Zerkam na kalendarz, a tu już ostatni listopada... i coraz bliżej Święta :)
Małymi kroczkami można sobie już coś zacząć przygotowywać... ;) Ja zabrałam się w tym roku od przygotowania świątecznej nalewki, tyle o niej słyszałam, więc postanowiłam, że w tym roku zrobię ją i ja! :)
Jest to nalewka na bazie bakalii, pomarańczy i słodkiego miodu... Jest ona bardzo łatwa i szybka w przygotowaniu. Tylko wymaga długiego leżakowania ;)
Ale to nie jest problem, jeżeli przygotujemy ją na początku grudnia, to do Świąt spokojnie wszystko ładnie się przegryzie ;) Czytaj więcej
Po świątecznym przejedzeniu taki mały kieliszeczek świątecznej i aromatycznej nalewki będzie dla naszego żołądka bardzo pomocny ;)
Można ją też odstawić na dłużej, aby nabrała lepszego smaku, i np. skosztować w Sylwestrową Noc lub w karnawałowym szaleństwie!
Taką aromatyczną nalewkę można też przelać do ładnej butelki i dać w prezencie :)
Pomarańczę dokładnie wyszorować, umyć, sparzyć i osuszyć. Następnie pokroić w około 1-1 ½ cm krążki (a pierwszy i ostatni odrzucić). Suszone morele pokroić w paski.
Do dużego umytego i wyparzonego słoika (tzw. litrowego) przełożyć suszone morele, żurawinę, orzechy włoskie, goździki, gwiazdki anyżu, laskę cynamonu oraz laskę wanilii. Zalać miodem i przykryć plasterkami pomarańczy. Na koniec całość zalać wódką i wymieszać, aby miód się rozpuścił.
Słoik szczelnie zakręcić i odstawić w ciemne, ale ciepłe miejsce, na około 4-6 tygodni.
Tuż przed Świętami wymieszać i przecedzić przez gazę. Nalewkę przelać do butelki i można od razu spożywać po świątecznym obżarstwie, ale można też zostawić nalewkę, aby się jeszcze przegryzła… tak do Sylwestra ;)
Na zdrowie!