Co za dużo to niezdrowo...
Chlorek sodu, czyli popularna sól jest najstarszą przyprawą świata. Od dawna wykorzystywana jest do podkreślenia smaku potraw oraz jako środek konserwujący. Jednak w nadmiarze jest groźna dla naszego organizmu. Sól znacznie podnosi ciśnienie krwi, szkodliwie wpływa na pracę serca i nerek. Zwiększa ryzyko miażdżycy, udaru mózgu, nadciśnienia tętniczego, otyłości. Wiadomo również, że wpływa na zatrzymanie wody w organizmie.
Dawniej uważano ją za główne źródło sodu w diecie człowieka. Jednak z punktu widzenia zapotrzebowania na sód, dosalanie potraw jest zupełnie zbędne. A to dlatego, że w podstawowych produktach jest go wystarczająco dużo, by pokryć dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek. Sól jest ukryta w pieczywie, wędlinach, serach, maśle, mieszankach przypraw, zupach w proszku, chipsach itp.
Nie musimy oczywiście z niej całkiem rezygnować. Ważne, by ograniczyć dzienne spożycie. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca osobom dorosłym spożywanie maksymalnie 5 gramów soli dziennie (1 płaskiej łyżeczki).
Sól soli nierówna
Na naszym rynku dominuje sól kopalniana, poddana procesowi rafinacji, który pozostawia jedynie chlorek sodu w czystej postaci. Lepszym rozwiązaniem jest wybór soli morskiej, którą otrzymuje się przez bardzo powolne odparowanie wody morskiej, a jedyna obróbka, jaką jest poddawana to mielenie. Dostarcza licznych mikro- i makroelementów m.in.: magnezu, wapnia, fluoru, jodu i żelaza.
Zwykłą sól kuchenną możemy również zastąpić solą ziołową Jest bardziej aromatyczna i zużyjemy jej mniej podczas przygotowania posiłku. Możemy także wybrać dostępną w aptekach sól potasową. Zalecana jest ona osobom z nadciśnieniem i chorobami układu krążenia. Potas obniża ciśnienie, od niego zależy także prawidłowa czynność mięśnia sercowego.
Ziołowa alternatywa
Doskonałą alternatywą dla soli są przyprawy i zioła. Oprócz walorów smakowych są także zdrowe - m.in. wspomagają pracę wątroby, ułatwiają trawienie, łagodzą wzdęcia i niestrawność. Dodatkowo ich silny aromat zmniejsza ochotę na słony smak.
Zamiast soli warto sięgnąć po:
Do aromatyzowania potraw możemy użyć zarówno świeżych, jak i suszonych ziół. Pamiętajmy jednak, by jedne i drugie dodawać pod koniec gotowania, by nie straciły aromatu i cennych właściwości.
Możemy również wybierać z szerokiej gamy przypraw. Smak potraw wzbogaci na przykład: kurkuma, chili, kumin, imbir, goździki, pieprz... nie tylko tradycyjny czarny.
A może warzywa?
Kolejną alternatywą dla soli są warzywa i owoce. Co prawda są od niej bardziej subtelne, ale na pewno nadadzą potrawie wyrazu i charakteru. W tym przypadku nieoceniony będzie czosnek i cebula. Pikanterii doda papryczka chili. Możemy także wykorzystać por, paprykę, natkę pietruszki, kiszone ogórki. Z daniami rybnymi świetnie komponuje się natomiast cytryna lub limonka.
Jak się okazuje sól nie jest w kuchni niezbędna. W jej roli doskonale sprawdzą się zioła i przyprawy. Warto eksperymentować, by odkryć najlepsze kompozycje smaków.