figiel Opublikowano 2 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2009 Tak nam zasmakował ten chlebek ,ze dzisiaj znowu go upiekłam ....tym razem bez dodatków , do dżemu ..... pyszny tak samo ,jak poprzedni. Cytuj
gatita Opublikowano 3 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2009 Piękny Ci ten chlebuś wyszedł ! Jaki rumiany :) Cytuj
ina12 Opublikowano 3 Lutego 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2009 Dorotko bardzo ładny chleb upiekłaś, tak wygląda jak by zawodowy piekarz upiekł. Ja po upieczeniu smarowałam wodą i mój na zdjęciu wierzch ma mączysty, a Twój jest taki ładny błyszczący. Cytuj
figiel Opublikowano 3 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2009 Dziekuję ..... Halinko ja smarowałam wodą przed pieczeniem i posypałam makiem... Zapomniałam dodać ,że dałam mniej drożdży ,tak jak sugerowała Izunia ,a mąki tyle samo ....ciasto ładnie i szybko wyrosło . Taki świeży ,ciepły chlebek zje sie z apetytem ...polecam :) Cytuj
ina12 Opublikowano 3 Lutego 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2009 Dorotko dziękuję, Izunia jest specjalistką i zawsze nam dobrze doradzi. Ja podałam tak jak mam w przepisie i teraz też mniej będę drożdży używać. Cytuj
Kaliope Opublikowano 16 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2009 Halinko bardzo chcę upiec ten chlebek ale potrzebuję Twojej pomocy. Nie piekłam jescze niczego z drożdżami, choć nieraz się do tego zabierałam... Proszę, wytłumacz mi krok po kroku, najprościej jak można, jak się robi ten rozczyn, bo właśnie tego najbardziej się obawiam. Chciałabym wreszcie przełamać swoje opory i upiec coś na drożdżach a ten chlebek musi być pyszny. Bardzo proszę o rady i z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam Cię Halinko! Kinga. Cytuj
ina12 Opublikowano 16 Lutego 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2009 Kingo weź 2 łyżki mąki z tej która jest podana w przepisie. Drożdże rozetrzyj z cukrem, dodaj mąkę i szklankę ciepłej wody, zamieszaj dobrze i odstaw do wyrośnięcia. Nie obawiaj się, rozczyn bardzo szybko rośnie. Pozdrawiam Cytuj
Kaliope Opublikowano 17 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Lutego 2009 Dziękuję Halinko za odpowiedź. Spróbuję upiec ten chlebek i dam znać czy się udało. Trzymaj za mnie kciuki :D Pozdrawiam. Cytuj
Kaliope Opublikowano 20 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Lutego 2009 Halinko, dziś od rana chciałam upiec chlebek z Twojego przepisu. Niestety nic z tego nie wyszło. Nie wiem co zrobiłam nie tak, bo postępowałam zgodnie z Twoimi wskazówkami. Rozczyn wcale nie chciał rosnąć, mimo tego, że dobrze rozmieszałam drożdże z cukrem, mąką i wodą. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Postawiłam rozczyn przy włączonym palniku więc ciepło było na pewno. Nie mam doświadczenia w pieczeniu na drożdżach, to miał być mój pierwszy taki wypiek, z pewnością coś musiałam zrobić źle, tylko co? Halinko i tak dziękuję Ci za wskazówki, zawsze dobrze radzisz i jesteś pomocna. Muszę chyba po prostu ZOBACZYĆ jak się robi drożdżowe wypieki. Nie zamierzam się poddawać i jeszcze na pewno spróbuję a wtedy dam Ci znać. Halinko pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia, Kinga. Cytuj
ina12 Opublikowano 20 Lutego 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Lutego 2009 Kingo ja nie miałam w kuchni ciepło i rozczyn bardzo szybko urósł. Z drożdżami nigdy nie miałam kłopotu, a do rozczynu zawsze dodaję wodę przegotowaną, ostudzoną, zawsze mam w czajniku. Przegotowana woda nie musi być, uważam żeby nie była zimna prosto z kranu. Myślę że Izunia wypowie się na ten temat. Kingo ja również pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę mile spędzonej soboty i niedzieli. Cytuj
Izunia2007 Opublikowano 21 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2009 Halinko, dziś od rana chciałam upiec chlebek z Twojego przepisu. Niestety nic z tego nie wyszło. Nie wiem co zrobiłam nie tak, bo postępowałam zgodnie z Twoimi wskazówkami. Rozczyn wcale nie chciał rosnąć, mimo tego, że dobrze rozmieszałam drożdże z cukrem, mąką i wodą. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Postawiłam rozczyn przy włączonym palniku więc ciepło było na pewno. Nie mam doświadczenia w pieczeniu na drożdżach, to miał być mój pierwszy taki wypiek, z pewnością coś musiałam zrobić źle, tylko co? Halinko i tak dziękuję Ci za wskazówki, zawsze dobrze radzisz i jesteś pomocna. Muszę chyba po prostu ZOBACZYĆ jak się robi drożdżowe wypieki. Nie zamierzam się poddawać i jeszcze na pewno spróbuję a wtedy dam Ci znać. Halinko pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia, Kinga. Ina12 ma racje - do wzrostu drozdzy nie potrzeba az takiego ciepla.Ja mysle ze powody mogly byc dwa.Pierwszy to nie swieze drozdze,a drugi to taki ze chcialas dobrze i postawilas je kolo palnika,a za duze cieplo zabija drozdze. Kaliope - mam do Ciebie takie pytanie: jaka konsystence mialy Twoje rozrobione drozdze?Moze byly za bardzo plynne aby sie podniesc?Ja tez daje cukier, troche wody i tyle maki aby byly gesciejsze jak na nalesniki ale lejace.Nie dodawaj czasem soli, bo to tez je zabije. Czasem drozdze maja jeszcze dobry termin przydatnosci,ale sa zle przechowywane w sklepie lub domu i przez to tez moze byc cos nie tak. Cytuj
ina12 Opublikowano 21 Lutego 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2009 Izuniu dziękuję za udzielenie porady i zawsze jak jesteśmy w potrzebie za okazaną pomoc. Cytuj
Izunia2007 Opublikowano 21 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2009 Nie ma za co, przeciez wszyscy powinnismy sobie pomagac.Czasem tylko w tygodniu mam mniej czasu aby tu zajrzec,ale to forum mam w ulubionych i nie zapomne :D Cytuj
Kaliope Opublikowano 21 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2009 Halinko i Izuniu bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Myślę, że rzeczywiście powodem mogła być zbyt wysoka temperatura, bo rozczyn ustawiłam w garnku blisko palnika. Nie wiedziałam jaka powinna być konsystencja, bo nigdy wcześniej nie robiłam ciasta drożdżowego. Mogła być za rzadka. Wodę dałam przegotowaną z czajnika, letnią. Drożdże były śwież, specjalnie na ten cel zakupione. Jedno niepowodzenie nie oznacza, że się poddam :D Muszę nauczyć się ciasta drożdżowego, bo jest tyle ciekawych przepisów, a ja dotychczas bałam się drożdży bo nikt mi jeszcze nie pokazał jak z nimi postępować. Teraz jestem w domu u rodziców i już Mama powiedziała, że mnie nauczy, bo to nic trudnego. Jutro będzie drożdżówka :) Pozdrawiam Was Drogie Koleżanki i życzę spokojnej nocy, Kinga. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.