Może trochę nietypowa, ale takie też się gotuje ;) To coś dobrego i innego dla miłośników zup.
W dzieciństwie taką jadałam i pamiętam, że mi smakowała. Dzisiaj, więc postanowiłam sama coś wykombinować - zupka wyszła smaczna i delikatna.
Ogon wieprzowy opłukać, przełożyć do garnka i zalać zimną wodą. Dodać liść laurowy, ziarenka czarnego pieprzu, ziarenka ziela angielskiego, Vegetę oraz szczyptę soli. Zagotować i gotować na małym ogniu pod przykryciem przez około 2 godziny, a następnie przecedzić.
Ziemniaki, marchewkę i seler obrać ze skórki, opłukać i pokroić w kostkę. W rondelku roztopić smalec, przełożyć warzywa i delikatnie podsmażyć. Następnie przełożyć je do wywaru (bez tłuszczu) i od momentu zagotowania, gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 15 minut.
Cebulę obrać z łusek i razem z porem pokroić w kostkę. Przełożyć do rondelka z roztopionym smalcem i zeszklić. Następnie całość przełożyć do podgotowanych warzyw, wymieszać i dalej gotować na małym ogniu pod przykryciem przez około 10 minut.
Pomidora umyć, sparzyć i obrać ze skórki. Pokroić w kostkę i przełożyć do zupy, pogotować 2 minutki i zdjąć z ognia.
Na koniec dodać kilka kropli sosu sojowego, szczyptę bazylii, rozgniecionej w palcach natki zielonej pietruszki i majeranku. Przyprawić do smaku solą i pieprzem ziołowym.
Podawać na gorąco np. z bułką z masłem.
Podane składniki wystarczą na około 5 porcji.
Smacznego.