Pieczonki z ziemniaków, kapusty, buraków, marchewki, cebuli, wędzonego boczku i kiełbaski... To wszystko razem pieczone pod gołym niebem w żeliwnym, czarnym garnku na trzech nóżkach... to smak mojego dzieciństwa! Uwielbiam je :)
Na jesienne obiadki są super. Pamiętam, że po wykopkach taki obiad z kociołka to u nas była tradycja :) Podczas zbierania ziemniaków, obiad sam się zapiekał ;) A dodatkowo do ogniska, do popiołu wrzucało się całe ziemniaczki, które potem smakowały rewelacyjnie - mniam!
Ziemniaki, cebulę, marchew, czerwone buraki i seler obrać ze skórki, opłukać i osuszyć. Ziemniaki, marchewkę i kiełbasę pokroić w plasterki, a cebulę, czerwone buraki, seler i wędzony boczek pokroić w kostkę. Kapustę obrać z wierzchnich liści (3-4 liście odłożyć), a następnie opłukać, osuszyć i poszatkować.
Do dużej miski przełożyć ziemniaki, kapustę, cebulę, marchew, czerwone buraki, seler, kiełbasę i wędzony boczek. Dodać ziarenka ziela angielskiego, szczyptę mielonego kminku, rozgniecionego w palcach majeranku, natki zielonej pietruszki, lubczyku oraz sól i pieprz do smaku. Całość razem dokładnie wymieszać.
Środek żeliwnego kociołka umyć, osuszyć i posmarować olejem, a następnie przełożyć warzywa. Na wierzch ułożyć pokrojone w plasterki masło i liście laurowe. Całość przykryć umytymi i osuszonymi liśćmi z kapusty. Przykryć pokrywką, zakręcić i położyć na ognisko. Zapiekać przez około 50 minut na średnim ogniu, a gdy poczujemy ten cudny zapach pieczonych ziemniaków, to znak, że nasze ziemniaczki są już gotowe :)
Podane składniki wystarczą na około 6 porcji. Serwować na świeżym powietrzu i w miłym gronie!
Smacznego.