nikas77 Opublikowano 10 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2009 Pamiętam jak pierwszy raz w "dorosłym" życiu chciałam ugotować kopytka. W pamięci miałam historię mojej mamy której kopytka przeleciały przez durszlak, więc bacznie obserwowałam moje dzieło w gotującej się wodzie, żeby przypadkiem się nie rozgotowały. Po ugotowaniu były piękne, zdziwiłam się co prawda że jakieś takie duże się zrobiły, ale najważniejsze było to, że się nie rozgotowały. Nałożyłam więc kopytka na talerze i siadamy do stołu. Po pierwszej sztuce wydały mi się jakieś dziwne, patrzę na mojego chłopaka, niby je, ale jakoś tak niemrawo, ja miałam uczucie jakbym kamyczki wrzucała do żołądka. W końcu biedak nie wytrzymał i pyta: "A nie za mało ziemniaków dałaś?" A ja z wielkim zdziwieniem: "JAKICH ZIEMNIAKÓW??" No więc moje kopytka powstały z ciasta składającego się z mąki, jajek i wody ;) Jest to historia z której śmieje się cała moja rodzina już ponad 10 lat ;) Cytuj
Kasia M. Opublikowano 8 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2009 Ojej, co za wpadka :D Zapewniam, że już nie tylko rodzina się z ciebie śmieje :-D Ale jak fajnie potem powspominać takie "przygody" :-D Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.