciu Maragrete jak sie ciesze kochana no narescie cos sie u ciebie ruszylo i oby tak dalej do przodu :-D :) :) dziekuje za kawke i serniczek byly pyszne jeszcze raz GRATULACJE!!!!!!! Sago i Maragrete bardzo dziekuje za slowa otuchy dotyczace wyjazdu kochane jestescie!! wyjezdzam w czwartek z samego rana ale ja juz na walizkach siedze :) :) :-D Michasiu jutro twoj i twojego meza dzien !!!! zycze duzo usmiechu i radosci dla was wszystkich :-D :-D i ucaluj malutka od nas ciotek protalowych !!!!! ja mam 3 pytanka co do diety: - czy można dodawać do jedzenia cebule w fazie protein? - czy można pić herbatki owocowe? - i czy można zastosować II fazę na zasadzie: w pierwszym tygodniu P/P+W czyli 1/1 a w następnych tygodniach 5/5?? a i dodatkowo wie ktoś może gdzie w Kielcach można dostać mąkę kukurydzianą?? Amazoneczko cebula jest jak najbardziej wskazana w fazie protein tylko jako przyprawa do potraw (tj. nie przesadzamy z iloscia) co do herbat owocowych to ja osobiscie ich nie pije i nie pamietam co dukan pisze w ksiazce na ten temat ale jedna z dziewczyn pisala ze maja one sporo weglowodanow wiec moze zanim kupisz to sprawdz sklad? nie wiem dlaczego taka kombinacje wybralas 1/1 ale wiem jedno ze nie nalezy za czesto zmieniac rytmu bo wtedy organizm szaleje i nie wie o co kamman z maka ci nie pomoge ale moze ktoras z kolezanek jest z tamtych rejonow i ci pomoze :-D :-D :D :D milego wieczorku dziewczynki i przepraszam jezeli kogos pominelam :D Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 robie tak już prawie od dwóch lat :) uważam że to świetna sprawa z tym pajacykiem. Jest tego więcej - mam cały folder zakładek i klikam. No... to się nazywa humanitaryzm! Jestem z Ciebie dumna Maho! :) Ale ja niestety cały dzień jestem skazana na lekcje. Zaraz wezmę się za naukę. Niestety ze wszystkim chyba nie zdążę i to mnie martwi Eh... matura w tym roku, tak? Hm... Boże ja moją pamiętam jakby była wczoraj, a to już minęło pełne 5 lat.... niemniej nie przejmuj się, na studiach prawie każdy egz jest gorszy niż matura :) - tak wiec etap egz dojrzałości pokonasz bez problemów! :) Ja też muszę zaraz zasiąść do okulistyki - od jutra rozpoczynam taki własnie blok zajęciowy... Szwagier w tej chwili jest na antybiotyku,ponoc ze dwa tygodnie polezy w szpitalu. Nutko jezeli wiesz to prosze powiedz (pacjeci mowili),ze jezeli raz wykryto borelioze to pozniej nalezy robic badania co jakis czas bo ponoc ta choroba jest nie wyleczalna tylko zaleczalna. Hm... Grazzia.. jakby Ci to tu w miare składnie i ładnie wytłumaczyć.... Borelioza to choroba zakaźna przeważnie faktycznie o przebiegu przewlekającym się. Nie powiedziałąbym jednak, że jest NIEULECZALNA bo na pewno istnieją pacjenci u których stwierdza się ujemne posiewy bakteriologiczne, czy też ujemne poziomy przeciwciał przeciwko wywołującej bakterii Borrelia burgdorferi po przeleczeniu. Niemniej problem polega na tym, że ta bekteria w drodze ewolucji zdobyła zdolność tworzenia 'przetrwalników' w niekorzystych warunkach (takimi niekorzystnymi warunkami dla niej jest antybiotykoterapia), czyli tak jakby takich swoich "jajeczek", albo jeszcze lepiej porównać to do nasion roślin, które moga przez kilka lat w niesprzyjających warunkach leżeć, a gdy spadną na "dogodny grunt" zaczynają kiełkować. Podobnie jest z ta bakterią -w tej chwili w organizmie Szwagra są żywe bakterie, aktywne... i one sobie żyją i produkuja te przetrwalniki, bo taka ich filozofia życia. W tej chwili antybiotyk który przyjmuje Szwagier zabije jedynie te żywe, aktywne bakterie, a pzretrwlniki będą sobie dalej. One mają swój określony czas takiego zamrożenia też (różnie to jest, nie pamiętam teraz), i po jakimś czasie, znowu z nich wysiewają bakterie do krwi (albo po prostu wtedy gdy poziom antybiotyku we krwi się obniży). Dlatego antybiotykoterapia w boreliozie trwa 2-4 tyg, czasem nawet przeciaga się to do kilku miesięcy (zależy to m.in. od aktywności zakażenia, jak dużo przeciwciał się wykrywa we krwi). Długo się daje antybiotyk by "wybić" jak najwięcej tych nowo rozwijających się bakterii z pzretrwalników. Mimo starań czasem kończy sie antybiotykoterapie a w organizmie są pzretrwalniki. Nie idzie ich w ząden sposób wykryć, chowają się one wewnatrz ludzkich komórek i przez to nie są widoczne dla układu odpornościowego (stąd i zadnymi badaniami nie mozna ich stwierdzic). O ich istnieniu dowiadujemy się, gdy na nowo przetrwalniki zamienią się w dojrzałą formę B. burgdorferii. Stąd konieczność powtarzania co jakiś czas badań, by w porę włączać ponownie antybiotyk i walczyć z tymi mikroorganizmami - ich często jest tak mało, że nie dają żadncyh objawów konkretnych, ale SĄ i trza je zlikwidować. Jest to bardzo ważne, bo o ile leczona borelioza nie jest groźna (jedynie upierdliwa, bo mogą być własnie takie "wznowy"; dlatego też pisałam że "znika bez śladu", bo juz nie robi w organizmie nic zlego), o tyle jeśli pozowlimy sie krętkom (bo ta bakteria to krętek) rozwijać to zrobią one dużo złego (juz nawet nie chcę pisać bo nie chcę straszyć, obecnie przez to że jest dobra diagnostyka i badania kontrolne co jakis czas to w zasadzie te poważne powikłania zakażenie się nie zdarzają w krajach ucywilizowanych, bo odpowiednio się ją leczy i "hamuje", ale... Nie leczona borelioza atakuje układ nerwowy, może prowadzic do zaburzeń czucia czy niedowładów, do zapalenia mieśnia sercowego, zaburzeń psychicznych itd...). Dlatego ważna jest konsekwencja i po prostu słuchanie się rad lekarza prowadzącego :D . W ogóle to mam nadzieję, że Twój szwagier lezy w tej chwili w Szp. Zakaźnym.. albo Chorób Tropikalnych.. albo choc na oddziale o takiej specyfice :D . Czy tak? No, to tyle... jak cos to pytaj jeszcze :-D [choc napisałam tak duzo, że pewnie już dziękujesz za taki drugi wywód :) - grunt to jednak zrozumieć, a nie ot: dowiedziec się] Nutko Cynamonu pstrąg miałam w całości i upiekłam w folii z bazylią tak jak radziłaś - zostało mniej niż pół - jest świetny. Dzięki za pomoc. Cieszę się Saga, że moja propozycja pstrągowa Ci zasmakowała :) . Będziesz mieć teraz nową metodę na świeżą rybkę :) . ja mam 3 pytanka co do diety: - czy można dodawać do jedzenia cebule w fazie protein? - czy można pić herbatki owocowe? - i czy można zastosować II fazę na zasadzie: w pierwszym tygodniu P/P+W czyli 1/1 a w następnych tygodniach 5/5?? Hm.... "kawa herbata i każdy napar ziołowy" - o tym pisze Dukan, że jest dozwolone... czy herbatki owocowe się w to łapią? eh, nie wiem... może same takie napary z herbatek w saszetkach tak...? :) ??: Cytuj
Bozena66 Opublikowano 11 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Października 2009 Witajcie Dziewczyny z ziemi austriackiej :) Maragrete, no wreszcie mogę się pobawić, potanczyć, pojeśc serniczk, popijjąc colą. Serdeczne gratulacje, ale Ci zazdroszczę :) Nutko, jeśli nie masz kłopotów z wypróżnianiem nie ma konieczności jedzenia otrąb, one są tylko zlecane. A na kluski leniwe uważaj, bo sporo w nich skrobii, a dziennie możesz tylko 2 łyżki, jeśli nie stosujesz tego dnia żadnych innych produktów tolerowanych. Amazoneczko, witaj w naszym protalowym gronie. Życzę Ci powodzenia i dojścia do wymarzonej wagi :) Jestem padnięta po całym dniu w autokarze, ale cieszę się, że jest dostęp do internetu i mogłam przeczytać o Waszych sukcesach. Pozdrwiam i życzę spokojnej nocy :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.