Połączenie może nietypowe, i te parówki... wiem, wiem co już powiecie ;)
Sama rzadko je kupuję, aaaaale jakoś w lodówce się znalazły ;) więc trzeba było je jakoś spożytkować... a że cukinia właśnie urosła, no to się spotkały razem w piekarniku :P
Ale tak na poważnie, to to całkiem smaczne i sycące danie wyszło, super pachniało, jak się zapiekało i dobrze smakowały te cukinie :) Powiem nawet, że całkiem, całkiem ;) Czytaj więcej
Pracy przy nich dużo nie ma, a pomysł nawet fajny, trochę inny jak na faszerowaną cukinię - także polecam i życzę smacznego!
Cukinie umyć, osuszyć i przekroić wzdłuż na dwie części. Dużą łyżką wydrążyć środek cukinii, pokroić w kostkę i posypać solą. Wymieszać, odstawić na około 10 minut, a następnie odsączyć z soku. Połówki wydrążonej cukinii przełożyć do żaroodpornego naczynia.
Cebulę obrać z łusek, opłukać i pokroić w kostkę. Olej przelać do rondelka, rozgrzać, przełożyć cebulę i zeszklić. Parówki obrać z osłonek, pokroić w cienkie plasterki, dodać do cebuli, razem wymieszać i smażyć przez około 5 minut.
Pomidory umyć, sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Lubczyk opłukać i poszatkować. Następnie do parówek przełożyć pomidory, cukinię i lubczyk. Wymieszać i smażyć na małym ogniu, aż powstała woda wyparuje.
Czosnek obrać z łusek, opłukać i pokroić w kostkę. Przełożyć na deskę, posypać solą i zmiażdżyć widelcem, aż czosnek puści sok. Przełożyć do pomidorowego farszu, dodać też szczyptę kurkumy, bazylii i czarnego pieprzu. Całość razem wymieszać i gotowym farszem napełnić połówki cukinii. Wierzch cukinii posypać żółtym serem, startym na tarce o małych oczkach.
Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec przez około 20 minut w temperaturze 175 °C. Podawać na gorąco.
Podane składniki wystarczą na 2 porcje.
Smacznego.
