Makrela jest doceniana przez smakoszy i zwolenników zdrowej kuchni. Można podawać ją na zimno – w postaci past, sałatek i galaretek oraz na ciepło – w postaci zapiekanek. Można ją również smażyć i grillować.
Makrela jest bogatym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3 (w 100 g makreli jest ich 3,5 g). Kwasy te są niezwykle cenne dla naszego organizmu, gdyż są pomocne w profilaktyce i leczeniu wielu chorób:
Makrelę zaleca się szczególnie osobom cierpiącym na choroby serca, aby rybi tłuszcz je chronił i wspomagał cały układ krążenia.
Makrela jest również naturalnym i bogatym źródłem koenzymu Q10, który to:
Niestety wraz z upływem lat (od około 25 roku życia) ilość koenzymu Q10 w organizmie człowieka maleje, dlatego warto i powinno się go uzupełniać.
Makrela zawiera również witaminę A, B1, B2, D, E, PP, beta-karoten, jod (potrzebny do prawidłowej pracy tarczycy), fosfor, potas, wapń, magnez, żelazo, sód i selen (który jest odpowiedzialny za naszą odporność). Ryba ta jest także cennym źródłem łatwo przyswajalnego białka o wysokiej wartości odżywczej. 100 gram makreli zawiera 222 kalorie.
Ryby wędzone są znacznie trwalsze do przechowywania. Przechowując je w lodówce warto chronić inne artykuły przed intensywnym zapachem. W tym celu warto włożyć je do plastikowego pojemnika i szczelnie zamknąć.
Według statystyk zjadamy mało ryb, a szkoda... bo np. tłusta ryba makrela jedzona regularnie (1-2 razy w tygodniu) pozwoli cieszyć się doskonałą pamięcią, lepszym wzrokiem, zdrową cerą, spokojnym snem, mocnym sercem, niskim ryzykiem zachorowania na nowotwór oraz zdolnością intelektualną mimo upływu lat. Dodaje nam sił witalnych i energii. Mnie ona przekonała, a Was?
Cena wędzonych makreli nie jest za wysoka, więc raz w tygodniu taką rybkę można śmiało skonsumować – smacznego :)