Afrodyzjaki w kuchni
Stosowane na co dzień produkty i przyprawy oprócz tego, że podnoszą smak i aromat wielu potraw to również mogą dodać nieco pikanterii życiu miłosnemu. Jakich produktów zatem użyć w kuchni, by pobudzić zmysły?
Do najbardziej popularnych afrodyzjaków należą:
Imbir jako afrodyzjak stosowano od wieków i w wielu kulturach. W medycynie azjatyckiej uchodzi za przyprawę wzniecającą ogień w ciele. Imbir silnie rozgrzewa i pobudza krążenie krwi, a tym samym poprawia ukrwienie narządów płciowych. Działa ogólnie stymulująco na organizm oraz intensyfikuje wrażenia zmysłowe;
Afrodyzjakalne właściwości selera znane były już w starożytności. Seler rozszerza naczynia krwionośne, wzmaga ukrwienie narządów płciowych, zwiększa wrażliwość stref erogennych, a także pobudza produkcję hormonów, które stymulują podniecenie. Oprócz tego seler detoksykuje i wspomaga regenerację organizmu, a także sprzyja dobremu samopoczuciu i lepszej kondycji;
Czekolada działa na zmysł smaku i powonienia, ale za afrodyzjak jest uznawana ze względu na zawartość substancji o działaniu psychoaktywnym. Zawiera bowiem kofeinę i fenyloetyloaminę, która przyspiesza tętno i powoduje wzrost stężenia neuroprzekaźników w mózgu (serotoniny, zwanej „hormonem szczęścia”). To z kolei przekłada się na poprawę nastroju, zmniejszenie uczucia stresu. W czasach Ludwika XVI zaproponowanie kobiecie gorącej czekolady było jednoznaczne z zaproszeniem do sypialni;
Kapsaicyna zawarta w chili stymuluje zakończenia włókien nerwowych. Niektórzy lekarze uważają, że w reakcji na palący smak chili mózg wytwarza endorfiny, które uśmierzają ból i dają uczucie przyjemności. Oprócz tego chili dodaje energii i wzmaga popęd płciowy;
W medycynie ludowej lubczyk stosowany był jako lek zwiększający pobudliwość seksualną. Napary z lubczyku wykorzystywano w celu rozkochania w sobie wybranka (lub wybranki) serca. Lubczyk znany był już w starożytnym Rzymie. Od wieków stosowany jest jako roślina, która podnosi siły witalne, ale uchodzi także za symbol miłości. Najwięcej substancji pobudzających posiadają ziarna i korzeń lubczyku;
Ostrygi zawierają cynk, selen, witaminę E, czyli składniki, które wpływają na płodność i sprawność seksualną. Powodują także, że organizm żywiej reaguje i szybciej jest pobudzony. Cynk kontroluje poziom progesteronu, hormonu zwiększającego libido. Badania wykazały, że ostrygi zawierają związki wspomagające produkcję hormonów płciowych (testosteronu i estrogenów). Jak podają niektóre źródła słynny kochanek Cassanova zjadał codziennie 50 ostryg, czemu ponoć zawdzięczał swoją osławioną męskość;
Żeń-szeń określany jest jako panaceum na wszystkie dolegliwości. W Azji wykorzystuje się go jako naturalny środek na wzmocnienie potencji, podnoszący libido i wspomagający produkcję hormonów odpowiedzialnych za pożądanie seksualne. Oprócz tego dodaje energii i wigoru, podnosi wydolność fizyczną, dlatego stosowany jest dla wzmocnienia kondycji seksualnej;
Korzeń kopru włoskiego jest bogaty w antyoksydanty i minerały niezbędne do prawidłowego funkcjonowania gruczołów płciowych. Pobudzają bowiem ich metabolizm. Zawiera także substancje przypominające działaniem estrogeny, które zwiększają libido u kobiet i mężczyzn;
Od wieków gałka muszkatołowa uważana jest za afrodyzjak i określana jest mianem „przyprawy kochanków”. Pobudza bowiem zachowania seksualne i stymuluje. Należy jej używać z umiarem, bo w większych ilościach ma działanie psychoaktywne i może wywołać halucynacje.
Na koniec informacja dla sceptyków: choć nie ma niezbitych naukowych dowodów potwierdzających skuteczność afrodyzjaków, to jednak niektóre produkty bez wątpienia poprawiają krążenie i ukrwienie, zwiększają wrażliwość na bodźce i pomagają wyostrzyć zmysły :)