Większość z nas kisi tylko białą kapustę, ewentualnie z dodatkiem czerwonych buraków... Też jest dobra i ma taki lekko różowy kolor. Ale ja jestem miłośniczką czerwonej kapusty i dlatego co roku ją kiszę :)
Czerwoną kapustę obrać z wierzchnich liści, opłukać, osuszyć i poszatkować (najlepiej mechanicznie). Do dużej miski lub garnka przełożyć część poszatkowanej kapusty, dodać szczyptę soli, cukru i całość razem wymieszać (gdy tę kapustę już ubijamy, to kolejną partię posiekanej kapusty przekładamy do dużej miski, dodajemy, przyprawy i razem mieszamy, i tak postępujemy do wyczerpania się składników). Jabłka obrać ze skórki, oczyścić z gniazd nasiennych, opłukać, osuszyć i zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Kapustę i jabłka przekładać na przemian i ubijać np. ręką w dużym kamiennym naczyniu. Postępować tak, aż skończą się składniki. Ubita kapusta musi być zakryta sokiem, który wypuściła podczas ubijania (a gdy soku jest za dużo, bo np. jabłka były soczyste, to można go trochę odlać, ale nie wylewać, bo w trakcie kiszenia można go dolewać do kapusty).
Na koniec, na wierzch kapusty należy położyć duży talerz i obciążyć go np. pełnym wody słoikiem litrowym lub dużym, dokładnie umytym i wyparzonym kamieniem. Następnie wierzch garnka należy przykryć np. ręcznikiem kuchennym (nie przykrywamy szczelnie, tylko tak żeby tam nic nie wpadło).
Gotową do kiszenia czerwoną kapustę ustawić w ciepłym miejscu np. w kuchni. W trakcie kiszenia kapustę można przebić drewnianą łyżką w kilku miejscach. Po upływie około 7-14 dni kapusta jest już ukiszona, ma piękny purpurowy kolor i nadaje się do konsumpcji.
Można ją przełożyć do czystych i suchych słoików (ponownie uciskając). Następnie słoiki szczelnie zakręcić i wynieść do ciemnej, chłodnej piwnicy.
Z podanych składników wyszło 8 słoików po 900 ml.
Smacznego.