Do miski wsypać mąkę pszenną, mąkę krupczatkę, mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i cukier. Dodać margarynę i żółtka. Razem wymieszać, zagnieść kruche ciasto i schłodzić w lodówce. Dużą tortownicę o średnicy 26-28 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a boki posmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Następnie spód tortownicy wyłożyć kruchym ciastem i nakłuć widelcem. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec przez 10 minut w temperaturze 180 °C.
Puszkę mleka skondensowanego słodzonego włożyć do garnka z wodą i gotować 3 godziny na małym ogniu pod przykryciem (podczas gotowania puszka z mlekiem powinna być cały czas zakryta wodą, w tym celu należy ją uzupełniać). Zdjąć z ognia i zostawić w wodzie do wystudzenia.
Żółtka ubić z cukrem pudrem na puszystą masę. Dalej ucierając dodawać ser, ¾ masy toffi i mąkę ziemniaczaną. Białka ubić na sztywną masę. Dodać do masy serowej i delikatnie razem wymieszać. Gotową masę serowo-karmelową przełożyć na podpieczony spód i razem piec przez 40 minut w temperaturze 180 °C. Piekarnik wyłączyć i zostawić w nim sernik na około 2 godziny.
Miękkie masło zmiksować z ¼ masy toffi i kilkoma kroplami aromatu rumowego. Gotową masę maślano-karmelową rozsmarować na ostudzonym serniku. Udekorować pokrojoną na kostki mleczną czekoladą i zrumienionymi (bez tłuszczu) płatkami migdałowymi. Schłodzić w lodówce.
Smacznego.