W trosce o zdrowie
Niskie temperatury sprzyjają szybkiemu wychłodzeniu organizmu, a w konsekwencji zwiększonej podatności na przeziębienia i infekcje. Do najczęstszych zimowych dolegliwości należą problemy z gardłem, kaszel i zapalenie zatok przynosowych.
Mróz może spowodować także odmrożenia. Szczególnie narażone są uszy, nos, policzki, dłonie i stopy. Początkowo naczynia krwionośne rozszerzają się, a skóra czerwienieje. Później jednak pod wpływem niskiej temperatury małe naczynia krwionośne kurczą się, skóra blednie, ale pojawia się uczucie drętwienia, mrowienia i szczypania. Dochodzi do niedokrwienia komórek. Rezultatem może być ich przejściowe lub stałe uszkodzenie.
Na cebulkę
Przed wyjściem z domu powinniśmy zadbać o odpowiednie ubranie. Odzież nie może być zbyt obcisła, by nie tamowała krążenia krwi. Niezawodną metodą jest ubiór na tzw. „cebulkę”, czyli założenie kilku warstw odzieży, gdzie każda spełnia swoją funkcję. W ten sposób możemy zdjąć lub założyć kolejną warstwę, a tym samym regulować temperaturę i uniknąć wychłodzenia czy też przegrzania organizmu. A poza tym w dwóch cieńszych swetrach będzie nam cieplej niż w jednym grubym. Dlaczego? Między kolejnymi warstwami ubrań znajduje się powietrze, które jest dobrym izolatorem, chroniącym przed zmarznięciem.
Ważne jest również to, by ubranie, które zakładamy na mróz, było nieprzewiewne. Nie można zapomnieć o czapce, szaliku, rękawiczkach i ciepłych skarpetach. Części ciała, które znajdują się najdalej od tułowia są bardzo narażone na wychłodzenie, a nawet odmrożenie.
Obowiązkowo czapka
Nawet najcieplejsze futra i kożuchy nie uchronią nas przed zmarznięciem, jeśli nie założymy czapki. Dzieje się tak, ponieważ przez głowę tracimy bardzo dużą ilość ciepła. Organizm szybko ulega wychłodzeniu, a wówczas nietrudno o przeziębienie. Ponadto czapka chroni uszy przed odmrożeniem, ogrzewa wrażliwe zatoki i zmniejsza ryzyko wystąpienia zapalenia zatok. O czapce powinny pamiętać szczególnie osoby chorujące na przewlekłe zapalenie zatok. Jej brak może nasilić dolegliwości (ból głowy, katar).
Mitem jest pogląd, że noszenie czapki powoduje wypadanie włosów i osłabienie cebulek. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie. Czapka zabezpiecza również skórę głowy przed odmrożeniem, które może spowodować zniszczenie mieszków włosowych, a w konsekwencji wypadanie włosów. Oprócz tego niska temperatura powoduje zwiększone wydzielanie łoju i szybsze przetłuszczanie włosów.
Zasadniczym zadaniem czapki jest ochrona naszego zdrowia. Nie oznacza to jednak wcale, że czapka nie może jednocześnie stać się modnym dodatkiem, który decyduje o stylu, nadaje indywidualnego charakteru. Czapka nie musi być kolorystycznie zestawiona z szalikiem czy rękawiczkami. Może z nimi kontrastować i stanowić wyróżniający element stroju. Kupując czapkę powinniśmy zwrócić uwagę, z jakiego materiału jest wykonana. Ma to bowiem znaczący wpływ na to czy będzie nam w niej ciepło. Najlepsze na zimowe mrozy będą czapki wełniane lub bawełniane, które chronią przed mrozem i jednocześnie pozwalają skórze oddychać. Należy natomiast unikać wszelkich tworzyw sztucznych i czapek z daszkiem, ponieważ nie chronią one uszu.
Przed wyjściem z domu warto posmarować twarz i uszy tłustym kremem ochronnym lub maścią z alantoiną i witaminą A.
Ciepłe dłonie i stopy
Najbardziej narażone na wychłodzenie i odmrożenie są nieosłonięte części twarzy (nos, broda, policzki), uszy, ale także palce rąk i stóp.
Ręce najskuteczniej ochronią wełniane rękawice z jednym palcem. Rękawiczki zmniejszą także ryzyko powstania przesuszeń i podrażnień skóry na dłoniach. Na ratunek stopom pospieszą natomiast ciepłe skarpety i buty (ocieplane wewnątrz, nieuciskające palców, odporne na wilgoć). Rękawiczki i skarpety nie mogą zanadto uciskać kończyn.
Zimą nie można także zapominać o szaliku. Nie należy nim jednak osłaniać ust i nosa. Szalik wówczas szybko zamienia się w lodowy kompres i możemy nabawić się odmrożeń.