Mniejszy talerz = mniejsza porcja
Jak potwierdzają badania rozmiar naczynia może mieć wpływ na wielkość nakładanych porcji jedzenia, a w związku z tym także na wagę i proces odchudzania. Zależność jest prosta: im większy talerz tym większa porcja. W tym przypadku działa optyka. Można to zilustrować na prostym przykładzie. Wyobraźmy sobie dwa kółka takich samych rozmiarów. Jedno z nich jest otoczone większym kołem, natomiast drugie - jest otoczką dla innego mniejszego. Okazuje się, że pomimo jednakowych rozmiarów - pierwsze kółko, które jest otoczone większym kołem wydaje się być znacznie mniejsze od tego drugiego. Tak samo jest z rozmiarem talerzy.
Na dużym talerzu wydaje się nam, że jedzenia jest niewiele i zjadamy wszystko... często mając jeszcze ochotę na dokładkę. Kiedy natomiast taką samą ilość jedzenia nakładamy na mały talerz, porcja wygląda na relatywnie większą niż jest w rzeczywistości.
Apetyt na kolory
Kolory stymulują mózg. Niektóre pobudzają apetyt, inne sprzyjają trawieniu, a jeszcze inne wywołują uczucie sytości. Okazuje się, że sprzymierzeńcem w odchudzaniu jest kolor niebieski! Dzieje się tak z kilku powodów.
Po pierwsze: kolor niebieski rzadko jest naturalnym kolorem żywności. Dlatego pierwotny instynkt karze nam raczej unikać tego typu jedzenia, wysyłając ostrzeżenie, że ta żywność może być zepsuta. Skutkiem tego jest zmniejszenie apetytu.
Po drugie: uczestnicy jednego z badań poproszeni o ocenę atrakcyjności i smakowitości potraw o różnych barwach, zdecydowanie najgorzej ocenili produkty w niebieskim kolorze. Specjaliści przekonują, że wszyscy pragnący schudnąć powinni wzbogacić kuchenny wystrój o niebieskie talerze, obrus, serwetki itp.
Niewskazany jest natomiast kolor czerwony, żółty i pomarańczowy. Kolory te bowiem dodają energii, wywołują pozytywne emocje i przede wszystkim pobudzają apetyt. Nie bez przyczyny opakowania zestawów McDonald's są właśnie w takich barwach.
Większy widelec
Naukowcy stwierdzili, że chudnięciu sprzyja także jedzenie większym widelcem. Dzieje się tak, bo duży widelec wymaga od nas skupienia większej uwagi na samym jedzeniu. Osoby, które chcą schudnąć muszą zdawać sobie sprawę z tego, czy robią postępy w zmniejszaniu ilości jedzenia na talerzu czy też nie. Zmniejszająca się porcja jest bodźcem hamującym łaknienie. Gdy tak się nie dzieje, jedzenie jest kontynuowane do momentu, gdy pojawi się uczucie sytości. Jedzenie małym widelcem nie przynosi widocznych postępów w osiągnięciu celu, wzrasta natomiast motywacja do działania.
Badania przeprowadzone przez naukowców wykazały, że osoby, które jadły posiłek większym widelcem, pozwalającym na nabranie około 20% więcej jedzenia niż w przypadku tradycyjnych sztućców, zjadały około 10% mniej.
Im dalej... tym lepiej
Chcąc schudnąć należy także zrezygnować z podjadania na stojąco (np. przy lodówce). Posiłki należy jeść przy stole, bo wtedy łatwiej skontrolować ilość spożywanego posiłku... Ale ważne jest także gdzie ustawiony jest stół. Jeśli to tylko możliwe - stół, przy którym zasiadamy do posiłków powinien stać w innym pomieszczeniu niż kuchnia. Jeśli bowiem mamy garnek w zasięgu ręki, łatwiej nam sięgnąć po dokładkę, niż wtedy, gdy jest daleko i po kolejną porcję musimy pójść. W tym przypadku nad łakomstwem wygrywa nasze lenistwo ;)
Czytanie etykiet
Badania dowodzą, że osoby, które czytają etykiety na opakowaniach i sprawdzają skład produktów, które chcą kupić, zjadają średnio 5% tłuszczu mniej od osób, które tego nie robią. Tłuszcz znajduje się na czarnej liście produktów, które tuczą i ich jedzenie należy ograniczyć. Dla naszego zdrowia lepiej jest wybierać produkty chude. Posiłki powinny składać się z jak największej ilości składników odżywczych, a nie z konserwantów, barwników i polepszaczy smaku.
Warto także sprawdzać wagę produktów i ilość porcji. Często bowiem podana na opakowaniu kaloryczność odnosi się do jednej porcji lub 100 gram produktu. Warto więc przeczytać, ile porcji jest w opakowaniu, by nie zjeść więcej niż jedną.
Mało, często i regularnie
Częste jedzenie i odchudzanie? Wiele osób powie, że to niedorzeczność. W rzeczywistości jednak, aby schudnąć należy jeść często (tzn. co 3-4 godziny) mniejsze porcje. Regularne posiłki zapobiegają bowiem gwałtownym skokom poziomu glukozy i napadom wilczego głodu, a także zachowują odpowiednie tempo przemiany materii. Poza tym długie przerwy organizm traktuje jak ostrzeżenie i zaczyna magazynować zapasy w postaci tkanki tłuszczowej.
Jedząc mało i często nie rozpychamy żołądka. Warto pamiętać, że żołądek jest narządem elastycznym, który łatwo się rozciąga. Im większy żołądek tym niezbędna będzie większa porcja, aby zaspokoić głód i wysłać sygnał o sytości. Jak nietrudno się domyślić - mały żołądek szybciej się wypełnia i szybciej wysyła takie sygnały.
Nerwy na wodzy
Stres, zdenerwowanie, złość często stają się przyczyną, kiedy sięgamy po „coś na ząb” i zajadamy problem. Jest to naturalne zachowanie - to rodzaj pewnego rodzaju rekompensacji. Po wybuchu emocji przychodzi pora na zaspokojenie swoich potrzeb poprzez jedzenie. W takich sytuacjach lepiej sięgnąć po szklankę wody i zająć się czymś, co odwróci naszą uwagę.