aanutka Opublikowano 15 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2005 Kiedy byłam jeszcze młodą mężatką, niewiele niestety wiedziałam o gotowaniu. Gotowałam oczywiście obiady, ale nie były one zbyt wyszukane. I pewnego dnia chciałam zrobić smażone udka /ćwiartki / z kurczaka. Czasu nie było zbyt dużo - do powrotu męża z pracy ok.25 minut. Ponieważ ktoś mi wcześniej powiedział, że kurczaka smaży się błyskawicznie, więc spokojnie obtoczyłam go w przyprawach, jajku i mące i położyłam na patelnię. Zapachy, całkiem zresztą sympatyczne, rozeszły się bardzo szybko. Gdy zjawił się mąż, z zadowoloną miną, podałam ziemniaki, surówkę i oczywiście kurczaka. Mąz ukroił kawałek, spróbował, popatrzył trochę dziwnie i powiedział: "ten kurczak jest prawie żywy" i zaczął się śmiać. Mięso w środku było zupełnie surowe! Teraz smażę je duuuuuuuuuuużo dłużej!!! Pozdrawiam! Cytuj
Asieńka Opublikowano 4 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2006 Hehe dobre :-). Za bardzo nie lubie sie miesem zajmowac wlasnie z tego powodu hehe. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.